17 wrz 2015

Poleć książkę: Trudne sprawy

Poprzednie tematy zabawy były lekkie i przyjemne, związane z humorem i szybkością czytania lektury. Wrześniowa edycja skłania się ku poważniejszym tematom, ponieważ wrzesień to okres, kiedy w szkole jeszcze tak wiele się nie dzieje (egzamin zawodowy w moim przypadku to właśnie nie dzieje się wiele :D), ale wypadamy już z przyjemnego rozleniwienia wakacyjnego. Tak więc postanowiłam, że wrześniowym tematem będą Trudne sprawy.

Kojarzy się z serialem w TVN (czy tam TVP, ej ja nie oglądam TV! ;c)? No cóż, w moim wydaniu Trudne sprawy to książki skłaniające do przemyśleń na temat takich zagadnień, jak alkoholizm, narkotyki, dopalacze, molestowanie, prostytucja wśród młodzieży itp. Wiem, często pod Waszymi recenzjami takich książek piszę, że odpuszczam. To dlatego, że czytając, staram się raczej oderwać od świata niż w niego zagłębić. Mimo to mam na swojej liście must read takie książki, jak Eleonora i Park, Wybacz mi, Leonardzie, Twardzielka itp.

Dziś więc proszę Was o polecanie pozycji poruszających właśnie takie tematy, które szczególnie skłoniły Was do przemyśleń.

Książką, którą ja chciałabym Wam polecić, jest Milion małych kawałków Jamesa Freya.
Historia opowiedziana przez Jamesa to pobyt w ośrodku dla osób uzależnionych. James, czyli nasz główny bohater, jest uzależniony krzyżowo od alkoholu i narkotyków. Lekarze dziwią się, że mężczyzna jeszcze żyje. Informują go, że zażycie czegokolwiek równa się samobójstwu. James postanawia się więc leczyć. W międzyczasie poznaje Lilly, Leonarda oraz inne postaci, które mniej zapamiętałam. Książka to opowieść o mężczyźnie inteligentnym, który zostaje w ośrodku, aby udowodnić samemu sobie, że potrafi.

W pozycji bardzo podobał mi się styl pisania. Język autora jest fenomenalny!  Moim zdaniem to najlepsza książka o tak trudnych sprawach, jaką czytałam do tej pory. Poleciłam ja wychowawczyni (pracuje w ośrodku dla osób uzależnionych właśnie), znajomym i każdy się nią zachwyca. Główną zaletą jest właśnie język, który trafia do dzisiejszej młodzieży. Nie ma tam farmazonów, jakichś homeryckich porównań, nie ma uważania na każde najmniejsze słowo. No i podoba mi się to, że James to inteligenty, młody człowiek o podobnych do moich poglądach na temat Boga czy takich terapii, jak AA. Mogłam się zżyć z jego postacią i naprawdę szczerze mu współczułam i kibicowałam.

Cytaty z książki:

Chcę uciec al­bo um­rzeć al­bo się roz­je­bać. Chcę być śle­py i niemy i nie mieć ser­ca. Chcę się wczołgać do dziury i nig­dy nie wyjść. Chcę zmieść swo­je is­tnienie z po­wie­rzchni ziemi. Z powierzchni je­banej ziemi. Biorę głębo­ki oddech.
Trze­ba iść.

Co robiłaś wieczorem?
Siedziałam i gapiłam się w zegar, aż wydawało mi się, że już mogę do ciebie zadzwonić, żeby nie wyszło, że za bardzo mi zależy.
Śmieję się.
A ty co robiłeś?
Siedziałem i czekałem na twój telefon i zastanawiałem się, co powiedzieć, żeby nie wyszło, że za bardzo mi zależy.


Ja tylko walczę o siebie, ja tylko nie chcę umierać, ja tylko pragnę pokochać.

Chcesz, żebym był twoim Synem?
Przytakuje.
Tak.
Leonard, jesteś tego pewien? Bo ja jestem taki pojebany.
Młody, znam twoje problemy. Zaufaj mi. Ale gdybym miał Syna, to chciałbym, żeby był taki jak ty.
Uśmiecham się.
Dla mnie bomba.
Młody, jesteś pewien?
No.
Bo ja jestem taki pojebany.

Myślę, że Bóg to coś, czego ludzie używają, żeby uniknąć rzeczywistości. Myślę, że wiara pozwala ludziom odrzucić to, co mają przed oczami, to znaczy fakt, że to coś, to życie, to istnienie, ta świadomość, czy jakkolwiek byś to nazwała, to wszystko, co mamy, i wszystko, co będziemy mieć. Myślę, że ludzie wierzą, bo pragną i muszą w coś wierzyć, w cokolwiek, bo życie bez tego może być trudne i przygnębiające i bezwzględne.

Po więcej szczegółów zapraszam Was do recenzji podlinkowanej w tytule książki. A jakie są Wasze propozycje?

34 komentarze:

  1. Trudne sprawy lecą na Polsacie ;) "Kiedyś miała zabrać się za "Milion małych kawałków", ale byłam wtedy młodsza i stwierdziłam, że jest to zbyt poważna książka jak dla mnie. Teraz chyba dostatecznie dorosłym do tej powieści :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, dzięki za info :D
      Uważam, że wiek od 16 lat w górę jest odpowiedni ^^

      Usuń
  2. Słyszałam o "Milionie małych kawałków" i już wcześniej ta książka mnie zaciekawiła, więc na pewno ją przeczytam. :) Ja z tych książek o trudnych sprawach mogę polecić "Nienawiść", którą zresztą recenzowałam już na blogu i "Oskara i panią Różę", krótką, piękną książkę o chorobie, życiu i śmierci. :)

    ocean-slow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pamiętam recenzję Nienawiści, ponieważ spotkałam się z nią tylko na Twoim blogu, ale nie wiem, jakoś ta książka wydaje mi się ciut straszna :D

      Usuń
  3. Ooo, bardzo lubię takie posty, będę wpadać częściej. Książki niestety nie czytałam, ale bardzo mnie do niej zachęciłaś, uwielbiam czytać takie cytaty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, cytaty są genialne :D Ale cała książka jest pisana właśnie takim stylem ^^

      Usuń
  4. "Eleonora i Park" jest słabe, ale należę do mniejszości. "Wybacz mi, Leonardzie" jest za to bardzo ciekawe i faktycznie mnie wciągnęło :) Swego czasu czytałam książki Jany Frey, która zawsze porusza w swoich książkach trudne tematy. Sama czytałam tylko "W ciemności" oraz "Oszaleć ze strachu", z czego to drugie wyjątkowo do mnie przemówiło, ale to już inna historia. A przynajmniej wyjątkowo podobały mi się te książki, kiedy czytałam je w gimnazjum. Bardzo fajne jest też "Morze spokoju", które uznaję za najlepszą książkę z gatunku New Adult, jaką do tej pory przeczytałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, znam twoją opinię nt. Eleanory i Parka ^^
      Jany Frey... Właśnie jak chciałam wypożyczyć coś Jamesa Freya to babka o nią pytała i dlatego skądś znałam tą autorkę, ale nie mam ochoty na jej książki. Morze spokoju, New Adult... Uh, gatunek właśnie mi nie odpowiada :D

      Usuń
  5. Ja polecam "Oskara i panią Różę" - naprawdę warta przeczytania pozycja. Sama po takie książki też rzadko sięgam, głównie dlatego, że tak jak i TY szukam odskoczni od codzienności, stąd zdecydowanie bardziej interesuje mnie fantastyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, mnie do Oskara... nie ciągnie... Czytałam fragmenty i książka jest dla mnie zbyt smutna...

      Usuń
  6. Polecam Papierowe miasta, Oskara i panią Róże czy Gwiazd naszych wina :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Oskara... odpowiedziałam wyżej, a co do Greena to cóż, ja i ten gatunek literacki.... :D

      Usuń
  7. Ja mogę Ci bardzo, bardzo serdecznie polecić w tej tematyce książkę pt. Powód by oddychać, jest genialna, ja aktualnie czytam ją drugi raz :)
    Cytaty są świetne! :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie (na blogu akcja Book Tour! ) ~Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uh, to zbyt przygnębiające, jak dla mnie sądząc z opisu...

      Usuń
  8. Z ostatnio czytanych przeze mnie książek o trudnej tematyce największe wrażenie zrobił na mnie "Moty" Lisy Genovy. Świetnie napisana książka o chorobie Alzheimera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miało być "Motyl", prawda? :) Z opisu wnioskuję, że to książka poruszająca dużo tematów psychologicznych, więc czemu nie - jak będę starsza ^^

      Usuń
  9. Jedną z książek tego typu jest "Charlie" Stephen Chbosky. Być może czytałaś. Podejmuje temat narkotyków, samotności, seksu, samobójstwa- wszystko to, z czym zmagają się nastolatki. Ponadto jest utrzymana w fantastycznym klimacie lat 90. Polecam!
    A "Milion małych kawałków" muszę przeczytać! Szczególnie chwycił mnie ten cytat z telefonem :) Akurat dzisiaj odebrałam wypłatę, także będzie trzeba to uczcić nową książką! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam, ale słyszałam i nie odpowiada mi jedynie forma, bo tematyka kusi... Ale nie lubię czytać listów :(
      Ostrzegam tylko, że część druga to prawdziwy unikat "D

      Usuń
  10. Hmmm myślę, że książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej by Ci przypadły do gustu. historia Lukasa jest zaje* ;)
    Zapraszam na wydarzenie gdzie do wygrania jest książka/i. Pierwsza osoba wygrywa ;)
    https://www.facebook.com/events/1497182373925677/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przejrzałam cały dorobek pisarki i nie znalazłam nic dla siebie - jakoś tematyka gangsterów mnie nie pociąga :D Chyba za dużo Wesołowskiej w dzieciństwie :D

      Usuń
  11. Trudne Sprawy? Ej, serio, myślałam że chodzi o ten serial, eee... Polsatu chyba. Tak, Polsatu. Generalnie też nie oglądam telewizji. Kiedyś miałam ogromną listę książek o trudnych sprawach, które chcę przeczytać. Realizacja tejże listy wyszła jak wyszła. No cóż... Mogę Ci polecić "Zanim umrę" Jenny Downham, "Grę w śmierć" Stefana Casty czy, chyba już kultową pozycję, "Oskar i pani Róża" Erica Emmanuela Schmitta.
    Bo kocham czytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Zanim umrę" - opis kusi, ale musiałabym poczytać więcej na temat tej książki, a jednak już prawie 12 w nocy i nie bardzo mam siłę, ale rozważę to jeszcze :D Do "Gry w śmierć" też mam wątpliwości, bo opis jest jakiś taki nijaki... A na "Oskara..." odpowiadałam już chyba kilka razy :D

      Usuń
  12. dla mnie ciężka książka to gwiazd naszych wina...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, z tym, że autor do mnie nie przemawia ^^ Ale książkę znam nawet dość dobrze z licznych recenzji :)

      Usuń
  13. No widzisz, a dla mnie wrzesień to takie trochę przedłużenie wakacji ;v
    Mi się tu "Charlie" Chbosky'iego widzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie przed chwilą też pisałam o "Charlie" - jakoś forma listów mi nie odpowiada :D

      Usuń
  14. Trudnych spraw nie oglądam, ale za to w okresie szkolnym bardzo lubię 'Szkołę' i 'Szpital'. :D
    Ale po książki o takiej tematyce raczej rzadko sięgam :c Ma się swoje problemy to po co zawracać sobie głowę jeszcze innymi? I to bohaterów książkowych? :D

    Nominowałam Cię do najoryginalniejszego TAGu na świecie! :|
    http://limobooks.blogspot.com/2015/09/rzuc-mi-ksiazke-czyli-nowy-limonkowy-tag.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za nominację, ale powinnam ukatrupić za zadanie :D
      Szpital jest fajny, ale Szkoła - brrrr xD I Szpital + jakieś sądy rodzinne to jedyne, co oglądam i to też tylko, jak nie ma nic innego i jeśli już oglądam :D
      No fakt, ktoś tu rozumie moje podejście do literatury YA i NA :D

      Usuń
  15. Po książki o takiej tematyce raczej rzadko sięgam, więc nie wiem czy mogę Ci coś polecić :D
    Jednak kiedy przyjdzie mi ochota na taką lekturę, to będę pamiętać o "Milionie małych kawałków" ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. masz rację, Milion małych kawałków powinna być polecana. jest przede wszystkim wiarygodna. prawdziwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, na pewno nie można jej zarzucić jakiegoś irracjonalizmu czy fikcji literackiej :)

      Usuń
  17. Unikam książek o takich trudnych tematach, tylko dlatego, że ogólnie za bardzo wczuwam się w historie i coś takiego byłoby dla mnie czystym masochizmem. Niemniej czasami i tak po nie sięgam, co powoduje, kaca na czas bliżej nieokreślony, miliony przelanych łez (a nie należę do płaczliwych osób) i paskudny humor przez następne kilka dni.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja raczej nie czytam takich książek, nic też nie przychodzi mi do głowy... :P Raczej nie będę zbyt pomocna. :D

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.