19 mar 2017

'Smok Jego Królewskiej Mości' N. Novik

Tytuł: Smok Jego Królewskiej Mości (oryginalnie: His Majesty's Dragon)
Autor: N. Novik (tłumacz: P. Kruk)
Cykl: Temeraire
Ilość stron: 350
Wydawnictwo: Rebis (w roku: 2007)

Bierze udział w wyzwaniach: Czytam fantastykę,  ABC Czytania, 100 książek, Wyzwanie biblioteczne, Kitty's Reading Challenge (głównym bohaterem jest zwierzę)

Opis: 
Załoga HMS "Relianta" przechwytuje francuską fregatę i odkrywa na jej pokładzie drogocenny ładunek - jajo rzadkiego smoka, gotowego niemal do wyklucia. Wskutek zrządzenia losu kapitan Will Laurence zostaje opiekunem stworzenia i nadaje mu imię Temeraire. Musi zapomnieć o dawnym życiu, porzucić służbę we flocie, wstąpić do Korpusu Powietrznego, brytyjskiej jednostki smoków, i przejść wyjątkowo intensywne szkolenie bojowe. Napoleon bowiem szykuje już śmiałą inwazję na Anglię przy użyciu własnych sił powietrznych...


Opinia:
Uwielbiam smoki, a mało jest książek, w których byłyby one głównym bohaterem. Ponadto wojna Francji z Anglią w towarzystwie smoków jako Sił Powietrznych brzmi ciekawie. Nie zastanawiałam się długo nad sięgnięciem po tę pozycję, ale czy słusznie?

Styl autorki jest prosty i chwała jej za to. Co prawda mogłaby poczytać trochę więcej o walkach morskich, ponieważ czytam dużo książek związanych z tematyką żeglugi czy bitew morskich i tutaj były one zdecydowanie mniej dopracowane. Książka nadrabiała jednak humorem, atmosferą i opisami walk w powietrzu.

Wolę ciebie od stosu złota, nawet gdyby spało się na nim bardzo wygodnie.
Smoki jako element Sił Powietrznych to bardzo oryginalny pomysł. Każdy z nich miał swoją załogę oraz kapitana, a oswajanie ich oraz uczenie było niezwykle opisane. Ponadto te majestatyczne stworzenia mówią, więc możemy poznać ich myśli oraz charaktery nie tylko z opisów głównego bohatera-narratora. Książka opowiada jednak mniej o walkach, wojnie czy polityce (uf!) niż o oddaniu, przywiązaniu oraz miłości. Każda relacja smok-kapitan została opisana na swój własny, niepowtarzalny sposób. W większości były one ciepłe, braterskie, bliskie, ale niestety - nie zawsze. Smok Jego Królewskiej Mości opowiada też o lojalności, którą stara się zrozumieć Temeraire - nie wobec przyjaciół, ale wobec kraju czy króla. Tempo akcji jest umiarkowane. Momentami przyspiesza, aby dać nam kopa adrenaliny, innym razem zwalnia i pozwala zakochać się w stosunkach Laurence'a i Temeraire'a.

No cóż, przyłożyłabym mu, ale musiałabym wstać. Nie macie pojęcia, jak trudno jest ułożyć suknię, kiedy się siada. Za pierwszym razem zajęło mi to pięć minut.
Moim zdaniem ciężko wykreować w jednej książce zarówno różnorodne smoki, jak i ludzi. Autorce się to jednak udało. Laurence nigdy nie prosił o los, jaki go spotkał, ale potrafił dostosować się oraz zakochać w świecie awiatorów. To typ bohatera, który zawsze podziwiam - prawdziwy przywódca z krwi i kości, dbający bardziej o interes własnych ludzi niż swój. Temeraire zachwycał swoją inteligencją i bawił innym pojmowaniem otaczającego go świata. Poza tym - on kochał czytać! (no okay, kochał, jak Laurence mu czytał, bo sam nie potrafił). Wśród bohaterów ludzkich uważam, że warto wyróżnić też kapitan Roland jako silną, bezkompromisową kobietę oraz Hollina, który kochał smoki i dzielnie opiekował się nie tylko tym, którego mu przydzielono, ale i Levitasem. Levitas, moje biedactwo! Na jego przykładzie autorka pokazała ślepą lojalność smoka wobec pana, który zupełnie się nim nie interesował. Miałam ochotę ukatrupić jego kapitana i żałuję, że nie stało się to na kartach powieści.

Podsumowując, jeśli kochacie smoki oraz wzruszające opowieści - musicie sięgnąć po tę książkę. Jest to też skarbnica cytatów! Osobiście na pewno będę kontynuować i chętnie poznam dalsze losy Laurence'a i Temeraire'a <3

25 komentarzy:

  1. Smoki <3 Uwielbiam te stworzenia w filmach i książkach, ale rzadko niestety się tam pojawiają :( Walka, o widzę, że idealna książka dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam nic o smokach, wiec może to dobry powód żeby zacząć :'D

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam historie o smoczyskach, ale jakoś nie podchodzą mi historie o ludziach, którzy niemal całkowicie je sobie podporządkowują, nawet jeżeli ma być to przyjaźń aż do grobu. Odkąd pamiętam, słowo ,,smok" kojarzyło mi się z potężną i niebezpieczną bestią, a nie pupilkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, tutaj one mogą robić coś same :P One chcą służyć krajowi :)

      Usuń
  4. Uwielbiam smoki <3 I wzruszające historie, więc sądzę, że mogłaby mi się spodobać. Szkoda, że te walki morskie były mało dopracowane, ale cóż...

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam fantastykę, więc zainteresowałaś mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przychodzi mi z ratunkiem, bo ja tu łaknę książek o smokach XD

    OdpowiedzUsuń
  7. Choć nie przepadam za fantastyką, to Twoja recenzja mnie zaciekawiła.
    Pozdrawiam,
    Sylwia z wmolikowie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś czuję, że umówię się z książką na spotkanie. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  9. Sam opis jest naprawdę oryginalny smoki i woja Francusko Angielska, no tego jeszcze nie było. Jednak jakoś nie ciągnie mnie póki co do książek o smokach :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam jeszcze nic o smokach, ale sama wiesz, jak multum książek mam do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli chcesz coś ze smokami sięgnij po "Kroniki świata wymarzonego" ;) Powinnaś polubić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba Wynurzonego? :D Bo jeśli tak, to mam w planach, gorzej ze zdobyciem :P

      Usuń
    2. Taaak... wynurzonego. Dzięki komórko XD
      No tak, ja dostałam wszystkie części jeszcze w podstawówce... Nic dziwnego, że ich nigdzie nie ma. Pożyczyłabym, ale chyba masz do mnie ciut daleko. Ale na OLX są: https://www.olx.pl/oferta/druga-seria-kroniki-swiata-wynurzonego-tom-1-2-3-licia-troisi-CID751-IDkWiOo.html#591e22468e
      https://www.olx.pl/oferta/kroniki-swiata-wynurzonego-tomy-1-3-licia-troisi-CID751-IDgtHT9.html#591e22468e
      Jeśli byłaby opcja wysłania drugiej oferty to wg. mnie bardzo się opłaca brać.

      Usuń
    3. I tak nie kupuję teraz żadnych książek, ani nie mam kasy obecnie :P
      Ciut to raczej mało powiedziane... :P

      A czytałaś może Dziedziczkę Smoka? Bo to mam w bibliotece akurat tej autorki :)

      Usuń
  12. No ale razie czego się tam pojawiają :D Ja na razie niby chce coś kupić, ale z drugiej strony, chce trzymać na Pyrkon pieniążki. Ale z trzeciej, "Mesjasza Diuny" już prawie nigdzie nie ma, a ja to chce bardzo...
    Nie, ja od niej czytałam tylko te Kroniki i to też przez łut szczęścia, bo dostałam tom pierwszy na urodziny (razem z dwoma tomami Domu Nocy, jakoś tak wyszło). Trylogia jest fajna, zwłaszcza, jeśli o smoki chodzi, ale wtedy jakoś tak... czytałam, co popadło, nie patrząc na autorów, a potem uznałam, że to nie było aż tak wyjątkowe, by dalej grzebać. Z tym, że "na oko" Torsi ma na tyle... bezpieczny styl (w przeciwieństwie do Ćwieka, Piekary, czy innych takich), że nie powinno być z nią "problemów".

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.