23 lip 2017

'Zawisza Czarny. Aragonia' S. Jędrusiak

Tytuł: Zawisza Czarny. Aragonia (oryginalnie: -
Autor: S. Jędrusiak (tłumacz: -)
Cykl: Zawisza Czarny
Ilość stron: 502
Wydawnictwo: Bukowy Las (w roku: 2017)

Bierze udział w wyzwaniach: Czytam, bo polskie, Czytam nie tylko Amerykanów

Opis:
W Aragonii sławę zdobywa Il Nero, rycerz nieznanego pochodzenia; narrator powieści, młody Żyd z Saragossy, Aaron Abnarrabí, pisał: „owego śmiałka tak wówczas nazywaliśmy (Il Nero, czyli Czarny) z uwagi na ciemną barwę zbroi i okrycia, w których pojawiał się na turniejach. W Saragossie wiedziano o nim wówczas tylko tyle, że nie pochodził z żadnego hiszpańskiego królestwa, gdyż heroldowie nie rozpoznawali jego znaku. Mówiono, że przybył z północy Italii, stąd jego włoski przydomek.


Opinia:
Zazwyczaj boję się książek historycznych. Do sięgnięcia po tę skusił mnie opis. Imię Zawiszy Czarnego zna praktycznie każdy, ale któż zna lepiej jego historię? Znany jako sławny kwiat polskiego rycerstwa, pozostawał nadal tylko człowiekiem. Takiego pokazuje go pan Szymon w swojej zadowalającej powieści. Dodatkowo połączył jego losy z losami Żydów w XIV w.

Styl pana Szymona jest opisowy, ale nienużący. Nawet zawiłe sytuacje polityczne czy finansowe potrafi on przekuć w fascynującą historię. Podczas lektury targają nami emocje, autor wywołuje śmiech lub rozpacz. Kibicujemy bohaterom lub ich nienawidzimy. Polecam też odkryć szybciej niż ja słowniczek na końcu książki! :D

Historię poznajemy z perspektywy Aarona, Żyda z Sargarossy. Wychowany w bardzo wpływowej rodzinie, nie spodziewał się nigdy roli, jaka przypadnie mu w udziale. Poznajemy go jako chłopca, który popełnia straszną zbrodnię. Potem towarzyszymy mu w okresie stawania się mężczyzną. Jego postać, choć jest narratorem, stanowi dla czytelnika zagadkę. Na zlecenie wuja, najbardziej wpływowego Żyda w Sargarossie, udaje się on do Loarre, ale poznać bliżej Zawiszę Czarnego. Zawisza za to, zwany Sulimą bierze udział w politycznych rozgrywkach Aragonii za sprawą układów z Francisco de Arandą. Krętactwo, wyścig szczurów w walce o jak największe zyski, kłopoty finansowe i polityczne oraz rodząca się potęga - Polska. Książka zachwyca zwrotami akcji, odkrywanymi sekretami wysoko postawionych osób. Dodatkowo w tle majaczy wizja pogromu Żydów podsycana przez kazania Martineza. Od książki nie można się oderwać. Jedyną skazą książki jest wątek miłosny, a raczej zaślepienie młodego Aarona niewolnicą Ayhe i niedostrzeganie jej prawdziwej natury.
- Może się nie udać?- Nie bądź dzieckiem! Cóż za pytanie! Zapamiętaj: jeśli się wieszać, to na wysokim drzewie!
Autor przedstawia nam całą gamę bohaterów. Aaron to młody, zdolny człowiek, który w jednej chwili został wplątany w spisek dotyczący wielkich rodów. Nieco się gubi, stanowi - jak już wcześniej wspomniałam - zagadkę dla czytelnika. Z jednej strony nie potrafi stanąć w obronie kobiety, gdy jest na jego oczach atakowana, a z drugiej nie waha się zadać skrytobójczego ciosu. Moim zdaniem nie da się go jednak nie lubić i tylko za jego zaślepienie Ayhe miałabym ochotę strzelić go w głowę. Sama niewolnica nie była mimo wszystko irytującą postacią. Przemykała niczym cień i zapowiedź nieszczęść, ale z zaciekawieniem poznawałam jej historię. Najbardziej zajmującą postacią okazał się nie sam Zawisza, a Francisco de Aranda. Pojawiał się z początku sporadycznie, potem coraz częściej, aby na końcu wkroczyć do akcji na całego. Główny bohater powieści, Zawisza Czarny został przedstawiony nieco... brutalnie. Autor z pewnością nadał mu wiele cech prawdziwego Polaka. Intrygujących bohaterów znajdziemy w tej książce cały ogrom, każdy z nich ma do opowiedzenia swoją historię, ale ostatnim, jakiego postanowiłam wspomnieć jest Joshua, przyjaciel Aarona. Imponował mi swoim obeznaniem i bez trudu mogę go uznać za najbardziej pociągającego bohatera w książce <3

Podsumowując, nie obawiajcie się, że książka bazuje na historii. Oczywiście część to fikcja, ale niektóre wydarzenia, jak choćby pojedynek Zawiszy z Juanem, zostały spisane w kronikach i to na tym bazował autor. Wykonał ogrom pracy i należą mu się za to oklaski. Nienawidzę polityki, finansów i innych takich spraw, ale przy lekturze tej powieści nie mogłam się oderwać nawet przy całych debatach nt. politycznych spisków. Zdecydowanie książkę polecam <3


Za egzemplarz serdecznie dziękuję

7 komentarzy:

  1. Czyli nie tylko mi zdarza się nie zauważyć słowniczka! xD A co do książki to raczej nie moje klimaty i na razie sobie odpuszczę, bo raczej nie czytam książek historycznych (nielicząc podręczników :p przeczytałam chyba (przynajmniej) jedną taką książkę "Niedźwiedź Wojtek. Niezwykły żołnierz Armii Andersa) :D

    OdpowiedzUsuń
  2. "...ale przy lekturze tej powieści nie mogłam się oderwać nawet przy całych debatach nt. politycznych spisków" - od czego nie mogłaś się oderwać? :D Wiadomo o co chodzi, ale dla poprawności należałoby dodać.
    Ja raczej historycznych rzeczy się nie boję... ale ta książka moim priorytetem nigdy raczej nie zostanie. Ważniejsze rzeczy mam niestety do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chociaż średniowiecze nie jest moją ukochaną epoką historyczną, nie mogę się doczekać, aż mi ją pożyszycz!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie, ale tata z chęcią przeczyta, więc jak sobie nie zapomnę, to kupię mu na urodziny (grudzień xDD) :D
    A całego Twojego bloga ogarnę wieczorem <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam historię i książki, które na niej bazują. Kto wie? Może i po tę sięgnę :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam jakieś dziwne uprzedzenie do powieści historycznych, a to wszystko dzięki stylowi Sienkiewicza (bo fabularnie jego książki mogą być fascynujące). Eh, "Zawisza czarny" chyba nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.