10 paź 2017

Filmowo: 'Gru, Dru i Minionki', 'Bodygard Zawodowiec', 'Marsjanin' oraz 'Kraina Lodu'



















Z racji tego, że oglądam coraz więcej filmów (pomijając, że wbrew swojej woli), postanowiłam nawet tę serię nazwać i zrobić banerek :D



Na film wybrałam się z chłopakiem i rodzicami (moja mama kocha Minionki tak, jak ja, a faceci nie mieli wyjścia i musieli z nami iść :D). Zdecydowanie wolę Minionki, gdzie są Gru i dziewczynki, a nie tak, jak było to w części z 2015 roku (choć ją też lubię).

Ta część dostarcza wielu emocji. Minionki się buntują, Gru poznaje swojego brata, Lucy stara się być dobrą matką dla dziewczynek. Uczestniczymy w polowaniu na jednorożca, odkrywamy historię rodziny Gru i Dru oraz uciekamy razem z Minionkami z więzienia. Wszystko to doprawione niezwykłą ilością humoru odpowiedniego dla każdego wieku.

Język Minionków to coś, co zaczęło mnie intrygować. W tej części nawet Gru miał podręczny słownik minionkowo-angielski :D 

Minionki to wspaniała animacja, którą pokochałam! Chcemy z mamą nawet sobie zrobić minionkowe koszulki <3 

Jeśli macie zły dzień, zastanawiacie się co moglibyście obejrzeć lub chcielibyście spędzić wieczór na oglądaniu czegoś z kimś młodszym - polecam Minionki <3


Sama wyciągnęłam faceta na ten film, a to zdarza się rzadko, o ile w grę nie wchodzi bajka. Zwiastun był po prostu genialny! Obawiałam się jednak, że może wycięli najlepsze momenty i reszta filmu jest do bani.

Zupełnie niepotrzebnie. Cały czas coś się dzieje. Mam okazje do wzruszeń, do śmiechu, a od ekranu nie da się oderwać oczu. Mój ulubiony moment to, gdy Darius opowiada, jak poznał Sonię. W ogóle ten wątek miłosny był świetny! Taki emocjonalny, gwałtowny i brutalny, ale na swój sposób romantyczny. 

Wyobraźcie sobie, że macie chronić człowieka, który 16 razy próbował was zabić, a ponadto jest on święcie przekonany, że bez was poradziłby sobie lepiej. W takiej sytuacji znajduje się jeden z głównych bohaterów. Drugi to właśnie ten chroniony :D Z takiego połączenia może wyjść tylko komedia.

Wiecie, jedyne co, to nawet ja zauważyłam totalną przeginkę w niektórych momentach. Wyszło bardziej s-f niż akcja, gdy gościu wylatując przez przednią szybę wstaje sobie, jak gdyby nigdy nic i ucieka przed innymi. Albo urządzając strzelaninę przez pół miasta, nie zabić ani jednego cywila przypadkiem. Trochę odrealnione.

Jednak jeśli takie absurdy wam nie przeszkadzają, musicie poznać tę pełną akcji komedię. Polecam w 4DX! <3


Teraz o filmie, który oglądałam ledwie wczoraj. Postanowiłam zmieścić wszystkie filmy w jednym poście, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie.

Mark w wyniku burzy piaskowej, w której załoga traci go z oczu, zostaje sam... na Marsie. Wielokrotnie widziałam recenzje książki, do której nadal mnie nie ciągnie, ale ten film...

Sama z siebie bym go nie obejrzała. Miałam sobie w tym czasie czytać. Po 15 minutach filmu o czytaniu nie było już mowy. Te wszystkie rozwiązania, które Mark stosował, jego determinacja, przyjaźń z załogą. Poza tym film niezwykle wzrusza, nie raz miałam ochotę płakać. Wyobraźcie sobie, że jesteście zdani przez wiele miesięcy tylko na siebie. Wasz jedyny kontakt z ziemią to czat. W sumie pogodziliście się już ze śmiercią, ale mimo to nadal walczycie.

Poza tym efekty specjalne w filmie - jeju, to było genialne. Te szalone pomysły, obliczenia, z których nic nie rozumiałam. A przede wszystkim humor Marka! Ten człowiek w kryzysowej sytuacji potrafił zachować zimną krew i nadal żartować. 

Marsjanin to genialny, wzruszający film i na pewno jeszcze kiedyś go obejrzę.


Nigdy nie miałam specjalnej ochot na obejrzenie tej bajki. Pewnie nadal bym jej nie znała, gdyby nie to, że akurat robiłam paznokcie, leciała w telewizji, a moje mama ją lubi.

Nie uważam, że to nie wiadomo, jak zniewalająca bajka. Ma swoje plusy i polubiłam ją, ale nie uważam, aby niezapoznanie się z nią było jakąś tragedią.

Opowieść o dwóch siostrach, której udało się mnie wzruszyć dopiero pod koniec. Za to kilka razy zdecydowanie poczułam się mile zaskoczona i rozbawiona.

Wątek miłosny jest trochę banalny, a Ela bywa irytująca, za to Anna jako główna bohaterka była genialna!

Non stop coś się dzieje, choć nie wszystko było ciekawe. Mimo to pewnie obejrzę tę  bajkę jeszcze kilka razy :)


Na dziś to tyle :)

WOLICIE ABYM ZBIERAŁA PO 2 FILMY CZY WIĘCEJ? :P

A do was wpadnę pewnie jutro lub w czwartek :)
Dobranoc moi mili! :)

19 komentarzy:

  1. Moja przyjaciółka uwielbia Minionki, ja oglądałam pierwszy film i lubię, ale bez szału :D Za to "Krainę lodu" lubię bardziej- Anna jest przekomiczna, chociaż i tak nie znajduje się na podium ulubionych animacji ;) Osobiście wolę jak post zawiera więcej niż dwa filmy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anna <3
      Też właśnie tak sądziłam, że lepiej zbierać kilka filmów, aby czytelnicy mieli większe pole do komentarzu, ale wolałam zapytać :)

      Usuń
  2. O rany, nie sądziłam, że ktoś jeszcze nie oglądał "Krainy Lodu". To chyba ostatnia bajka Disneya, która rzeczywiście mi się podobała. "Marsjanina" za to będę musiała obejrzeć przy jakiejś okazji, nie pierwszy raz czytam o nim pozytywne słowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah, ja dopiero niedawno się do niej przekonałam :D
      Obejrzyj koniecznie!

      Usuń
  3. A ja wciąż nie widziałam Krainy Lodu xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha, skoro ja zobaczyłam ją tak późno, to mnie to nie dziwi :D

      Usuń
  4. Nigdy w życiu nie oglądałam Minionków i jako miłośniczka bajek, nie ciągnie mnie jakoś do nich. Dwóch pozostałych też nie oglądałam, ale Krainę Lodu już tak. I też w telewizji podczas robienia czegoś zaczęła lecieć, tak więc co raz zerkałam, aż w końcu dokończyłam i polubiłam tę bajkę. Kurcze właśnie zdałam sobie sprawę ile bajek mam do nadrobienia :O
    Co do postu, to np. fajnie by było gdyby bajki były oddzielnie, filmy oddzielnie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ja kocham Minionki <3
      Ja mam bardzo mało bajek, których nie znam :D
      Niestety, co do podziału, nie oglądam aż tyle filmów, aby tak to dzielić :D

      Usuń
  5. Minionki mnie odrzucają samym swoim zamysłem XD A Marsjanin to jeden z niewielu przypadków w których wolę film od książki - jest lżejszy, przyjemniejszy. Książka ma swoje zalety, ale film jakoś bardziej mi "siadł".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam książki i nie zamierzam, bo już w filmie było bardzo naukowo :D

      Usuń
  6. Ej fajny ten baner xD ^_^
    Czy ja Ci mówiłam, że obejrzałam Minionki? xD Dwie część chyba xD Jak ukraść księżyc i coś jeszcze xD Te stworzenia są zdecydowanie jedyne w swoim rodzaju i kiedyś obejrzę te pozostałe części też :P
    Do Bodyguarda to mnie jakoś super nie ciągnie... xD Może kiedyś obejrzę, ale nie mam tego w większych planach... xD
    Marsjanina przeczytałabym bądź obejrzała właśnie ze względu na już bardzo słynny humor bohatera xD
    A Kraina lodu... ach, no ja jestem zakochana w tej bajce z jakiegoś powodu xD <3 <3 <3 I uważam, że Anna jest bardzo niedoceniana!!!! BARDZO!!!! Zawsze tylko wszyscy 'o Elsa, Elsa, super, jaka fajna sukienka, ojej', a co z Anną!! Jak można zignorować taki świetny charakter, tego nie rozumiem... :/
    Szczerze mówiąc, to mi bez różnicy, ile filmów będzie w poście xD
    I tak w ogóle to się chyba jeszcze nie wypowiedziałam na temat Twojego wyglądu bloga!! Jest fantastyczny, moja Droga!!!! Bardzo mi się podoba ^_^ Chociaż dziewczyna z nagłówku (tak, wiem, że to Ty xD) kojarzy mi się z Arielką xDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki <3
      Ooo, nie mówiłaś!
      Właśnie wiem, ale ja Elsy nie bardzo - wolę Annę <3 Gdyby nie ona, ta bajka nie miałaby sensu :D
      Hahahahahahah, jestem podobna do Ariel powiadasz? :D

      Usuń
    2. [To tempo odpowiadania na komentarz...]
      Ten rysunek jest po prostu podobny do Ariel, szczególnie tak z daleka xD Tym bardziej, że ja obserwuję fanpage The little mermaid i tam na profilowym jest tak podobny rysunek do Twojego nagłówka xDDD

      Usuń
  7. Z tego zestawienia oglądałam tylko "Krainę Lodu" i w sumie nie było źle, a nawet miło ją wspominam. :P Natomiast Minionki to taka bajka, którą wszyscy kojarzą (w sumie Krainę też) i mają różne gadżety (tak jak ja kalendarz xD), ale nie każdy oglądał, poprzednie części chyba obejrzałam, ale nawet nie wiem czy wszystkie, oczywiście, ciekawie byłoby obejrzeć i tę część, którą opisujesz. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie widziałam Minionków, zabij mnie xddd Ale może jutro z Asią nadrobię.
    Za to "Krainę lodów" kocham, kocham, kocham. Zwłaszcza za brak księcia z bajki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Minionki <3
    Marsjanina czytałam książkę i trochę nie pojęłam tych wszystkich obliczeń itd. Może kiedyś obejrzę film, jak będę miała okazję, ale jakoś nie jestem specjalnie napalona.
    Kraina lodu, świat oszalał z powodu tej bajki i w sumie ogólnie jest fajna, ale jak mówisz, bez szału ;)

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.