Cóż, miało być wczoraj, ale tak się męczyłam z Listem w butelce, a byłam zdeterminowana go przeczytać, że podsumowanie pojawia się dzisiaj :D
Bez obrazków, bo na szybko:
1. Jutro mam cały dzień dla siebie, więc ogarnę Wasze blogi... Planowałam to dziś, ale wybaczcie, zaraz dowiecie się czemu to nie wypali :D
2. List w butelce był katorgą i już buduję okopy przed fanami Sparksa... Bo jak zobaczą moją recenzję, to mogę spodziewać się chyba zmasowanego ataku.... Ale skończyłam, choć zajął mi dwa dni zamiast 1. Ale to byłoby nierealne przeczytać go w jeden dzień, i tak podziwiam się, że dałam radę w dwa....
3. Na szczęście wynagrodziła mi to aktualnie czytana Historia prawdziwa Kapitana Haka - w niecałe pół godzinki pokonałam ponad 100 stron i jak tylko skończę ten post oraz prowadzoną w tej chwili rozmowę do Za co kochamy fantasy z Just yśką (no, bo nie chcę, żeby coś mnie podczas rozmowy rozpraszało :)) to biorę się z powrotem za poznawanie losów Jamesa Frya (nie daję głowy, że tak się odmienia Fry....)
4. No, cóż... Dla uczestników maratonu - lekko walnęłyśmy się z datami i na maraton jest 6 a nie 5 dni :D Więc macie, jak coś dzień zapasu :D A jak Wam idzie? :) Możecie mi w kom. dorzucać linki do podsumowań, żebym nie tylko ja, ale i inni mogli zobaczyć :)
Sama muszę sie wziąć za coś od Sparksa - znany jest, trzeba coś znać, choć wcale nie robię tego z entuzjazmem. Ale, jak to ja, sięgnę, jak dojrzeje: mam często tak, że czasem coś chodzi za mną dłuugo i dopiero po tym dłuugim czasie nagle czuje mus. Tak, teraz to będę czytać/pisać/robić - i zwykle moja psychika chyba najlepiej na tym wychodzi ;D I to w sumie jeden z powodów dla których głupio mi czasem recenzje komentować. Bo wypadałoby napisać, że fajne, chyba przeczytam, ale prawda jest taka, że jeśli na prawdę się za to wezmę to wtedy i tylko wtedy, gdy nagle poczuje taką potrzebę... a do tej pory tylko jednej recenzji się to udało ;P
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Ja bym nigdy nic nie wzięła od Sparksa, ale dostałam w prezencie :D
UsuńTrzymam kciuki za ciebie! Dzień zapasu, nieźle ;) Jakbym brała udział to bym się cieszyła. Buźka!
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Ja się właśnie cieszę :D I dziękuję! :D
UsuńNo pięknie! List w butelce taki do kitu? :(
OdpowiedzUsuńJeszcze gorszy ;/
UsuńJa miałam brać udział w maratonie- ba ! Nawet zaczęłam, miałam TBR i w ogóle. Ty piszesz, że machnęłyście się z datami, ale ja chyba też. Bo w poniedziałek (15) zaczęłam czytać jeden mój typ, prawie skończyłam i taka dumna i szczęśliwa, że udało mi się w jeden dzień jak mało kiedy. A we wtorek Ty piszesz, że zaczynacie pierwszy dzień maratonu :PP Więc mój zaczął się jeden dzień wcześniej :D A potem szlag trafił mój przygotowany TBR, bo zaczęłam czytać "Endgame" i totalnie przepadłam. Już nawet nie mam jak wrócić do czegokolwiek co sobie przygotowałam :D A naprawdę byłam święcie przekonana, że zaczynamy od poniedziałku :DD
OdpowiedzUsuńhahha, wiesz, w sumie ja też, póki nie spojrzałam, że 16tego jest we wt, a nie w pn :D
UsuńJa już nie mogę się wprost doczekać do powiesz o Liście w butelce <3 :D
OdpowiedzUsuńJeden dzień zapasu już zauważyłam i szczerze, to myślałam, że zabieg jest celowy :P
Co do mojego udziału, jakby komuś się chciało zajrzeć do mnie, to codziennie aktualizuję ten post http://nikaogolnie.blogspot.com/2016/02/valentine-book-marathon-wrap-up.html
Głupio mi strasznie tak wstawiać ten link, ale jak mam Twoje błogosławieństwo, to czemu nie? :D
Pozdrawiam i miłego dalszego czytania! :D
hahha, nie, nie był celowy :D
UsuńTo ja chyba obronię Sparksa :) Ja tą książkę pochłonęłam bardzo szybko - podczas długiej podróży z Warszawy do Rzeszowa a końcówkę przeczytałam w drodze powrotnej. Bardzo mi się podobała, chociaż nie lubię smutnych zakończeń, a ta historia mogła się przecież tak pięknie, romantycznie skończyć ;) widocznie nie lubisz romansów ;) Właśnie, dawno nie czytałam Sparksa. Ostatnio zabrałam się za kryminały, ale chyba chwilowo mnie znudziły :D lubię różnorodność w czytaniu.
OdpowiedzUsuńno nie, nie lubię, ale to wie chyba każdy :D
UsuńJestem ciekawa Twojej recenzji nt. "Listu w butelce", jeszcze nie czytałam, ale "Pamiętnik" Sparks'a mnie zauroczył :) Ciekawe, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńSubiektywne recenzje
hmm, ma u mnie 2/10 na LC... :D więc wątpię czy będziesz zachwycona moją recenzją :D
Usuń:) trzymam kciuki, ja niestety teraz to mam nawał sprawdzianów, kartkówek i prac dodatkowych :) ale staram sie znalezc chociaż chwile na książki :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńhm, ja niby też powinnam się uczyć, ale wolę czytać :D
UsuńNIGDY WIĘCEJ SPARKSA XD
OdpowiedzUsuńPotwierdzam :D
UsuńJuż nie mogę się doczekać Twojej recenzji Listu w butelce :D Powodzenia w ostatnich dwóch dniach maratonu ;)
OdpowiedzUsuńoj, nie wiem czy masz na co czekać :D chyba, że na totalne zjechanie Sparksa xD
UsuńSzkoda, że swoją "przygodę" ze Sparksem zaczęłaś właśnie od "Listu w butelce". Przeczytałam wiele jego książek i akurat tą czyta się średnio. Gdybyś kiedyś jednak skusiła się na drugie podejście do tego autora to polecam "Ostatnią piosenkę", jest zdecydowanie lepsza :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
na pewno się nie skuszę :D
UsuńJa czytałam jedynie "Jesienną miłość" Sparksa, ale jeszcze sięgnę po twórczość autora. W planach mam "Ostatnią piosenkę", za którą się niedawno wymieniłam i "Pamiętnik", o którym słyszałam wiele pozytywnych opinii. Przynajmniej wiem teraz, żeby trzymać się z daleka od "Listu w butelce" ;)
OdpowiedzUsuńja już nie sięgnę, szkoda mi czasu :D jest tyle innych cudownych książek do przeczytania :D
UsuńJa też nie widzę fenomenu Sparksa. Nie odpowiada mi jego pióro. Natomiast ekranizacje uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię ekranizacji tak ogólnie, więc ja w ogóle nie czaję jego fenomenu :D
UsuńWspominając o Historii prawdzwiej Kapitana Haka masz na myśli książkę Baccalaria? :D * powiedz, że tak! *
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze Sparksa i muszę powiedzieć, że nawet nie pisze jakoś uwielbianego przeze mnie gatunku dlatego nie mam zamiaru w najbliższym czasie próbować go polubić. Podobno jego Ostatnia piosenka, czy jakoś tak, jest jedną z jego najlepszych książek, więc może dasz jej szansę i zrecenzujesz, a ja zobaczę, czy coś tracę? :)
Pozdrawiam,
Cmentarz Zapomnianych Książek
Dokładnie tą, a czemu pytasz? :D
Usuńo nieee, ja już po Sparksa nie sięgam :D
Uwielbiam Baccalaria! :D Ulysses Moore sprawił, że pokochałam książki ^^ Czekam na recenzje, koniecznie!
UsuńCzytałaś jeszcze jakieś jego książki? :P W sensie Sparksa, nie Baccalaria XD
Właśnie cieszę się, że autor ma jeszcze na koncie serię fantasy! <3
UsuńNiee, ale czytała Suomi i ona też twierdzi, że nigdy więcej Sparksa :D Ona czytała Jesienną miłość :D Ale romans tak w ogóle to nie mój gatunek xD
Musisz to szybko nadrobić, bo są genialne :3
OdpowiedzUsuńNienawidzę romansów, nie czuj się sama ;-;
Jak tylko znajdę czas :D Na razie mam napięty grafik czytelniczy :D
UsuńCzekam na recenzję bo jestem bardzo ciekawa! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
happy1forever.blogspot.com
w grafiku już są rozpisane daty recenzji maratonowych :)
UsuńBuuu... przegapiłam maraton czytelniczy. :'(
OdpowiedzUsuńPrzyłącz się do grupy na FB to już żadnego nie przegapisz! :)
UsuńJa cię podziwiam za list w butelce :D
OdpowiedzUsuńA Historia Haka chyba się skuszę no ;D
Rozmowa nam się udała :*