Autor: H. Coben (tłumacz: Z. A. Królicki)
Cykl: -
Ilość stron: 480
Wydawnictwo: Albatros (w roku: 2015)
Bierze udział w wyzwaniach: 52 książki w ciągu roku, ABC Czytania
Opis:
Siedemnastoletnia Haley McWaid jest doskonałą uczennicą i chlubą swoich rodziców. Pewnego dnia nie powraca do domu. Po trzech miesiącach bezskutecznych poszukiwań jej najbliżsi są przygotowani na najgorsze. Dan Mercer, pracownik opieki społecznej, wpada w pułapkę zastawioną przez reporterkę Wendy Tynes, realizującą program telewizyjny „Przyłapani na gorącym uczynku”, służący demaskowaniu przestępców seksualnych. Za próbę seksu z nastolatką staje przed sądem.
Opis:
Siedemnastoletnia Haley McWaid jest doskonałą uczennicą i chlubą swoich rodziców. Pewnego dnia nie powraca do domu. Po trzech miesiącach bezskutecznych poszukiwań jej najbliżsi są przygotowani na najgorsze. Dan Mercer, pracownik opieki społecznej, wpada w pułapkę zastawioną przez reporterkę Wendy Tynes, realizującą program telewizyjny „Przyłapani na gorącym uczynku”, służący demaskowaniu przestępców seksualnych. Za próbę seksu z nastolatką staje przed sądem.
Opinia:
Styl jest elastyczny, przyjemny w czytaniu i bardzo obrazowy. Ponadto autor jest bardzo współczesny i choć nie spotkacie zbyt wielu przekleństw, to niektóre sytuacje dokładnie obrazują dzisiejsze społeczeństwo.Zamiast humoru pojawia się masa sarkazmu, ale bardzo pasuje on do wykreowanego świata i zdarzeń.
Fabuła jest nieprzewidywalna, ba! czasem można się nawet pogubić, ale ostatecznie wychodzi ona na prostą i logiczną zagadkę kryminalną. Zakończenie jednak mnie osobiście nie zaskoczyło. Podobały mi się wykorzystane motywy - zemsty, przeszłości, nienawiści. Ponadto obserwujemy przemianę Wendy.
Bohaterowie są wykreowani w różnym stopniu, ale na szczęście w większości jednak lepiej niż gorzej. Wendy, nasza główna bohaterka, to kobieta, która samotnie wychowuje syna, ponieważ jej mąż zginął w wypadku, ale próbuje dawać sobie radę. I to postać zdecydowanie na plus. Cały Klub Ojców to również ciekawi bohaterowie, choć nie wszyscy dobrze wykreowani. Bohaterem, którego polubiłam był jednak Pops, czyli teść Wendy. Znacie powiedzenie stary, ale jary? Ta myśl przyświecała chyba autorowi, kiedy tworzył tą postać. W książce pojawiają się jednak według mnie bohaterowie zbędni, którzy nic nie wnoszą do akcji, a jednak gdzieś tam są... Sam Dan jest niezbyt ciekawą postacią.
Dodatkowo podobało mi się to, że w akcję, mającą swoje specyficzne, kryminałowe tempo postojów i przyspieszeń, został wpleciony wątek marketingowy, a dokładnie marketing wirusowy, który równie dobrze, w odniesieniu do tej książki,można nazwać czarnym PR-em.
Autor: M. Skelton (tłumacz: J. Kozak)
Cykl: -
Ilość stron: 448
Wydawnictwo: Egmont (w roku: 2007)
Bierze udział w wyzwaniach: 52 książki w ciągu roku, ABC Czytania,
Opis:
Endymion Spring - brytyjski hit dla nastolatków już w Polsce! Książka opowiada historię rozgrywającą się jednocześnie w dwóch wymiarach czasowych - we współczesnym Oksfordzie oraz w piętnastowiecznych Niemczech, chwilę przed wynalezieniem druku przez Gutenberga. Endymion Spring, ogłoszony przez media Kodem Leonarda da Vinci dla młodzieży, to historia wrażliwego chłopca o imieniu Blake, który na jednym z zakurzonych regałów oksfordskiej Biblioteki Bodlejańskiej odkrywa tajemniczą, przedziwną księgę, której pergaminowe strony są puste, niezadrukowane. Chłopiec nawet nie podejrzewa, że wolumin pochodzi ze średniowiecznych Niemiec, gdzie młodziutki pomocnik drukarza, Endymion Spring, natknął się przypadkiem na ten sam tom. Kiedy nagle na półprzezroczystych kartach zaczynają pojawiać się słowa, Blake zdaje sobie sprawę, że księga ma niezwykle silną, magiczną moc, dla której ludzie gotowi są oszukiwać i zabijać. Teraz to Blake musi chronić ludzi przed zawartą w księdze magią.
Opis:
Endymion Spring - brytyjski hit dla nastolatków już w Polsce! Książka opowiada historię rozgrywającą się jednocześnie w dwóch wymiarach czasowych - we współczesnym Oksfordzie oraz w piętnastowiecznych Niemczech, chwilę przed wynalezieniem druku przez Gutenberga. Endymion Spring, ogłoszony przez media Kodem Leonarda da Vinci dla młodzieży, to historia wrażliwego chłopca o imieniu Blake, który na jednym z zakurzonych regałów oksfordskiej Biblioteki Bodlejańskiej odkrywa tajemniczą, przedziwną księgę, której pergaminowe strony są puste, niezadrukowane. Chłopiec nawet nie podejrzewa, że wolumin pochodzi ze średniowiecznych Niemiec, gdzie młodziutki pomocnik drukarza, Endymion Spring, natknął się przypadkiem na ten sam tom. Kiedy nagle na półprzezroczystych kartach zaczynają pojawiać się słowa, Blake zdaje sobie sprawę, że księga ma niezwykle silną, magiczną moc, dla której ludzie gotowi są oszukiwać i zabijać. Teraz to Blake musi chronić ludzi przed zawartą w księdze magią.
Styl jest dojrzały (choć nie wiem, jak ma się to do tego, że narratorem jest 10-latek), bardzo opisowy, a chociaż w książce nie pojawia się zbyt wiele humoru, nie przeszkadzało mi to. Autor choć na początku stąpa niepewnie, to w trakcie książki rozkręca się i wciąga niesamowicie barwnym językiem. Na zdecydowany plus idą też wiersze-zagadki z Księgi i (to już ze strony wydawnictwa) czcionka, jaką zostały napisane!
Fabuła to coś cudownego! Poznajcie książkę o książce! Książka podzielona jest na dwie części. Jedne dzieją się w czasach obecnych, a druga, ku mojej rozpaczy krótsza, w roku 1453. Poznajemy historię tajemniczej księgi z dwóch perspektyw - Endymiona, który pracuje jako chochlik drukarski Guttenberga (tak! tego, który wynalazł druk!) oraz Blake'a, którego matka zbiera materiały w Bibliotece Oksfordzkiej, a on włócząc się pomiędzy nieskończonymi rzędami książek odkrywa księgę bez treści. Według mnie najoryginalniejsza fabuła, jaką do tej pory spotkałam! Zdecydowanie bardziej podobała mi się część z 1453 roku... No, pojawiło się kilka poważnych błędów logicznych (np. prostota włamania się do tajnych księgozbiorów), ale nikt nie mówił, że jest doskonale...
Bohaterowie to niestety gorsza część książki. Nie wiem, co prawda, ile lat mają Blake i Duck, ale ich kreacja wypada w miarę dobrze - o ile mają odpowiednio około 10-11 i 7-8 lat. Endymion, czyli tytułowy bohater jest... cieniem. Jednak według mnie to bardzo dobrze! Oczywiście wiemy coś o nim, poznajemy jego historię, ale... Nadal pozostaje cieniem, co jednak idealnie wpasowuje się w obszerniejszą część książki. To, co mi przeszkadza to to, że inni bohaterowie są płascy, ale mimo to zaskoczeniem była dla mnie tożsamość Osoby z cienia.
Podsumowując pomimo wieku głównych bohaterów, nie jest to książka dla dzieci. Moim zdaniem obowiązkowa pozycja każdego książkoholika - kto nie chciałby przeczytać książki o książce?
Coben to jeden z moich ulubionych autorów. Tej jego książki jeszcze nie czytałam, ma pewno to zmienie;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie dobry autor, ale nie jakiś genialny czy niepowtarzalny :)
UsuńOd czasu do czasu lubię sięgnąć po twórczość Cobena, a tej książki akurat nie czytałam, więc będę ją miała na uwadze w przyszłości :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńJa być może wrócę do autora, ale nie podejrzewam, aby stało się to jeszcze w tym roku :)
UsuńNareszcie ktoś przeczytał "Endymiona"! Uwielbiam tę książkę i ani trochę nie przeszkadza mi to, że jest skierowana głównie do dzieci :D I zgadzam się z Tobą w 100% - każdy książkoholik powinien zapoznać się z tą powieścią ^^
OdpowiedzUsuńLimoBooks :)
Oj tak, 100% - no kto nie chciałby przeczytać książki o książce :)
UsuńNie słyszałam o tych książkach, ale kiedyś najprawdopodobniej sięgnę po "Endymion Spring".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
krainamoliksoiazkowych.blogspot.com
Oby na pewno, to naprawdę lektura obowiązkowa! :)
UsuńBędę polować na ten tytuł Cobena, czytałam jedną jego powieść, a to ważne, że mi mało. ;) Jeśli będzie w bibliotece, z pewnością ją przeczytam!
OdpowiedzUsuńTo oby zachwyciła cię bardziej niż mnie :D
UsuńNa pierwszą powieść chętnie się skusze. Wydaję się być bardzo fajna i ciekawa. Jednak powieść Skeltona nie za bardzo mnie zainteresowała :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Juliet z zapiskizgredka.blogspot.com
Szkoda, według mnie obowiązkowa lektura książkoholika :(
UsuńKoniecznie muszę zapoznać się z twórczością tego autora jeszcze w tym roku! :D
OdpowiedzUsuńHahah, którego? :)
UsuńHarlan Coben od dawna leży na liście "do poznania", ale nie po drodze nam ze sobą :) Jestem na tak jeśli chodzi o sarkazm i zagadkę, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do TMI BOOK TAG- jeśli masz ochotę go wykonać- zachęcam :)
http://czytelniadominiki.blogspot.com/2016/07/tmi-book-tag.html
No jeśli chodzi o te dwie rzeczy to też jestem na tak :)
UsuńDziękuję <3
Mam chyba jakąś książkę Cobena w domu, chyba zbiór opowiadań, ale tak średnio mnie do tego ciągnie xD Ale może spróbuję, bo ten sarkazm... :D
OdpowiedzUsuńKsiążka o książce brzmi fajnie :D Do tego, łooo, najoryginalniejsza fabuła, mówisz? :o No, to jest coś xD
nie wiem czy będzie tak samo z opowiadaniami, jak z książką :)
UsuńTak, musisz przeczytać Endymiona! :)
Okładka Endymiona jest taka śliczna *.* Na pewno kiedyś to przeczytam :D.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu sięgnąć po jakąś książkę Cobena, bo jego twórczość ciekawi mnie od dawna. Może nawet zacznę od "Na gorącym uczynku", chociażby ze względu na ten sarkazm :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o żadnej z nich, ale może przeczytam, bo mnie zainteresowałaś :D
OdpowiedzUsuńSusette
CHOCOLADZIX - KLIK