Autor: S. Mostue (tłumacz: T. W. Lange)
Cykl: Znak Elfów
Ilość stron: 192
Wydawnictwo: Elipsa (w roku: 2008)
Bierze udział w wyzwaniach: 52 książki w ciągu roku, ABC Czytania, 100 książek, Wakacyjne wyczytywanie
Opis:
"Paszcza Krakena" to kolejna przygoda Espena i Ewy, tym razem morska. Para przyjaciół bierze udział w rejsie wzdłuż wybrzeża Norwegii. I tym razem muszą wykonać pewne zadanie, inaczej umrze ich przyjaciel Nils. Okazuje się, że stawka jest dużo, dużo wyższa - los całej ludzkości?
Opis:
"Paszcza Krakena" to kolejna przygoda Espena i Ewy, tym razem morska. Para przyjaciół bierze udział w rejsie wzdłuż wybrzeża Norwegii. I tym razem muszą wykonać pewne zadanie, inaczej umrze ich przyjaciel Nils. Okazuje się, że stawka jest dużo, dużo wyższa - los całej ludzkości?
Opinia:
Styl autora nie zmienił się, nadal był prosty i przyjemny w czytaniu. Pojawił się też humor oraz autor jeszcze bardziej rozbudował postaci, więc widać, że przez całą trylogię rozwinął się jako pisarz.
Fabuła była cudowna (Kraken = woda = statki, a ja ostatnio mam na to fazę), choć autor zrobił niewybaczalną rzecz - trójkąt miłosny! W ostatnim tomie! Na szczęście jego zakończenie było takie, jakie powinno. Ogółem uważam, że tak samo na wodzie, jak i na lądzie autor potrafił stworzyć niesamowity klimat i cudowne przygody. Nigdy byście nie wpadli na to, jak wygląda Kraken!
Bohaterowie to taki.... średni aspekt. Ewę i Espena znamy bardzo dobrze, autor także w tej części pokazał, jak dojrzewają. Jednak nowi bohaterowie i rozwój tych pobocznych mogłyby być lepsze. Osobiście uważam, że ciekawe było zestawienie dwóch stron - ojca Rity i ojca Ewy w dyskusjach nt. ekologii.
Podsumowując, w tej części autor wyłania nam przesłanie tej trylogii - dbajcie o ziemię, bo ją niszczymy. Do tego dąży ta trylogia. Potwory to jedynie przenośnia. Uważam, że jak najbardziej warto się zapoznać!
Opinia:
Styl autora jest lekki, swobodny i delikatny, a do tego potrafi on doprowadzić czytelnika do skrajnych emocji! Raz nie mogłam przestać się śmiać, momentami czytałam książkę ze zgrozą, a innym razem byłam zwyczajnie wzruszona wydarzeniami!
Fabuła to piękna opowieść o przyjaźni (akurat dostałam książkę od przyjaciółki na 18. urodziny! :) ), księżniczkach, wiedźmach oraz walce dobra ze złem. Jednak nie jest to stereotypowa opowieść, w której dobro zawsze zwycięża. Nie jest to też co prawda mega nieprzewidywalna historia, zwłaszcza myślę tu o początku i wątku miłosnym, ale pod koniec przeżyłam totalne zaskoczenie i byłam ogromnie wzruszona! Opisy są genialne i dopracowane, aby nie nudziły czytelnika!
Bohaterowie to perełka, zwłaszcza dwie główne bohaterki - Agata i Sofia, a także łączące je relacja. Dziewczynki są co prawda nierealne - ich charakter nie jest dopasowany do wieku, ale zwróćmy uwagę na to, że to baśniowy świat. To genialnie, szczegółowo skonstruowane postaci i tak jak Agatę polubiłam od razu - tak Sofia jest dla mnie nadal zagadką. Postaci drugoplanowe (jak Tedros czy Hester) również są barwnie nakreślone, nawet postaci dalekoplanowe (wróżka-chłopczyk, biały wilk) są zarysowane szczegółowo i mamy okazję ich poznać.
Podsumowując, uważam, że to niezwykła opowieść skierowana nie tylko do osób młodszych, ale i starszych. Książka odkrywa przed nami stare, oklepane prawdy w bajkowy sposób, który skłania do refleksji.
Styl autora nie zmienił się, nadal był prosty i przyjemny w czytaniu. Pojawił się też humor oraz autor jeszcze bardziej rozbudował postaci, więc widać, że przez całą trylogię rozwinął się jako pisarz.
Fabuła była cudowna (Kraken = woda = statki, a ja ostatnio mam na to fazę), choć autor zrobił niewybaczalną rzecz - trójkąt miłosny! W ostatnim tomie! Na szczęście jego zakończenie było takie, jakie powinno. Ogółem uważam, że tak samo na wodzie, jak i na lądzie autor potrafił stworzyć niesamowity klimat i cudowne przygody. Nigdy byście nie wpadli na to, jak wygląda Kraken!
Bohaterowie to taki.... średni aspekt. Ewę i Espena znamy bardzo dobrze, autor także w tej części pokazał, jak dojrzewają. Jednak nowi bohaterowie i rozwój tych pobocznych mogłyby być lepsze. Osobiście uważam, że ciekawe było zestawienie dwóch stron - ojca Rity i ojca Ewy w dyskusjach nt. ekologii.
Podsumowując, w tej części autor wyłania nam przesłanie tej trylogii - dbajcie o ziemię, bo ją niszczymy. Do tego dąży ta trylogia. Potwory to jedynie przenośnia. Uważam, że jak najbardziej warto się zapoznać!
Autor: S. Chainani (tłumacz: M. Kaczarowska)
Cykl: Akademia Dobra i Zła
Ilość stron: 496
Wydawnictwo: Jaguar (w roku: 2015)
Bierze udział w wyzwaniach: 52 książki w ciągu roku, ABC Czytania, 100 książek, Wakacyjne wyczytywanie
Opis:
Tego roku, najlepsze przyjaciółki Sophie i Agatha dowiedzą się dokąd trafiają po skończeniu trzynastu lat wszystkie zaginione dzieci. Do legendarnej Akademi Dobra i Zła, w której zwyczajni chłopcy i zwykłe dziewczynki są szkolone by zostać albo bajkowymi bohaterami, albo wielkimi złoczyńcami. Sophie, najładniejsza dziewczyna w całym Gavaldonie całe dotychczasowe życie marzyła żeby zostać już porwaną i trafić do zaczarowanego świata. Ze swoimi różowymi sukienkami, dobrymi stopniami i skłonnością do dobrych uczynków, wie, że ma szansę dostać się do szkoły Dobra i w efekcie zostać księżniczką z bajek. Z kolei Agatha gustująca w mrocznych strojach i czarnych kotach, pełna niechęci do wszystkich napotkanych na jej drodze istot, myśli, że trafi do szkoły Zła. Tymczasem staje się zupełnie inaczej...
Opis:
Tego roku, najlepsze przyjaciółki Sophie i Agatha dowiedzą się dokąd trafiają po skończeniu trzynastu lat wszystkie zaginione dzieci. Do legendarnej Akademi Dobra i Zła, w której zwyczajni chłopcy i zwykłe dziewczynki są szkolone by zostać albo bajkowymi bohaterami, albo wielkimi złoczyńcami. Sophie, najładniejsza dziewczyna w całym Gavaldonie całe dotychczasowe życie marzyła żeby zostać już porwaną i trafić do zaczarowanego świata. Ze swoimi różowymi sukienkami, dobrymi stopniami i skłonnością do dobrych uczynków, wie, że ma szansę dostać się do szkoły Dobra i w efekcie zostać księżniczką z bajek. Z kolei Agatha gustująca w mrocznych strojach i czarnych kotach, pełna niechęci do wszystkich napotkanych na jej drodze istot, myśli, że trafi do szkoły Zła. Tymczasem staje się zupełnie inaczej...
Styl autora jest lekki, swobodny i delikatny, a do tego potrafi on doprowadzić czytelnika do skrajnych emocji! Raz nie mogłam przestać się śmiać, momentami czytałam książkę ze zgrozą, a innym razem byłam zwyczajnie wzruszona wydarzeniami!
Fabuła to piękna opowieść o przyjaźni (akurat dostałam książkę od przyjaciółki na 18. urodziny! :) ), księżniczkach, wiedźmach oraz walce dobra ze złem. Jednak nie jest to stereotypowa opowieść, w której dobro zawsze zwycięża. Nie jest to też co prawda mega nieprzewidywalna historia, zwłaszcza myślę tu o początku i wątku miłosnym, ale pod koniec przeżyłam totalne zaskoczenie i byłam ogromnie wzruszona! Opisy są genialne i dopracowane, aby nie nudziły czytelnika!
Bohaterowie to perełka, zwłaszcza dwie główne bohaterki - Agata i Sofia, a także łączące je relacja. Dziewczynki są co prawda nierealne - ich charakter nie jest dopasowany do wieku, ale zwróćmy uwagę na to, że to baśniowy świat. To genialnie, szczegółowo skonstruowane postaci i tak jak Agatę polubiłam od razu - tak Sofia jest dla mnie nadal zagadką. Postaci drugoplanowe (jak Tedros czy Hester) również są barwnie nakreślone, nawet postaci dalekoplanowe (wróżka-chłopczyk, biały wilk) są zarysowane szczegółowo i mamy okazję ich poznać.
Podsumowując, uważam, że to niezwykła opowieść skierowana nie tylko do osób młodszych, ale i starszych. Książka odkrywa przed nami stare, oklepane prawdy w bajkowy sposób, który skłania do refleksji.
Słyszeć słyszałam coś przede wszystkim o tej drugiej ;P Z tym, że jeśli po którąkolwiek z tych pozycji sięgnę to pewnie zupełnie przypadkowo, w planach na pewno ich nie mam. Zwłaszcza, że 'Paszcza krakena' to kontynuacja. Meh, obawiam się że w najbliższej przyszłości fantastyki będzie u mnie nieco mniej XD Bo będę miała dostęp do niego... 'poważniejszej' biblioteczki? Z bardziej naukowymi pozycjami. Z drugiej strony dostęp do młodzieżówek też chyba będę miała lepszy... ale akurat co z tym wyjdzie - to się zobaczy.
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
No tak, druga zdecydowanie podbiła blogosferę, a pierwsza jest raczej pozycją niszową :)
UsuńNo cóż... jak zwykle nic dla mnie. ;d
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie to :D
UsuńOj tak Akademia Dobra i Zła to genialna książka <3 Ja mam przed sobą ostatni tom i szczerze nie chce jej czytać, bo nie chce zakończyć tej serii ;-; <3
OdpowiedzUsuńJa na razie nie mam dwóch kolejnych, ale na pewno przeczytam :)
UsuńZnam ból :(
Akademii Dobra i Zła jeszcze nie czytałam, ale myślę, że wkrótce się to zmieni. Słyszałam wiele dobrego o tej książce więc kiedyś będę musiała w końcu po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
http://happy1forever.blogspot.com/
To obyś miała okazję :)
Usuń"Akademia Dobra i Zła" zainteresowała mnie dużo bardziej. Ciekawa jestem tej książki, choć to typowa młodzieżówka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Typowa? Nie powiedziałabym :D
UsuńNie ukrywam, że otworzyłam tę minirecenzje tylko dla "Akademii Dobra i Zła", bo chciałam wiedzieć, jak ci się spodobała. I powiem szczerze, że lubię takie klimaty, więc na pewno sięgnę :D
OdpowiedzUsuńHahha, no tak, nie dziwi mnie to :D Ja na pewno będę kontynuować :)
UsuńCo do pierwszej książki, to niestety mnie nie przekonałaś. :D Ale po "Akademię Dobra i Zła" zamierzam sięgnąć, zresztą nawet mam już ebooka. A poza tym bardzo podoba mi się jej okładka. *.*
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo jest cudowna.... No, ja też głównie byłam zachęcona okładką :)
UsuńChociaż nie moje klimaty to bardziej zaciekawiła mnie druga pozycja :)
OdpowiedzUsuńJak chyba każdego. Biedny pan Mostue :P
UsuńMiałam okazję czytać "Akademię Dobra i Zła" nieco ponad rok temu i jak najbardziej zgadzam się z Twoją opinią. Postacie były interesujące, raczej niejednoznaczne, a relacja łącząca dwie główne bohaterki... Miodzio. :D
OdpowiedzUsuńA czytałaś kontynuację? :)
UsuńAkademia dobra i zła! To trzeba przeczytać! :D Baśniowy klimat <3
OdpowiedzUsuńA ta pierwsza książka to jest ta tego czeskiego autora? Nie bij, jeśli nie xDD
Trzeba, trzeba xD
UsuńEch... Załamałaś mnie xD Czeski to ZAMBOCH xD Ten jest norweski ^^
Wybacz mój karygodny błąd :/ :/ :( :(
UsuńWybaczony, bo wiem, że dostanę cudny prezent na urodziny :D
UsuńAkademia czeka sobie grzecznie na półce ebooków w pliku Books, więc nie mogę sie doczekać, aż sie za nią wezmę, bo naprawdę dość długo już tu leży...
OdpowiedzUsuńSusette