Od Weroniki dostałam nominację do pewno TAGu, nad którym ostatnio zastanawiałam się z zupełnie innej strony - robiłam listę serii, które chcę dokończyć. A dzięki Weronice wy zobaczycie dziś, których nie tknę nawet patykiem :D Postanowiłam wymienić wszystkie, a nie tylko 5, jak moja nominatorka, bo uważam, że nie ma się co ograniczać :D Nie będę się o nich jednak zbytnio rozpisywać, abyście nie mieli dużo do czytania :D Grafikę będę zamieszczać tej części, na której skończyłam :)
Na drugi ogień - Opowieści o Bauchelainie i Korbalu Broachu S. Eriksona. Bardzo, bardzo zła i niefajna książka. Nudna, jak flaki z olejem, nic się nie da zrozumieć... Zraziła mnie także od razu do wszystkich powieści autora.
Kolejną serią, którą porzuciłam, zanim się skończyła, był Zmierzch S. Meyer, który miałam nadzieję - poprawi się z czasem, ale po 3 części stwierdziłam, że nie ma na to nadziei.
Na początku przygody z kryminałami, porzuciłam duologię Amok D. Moody'ego, ponieważ pierwsza część była tak beznadziejna...
Najgorszy przykład grafomaństwa i zaniedbania przez korektora... Ale w sumie nie dziwię się, że nie chciało mu się tego czytać, bo historia była nudna, totalnie nieekscytująca i nie miała prawie nic wspólnego z tytułem - mowa oczywiście o Córce Zjadaczki Grzechów M. Salisbury.
Kolejną porażką, której nie zamierzam kontynuować okazali się (Nie)umarli E. Maguire. No i co ja poradzę, że uważam, że sama napisałabym dużo lepszą książkę? Zwłaszcza, jeśli chodzi o styl, brrr.
Z bardziej znanych serii porzuciłam Niezgodną V. Roth, ponieważ książka była zbyt przeciętna, a jej jedyny atut stanowił Cztery. Stwierdziłam ostatecznie, że nie ma sensu czytać jedynie dla niego.
W odmęty niepamięci wrzuciłam też Igrzyska śmierci S. Collins. Wystarczyło, że poprosiłam Suomi o spoiler rozwiązania trójkąta miłosnego i już stwierdziłam, że to zbytni idiotyzm, abym miała to dalej czytać, skoro sama akcja niezbyt mi się podobała.
Swego czasu porzuciłam też serię, którą lubiłam - Wampiraci J. Sompera. Nie zrobiłam tego celowo. Zwyczajnie nie miałam skąd wziąć kolejnych części, a kiedy już mogłam, to jakoś straciłam zapał.
Kolejną serią, w której się zaczytywałam, ale nie miałam skąd wziąć kolejnych części jest To ja Lucy K. McKain, ale tutaj nawet nie chodzi o zapał do jej skończenia, tylko o kategorię wiekową. Nie uważam, aby w tym wieku jeszcze mnie zachwycała, a nie chcę psuć sobie ogólnego jej wrażenia.
Kolejną znaną serię, którą porzuciłam okazał się Więzień labiryntu J. Dashnera, bo choć początkowo miałam zamiar go kontynuować, to jednak stwierdziłam, że jest wiele ciekawszych książek, które mam w planach.
Wilka K. B. Miszczuk nie porzuciłam, bo mi się nie podobał, ale dlatego, że nie interesuje mnie zakończenie, bo mam wrażenie, że będzie dość schematyczne. Także z tej duologii pierwszy tom zdecydowanie mi wystarczy.
Porzuciłam też serię Denazen J. Accardo. Czytałam Dotyk, mając lat ok. 13, nie uważam, więc, aby teraz kontynuacja miała mi się spodobać.
Przedostatnią wymienioną tutaj, porzuconą zresztą dość niedawno, serią jest Podwodny świat K. Falls, którego podczas nocy czytelniczej na Mini maratonach napisałam aż alternatywną końcówkę już po pierwszym rozdziale (kończy się krwawą masakrą na dwójce głównych bohaterów). Do końca było tylko gorzej.
Ostatnią serią, jaka przyszła mi do głowy było Wayward Pines B. Croucha, bo pierwsza część tylko końcówkę miała dobrą, a wszystko było tak strasznie pogmatwane.... Zdecydowanie nie mam ochoty na więcej.
No cóż, rzeczywiście się nie ograniczyłam i wydaje mi się, że wymieniłam dosłownie wszystkie serie, których nie zamierzam kontynuować. Macie ich tutaj 23. To i tak mniej niż liczba tych, które zamierzam, bo ich jest ok. 44 (a nie liczyłam tych, które bym chciała, ale nie są jeszcze wydane :P)
Ze swojej strony nominuję:
Ja właśnie kupiłam sobie na urodziny drugą część Millennium,więc mam nadzieję i to wielką,że nie skreślę jej w swoich oczach :D Co do innych prezentowanych serii,to nigdy się nimi nie interesowałam,ale jak widać,nic nie tracę :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDruga mi się jeszcze podobała, widziała ją u ciebie na filmiku :) Nie, nic nie tracisz, chyba, że z Wampiratami, bo mi oni się podobali :)
UsuńFajny pomysł. Czytałam "To ja Lucy!" W drugiej/trzeciej klasie podstawówki. Na szczęście moja szkolna biblioteka miala wszystkie tomy, więc mogłam czytać i czytać, niektóre nawet po kilka razy. Ja "Niezgodną" przeczytałam całą, ale go dlatego, że dostałam całą trylogię, trzy części w jednym no i stwierdziłam, że przeczytam... Przypomniałaś mi właśnie, że dostalam od ciebie "Wilka" w paczce z konkursu. Muszę się za to wziąść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oh, jak ja ci zazdroszczę To ja Lucy w całości!
UsuńJa bym nie przeżyła Niezgodnej dalej raczej xD
Szczerze pisząc, to zaczęłam pierwszy tom Zmierzchu bardzo dawno temu, jeszcze byłam w podstawówce, i jakoś przeczytałam może z 50 stron i nie dałam rady więcej, nie potrafiłam. A co do Millenium, to mój cel na ten i przyszły rok. Pi8erwszy tom juz u mnie na półce jest. Mam nadzieję, że się nie zawiodę, a jeśli tak, to jak jeszcze zdążę, to oskarżę nauczyciela od geografii, że mi polecił niezbyt dobrą książkę. :D
OdpowiedzUsuńWiesz, ja czytałam to też jakoś w podstawówce i moje koleżanki się tak zachwycały, ale niestety nie starczyło mi samozaparcia do skończenie tego :D
UsuńO, u mnie nauczyciele nie polecają mi książek, bo ja chyba w ogóle czytam najwięcej z całej mojej szkoły :D
Ej, też nie mam zamiaru kończyć Niezgodnej, Więźnia Labiryntu i Zniewolenia XD
OdpowiedzUsuńCzytałaś Zniewolenie? :)
UsuńWow, wow ile serii porzuciłaś. Jestem w niemałym szoku :D
OdpowiedzUsuńAle co do Igrzysk i spojlerów.. kurcze nie dziwię się, jak ktoś zdradzi tak ważny wątek, to potem niestety cała książka traci swój blask :/
Ale ja sama chciałam, aby Suomi mi go zdradziła :D Bo uznałam, że inaczej nie ma sensu czytać dalej, jeśli ona wybierze nie po mojemu :P
UsuńMiałam identyczną opinię na temat Więźnia labiryntu. Niby fajnie, niby mi się podobał... Ale jak przyszło czytać drugi tom, to jakoś mi się odechciało. Podobnie też mam z Niezgodną, ale uparłam się i przeczytam drugi tom; być może jednak zrezygnuje z trzeciego. Buziaki xo
OdpowiedzUsuńO, czyli widzę, że z Niezgodną tym bardziej nic nie tracę :)
UsuńZe zmierzchem dobrze zrobiłaś :D
OdpowiedzUsuńIgrzyska są cudowne ;(
O widzę 2 serię które ja też porzuciłam i to z satysfakcją ! :D
Ale Ever? ;( boże to takie cudne jest <3 czytałam w gimnazjum :D najlepsze że zaczęłam od 4 tomu bo nie zauwzyłam co biorę xDD le i tak to kocham :d
O nie, Ever była nudna i schematyczna :P
UsuńI Igrzyska w sumie też :D
A które porzuciłaś? :)
Rzadko porzucam serie, z wymienionych przez Ciebie nie dokończyłam Ever (większości nawet nie zaczęłam), gdzie już po pierwszym tomie stwierdziłam, że nie mam czego szukać u tej autorki :D. Ale Bishop? To moja ukochana autorka. Wprawdzie ta nowelka to jedyne, czego nie przeczytałam, ale wszystko inne jest absolutnie cudowne i niesamowite i fantastyczne i... gorąco zachęcam, żebyś dała jej kolejną szansę :D.
OdpowiedzUsuńNie mam zamiaru, ta nowelka skutecznie mnie odrzuciła od autorki :D
UsuńZ kolejnych części Niezgodnej też zrezygnowałam, ale Igrzyska Śmierci wspominam bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cóż, jak zapewne czytałaś spoiler, ja nie zamierzam przez to kontynuować :)
UsuńJa przeczytałam dwie pierwsze części z serii Ever i nawet zaczęłam trzecią, ale wtedy stwierdziłam, że dalej już nie dam rady czytać tego cyklu :D
OdpowiedzUsuńO to i tak daleko zaszłaś :D
UsuńA ja mam drugi tom Mrocznego daru :D trzymam się myśli, że może będzie lepiej... :D
OdpowiedzUsuńCo do Anne Bishop - czytałam chyba jej jedną książkę i była to Córka krwawych (chyba że mi się coś pomyliło xD) i tej serii powiedziałam wielkie NIE xD Teraz też jestem dość zrażona do tej autorki :P
Ja nie wierzę, że będzie lepiej :P
UsuńO widzisz, mamy wspólną autorkę, której patykiem nie tkniemy :P
Wilczycę czytałam i też nie podoba mi się zakończenie, jednak niedawno kupiłam kolejną część, ponieważ jestem ciekawa dalszych losów bohaterki.
OdpowiedzUsuńJa tam Niezgodną czytałam tylko ze względu na Cztery (dlatego też polecam książkę o nim). I o wiele bardziej wole filmy :D
OdpowiedzUsuńIgrzyska Śmierci czytałam, bo moja "przyszła bratowa" (jeżeli mój brat się tylko oświadczy) bardzo polecała, nie jest jakoś super, ale nie jest też fatalna.
A Więźnia Labiryntu kocham, i bardzo polecam całą trylogię i jej sequel :D