Przejdź do:

23 sty 2017

Refleksje czytelnicze #16: pytania od Iris oraz rozmyślanki Kitty o czytaniu

Pytania zadała mi Iris, bardzo ci za to dziękuję, ale gdybyś jeszcze kiedyś tu wpadła - zostaw adres bloga, bo nie wiem, czy wiesz - masz zablokowany profil dla innych :) A może wy znacie bloga Iris? :)

1. Ile masz lat?
Obecnie 19, a w tym roku skończę 20 - erm, śmiać się, że będę dorosła czy płakać, bo już nie nastka... Sama nie wiem :D

2. Ulubiony przedmiot w szkole?
Nie lubię tego pytania, bo ja na przykład lubię historię, ale tylko, póki przerabiamy antyk :D Lubię polski, jeśli robimy pojęcia, ale nienawidzę lektur..... :P Kocham WF, gdy jest fitness, ale gdy gry zespołowe..... :P

3. O jakiej tematyce najczęściej czytasz blogi? Masz swoich ulubieńców ? Może nam jakichś polecisz?
Czytam blogi tylko książkowe i jeden o wyścigach F1 i GP, bo Black Shadow ciekawie pisze :) A z książkowych no to wiecie - za dużo was, moi ulubieńcy <3 Każdy, na którego blog wchodzę i komentuję od jakiegoś czasu jest w jakiś sposób dla mnie ważny, bo jest też wiele blogów, których nie czytam wcale, chyba, że autor/-ka wpadnie do mnie :D A z ulubieńcami może nie jestem przy każdym poście, ale wpadam w miarę regularnie :D

4. Najbardziej znienawidzona książka? 
Książka o niczym, jedna z dwóch, którym postawiłam aż 1 gwiazdkę (tak, na 342 przeczytane książki, aby dwóm postawiłam 1 * na LC), podobno klasyk, ale dla mnie gniot - Buszujący w zbożu oraz nowelka, przy której prawie zasnęłam i zraziłam się do twórczości autorki, którą zachwycają się miliony - Głos.

5. Wywoływałaś kiedyś duchy? 
Eee, nie. Tylko z przyjaciółką siedziałyśmy przed lustrem i śmiejąc się do rozpuku na zmianę wołałyśmy Krwawa Mary i się straszyłyśmy :D

6. Włosy naturalne czy farbowane ?
Większość z was wie - ja jestem rudzielcem. Mało osób wie natomiast, że to nie mój naturalny kolor :D Mój naturalny to taki jasny brąz/ciemny blond :D

Rozmyślanki Kitty:

Czytanie konkretnego gatunku a wiek
Z wiekiem nasz gust może ulegać zmianom, ale niekoniecznie. Przykład pisze właśnie dla was w tym poście, bo ja wiem, że fantasy nigdy nie przestanie być moim ukochanym gatunkiem, a obyczajówki nigdy nie przestaną mnie odrzucać. I nie piszcie Nigdy nie mów nigdy. Ja jestem tego 200% pewna :D Dużo ludzi myśli utartym schematem - dzieci czytają fantasy, nastolatki YA, a kobiety kryminały czy romanse. Nawet nie chodzi mi czy podałam dobre gatunki, ale chodzi o to, że... są one dostosowane niejako do wieku, a przynajmniej tak dużo ludzi zakłada. To poważny błąd! Nieważne, że w wieku 15 lat zaczęłam czytać erotyki - mi się to podobało. Raz spotkałam się (na innym blogu, nie swoim) z komentarzem Nie powinnaś tego czytać w tym wieku, tam jest za dużo seksu. Komentarz był pisany przez anonimka (a jakże!) do autorki bloga, która miała 16-17 lat. I to wcale nie był erotyk, a jakieś NA czy YA! Tylko teraz widzimy to schematyczne myślenie - nie powinnaś tego czytać z racji wieku. Ale co komu do tego, co się innej osobie podoba? Ja osobiście mam gdzieś, że kiedy będę w wieku 70 lat, nadal będę kochać smoki, wróżki i magię. Mam gdzieś, że będą uważać mnie za dziecinną :D Bo Tolkien, Sapkowski to tak, ale inne fantasy to dla bachorów... A właśnie, że nie. Akurat ten gatunek jest niezwykle rozległy. Tak samo, jeśli ktoś spróbuje mi wmówić, że jako kobieta dorosła to już pewnie zacznę przerzucać się na obyczajówki czy romanse.... Guzik prawda :D I tak będą mnie wkurzać i tak :P
Dlatego błagam was - nie myślmy schematami wieku :D Bo po co patrzeć na 70-latkę, jak na zdziecinniałą, jak czyta fantasy, a na 16-latkę jak na zboczeńca, gdy czyta erotyki? To im się podoba, nic nam do tego :D

Długość a jakość
Szczerze - ja wolę książki, które mają przynajmniej 300 stron. Krótsze wydają mi się, o ile nie są tomem serii, zbyt małe, aby je rozwinąć. Zdarza się jednak, że jak ktoś się pokusi o tomisko ok. 500 stron, jest ono przegadane zamiast rozwinięte... Dlatego najbardziej lubię taki przedział 300-400 :) Jest czas, aby rozwinąć książkę, akcję i bohaterów, ale nie ma zbytnio szansy tego przegadać.

Utarte schematy
Wiecie, to mnie zawsze dziwi. Czy autorzy nie czytają blogów? Przecież istnieją też zagraniczne blogi, gdzie czytelnicy też na pewno wypominają schematyczność i w ogóle, a mam wrażenie, że im dalej w las, tym tego więcej. Trójkąt miłosny już wszystkich wkurza, ale młodzieżówki uparcie się go trzymają w takiej formie Nie wiem, którego wybrać. A można inaczej, jeśli już autor się decyduje na trójkąt! Nie potrafię zrozumieć, czemu autorzy zamiast wziąć schemat i go odświeżyć, podążają za nim...

Pamiętajcie o zadawaniu pytań :)

21 komentarzy:

  1. Nie bardzo wiem, o jakie zadawanie pytań chodzi :p
    Nie napisałaś, co czytają mężczyźni;D
    A co do trójkątów to nawet chciałabym przeczytać romans, a niechby i erotyk, gdzie o główna bohaterkę stara się dwóch ekstra gości, którzy odkrywają że są bi i zostają parą, i ona zostaje sfochowana na lodzie. Schemat przełamany że hoho ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faceci - według mnie kryminał i akcja oraz high fantasy xD Stereotypowo to pewnie sci-fi czy coś :D
      Chodzi o zadawanie pytań do rozmyślanek - jest do tego specjalna zakładka "Zadaj pytanie" i tam więcej o tym ^^
      Ale wiesz, ja np. już ostatni znalazłam przełamanie tego schematu, gdzie nie ma bohaterka problemu kogo wybrać tylko nie zauważa, że ten drugi ją podrywa, bo tak bardzo zajęta jest tym swoim, który się na nią wkurza, bo sądzi, że ona daje się podrywać :D I to już jest coś innego xD

      Usuń
    2. A to zobaczę w tej zakładce:)
      Stereotypowo to by było że program telewizyjny ze szczególnym uwzględnieniem kanałów sportowych :p
      Schematy przełamane zawsze podnoszą wartość nawet słabszej książki. Pójście w klasyczną dziewczynę z rozdartym serduszkiem jest masakrycznie nudne w każdym gatunku.

      Usuń
  2. Kurcze nie wiedziałam, ze też miałaś taki sam kolor włosów co ja i przefarbowałaś się na rudo :D W sumie też miałam taki przypadek, że dodałam recenzję erotyka i ktoś do mnie napisał, ze nie powinnam tego czytać, bo jestem z młoda, kurcze to chyba moja sprawa za jakie książki się zabieram :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety nie jestem naturalnie rudzielcem, a szkoda xD
      Gdyby mi ktoś tak napisał, odpisałabym wprost, co sądzę o takich uprzedzeniach :D

      Usuń
  3. Zawsze powtarzam, że czytanie nie jest od do ;) Wszystko zależy m. in. od upodobań danej osoby, jej stylu życia i dojrzałości. A nic z tego nie jest w pełni związane z wiekiem.
    Myślę, że jakość ma niewiele do długości... Znam gnioty na 100 i 700 stron. Choć o te krótsze łatwiej, bo wydawnictwa chętniej ryzykują, wydając je. A 500 stron to żadne tomisko. Od 700-800 takie się zaczynają :D

    Na schematy blogerzy mogą narzekać: ale to się po prostu sprzedaje. I jest bezpieczne. Dlatego ciągle powstaje i jest w sprzedaży ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mówię, że jakość ma coś do długości zawsze, ale jednak na własnym doświadczeniu odkryłam, że często coś jednak ma :D
      Wiesz, dla mnie 500 stron to tomisko do dźwigania :D Jakoś zresztą rzadko czytam książki np. po 700-800, ale nie dlatego, że się ich boję tylko jakoś nie interesują mnie :D

      Usuń
  4. Dokładnie zgadzam się z tym co napisałaś odnośnie wieku, a konkretnego gatunku. Każdy czyta co mu się podoba, w różnym wieku.. nie rozumiem i nie lubię tych całych stereotypów :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Też uważam, że to co czytamy nie powinno zależeć od naszego wieku. Myśle, że fantastyka też pozostanie moim ukochanym gatunkiem do końca życia, bez względu na wszystko :)
    Też nie rozumiem tych utartych schematów. Chyba wszyscy wiedzą, ze książkoholicy nie cierpią trójkątów, a jednak! Autorzy nadal je tworzą...
    Ja tez preferuję książki 300-400 stron. Są takie akurat. Nie za malo, nie za dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, takie akurat :D A fantasy zawsze będzie super <3

      Usuń
  6. Razem z koleżankami wywoływałyśmy duchy na zagraconym strychu - było klimatycznie i czasami strasznie - później wyobraźnia płatała mi figle ;P
    Też wolę grubsze książki, ale ja wszystko poniżej 400 stron uważam za cienkie ;P U mnie idealny przedział to 400-600 stron :D
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, a wyobrażam sobie, jakby ktoś wam zrobił kawał i coś na tym strychu przewrócił :D
      Dla mnie 300-400 to optymalny, nie mówię, że to gruba książka :D

      Usuń
  7. Też w tym roku skończę 20 lat.
    Miło czytać u innego blogera że się ma fajny styl pisania :)
    Nie lubię jak ktoś próbuje mi mówić co mam czytać, patrząc tylko na stereotypy. Z reguły niezbyt często czytam romanse mimo iż jestem kobietą a to przecież taki babski gatunek literacki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie rozumiem ludzi, którzy czepiają się tego, co ktoś inny czyta, tym bardziej, że to anonimowe osoby w internecie, więc jaki mają w tym cel? Nie wiem :/
    Moja babcia bardzo pasuje jako przykład do pierwszego pytania :D Ona uważa, że z "Harry'ego Pottera" niedługo wyrosnę i kiedyś będę się śmiać, że czytałam takie "głupoty". Ostatnio też wzięła z mojej półki "Behawiorystę" (przy czym mówiłam jej, żeby nie czytała tej książki, bo jest tam jedna dość brutalna scena), przeczytała i zaczęła mi prawić kazanie, że to książka dla dorosłych i nie powinnam czytać takich rzeczy. Nawet w "Słowiku", który jest powieścią historyczną znalazła treści, przez które podobno nie jest to książka dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama sama podrzuciła mi sagę wiedźmińską (mi i mojemu bratu), więc... xD A moje babcie tym bardziej nie interesują się, co czytam, a horrory to i babcia sobie ode mnie brała, jak byłam na wakacjach i przytargałam z tamtejszej biblioteki :D
      Jedyna kłótnia, jaką miałam nt. książek to jak w wieku 11 lat chciałam obie kupić Encyklopedie Nastolatki, mama ją przejrzała i powiedziała nie. Dwa tygodnie później kupiłam ją za własną kasę i bez mamy :D

      Usuń
  9. A ja własnie wolę gry zespołowe na wfie. Na fitness to za tłoczno i z reguły pani prowadzić nie umie. Fajniej jest na siłowni
    Też mam problem ze starością, a to dopiero osiemnastka mi stuknie :c

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam taką instruktorkę... Normalnie petarda :D A moja wfistka też fajnie prowadzi, choć za spokojnie jak dla mnie :D

      Usuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.