Przejdź do:

1 mar 2017

Miesiąc pełen wrażeń, czyli podsumowanie lutego :)

ZAPRASZAM DO WYPEŁNIENIA ANKIETY! :) >KLIK<

Ach, ferie były i się zmyły... Ale już tylko dwa miesiące szkoły, maturka i można się bawić w dorosłe życie :D A szczerze - cokolwiek sądzą osoby dorosłe czytające ten post - chciałabym już mieć szkołę za sobą, mieszkać z Misiem i iść do pracy. To przynajmniej produktywniejsze i nie trzeba już słuchać rodziców, bo nie ma wtedy wymówki To my cię utrzymujemy :D

W pierwszym tygodniu ferii nie miałam zbyt wiele czasu na czytanie - pięć dni na wsi z chłopakiem staraliśmy się raczej spędzić produktywnie. Wyszło, tak samo jak zapalenie gardła (do tej pory nie wiem dokładnie, co to było, bo do lekarza mi się nie spieszyło, a Cholinexu nie da się przedawkować :D), które trzymało mnie ponad tydzień. Potem drugi tydzień spędziłam bardziej leniwie, na czytaniu, aby pod koniec ferii pojechać do Krakowa do Oli na jej hot 18, gdzie od piątku do niedzieli Oluś musiała mnie znosić. Cudownie się bawiłyśmy, a ja z utęsknieniem czekam już maja i WTK, gdy ponownie się zobaczymy :) Ktoś jeszcze się wybiera? :D

Przejdźmy więc do podsumowania czytelniczego miesiąca, skoro już trochę napisałam wam o moich feriach ^^

Przeczytane książki:
  • Ogień i woda (363) [IUVI]
  • Kamień i sól (365) [IUVI]
  • Miasto popiołów (528)
  • Akuszer bogów (398) [SQN]
  • Piasek Raszida (303) [IUVI]
  • Bitwa na wrzosowiskach (397)
  • Sztylet rodowy (368) [Książka.net]
  • W pół drogi do grobu (440)
  • Pierwszy grób po prawej (371) [Książka.net]
  • Córka kata (472)
Ilość przeczytanych książek: 10
Ilość przeczytanych stron: 4005 (ok. 143 str/dzień)
Najlepsza książka lutego: Bitwa na wrzosowiskach <3 Ale bądźmy sprawiedliwi, to Flanagan, on zawsze jest najlepszy, dlatego książką najlepszą z wykluczeniem Zwiadowców jest Akuszer bogów.
Najgorsza książka lutego: -

Jak widzicie, w tym miesiącu zasypało mnie recenzenckimi, a nie wszystkie miałam jeszcze okazję zrecenzować. Ponadto na przeczytanie czekają też kolejne, jak Zakazane życie oraz Grom i szkwał. Z Book Touru u Aleksandry mam przyjemność przeczytać też w marcu Tytany. Mam nadzieję w marcu ruszyć też coś mojego i 4 książki z biblioteki. Choć z drugiej strony wzięłam jeszcze do recenzji dwie książki o Zawiszy Czarnym, także wiecie xD  Trzymajcie kciuki, abym zaczęła wyczytywać swoje książki :D

A jak tam u was? <3

31 komentarzy:

  1. Super wynik :) życzę równie owocnego marca! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko, jaki piękny wynik - gratuluję! :D
    U mnie... nauka. Biolchem i matura to złe połączenie. D: Chociaż gdyby tak dodać podręczniki od biologii i chemii do przeczytanych książek, wyszłoby ich całkiem sporo. XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      Ja mam dość w technikum więc... xD Haahah, to doliczaj :D

      Usuń
  3. Mi osobiście pod koniec szkoły się po prostu nudziło. Poza historią, która czegoś ode mnie wymagała wszystko było dziwnie nijakie, takie o niczym. Teraz na studiach jest dużo lepiej: wykładowcy w większości na prawdę kochają to co robią i to widać. Poza tym oni nie boją się wchodzić na stoły i robić sobie nosy klaunów, byleby tylko zwrócić uwagę studenta XD Wiadomo, różni ludzie się zdarzają, większość z nich wymaga, ale zdecydowanie jest ciekawiej.
    Ja tam na początku lutego zaczęłam autografem od Kossakowskiej, do połowy czytałam, a potem miałam totalną blokadę, bo chciałam na siłę parę egzemplarzy z półki przeczytać... ach, no i plan też nie pomógł - 3x do 16:30, czyli po 18 byłam w stanie cokolwiek robić, 3x zupełnie wolne, czyli lezymy i jęczymy jakie te trzy dni były okropne <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jednak dużo wymagają z matmy, polskiego... Ja nie planuję od razu iść na studia, chcę zrobić rok przerwy :)
      Hhahahhaha, ja czytam właśnie dlatego, że nie chce mi się uczyć najczęściej, a leżeć też nie :D

      Usuń
  4. Moje ferie to istna katastrofa. Na początku obiecałam sobie, że wezmę się za powtórkę niemieckiego i wosu, ale wyszło, jak wyszło. Pod względem czytelniczym też było słabo - pierwszy tydzień zaczęłam super, a przez drugi nie przeczytałam ani jednego zdania. Na szczęście ten luty w końcu się skończył :D.

    OdpowiedzUsuń
  5. Udany luty, no może poza tym chorym gardłem ;) zaczytanego marca ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) No gardło wczoraj dopiero odpuściło :P

      Usuń
  6. Jak na tak "produktywne" XD ferie to niezły wynik. Ja przeczytałam 9 książek, więc prawie, prawie XD

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  7. Do mnie ostatnio dotarło, że tak praktycznie to ja mam teraz cztery przedmioty, na których robię cokolwiek produktywnego - matma, polski, angielski i projektowanie xD I też ostatnio zdecydowałam, że jednak wolę najpierw się usamodzielnić, bo rodzice i tak nie są w stanie mnie wspomóc finansowo. Najwyżej potem pójdę na jakieś studia zaoczne, jeśli będę mi potrzebne albo dalej będę chciała.
    Ja przeczytałam już ponad połowę "Gromu i Szkwału" i jest mega, zupełnie inaczej niż w pierwszej części, ale wciąż niesamowite. Potem biorę się za Akuszera!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to są tylko 3/4, co wymieniłaś, ale zamiast projektowania, ja dużo muszę robić na historii :D
      Nie, u mnie rodzice byliby w stanie ufundować mi studia i w ogóle, więc pewnie jak już pójdę, i tak się dorzucą, ale wolę po prostu być samodzielna ^^

      Usuń
  8. Bardzo dobre wyniki, oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję imponującego wyniku :D Z tych książek szczególnie podobały mi się Ogień i woda oraz jej kontynuacja. Maturką się zbytnio nie przejmuj, bo nie taki diabeł straszny, jak go nauczyciele malują xd
    Życzę zaczytanego marca i ciepło pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, ja nie przejmuję się maturą tylko dopuszczeniem do niej, bo nauczyciele się uwzięli xd
      Dziękuję <3

      Usuń
  10. U mnie cały miesiąc to były książki recenzenckie XD Ale i tak bardzo dobry wnik, ja mam za sobą 8 powieści i kolejnej jestem w połowie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście nie, a kiedyś muszę w końcu swoje wyczytać :D

      Usuń
  11. "Piasek Raszida" muszę przeczytać w marcu :) I "Akuszera bogów" też mam w planie, ale nie wiem czy na najbliższe tygodnie.
    Świetny wynik - gratuluję i życzę zaczytanego marca!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Oh, Piasek był świetny, ale Akuszer bogów <3 <3 <3

      Usuń
  12. Gratuluję wyniku, u mnie niestety w tym miesiącu trochę gorzej

    OdpowiedzUsuń
  13. 10 książek, brawo! Biorąc pod uwagę Twoją chorobe lokomocyjną...

    OdpowiedzUsuń
  14. Super wynik! Ja miałam w tym miesiącu jakiś zastój czytelniczy. Echh.. Co poradzić. Może w marcu będzie lepiej!
    Pozdrawiam ♥ :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Faktycznie, sporo tych egzemplarzy recenzenckich. :D Ale co tam, szalejmy póki jest na to czas. Też bym chciała już być po te szkole, a ważniejsze po maturze... To tak blisko... :D

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.