Opis:
Kendra i Seth zostają wysłani na dwa tygodnie do dziadka. I wcale nie są zadowoleni. Na przywitanie dostają mnóstwo przestróg. Dzieci nie mają pojęcia, że ten dziwny staruszek jest strażnikiem tajemniczego Baśnioboru. W pilnowanym przez niego lesie żyją ze sobą w zgodzie zachłanne trolle, figlarne satyry, zgryźliwe czarownice, psotne chochliki i zazdrosne wróżki. Rodzeństwo, zlekceważywszy zakazy dziadka, uwalnia groźne siły zła, którym teraz trzeba stawić czoło. By uratować rodzinę, Baśniobór, a może nawet cały świat, Kendra będzie musiała zdobyć się na to, czego obawia się najbardziej...
Opinia:
Po fascynującej lekturze Smoczej Straży, jak najszybciej zdobyłam Baśniobór i chociaż frajdę miałam mniejszą, ponieważ znałam już zasady rządzące Baśnioborem, to i tak uważam, że to bardzo wartościowa seria dla dzieci.
Wakacje u dziadków, których prawie nie znamy, a na sam początek same zakazy? Kto by nie chciał ich złamać? Seth na pewno! W wyniku kilku wypadków dzieci dowiadują się o otaczającym ich drugim świecie, o rezerwacie zagrożonych gatunków magicznych. Parę razy dałam się nawet zaskoczyć - na przykład tym, gdzie przebywała babcia. Sama historia pełna jest akcji, trudnych decyzji oraz magii. Dzieci ani przez chwilę się nie nudzą i czytelnik też nie będzie!
Zaspokajanie potrzeb to brzemię biedaków. Bogaci i potężni mogą sobie pozwolić na uleganie pragnieniom i zachciankom.
Nareszcie miałam okazję poznać Setha i Kendrę od początku, zobaczyć, jak wkraczają w świat Baśnioboru. Seth to krnąbrne dziecko, które pierw robi, dopiero potem myśli. Kendra natomiast unika ryzyka, czasem wykorzystując brata, ale cóż - jakie rodzeństwo tak nie robi? Ich dziadek to bardzo ważna osobistość w świecie rezerwatu, ale z dziećmi radzi sobie średnio, co urozmaica lekturę. Postacią, którą polubiłam, była także Lena - również jej tajemnica.
Baśniobór to idealna lektura dla młodszych czytelników, gdzie non stop coś się dzieje. Bohaterowie to również dzieci, więc czytelnik będzie mógł się z nimi utożsamić. Z tego co wiem, jest to chyba w tej chwili lektura szkolna - uważam, że to bardzo dobry wybór! Zachęcam, abyście podrzucili dzieciom lub, jeśli lubicie taką literaturę, sami sięgnęli po tę pełną magii serię.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu W.A.B.
Czytałam ale jeśli mam być szczera to nie porwała mnie... nudziła ;P
OdpowiedzUsuńWiesz, ja kocham książki dla dzieci, a ta jest trochę infantylna, więc... Może dlatego tak ci nie pasowało? :D
UsuńJa też lubię książki dla dzieci ale tutaj nie poczułam klimatu, tej mięty... sama nie wiem... takie to bezpłciowe jest :P
UsuńNo nudne :P
UsuńNo nie, to nie dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :D
UsuńCzytałam już jakiś czas temu i była w porządku, choć miałam wrażenie, że bardziej by mi się spodobała jakbym czytała ją jeszcze wcześniej, świetna seria, ale dla tej młodszej młodzieży/dzieci. ;)
OdpowiedzUsuńMi się właśnie takie książki podobają ^^
UsuńJa nie czytałam, ale moja przyjaciółka tak i uwielbia. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Alice
Bo to genialne jest <3 <3
Usuń