Opis:
Bryce Quinlan jest dziewczyną, która w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. W świecie pełnym magii, niebezpieczeństw i ognistych romansów poszukuje zemsty! Bryce Quinlan kocha swoje życie. W dzień pracuje dla handlarza antyków, sprzedając nie do końca legalne magiczne artefakty, a nocą imprezuje razem z przyjaciółmi, delektując się każdą przyjemnością jaką Lunathion – znane również jako Crescent City – ma do zaoferowania. Ale gdy bezwzględne morderstwo wstrząsa miastem, wszystko zaczyna się rozpadać – również świat Bryce.
Opinia:
Nie wolno dawać mi takich książek na wieczór. Zwłaszcza w formie e-booka, bo tu nawet zgaszenie przez narzeczonego światła nie wygoniło mnie spać. W drugim tomie nie było początku, który by mnie irytował, a Maas całą powieść wprowadzała w mojej głowie prawdziwy zamęt oraz fundowała emocjonalny rollercoaster.
Chociaż książce nie można tym razem odmówić nieprzewidywalności, to jeśli ktoś zna zagrywki Maas ze Szklanego tronu, może się połapać w niektórych tutaj. Autorka bardzo dynamicznie rozwija też relacje między postaciami, a rozwiązanie zagadki morderstw z pierwszego tomu to prawdziwa plątanina śladów, które w ostatecznym rozrachunku idealnie do siebie pasują.
I o to właśnie chodzi, Bryce. O to chodzi w życiu. By je przeżyć. By kochać. By pamiętać, że wszystko może zniknąć następnego dnia.
Tym, co podobało mi się najbardziej, były postaci. Bryce zdaje się powoli otrząsać, co zdecydowanie przemawia na jej korzyść. Stała się bohaterką, którą naprawdę polubiłam i kibicowałam z całych sił. Hunt natomiast zaskoczył mnie swoim zachowaniem w pewnym momencie. Nie spodziewałam się akurat po nim takiego postępowania! Odkrywamy także inne oblicza Ruhna oraz Daniki.
Ciężko napisać mi coś dłuższego, ponieważ nie chcę wam czegoś przypadkiem zaspoilerować. To powieść zdecydowanie lepsza niż jej poprzedniczka, choć pierwszy tom także mi się podobał. Był jednakże tylko wstępem, preludium przed prawdziwą jazdą bez trzymanki! Tutaj nie mogę przyczepić się do niczego poza tym, że strasznie się przez tę książkę nie wyspałam! :D
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Uroboros.
Premiera: 3/06/2020
To nie jest książka dla mnie, ale świetnie, że drugi tom podnosi jeszcze bardziej poziom historii. 😊
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dalej będzie już tylko taki poziom :)
UsuńOd dłuższego czasu przyczajam się na książki tej autorki i w końcu z ciekawości po coś sięgnę. Ale to nastąpi dopiero za jakiś czas;).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spodobają ci się tak samo, jak mi :)
UsuńJak już wspominałam, z książkami jak z serialami. Jeden sezon słabszy, drugi lepszy ;D
OdpowiedzUsuńFakt, chociaż to też zależy od autora xD No i jeszcze są klątwy drugiego tomu i takie inne xD
UsuńJak z poprzednią - może ciekawość mnie zwiedzie na te manowce, ale nie sądzę.
OdpowiedzUsuńWiesz, jeśli poprzednie ci się nie podobały, to nie ma co xD
UsuńTo już widzę dzień kiedy dostanę te książki w swoje ręce hahah Ostatnio mam jakoś "szczęście" do znajdowania genialnych książek, których czytanie kończę gdzieś w okolicach 3 nad ranem 😂 Po przeczytaniu twojej recenzji, coś czuję, że z tą mogę mieć podobnie.
OdpowiedzUsuńJa niestety, mam tak, że jeśli książka mnie wciąga, to czytam, póki nie skończę :D
UsuńPo stwierdzeniu, ze nie powinno Ci sie dawać takich książek na wieczór to pomyslałam ze jest tak straszna ze nie da sie zasnąć :D
OdpowiedzUsuńNie, ja po prostu dobre książki czytam, aż nie skończę :D
UsuńFajnie ze jest lepiej niz poprzednio :)
OdpowiedzUsuńPoprzednio też było fajnie, ale tu Maas pokazała na co ją stać :D
UsuńNa przeczytanie książki raczej się nie skuszę. Nie moja tematyka :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Rozumiem :)
UsuńCzytałam po angielsku w marcu i uwielbiam! Maas i urban fantasy - no idealne połączenie :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńJa dopiero zaczynam przygodę z tą historią i jestem ciekawa, czym Maas mnie zaskoczy :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ci się podobało :)
UsuńCzy wiadomo ile tomów będzie miała ta seria? Właśnie skończyłam czytać serię Szklany Tron i brakuje mi dluzszej przygody ;)
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie, mi nic nie wiadomo nt.
UsuńPierwsza część przyszła do mnie 15 maja i czytałem ją aż dwa dni ;) Gdy przyjdzie część druga chętnie przeczytam a wersja którą zamówiłem w księgarni będzie na prezent jeszcze nie wiem dla kogo :P
OdpowiedzUsuńDla mnie Księżycowe Miasto było pierwszym kontaktem z piórem pisarki i jest to dobry początek "znajomości"
Pozdrawiam
Dla fana fantasy, najlepiej urban :)
Usuń