Przejdź do:

29 mar 2015

'Dziewczyna i chłopak wszystko na opak' W. Van Draanen

Opis:
Ona, gdy tylko go ujrzała, zakochała się. On, gdy ją zobaczył, uciekł. To było w drugiej klasie i niewiele się zmieniło aż do gimnazjum. Ona mówi: „Mój Bryce. Bryce, który wciąż był mi winien mój pierwszy pocałunek”. On mówi: „Prawie siedem lat trwają te nasze podchody i uniki”. Później jednak wszystko się odwraca. Gdy on zaczyna dostrzegać w niej coś więcej niż sądził po pozorach, ona dochodzi do wniosku, że on nie jest tym, za kogo go brała.

Opinia:
Książkę dostałam od babci, inaczej pewnie nigdy bym na nią nie spojrzała, bo nie przepadam za młodzieżówkami. Ta jednak miała w sobie coś więcej.

Przeczytałam ją już jakiś czas temu, więc nie pamiętam wiele, jeśli chodzi o chronologię wydarzeń, ale zapamiętałam moim zdaniem momenty w niej ważne.

Bryce i Jula to dzieci, to fakt, ale na ich przykładzie autorka doskonale pokazała, że miłość (chociaż w tym wypadku może jednak mówimy w dużej mierze o zauroczeniu) to cholernie skomplikowana sprawa.

Zdecydowanie polubiłam Julę - wiecznie żywa, odważna i broniąca tego, w co wierzy dziewczynka. Szczerze mówiąc polubiłam ją, bo bardzo łatwo było mi się z nią utożsamić. Bryce za to to taki słodki, nieśmiały chłopak, który od samego początku nie bardzo potrafi wyjaśnić Juli, że wcale nie odwzajemnia tego, co ona do niego czuje. Ona za to jest święcie przekonana, że jest on jej winien pierwszy pocałunek.

Z czasem jednak sytuacja w dość niespodziewany sposób odwraca się. Szkoda mi było Juli, gdy dowiedziała się, jak Bryce traktuje ją oraz to, co dla niego robiła. Musiała poważnie zastanowić się nad tym, co do niego czuła i dojść do wniosków. Dojrzewając, Bryce również zaczął postrzegać Julę nie jako wkurzającą sąsiadkę, ale pewną siebie dziewczynę. Jak to wszystko się skończy? Przekonajcie się sami, bo naprawdę warto zajrzeć do tej pozycji!

Tym, co  najbardziej podobało mi się w książce była narracja ze strony zarówno Juli, jak i Bryce'a, ponieważ widziałam historię z perspektywy obojga bohaterów i mogłam zrozumieć ich pobudki, motywy, a nie tylko się ich domyślać.

2 komentarze:

  1. Chyba zapiszę sobie tą książkę do listy do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam ten typ książek, będąc w gimnazjum/liceum pochłaniałam je na kilogramy :)

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.