Jak ogłaszałyśmy wam jakoś na początku miesiąca, postanowiłyśmy (no dobra, bardziej Justysia postanowiła, ale ja stwierdziłam, że akurat taką klasykę wypadałoby znać :D) zorganizować maraton z Trzema muszkieterami A. Dumasa. Macie trzy dni na przeczytanie książki, a wierzcie mi, że warto. ponieważ dnia drugiego, tj. jutro czeka was Muszkieterowy TAG książkowy, a dnia trzeciego, czyli w niedzielę, ogłosimy konkurs związany z naszym mini-maratonem :)
A dzisiaj post, mający zachęcić was do wzięcia udziału. Tutaj macie drugi taki, ale zupełnie inny - stwierdziłyśmy z Justysią, że nie ma sensu robić dwóch takich samych postów, że każda napisze tutaj to, co sama uważa za słuszne i zachęcające.
Witajcie w dalszej części posta pod osobnym tytułem Muszkieterowie, czyli z czym to się je :D
Witajcie w dalszej części posta pod osobnym tytułem Muszkieterowie, czyli z czym to się je :D
Trzej muszkieterowie A. Dumasa zostali wydani po raz pierwszy w 1844 roku we Francji. Odniosła wielki sukces - na jej podstawie powstało kilka ekranizacji, a sama książka została przetłumaczona na wiele języków. Książka mająca 172 lata musiała doczekać się naprawdę wielu wydań. Postanowiłam więc zaprezentować wam najlepsze według mnie okładki książki :) Osobiście czytam wydanie ukazane jako trzecie, ale najchętniej to bym przygarnęła to ostatnie <3
Zielona Sowa, 2009 (wydanie tomu 2)
Wydawnictwo Znak, 2014
Iskry, 1955
Iskry, 1958
Jednak skąd ja znam muszkieterów, choć nie czytałam jeszcze książki? Nie, nie oglądałam ekranizacji, ale oglądałam (uwaga, uwaga, cóż za niespodzianka!) Myszkę Miki w wersji Trzej muszkieterowie!
Zabawa dla wszystkich, wszystko dla zabawy! :)
Pierwszy raz Miki, Goofy i Donald razem w jednym filmie! :)
Mickey, Donald i Goofy mają wielkie marzenie - ponad wszystko pragną zostać Muszkieterami. Gdy jednak kapitan Muszkieterów i jego złowrogi porucznik wykorzystują nieświadomych niczego przyjaciół w niecnej intrydze skierowanej przeciwko Księżniczce Minnie stojącej kapitanowi na drodze do tronu, nasi bohaterowie, którzy, choć może nie wyglądają na herosów, postanawiają się mu przeciwstawić. Mickey, Donald i Goofy mają dla nikczemnego kapitana niespodziankę. Przekonują się, że działając wspólnie, dzięki przyjaźni i poświęceniu mogą osiągnąć wszystko... dopóki tylko są razem.
(filmweb.pl)
Cóż, moi drodzy czytelnicy, może i wy jesteście już za starzy, ja cokolwiek też, ale pamiętajcie - można pokazać młodszemu rodzeństwu, kuzynostwu czy dzieciom znajomych :)
Trzej muszkieterowie są dzisiaj na stałe wpisani w popkulturę. Gra się ich w teatrach, tworzone są na ich podstawie musicale. Jednak ja najbardziej lubię to, że nawet w Pingwinach z Madagaskaru znalazło się dla nich miejsce! Niekoniecznie pamiętam, w którym to było odcinku, ale Skipper powiedział:
Jesteśmy jak trzej muszkieterowie, tylko nas jest czterech i jesteśmy ptakami... Ale świadomość drużynowa jest ta sama.
Poza tym ile powstało piosenek i soundtracków do filmów!
Moja ulubiona piosenka to zdecydowanie ta! <3
To jak - jesteście z nami? :) Czytacie, aby wziąć później udział w konkursie? :)
Jaki fajny post! :D
OdpowiedzUsuńTeż mam 3 wydanie tylko jakieś bardziej dzikie niż twoje xD
Myszka Miki jest spoko :D
Piosenka tez mi się podobuje ;D
Kawał dobrej roboty prze pani <3
Nie oglądałam nawet wersji z Myszką Miki :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam Muszkieterów! Ja znam ich z wersji Barbie, więc... :P
OdpowiedzUsuńJa czytałam wersję znaku :)
Nie dziękuję. ;d
OdpowiedzUsuńTrzech muszkieterów mam w planach przeczytać już od dłuższego czasu, ale nie mogę się w sobie zebrać, żeby zakupić tę książkę.
OdpowiedzUsuńTrzej muszkieterów czytałam tylko w formie komiksu, i mam do niego taki sentyment, że nieprzerwanie od kilkunastu lat stoi na mojej półce (wcześniej należał do mojego brata, więc od moich narodzin :P)
OdpowiedzUsuńOglądałam też kawalątek ekranizacji, ale o bajce pierwszy raz słyszę :D
Jak będę miała chęci, kiedyś przeczytam książkę.
Susette
CHOCOLADZIX - KLIK
Jedyną styczność jaką do tej pory miałam z muszkieterami to film Barbie :D Niestety nie biorę udziału bo jutro z rana wyjeżdżam na mazury, więc kiedy ja to bym czytała... Ale ogólnie brawa za pomysł i mam nadzieję, że kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJa podziękuję!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Subiektywne recenzje
Mam tą wersję "Trzech muszkieterów" z 2014 roku i już leży u mnie jakiś czas :) Ja niestety teraz męczę "Dziewczynę z pociągu" i sama nie wiem czy dalej czytać czy po prostu rzucić ją w kąt bo cała ochota na czytanie jakiś mi wyparowała.
OdpowiedzUsuńJa muszkieterów poznałam tak bardziej po Barbie i trzy muszkieterki xDDDD Polecam, to jedna z moich ulubionych barbie xD
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest taka wersja z Myszką Miki xD
Ale post! Ani klasyki, ani bajki nie kojarzę :) Wstyd!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie czytałam nigdy Trzech Muszkieterów i raczej nie zdążę już tego zrobić w ramach maratonu :( Ale za jakiś czas na pewno nadrobię zaległości! :D
OdpowiedzUsuń