Hej! Dzisiejszy post jest bardzo luźnym rozmyślaniem napisanym pod wpływem chwili i jest tematem nie do końca stricte książkowym, ale dotyczy czegoś, co dotyczy tematyki książkowej, a mianowicie mojej grupy na Facebooku - Mini maratonów czytelniczych :) Nie jest to bynajmniej promocja grupy! Po prostu wiecie, jak ważnym miejscem jest dla mnie Biblioteczka. Nie wiecie jednak, że dzięki niej powstało drugie, równie ważne dla mnie miejsce, w którym czuję się czasem nawet lepiej niż wśród moich znajomych - właśnie facebookowa grupa. I dlatego dzisiaj o niej :)
Dlaczego Mini maratony powstały?
To w sumie zasadnicze pytanie. Powstały one z zupełnie inną koncepcją, niż się rozwinęły :D Stworzyłam tę grupę, ponieważ nie umiałam się odnaleźć (i nadal niezbyt umiem) w innych grupach wyzwaniowych, poza tym lubię być liderem i postanowiłam założyć własną grupę skupiającą się na maratonach czytelniczych w wersji mini (czyli w okresie miesiąca). Nie miałam zupełnie pomysłu, jak grupę rozkręcić poza truciem o niej na blogu :D
Ważne, by nie rezygnować!
Wiecie, na początku była to kicha, nie oszukujmy się. Parę osób było w grupie, nic się tam prawie nie działo... Wrzucałam te maratony, to ktoś wrzucał potem recenzję jakiejś książki pod to czy to wyzwanie... Generalnie straciłam zapał. I nie wiem, nie pamiętam dokładnie momentu, kiedy to wystrzeliło, ale tak się stało. Ludzie zaczęli się udzielać, ja znów zaczęłam być tam aktywna i się rozkręciło.
Ilość członków honorowych
Grupa ma co prawda ponad 78 członków (i to było na dzień planowania tego posta, a wiecie z jakim opóźnieniem ja wstawiam posty :D), ale aktywnych członków, takich prawdziwych to ma... No, żeby was nie okłamać to ok. 15 pewnie, max. 20. To są dziewczyny biorące udział w akcjach, same organizujące jakieś akcje, eventy etc. Dlatego to są moi członkowie grupy, nie liczy się dla mnie ta cyferka, a dziewczyny, które naprawdę w tej grupie są.
To może przejdźmy do sedna :D
Czyli powody, dla których kocham Mini maratony!
- Moje miejsce
Ono jest moje w dwóch znaczeniach. Przez ponad rok byłam tam jedynym adminem :D Rządziłam dziewczynami (znęcałam się nad nimi, jak mogłam) nie dlatego, że chciałam zachować władzę admina dla siebie, ale dlatego, że bycie nim nie wymagało żadnej pomocy. Więc to miejsce jest moje, bo jest moją własnością nawet, jeśli niedawno nominowałam Justysię na admina, bo przy nawale pomysłów i akcji, po prostu sama przestałam ogarniać, a tak, kiedy ja wyjadę - grupa będzie pod opieką :)
Maratony są też moim miejscem, bo tam czuję się swobodnie. Wiem, że nikt nie napisze mi Wypierdalaj stąd etc. (wcaleee nie dlatego, że jestem adminem i bym go wywaliła :D). Ponadto dziewczyny znają mnie, ja znam je i to nie tylko te blogowe wersje. I teraz właśnie do tego przechodząc...
- Ludzie, na których mi zależy
I poznałam ich właśnie dzięki grupie! Prowadząc bloga poznałam kilkoro blogerów. Prowadząc grupę, poznaję nowych ludzie nieustannie! Ponadto są to ludzie dzielący moją pasję, często też inne niż czytanie :) Grupa z de facto książkowej przekształciła się w grupę ludzi i tematów. Tam nie ma tabu, jak Ola wrzuciła kawałki beznadziejnego erotyka, to wszyscy się śmialiśmy. Jak któraś chce coś pooglądać, a nie ma pomysłu - to podrzucamy jej filmy :) To już nie tylko książki, to ludzie :)
- Akcja i reakcja
I to jest coś, za co najbardziej kocham Mini maratony - kiedy ktoś (nie tylko ja) ma jakiś pomysł, chce coś zorganizować i o tym napisze - zawsze doczeka się reakcji. I to nie tylko chętnych, ale i komentarzy, pomysłów, poprawek, wytknięcia błędów i pochwał! Organizuje Book Toury, wymianki prezentowe, pocztówkowe, świąteczne, robimy TAGi, noce czytelnicze i mnóstwo innych rzeczy. Wyzwania są gdzieś tam w tle, ale generalnie grupa skupia się wokół aktywności :)
Wiecie, czasem mam gorszy dzień, ale mam pomysł. Piszę go na grupie i myślę sobie - nie no, tym razem pewnie im się nie spodoba, ale dziewczyny dają odzew prawie że od razu i im się podoba, i chcą tego, i chcą więcej i aż trudno się wtedy nie uśmiechnąć :)
- Dyskusje
A te to potrafią być mega długie :D Jeśli dziewczyny podłapią temat, to potrafimy pisać non stop, nie nadążamy na komentarzami :D Czasem tak jest przy dyskusji książki Klubowej, jeśli jest znana :D Ale to jest właśnie genialne! :) Dlatego często czuję się tam lepiej niż wśród znajomych - mogę popisać z osobami, które choć są daleko, to mają tyle ciekawego do powiedzenia!
- Totalna równość
U nas nie ma, że wiek, że gust, że coś tam. Każdy ma prawo wypisać swoje zdanie, każdy ma prawo z nim podyskutować, ale w grupie panuje pełna kultura! :) Nie liczy się to, że ktoś ma lat 25, a ktoś 14, to w ogóle nie ma tutaj znaczenia :) Tak samo to czy ktoś kocha romanse czy fantasy, czy słucha popu czy rapu :)
- Pomoc
Jeśli któraś ma problem - nawet z pracą domową - pisze i znajdują się osoby mocne z tych tematów :D Wiecie, mi np. bookworm pomagała z zadaniami z matmy, a Jellyfish pomagała mi ze Sklepami cynamonowymi :) Zawsze znajdzie się choć jedna osoba, która będzie umiała to, czego nie umie druga :)
- Zbiór osobowości i doświadczeń życiowych
Oj tak, Mini maratony to istna mieszanka wybuchowa charakterów :D Ale to w dyskusjach jest najlepsze, ponadto każdy ma swój sposób na życie i można się od innych uczyć :) Ludzie po studiach dzielą się doświadczeniami, tegoroczni maturzyści się wspierają :) Wiecie, bardzo łatwo zapomnieć, że od tych ludzi dzielą was kilometry, godziny jazdy oraz niekiedy całe lata :)
Najważniejsze jest jednak dla mnie, że grupa to nie ja i inni, grupa to
MY!
To nie jest tak, że ja rzucam pomysły... Wszyscy to robią. Wymiana pocztówkowa - bookworm, noc halloweenowa - Justysia, projekt Zwolnieni z teorii - Wiki, książkowy sąd Oli K. zaczął się też na grupie, gdzie podzieliła się pomysłem. A myślicie, że gdzie zaczęłam Projekt: POLSKA? Również tam! :) To taka nasza mała społeczność, w ramach której wspieramy się, bawimy, pomagamy sobie i ochrzaniamy się lub motywujemy, jak trzeba :) I gdybym nawet teraz musiała, chciała czy nie wiem, co by musiało się stać, ale gdybym odeszła z blogosfery - to z grupy bym nie potrafiła.
I na koniec dziękuję wszystkim dziewczynom, które właśnie poczucie takiego miejsca mi dały poprzez angażowanie się w życie grupy :) Mam nadzieję, że czujecie się w niej równie dobrze, jak ja ^^
ta grupa jest świetna! Bardzo cieszę się, że tam jestem i szybko się mnie z niej nie pozbędziesz :D <3
OdpowiedzUsuńNie mam zamiaru <3
UsuńPomysł szanuje, ale choć o Twojej grupie wiem to do niej nie dołączam ;P Z tym, że tu "winny" jest mój charakter ;) Po pierwsze, jak wiesz, mam gdzieś akcje, bo nie lubię zmuszać się do czytania, a po drugie wiem, jak wygląda mój udział w takich grupach. Jak bardzo mi się nudzi to potrafię spamować na takim czymś cały dzień i odpowiadać na każde pytanie. Ale generalnie olewam takie rzeczy: jestem, bo jestem, ewentualnie tylko irytują mnie przez spam XD Cóż, jestem samotnym wilkiem <3
OdpowiedzUsuńRozumiem ^^ Ja uwielbiam przebywać wśród ludzi, ale szanuję, jeśli ktoś nie xD
UsuńKochanie! Ale się wzruszyłam, czytając ten post. Kurczę, tak sobie pomyślałam, jak bardzo lubię tę grupę i wgl... Jesteśmy zajebiste. Masz rację, nie chodzi o te mini maratony, bo w sumie ja nigdy w nich nie biorę udziału, tzn, jak coś jest, to wychodzi przypadkiem... Ale! No ja uwielbiam tę grupę, jesteśmy jak takie siostrzyczki trochę!
OdpowiedzUsuńJa też już nie skupiam się na maratonach w sumie xD
UsuńJak miło się to czyta! Aż serce rośnie <3 I dla mnie ta grupa jest bardzo ważna, bo wiem, że mogę się do Was zwrócić nie tylko jeśli chodzi o książki, ale praktycznie.. ze wszystkim :)
OdpowiedzUsuńTak, to jest najlepsze <3
UsuńUwielbiam te grupe i nas tworzace ja *-* to takie mega ze właśnie znajdujemy tam swego rodzaju wsparcie, pomoc ale i mobilizacje, przyjaźń i tez radość z przebywania ze soba z akcji jakie robimy to jest moc *-*
OdpowiedzUsuńJest moc, ty moja druga adminko <3
UsuńNo i nie wiem nawet co ci odpisać :) Dzięki za stworzenie tej grupy no i mam adzieję, że dalej będzie tak wiele świetnych akcji/wymianek czy book tourów :) Byłaś założycielką pierwszej grupy do jakiej dołaczyłam dlatego mam do niej taki sentyment i szczerze innych grup jest wiele ale taka sama atmosfera to tylko na naszej grupie :) I wreszcie, Daria, mam nadzieję, że poznamy się na żywo ! Na targach ksiązki czy w jakikolwiek inny sposób i popaplać o książkach i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńOoo, słodko się czyta, że masz do naszej grupy sentyment <3
UsuńTeż mam nadzieję <3 Może kiedyś uda nam się zorganizować blogerskie spotkanie :D
Awwwwww <3 Mini maratony to świetne miejsce - całkowicie się zgadzam. Idealne, aby znaleźć choć jedną osobę, która czytała daną książkę, co umożliwia dyskusję na ten temat. Świetna jest możliwość pomocy - choćby mój spam ankietami na studia. Ogólnie super miejsce i kto jeszcze się nie zapisał do tej grupy - powinien niezwłocznie to uczynić!
OdpowiedzUsuń(A z lekturami to mogę pomagać dalej, dla mnie problemu nie ma, o ile książkę przerabiałam :P)
Będę pamiętać o lekturowej pomocy <3
UsuńNo wiesz, trzeba sobie pomagać <3 I uważam, że grupa na FB o świetne ku temu miejsce :D
O jejku nie wiedziałam, że ta twoja grupa aż tak się rozkręciła! Brawo!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że cię w niej nie ma :(
UsuńChciałabym pamiętać jak to dokładnie się stało, że trafiłam najpierw tutaj, a później do grupy, ale mimo najszczerszych chęci -nie pamiętam. Wiem jedynie, że wahałam się nad Mini Maratonami- podejrzewałam, że nie będę się udzielać, grupa będzie bo będzie. Ale ciekawiły mnie te wyzwania czytelnicze i dołączyłam. Teraz jestem tam bo nie wyobrażam sobie, że mogłabym zrezygnować. A te miesięczne wyzwania lubię, chociaż nie czytam książek specjalnie pod nie, jak mi się coś nawinie to się cieszę :D Nie mogę pominąć też faktu, ile świetnych historii dzięki grupie poznałam. "Trzech muszkieterów" bo był maraton(co z tego, że skończyłam kilka miesięcy po Was- zainspirowałaś mnie!). "Malfetto. Mroczne piętno"- pamiętam jak potrzebowałyśmy do kategorii "wybrane przez kogoś innego" jakiejś książki i Waszymi głosami wygrała ta wspaniała książka. Swoją drogą- powinnyśmy to kiedyś powtórzyć! Czy wiele tytułów z BT- nie chcę wymieniać, bo jeszcze któreś z dziewczyn niechcący coś chlapnę. To cudowne <3
OdpowiedzUsuńW ogóle ten post jest taki... wzruszający. Dzięki, że jesteście <3
Te wyzwania to każdy już tak chyba traktuje - jako dodatek xD
UsuńNie tylko ja, maraton był akurat pomysłem Justi :D
<3
Należę do Maratonów już od dłuższego czasu i naprawdę lubię to miejsce! Co prawda nie jestem osobą, która jakoś szczególnie się tam udziela, nie biorę też udziału w book tourach czy innych tego typu akcjach, ale... naprawdę dobrze się tam czuję. :D I przyznaję szczerze, że jest to chyba jedyna grupa na fb, w której aktywnie uczestniczę. :D
OdpowiedzUsuńAle się odzywasz, a to już coś, zauważ ile jest osób, które tylko robią cyferkę :P
UsuńSuper przemyślenia! Widać, że jesteś przywiązana do dziewczyn :)
OdpowiedzUsuńOj jestem :D
UsuńSuper, że istnieje taka ciekawa grupa! Aktualnie nie mam fb, nie czuję potrzeby posiadania go, ale gdy brak konta w końcu zacznie mi doskwierać i aktywuję konto, to pewnie do was dołączę ;).
OdpowiedzUsuńO, to mam nadzieję, że dołączysz jak najszybciej <3
UsuńInicjatywa jest naprawdę świetna, fajnie jest mieć takie miejsce, gdzie można o wszystkim pogadać, podyskutować, każdy służy pomocą i panuje powszechna tolerancja :D
OdpowiedzUsuń*tak nieśmiało się zapytam* Można jeszcze dołączyć do grupy? :D
Do grupy można dołączyć cały czas <3
Usuń