Hejo, właśnie wczoraj zakończył się pierwszy miesiąc nowego roku :) Także wyzwania już wybrane, kac po Sylwestrze dawno minął, fajerwerki odpalone... :D A jak wam minął ten miesiąc? :D Mi na pewno czytelniczo, choć nie czytałam codziennie, ba!, potrafiłam nie czytać po 3 dni pod rząd... :D Skąd tyle książek w takim razie? Nie mam pojęcia :D
Przeczytane książki:
- Kłamca. Papież sztuk (302)
- Wyspa Potępionych (317)
- Zieleń szmaragdu (456)
- Szaleństwo elfów (394)
- JZB Sex Scene (11) [opowiadanie]
- Ugly love (336)
- Circus Maximus (332)
- Chłopcy 4. Największa z przygód (356)
- Czas żniw (507) [SQN]
- Potomkowie (388)
- Achaja (612)
- Dopóki nie zgasną gwiazdy (397) [SQN]
- Anielska (332)
- Płomień (416)
Ilość przeczytanych książek: 13 (+ jedno opowiadanie)
Ilość przeczytanych stron: 5156 (ok. 166 str/dzień)
Najlepsza książka: Płomień
Najgorsza książka: Achaja (bezkonkurencyjnie!)
Wiecie, generalnie jestem zadowolona z przeczytanych książek poza 4 wyjątkami, a na 13 książek to w sumie nie tak dużo, zwłaszcza, że tylko jedna okazała się gniotem, którego czytania żałuję, bo ten gniot miał ponad 600 stron...
Wybaczcie, że na blogach, kiedy komentuję, te komentarze mogą być lekko, ja wiem, sztywne... Odnoszę sama takie wrażenie, ale nic na to nie poradzę. Nawet, kiedy piszę to podsumowanie, zajmuje mi to większą ilość czasu, niż zazwyczaj. Zresztą recenzję też ostatnio piszę dłużej, bo potrafię 10 min siedzieć i zastanawiać się nad jednym zdaniem. Szkoła już mnie wykańcza, wracam tak zmęczona, że najchętniej szłabym wtedy spać, a tu lekcje, dodatkowy angielski, korki z matmy... Trzy lata przepuszczali nas od tak, miałam na świadectwie same 4/5/6. A w tym roku to ich chyba mucha w dupę ugryzła :D Nie no, serio cisną nas, jak nigdy, i to najbardziej od tego semestru...
Ale kiedy się nie uczę i nie truję Misiowi, to czytam. Dosłownie na nic innego nie mam ochoty. Dlatego pewnie tyle książek w styczniu, a na luty wcale nie mam mniejszych planów. Po pierwsze dorwałam w bibliotece książkę, która obowiązkowo jedzie ze mną na ferie - Bitwa na wrzosowiskach. Po drugie do przeczytania z biblioteki czekają sobie książeczki, w tym Miasto Popiołów czy Ucieczka w dzicz. (kocham moją bibliotekę <3). W lutym ma też premierę Akuszer Bogów i oczywiście muszę go dorwać. Otrzymałam też Ogień i woda oraz Kamień i sól od IUVI wczoraj. Dodatkowo może dostanę od Książka.net Sztylet rodowy oraz Pierwszy grób po prawej.
Przestojem czytelniczym będą ferie, bo spędzam je następująco: w Walentynki jadę z Misiem do moich babć na 5 dni i zamierzam wziąć 2-3 książki. Nie jadę tam czytać tylko spędzić czas z chłopakiem, przejść się gdzieś w piątek, kiedy minie nam 5. rocznica i ogółem odpocząć od stresu szkoły. Do wyjazdu pewnie coś przeczytam, po powrocie do domu na pewno też, ale 24-26 lutego spędzę na czymś zupełnie innym i nie wiem, jak ja w poniedziałek wstanę do szkoły. Co będzie się wtedy działo? Otóż, Krakowie strzeż się, bo Kitty jedzie na 18-tkę Oli :D Nie sądzę, aby podczas tej trzydniowej imprezy któraś z nas była w stanie czytać :D
Żeby nie było, że czytam na siłę - to nie tak. Bardziej robię wszystko, aby się nie uczyć, a że czytanie kocham, to wybieram właśnie je. Za to w maju pewnie mój wynik będzie beznadziejny, bo na ostatnią chwilę będę się przygotowywać do matury, ale to cała ja :D
A jak wasze ferie? Jeszcze macie, mieliście czy będziecie mieli?
Miłego lutego <3
Ilość przeczytanych stron: 5156 (ok. 166 str/dzień)
Najlepsza książka: Płomień
Najgorsza książka: Achaja (bezkonkurencyjnie!)
Wiecie, generalnie jestem zadowolona z przeczytanych książek poza 4 wyjątkami, a na 13 książek to w sumie nie tak dużo, zwłaszcza, że tylko jedna okazała się gniotem, którego czytania żałuję, bo ten gniot miał ponad 600 stron...
Wybaczcie, że na blogach, kiedy komentuję, te komentarze mogą być lekko, ja wiem, sztywne... Odnoszę sama takie wrażenie, ale nic na to nie poradzę. Nawet, kiedy piszę to podsumowanie, zajmuje mi to większą ilość czasu, niż zazwyczaj. Zresztą recenzję też ostatnio piszę dłużej, bo potrafię 10 min siedzieć i zastanawiać się nad jednym zdaniem. Szkoła już mnie wykańcza, wracam tak zmęczona, że najchętniej szłabym wtedy spać, a tu lekcje, dodatkowy angielski, korki z matmy... Trzy lata przepuszczali nas od tak, miałam na świadectwie same 4/5/6. A w tym roku to ich chyba mucha w dupę ugryzła :D Nie no, serio cisną nas, jak nigdy, i to najbardziej od tego semestru...
Ale kiedy się nie uczę i nie truję Misiowi, to czytam. Dosłownie na nic innego nie mam ochoty. Dlatego pewnie tyle książek w styczniu, a na luty wcale nie mam mniejszych planów. Po pierwsze dorwałam w bibliotece książkę, która obowiązkowo jedzie ze mną na ferie - Bitwa na wrzosowiskach. Po drugie do przeczytania z biblioteki czekają sobie książeczki, w tym Miasto Popiołów czy Ucieczka w dzicz. (kocham moją bibliotekę <3). W lutym ma też premierę Akuszer Bogów i oczywiście muszę go dorwać. Otrzymałam też Ogień i woda oraz Kamień i sól od IUVI wczoraj. Dodatkowo może dostanę od Książka.net Sztylet rodowy oraz Pierwszy grób po prawej.
Przestojem czytelniczym będą ferie, bo spędzam je następująco: w Walentynki jadę z Misiem do moich babć na 5 dni i zamierzam wziąć 2-3 książki. Nie jadę tam czytać tylko spędzić czas z chłopakiem, przejść się gdzieś w piątek, kiedy minie nam 5. rocznica i ogółem odpocząć od stresu szkoły. Do wyjazdu pewnie coś przeczytam, po powrocie do domu na pewno też, ale 24-26 lutego spędzę na czymś zupełnie innym i nie wiem, jak ja w poniedziałek wstanę do szkoły. Co będzie się wtedy działo? Otóż, Krakowie strzeż się, bo Kitty jedzie na 18-tkę Oli :D Nie sądzę, aby podczas tej trzydniowej imprezy któraś z nas była w stanie czytać :D
Żeby nie było, że czytam na siłę - to nie tak. Bardziej robię wszystko, aby się nie uczyć, a że czytanie kocham, to wybieram właśnie je. Za to w maju pewnie mój wynik będzie beznadziejny, bo na ostatnią chwilę będę się przygotowywać do matury, ale to cała ja :D
A jak wasze ferie? Jeszcze macie, mieliście czy będziecie mieli?
Miłego lutego <3
Już się nie mogę doczekać tej osiemnastki i trzydniowej imprezy. Oj, coś czuję, że jedyne, co będziesz mi czytać, to skład procentowy, żebym się jakoś trzymała!
OdpowiedzUsuńGratuluję pięciu lat z Misiem...Zazdro!
Przecież matura to pierwszy tydzień maja, no nie histeryzuj już :*
Hmmm, raczej będę ci czytała po 18 twoje miłosne wyznania skierowane do mnie <3 Napiszmy wiersz będąc pod wpływem :D
UsuńHahah, ale ja zamierzam znaleźć w tym czasie też pracę i zamieszkać z MisiemxD Więc o nie tylko matura xD
Najbardziej od tego semestru, bo nagle sobie uświadomili, że więcej nas nie zobaczą i muszą spędzać z nami masę czasu :D U mnie to samo, a ja od weekendu chodzę niewyspana i chciałabym się przespać po południu, ale jak to zrobię to nie będę mogła usnąć w nocy, a poranna pobudka będzie jeszcze trudniejsza :D
OdpowiedzUsuńTeż kocham moją bibliotekę- w styczniu wypatrzyłam tam "Kiedy pada deszcz" ( które już przeczytałam) oraz "Ugly love", z którym się niestety nie wyrobiłam. Co do matury- ja osobiście nie potrafię się zmusić jedynie do matmy ( a z nią mam właśnie największe problemy). Polski czy angielski się nawet uczę, chociaż też bez przesady ;P Udanych ferii życzę <3
Hahahha, mi nie zależy tak na kontakcie z nimi :D
UsuńOh, znam ten ból, ale ja nie umiem spać w dzień, chyba że z Misiem.... xD Bo tak jak sama leżę to nie zasnę, a tak to on mnie przytuli, zaśnie, nie chcę się wiercić, by go nie obudzić i jakoś sama zasypiam xd
Ja właśnie mam korki z matmy, dodatkowe z ang (głównie speaking), a polski..... xD
Ja jestem trochę za stara na ferie niestety, więc praca, praca i praca :D
OdpowiedzUsuńJak dałaś radę tyle przeczytać? o.o Ja doczłapałam się do dziewięciu na koniec stycznia, ale i tak w bardziej produktywnych miesiącach nie wychodziłam za liczbę dwunastu, czy trzynastu książek pospolitej objętości. Gratuluję wyniku! :)
Achaja jest widocznie złem wcielonym, ja zrezygnowałam z kupna wersji papierowej w razie zawodu, a ebook czeka na przeczytanie. Tylko ciekawe po ilu stronach uznam to za katorgę :D
Pozdrawiam,
Inwazja Czytadełek
Wiesz, nie chce mi się uczyć, nie pracuję, a w szkole też mogę czytać :D
UsuńOh, ja uznałam po pierwszym rozdziale, ale jakoś dotrwałam.... xD Może zanim zaczniesz, poczekaj na recenzję, to unikniesz tej katorgi :D
Ferie świętuje jako ostatnia :/
OdpowiedzUsuńNaprawdę dużo książek, ja przeczytałam 3 razy miej :D
Ależ ja też mam dwa ostatnie tyg lutego ferie i według mnie to super, bo potem inni mają dłuższy czas nauki bez żadnych przerw :D A my krócej :D
UsuńGenialne wyniki - tylko pozazdrościć. Gratuluję. :D Oby luty był równie dobry, albo i jeszcze lepszy! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKobieto, ile Ty czytasz! :D Ech, nas cisną już od września, klasa maturalna chyba ma to do siebie... Ferie akurat u mnie trwają - to dopiero trzeci dzień lenistwa (no dobra, powinnam się uczyć, ale nie chce mi się). Trzeba odpocząć, po feriach takiego długiego wolnego już nie będzie aż do maja. xD No cóż jednak poradzić. Ej, Kitty, a jak tam Twoja studniówka? :D
OdpowiedzUsuńHm, nas z matmy od września i takim cudem mam poprawkę semestru z matmy :D
UsuńStudniówka świetnie, choć jedzenie i DJ można by poprawić :D Dobrze, że swoje wesele zorganizuję sama i dopilnuję, aby w mięsie nie było ŻADNYCH KASZTANÓW a Dj nie grał rapu xD
Kochana Achaja <333. Jestem masochistką i przeczytałam drugi tom tego czegoś. Powiem tak: ciekawe rzeczy tam się pod koniec wydarzyły XDDD
OdpowiedzUsuńHahahha jakieeee? :D
UsuńAchaja się w kota zmieniła XD Wyrósł jej ogon, oczy zrobiły się czarne i to było naprawdę dziwne...
UsuńWow, gratulacje! Chciałabym czytać tyle co ty, ale niestety przez moje (może troszkę zawyżone) ambicje co do szkoły nie mam tyle czasu na czytanie. Mimo to te moje 3,5 książki (z czego jedną był prawie 1000-stronicowy Zakon Feniksa) satysfakcjonują mnie w 100%. Mam nadzieję, że dzięki feriom uda mi się przeczytać przynajmniej dwa razy tyle :P
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKBLOG
Ja już nie mam ambicji, jak zobaczyłam wymagania polonistki i matematyczki :D
UsuńPowodzenia w takim razie w ferie :)
Jeju, ale dużo czytasz :D Gratuluje wyniku!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
Dziękuję :)
UsuńNo kurcze kiedy wy macie czas na czytanie! Ja to nie ogarniam... Tak i może kiedyś dostaniesz książki od KAsiążka net :D Już czekamy od grudnia na nie XD
OdpowiedzUsuńJa np. się nie uczę :D
UsuńHahahahha, no jakoś tak, od końca grudnia xD
Nie powiedziałabym, że w maju będzie u Ciebie tak źle :) Te najważniejsze zwykle są na początku, a potem masz w końcu wolne :D No chyba, że jakimś pechem na końcu oberwie Ci się rozszerzenie.
OdpowiedzUsuńW końcu jestem w dużym mieście i w końcu mam obok porządne biblioteki. A ja? Ja nie pożyczam, bo i tak nie umiem wykopać się z mojego stosika ;/ A poszłabym pogrzebać.
Tak, jak pisałam gdzieś wyżej - na maj mam jednak nieco większe plany niż sama matura :D
UsuńHm, moje książki stoją i czekają na wakacje, gdy robię sobie szlaban na bibliotekę :D
Daria, ty się nie martw, bo ja też się będę uczyć na ostatnią chwilę XD Już z próbnych nie jestem zadowolona, oprócz ustnego angielskiego. I tak, też czytam zamiast się uczyć.
OdpowiedzUsuńHahahahha, no i prawidłowo :D Po co się zawczasu stresować? :D
UsuńFerie są dla mnie momentem kiedy mogę nadrobić książkowe zaległości. Moje dwa tygodnie laby zaczęły się w ostatni poniedziałek i czas leci jak szalony, szczególnie na konsultacjach i korkach z matmy. Życzę miłej podróży do Krakowa no i świetnej zabawy na 18-stce. Też w tym miesiącu mam w planach wyjazd do tego miasta ;)
OdpowiedzUsuńTo wpadaj na clubbing 24 lutego :D
UsuńOh, weź mi nic nie mów, też mam korki z matmy xD
Tak w temacie Krakowa:) Niedaleko rynku, na ul. Grodzkiej znajduje się Skład Tanich Książek. Nie wiem czy znasz tą księgarnie, jeśli nie to polecam. Można się nieźle obłowić za niewielką sumę :D
UsuńWiem co czujesz... Mam dokładnie tak samo. Ciągle tylko nauka, nauka i nauka! Pędzą z tym materiałem jak nigdy. Zresztą cóż się dziwić... Maturka już niedługo. Widzę że nie tylko mnie czytanie służy ku temu by uciec od nauki...kompletnie nie mogę się zmobilizować by w końcu przysiąść i coś do tej matury powtórzyć. Eh...ja niestety już po feriach :( właśnie pierwszy tydzień już do szkoły chodzę znów... Bardzo Ci zazdroszczę, że ferie dopiero przed Tobą! Oby były udane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z mobilizacja bardzo ciężko, baaardzo xD Książki są ciekawsze xD
UsuńDziękuję <3
Jak skończy się nauka to zacznie się praca i obowiązki dnia codziennego, a na czytanie zostanie tylko garstka czasu ;) ja pod koniec lutego mam 2 tygodnie urlopu, już nie mogę się doczekać, aż nadrobię wszystkie książkowe zaległości, najchętniej to bym tylko czytała :) 13 książek to świetny wynik, nie pamiętam czy kiedykolwiek tyle przeczytałam
OdpowiedzUsuńCóż, ale jeśli znajdę pracę, którą lubię, nie będzie to problem :D A obowiązki dzielić będę z facetem, więc też nie powinno być aż tak źle :D
UsuńPowodzenia życzę na urlopie :)
Jeju jak zazdroszczę Bitwy na wrzosowiskach!!! Moja biblioteka się jeszcze w tą ksiażkę nie zaopatrzyła, jak następnym razem będę to zapytam się czy mają zamiar, bo ogólnie to mają wszystko Flanagana <3
OdpowiedzUsuńGratuluję świetnego wyniku!
No moi też, i generalnie tej nie mieli jeszcze wrzuconej do bazy :D Ale jak poszłam to stała tam i wołała mnie <3
UsuńZ tym majem będę mieć tak samo 😂😂
OdpowiedzUsuńKurczę, tu też nie widzę minek i nie wiem czy się ze mną cieszysz czy płaczesz :D
UsuńGraficzka z Olafem <3
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, kiedy styczeń zleciał o.O
Ach, kocham Twoje wyniki! xD <3
Mój styczeń czytelniczo wygląda zadziwiająco dobrze, bo przeczytałam 7 książek, a w tym 3 lektury!!!!!! Jestem z siebie taka dumna xD
Ferie mam teraz, ale to wiesz <3 Ogólnie to po feriach mam nadzieję trochę więcej czasu poświęcać na naukę, a nie na inne rzeczy, bo tę historię to ja bym chciała zdać na więcej niż 40% jednak...... Oby mi starczyło siły xD
Ej, to super wynik :)
UsuńHahahha, ja np. matmę wystarczy, jak zdam na 30%, ale no angielski i polski to tak 60% co najmniej :D
Ech, ja już jestem po feriach, luty zapowiada się nie za ciekawie... Nauka, nauka, nauka :D
OdpowiedzUsuńW styczniu przeczytałam 7 książek, ale i tak jestem zadowolona :) 13 to czytam przez dwa miesiące :D
Nic mi nie mów, ja na szczęście mam 2 tyg ferii dopiero na koniec :D
UsuńE tam, 7 to świetny wynik xD Ja w lutym pewnie będę miała niższy, ale te 13 to i dla mnie szok :D Bo w sumie wyszło przypadkiem xD