Przejdź do:

23 kwi 2017

'Piętno Pielgrzyma. Zbuntowani' J. Lasgórski

Tytuł: Piętno Pielgrzyma. Zbuntowani (oryginalnie: -)
Autor: J. Lasgórski (tłumacz: -)
Cykl: Piętno Pielgrzyma
Ilość stron: 552
Wydawnictwo: JAVIKO (w roku: 2017)


Opis:
Ander Sandor z grupą przyjaciół, młodych i niepokornych, buntują się przeciwko regułom świata, w którym żyją: powszechnej inwigilacji, zastraszaniu ludzi i drakońskiemu prawu. Posiadają niezwykłe umiejętności, które stają się powodem prześladowania i prób zmuszenia ich do przekazania bezcennej wiedzy. Zbuntowani nie godzą się służyć oligarchom, kwestionują wypaczony system wartości, na którego szczycie postawiono konsumpcję, odrzucają uległość i sprzeciwiają się powstającej rasie nadludzi – Wybranym. Korzenie ich świata tkwią głęboko we współczesności, tu i teraz.
Na drodze ku upragnionej wolności bohaterowie odnajdują artefakty nieznanej cywilizacji, a w krytycznych chwilach uzyskują wsparcie ich prawowitych spadkobierców. Ucieczka w zdewastowane i opuszczone regiony Ziemi nie rozwiązuje sytuacji. Zbuntowani są wciąż niebezpieczni dla elity rządzącej. Zagrażają sprawowaniu przez nią władzy absolutnej i planom zawłaszczenia siostrzanej planety. Mimo że ciągle walczą o przetrwanie, potrafią cieszyć się życiem, przeżywają pierwsze miłości, są pełni optymizmu, nie opuszcza ich też dobry humor. Nie rezygnują ze spełnienia swoich marzeń o lepszym świecie. Nawet ścigani i więzieni demaskują przestępczą działalność Wybranych. Korzystając ze swoich wyjątkowych umiejętności, starają się uwolnić z karnych obozów pracy zesłane tam na zatracenie bliskie im osoby i znajomych. Czy zdążą na czas?
Losy Zbuntowanych wpisują się w najbliższą historię i kulturę naszej ziemskiej cywilizacji, w jej problemy etyczne i społeczne: konflikty rasowe, tragedię klimatyczną, brutalne „terraformowanie” Marsa i w końcu kolonizację innych, odległych globów.

Opinia:
Styl autora zupełnie nie przypadł mi do gustu. Nagromadzenie niepotrzebnych epitetów, mnogość nużących i niewnoszących nic do fabuły opisów oraz usilny artyzm wcale nie umilały lektury. W czytaniu nie pomagają także sztucznie budowane dialogi oraz sposób zapisu narracji podzielonej na wydarzenia oraz myśli bohaterów, które mieszają się ze sobą.

Zdaję sobie sprawę z tego, że książka należy do gatunku science fitcion, ale w takim wypadku autor powinien doskonale wyjaśnić przedstawiony świat, panujące w nim reguły. Nie będę nawet wspominać o nagromadzeniu fachowej terminologii, której przeciętny czytelnik nie zrozumie i najpewniej pominie podczas czytania. Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że nie zauważyłam także szczególnej ścisłości historii poza wątkiem Zbuntowanych oraz uciekających Maksa i Kleo. Książkę czyta się naprawdę ciężko - na 552 stronach znajduje się prolog oraz ABY cztery rozdziały pisane w dużej mierze ciągiem. Ponadto każdy z nich przedstawia inną historię, która składa się raczej z epizodów niż porywającej akcji.

Przechodząc do akcji... Powiedziałabym, że pędzi niczym żółw, ale posiadam to zwierzątko i uwierzcie - ono porusza się dużo szybciej. Na palcach jednej ręki mogłabym wymienić momenty, które rzeczywiście pozwoliły wciągnąć się lepiej w fabułę, a zgromadzone są głównie w rozdziale Wampi. Dodatkowo chciałabym w końcu zrozumieć znaczenie prologu, do którego nie znalazłam żadnych nawiązań aż do ostatniej strony. Czasami odnosiłam także wrażenie zbytniego skakania między wątkami - w jednej chwili autor pisał o jednej rzeczy czy sytuacji, po chwili znajdował sobie inny obszar zainteresowań, a potem bez żadnego ostrzeżenia powracał po kilkunastu stronach do porzuconego wcześniej tematu. Nie popisał się również w kreowaniu wątków miłosnych, które irytowały mnie swoją naiwnością oraz przerysowaniem.
To działa jak bezrozumny, bezkarny tłum, niezdolny do obiektywnej oceny sytuacji... Każdy człowiek w pojedynkę jest w miarę rozsądny, a w tłumie natychmiast staje się zakutym łbem.
Jedynym interesującym aspektem fabuły okazał się wątek Inków. Posąg z okładki zapowiada jednak dużo więcej związanej z tym akcji, a w rzeczywistości pojawia się on w dwóch aspektach: jako historia rodu jednego z bohaterów oraz odkrycie podobizny Inka z okładki przez Kleo i Maksa. Momentem, kiedy naprawdę wciągnęłam się w opowiedzianą historię, chociaż na te kilka stron, była rozmowa o książęcym rodzie Inków, testamencie księżniczki oraz innych związanych z tym kwestiami. Byłabym bardzo zadowolona, gdyby autor z równą zawziętością wyjaśniał resztę spraw.

Kolejnym minusem okazała się kreacja bohaterów. Mogę wyróżnić dwa typy postaci występujących w książce: irytujące oraz bez charakteru. Generalnie nie wiem czy to ja miałam talent do przeoczenia tych informacji, czy to autor ich nie umieścił, ale nie potrafię sprecyzować wieku bohaterów. Z pewnością jednak Kleo ma powyżej szesnastu lat, na co zupełnie nie wskazuje jej zachowanie. Dziewczyna bowiem raz zachowuje się jak rozwydrzona pięciolatka, innym razem wciela się w zbuntowaną nastolatkę, ale chyba najgorszym wcieleniem okazała się rozchwiana hormonalnie trzydziestolatka. Alka została przedstawiona jako puszczalska nastolatka napalona na kumpla swojego brata, Rysia. Ten z kolei to beznadziejnie zakochany geniusz informatyczny oraz wariat. Zresztą, zdrowy rozsądek to chyba ogólnie poskąpiona cecha w kreacji bohaterów, którzy - jeśli nie wyróżniają się jakąś konkretną, irytującą cechą - po prostu są... I nic więcej.

Podsumowując, jest mi przykro, że znów zawiodłam się na polskim autorze. Najgorsze okazuje się to, że gdybym miała opowiedzieć, o czym była ta książka - odesłałabym pytającego do opisu na okładce. Zdecydowanie odradzam wam lekturę tej powieści.

Za egzemplarz dziękuję

20 komentarzy:

  1. Matko bosko! :O
    Styl jest masakryczny na samą myśl mi słabo :D

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie szkoda, bo z chęcią przeczytałabym ze względu na wątek z Inkami.

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie nie będę w najbliższym czasie sięgała po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahaha, kocham to zdanie o żółwiu! Serio! To moje ulubione z tej recenzji xDDD
    Ale naprawdę szkoda, że książka tak wypadła, no bo wątek Inków!!! No ale cóż... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wątpiłam, że akurat ty zwrócisz na to uwagę <3
      No, ten wątek Inków mógłby być świetny!

      Usuń
  5. Jeju, ale grzeczna Kitty! Bo Twojej niecenzuralnej recenzji na Mess, wiem, że nie siegnę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczę... właśnie odpisałam na maila, że chcę przeczytać tę książkę. Jestem teraz niezmiernie ciekawa, jakie będą moje odczucia po lekturze. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niejako wrobiłam w to Justi, ale no opis brzmi tak ciekawie :D Ale może ci się spodoba, na razie z tego co widziałam tylko ja i Justi jesteśmy takie wybredne xd

      Usuń
  7. Jak na razie nie mam jej w planach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam tę recenzję już wczoraj, ale dopiero dzisiaj ją komentuję. Po prostu musiałam zebrać myśli.
    Aktualnie jestem w trakcie lektury tejże książki i tymczasowo mam wahania nastroju pod kątem chcę to czytać dalej, ale jednak nie chcę, ale nie są one spowodowane stylem pisania autora. Mi on jakoś przypadł do gustu. Chodzi raczej o to, że ostatnio nie umiem się porządnie wczytać, a zmuszanie się jest okropne. Ale przy jednym muszę ci przyznać rację - Kleo jest okropna. Może mam ją w naszym imieniu potraktować patelnią? :D
    Pozdrawiam cieplutko. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz <3 Choć ja bym ją zrzuciła ze ślizgacza w trakcie lotu :D No i nie poznałaś chyba jeszcze Alki....? :D

      Usuń
  9. Nie słyszałam o tej książce nic, ale skoro odradzasz to napewno nie będę chciała jej poznać.
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry wybór, choć... Wielu osobom się podoba :P

      Usuń
  10. Nie no po opisie to bym ją brała, ale... No nie zniosłabym tej akcji wolniejszej od żółwia xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tzn, próbować nikt ci nie broni, ale moje zdanie znasz :D

      Usuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.