Autor: C. Moore (tłumacz: P. W. Cholewa)
Cykl: -
Liczba stron: 530
Wydawnictwo: Mag (w roku: 2007)
Bierze udział w wyzwaniach: Czytam fantastykę
Opis:
W istocie opowieść, jaką Biff ma do przekazania, jest prawdziwie cudowna, pełna niezwykłych wędrówek, magii, uzdrowień, ostrych lasek, demonów i ożywiania ciał.
Niestety, okazuje się, że nawet chytre sztuczki i głębokie oddanie kumpla Zbawcy mogą nie wystarczyć, by zepchnąć Joszuę ze ścieżki tragicznego przeznaczenia.
Opinia:
Książkę pożyczyła mi Pani Justyna Drzewicka. Jakoś doszłyśmy do tego, że obydwie lubimy tego autora i zaproponowała, że umożliwi mi poznanie swojej ulubionej powieści jego autorstwa. Baranek, czyli nowa ewangelia.
Styl Moore'a jest jak zwykle niesamowicie sarkastyczny (to Biff wymyślił sarkazm), zabawny i wciągający. Nie ma tu zbędnych opisów, a tylko humor, ironia oraz akacja.
Wiara nie jest aktem inteligencji, to akt wyobraźni.
Książka poza byciem zabawną wersją ewangelii, jest też opowieścią o niesamowitej przyjaźni. Biff nie potrafi opuścić swojego przyjaciela nawet, gdy ten na kilka lat zostaje mnichem i obydwaj muszą znosić ogromne ascetyczne niewygody. Dodatkowo życie Joszui przeplata się z tym, co obecnie dzieje się u ożywionego Biffa w hotelu z aniołem Razielem. Zaskoczyło mnie bardzo zakończenie nie tyle życia Joszui, bo to zna każdy, co Lewiego. Razem chłopcy, a potem mężczyźni przeżywają niesamowite przygody (jak obrzezanie wielkiego pomnika Appola czy poznanie Yeti). Joszua uczy się w tym czasie być Mesjaszem, a Lewi.... Jest Lewim - wiernym przyjacielem, który nie boi się mu powiedzieć, co myśli. Ich dialogi były niesamowite! Mój ulubiony moment to nauka u ostatniego mędrca i wymiana wiedzy między nimi.
Wszystkie książki prezentują doskonałość przez to, czym są, albo przez to czym nie są.
Biff to mój ulubiony bohater - porywczy, lubiący dziewczyny i sarkastyczny. Joszua za to w ogóle nie kojarzył mi się z Jezusem. Był strasznie naiwny, ale w taki uroczy sposób. Maria Magdalena, zwana Maggie miała charakterek i z pewnością bym się z nią dogadała. Nie mamy raczej okazji poznać uczniów czy innych bohaterów dokładnie, ale mają one wyraziste charaktery i również da się ich lubić bądź nie.
Podsumowując, historia może wydawać się nieco... bluźniercza dla osób wierzących. Ja jako ateistka nie miałam z tym żadnego problemu, przepłynęłam sobie przez nią beztrosko i śmiejąc się cały czas. Zdecydowanie polecam osobom z dystansem :)
Zdecydowanie nie dla mnie, sądzę, że odebrałabym ją zupełnie inaczej i no... Raczej by mi się nie spodobała ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to nawet nie wiek na czytanie tego :D
UsuńCiekawa pozycja o której nie miałam pojęcia. Z chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Mam nadzieję, że zachwyci ci tak, jak mnie :)
UsuńPrawdę powiedziawszy, pierwszy raz słyszę o tej książce (bo przypuszczam, że nazwisko autora przewijało mi się przed oczami, ale przy udziale innej powieści) i muszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś! Sama jestem ateistką oraz podchodzę do niektórych aspektów życia z dystansem, dlatego też z przyjemnością zapoznałabym się z [Barankiem]. ;)
OdpowiedzUsuńBLUSZCZOWE RECENZJE
U mnie na pewno widziałaś, bo to już kolejna książka, którą recenzuję :)
UsuńDla ateistów to jest świetne, uwierz :D
Chociaż jestem wierząca, to nie mam zazwyczaj bólu dupy dotyczącego mojej religii, doceniam dobrą parodię.Ten pan mnie intryguje, muszę poznac!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie musisz, mogę ci Najgłupszego anioła pożyczyć lub Błazna <3
UsuńNie dla mnie, niestety.
OdpowiedzUsuń