Autor: S. J. Maas (tłumacz: M. Mortka)
Cykl: Szklany tron
Liczba stron: 848
Wydawnictwo: Uroboros (w roku: 2016)
Bierze udział w wyzwaniach: Czytam fantastykę
Opis:
Nadszedł czas walki o wszystko, co ważne. Aelin wraca do Adarlanu, by zemścić się na tych, którzy skrzywdzili jej bliskich, odzyskać tron i stanąć twarzą w twarz z cieniami przeszłości. A przede wszystkim po to, by chronić tych, którzy jej pozostali.
Przed nią zadanie prawie niemożliwe do wykonania. Jej przeciwnicy mają po swojej stronie mroczne siły, a Aelin w Adarlanie pozbawiona jest swojej magii, która pozwala jej władać ogniem. Może jednak liczyć na swoich towarzyszy – kuzyna Aediona, Chaola, Lysandrę i przede wszystkim na Rowana. Rowana – walecznego księcia-wojownika Fae, jej carranama, bratnią duszę – do którego zaczyna żywić coraz bardziej płomienne uczucia.
Opinia:
NIE ZAWIERA SPOILERÓWSarah J. Maas po raz kolejny porwała mnie w swoje sidła, przedstawiając absolutne mistrzostwo stylu. Dokładnie wyważone opisy, cudowne dialogi oraz emocje wywoływane w czytelniku na każdym kroku. Tę lekturę pochłania się, nie chcąc odkładać jej choćby na chwilę.
To, co dzieje się w tej książce jest nieopisywalne w recenzji, ponieważ nie chcę zamieszczać spoilerów. Autorka narzuca jednak takie tempo, że nie ma nawet chwili, aby pomyśleć o oderwaniu się od czytania. Zwroty akcji, niespodziewane uśmiechy losu oraz relacje pomiędzy bohaterami. Śledząc równocześnie losy Celaeny z przyjaciółmi, Doriana oraz Manon, czytelnik zwiedza pół wykreowanego świata, aby przeżywać przygody. Autorka sugeruje również, że w kolejnym tomie będziemy śledzić losy jeszcze co najmniej jednego bohatera. Zakończenie pozostawia wiele pytań, na które czytelnik ma ochotę od razu poznać odpowiedzi.
Spędziłem wieki, wędrując po świecie – od imperiów do królestw, a stamtąd na pustkowia. Nigdy się nie zatrzymywałem - nawet na chwilę. I przez cały ten czas wpatrywałem się w horyzont, myśląc o tym, co czeka za następnym oceanem, za następną górą. Ale myślę... myślę, że przez cały ten czas – przez wszystkie te wieki – to ciebie szukałem".Celaena zdecydowanie dojrzewa, przygotowując się do roli, jaka jest jej przeznaczona. Lubię zwłaszcza momenty, gdy z prawdziwej siebie powraca na chwilę do osoby, którą była przed tymi wszystkimi wydarzeniami - autorka genialnie pokazała kontrast. Rowana nie polubiłam bardziej, nadal utrzymuję, że jest bohaterem ważnym dla fabuł, nieirytującym, ale chyba po prostu nie w moim guście. A może dlatego, że cały czas sprzecza się z moim nowym mężem (Chaol po prostu przestał być szarmanckim kapitanem, a zmienił się w sposób, który sprawia, że moje serduszko pęka) Aedionem. Kuzyn Celaeny to po prostu uroczy, ale także odważny i wierzący w swoje poglądy mężczyzna, w którym nie mogłam się nie zakochać. Ciekawe są także postaci żeńskie - krwiożercza Manon, która jednak nie jest taka, jak inne wiedźmy, Asterin kwestionująca to, co dzieje się z Czarnodziobymi, Lysandra poświęcająca się dla małej dziewczynki oraz wojownicza Nesryn. Najbardziej jednak ciekawią mnie losy Elide, której upór i umiejętność kamuflażu zafascynowały mnie i nie mogę się doczekać, aby poznać dalszy ciąg jej historii.
Mam za sobą świetne opowiadania o Celaenie! A za niedługo biorę się za serię <3
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Ja te nowelki też zamierzam kiedyś poznać :*
UsuńCzasem naprawdę mam wrażenie, że tylko ja nie jestem tak niezwykle zachwycona tą serią XD
OdpowiedzUsuńNie no, jest pełno takich osób... I ja ich totalnie nie rozumiem :D
UsuńWydaje mi się, że tylko mnie nie ciągnie do przeczytania tej serii :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, kocham ją :(
UsuńJeżeli tak polecasz to musi być to naprawdę dobra seria.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko znajdę czas na przeczytanie tej serii.
Serdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Obyś jak najszybciej ją dorwała :D
UsuńTy wiesz, że ja to kocham <3
OdpowiedzUsuńWiem <3
UsuńTej serii jeszcze nie tknęłam i... jak narazie nie mam zamiaru. ;D
OdpowiedzUsuńMam przed sobą z tej serii jeszcze czwarty i piąty tom jednak w najbliższym czasie na pewno po nią ruszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Tiggerss
https://tiggerssreads.blogspot.com/
Mam do tej autorki taki uraz po "Dworze", że nie, nie, nie, nie! NIE SIEGNĘ!
OdpowiedzUsuńO i znalazłam gdzie się pojawia Aedion! :d Mówiłam, że takiego jeszcze nie poznałam ;D
OdpowiedzUsuńKurde jak to Chaol sprawił, że pękło ci serce?! Rany boskie, nasz Harem się kruszy ;( :D
Muszę się za tę serię wziąć ;D