Przyszła kolej i na mnie, aby zrelacjonować Literacką Stolicę, czyli spotkanie blogerów książkowych w Warszawie, a dokładniej w Big Book Cafe. Poszłam w koronie, ale niestety nie mam zdjęć, bo byłam zbyt leniwa, aby je robić :D Ale możecie to zobaczyć, klikając w podlinkowane pięć minut sławy w poście :D A na końcu zabawna historyjka z tą koroną związana (dla wytrwałych) :D
Zdjęcie organizatorek |
Zdjęcie: Blair Czyta |
Moje pięć minut sławy na kanale Rafała :D
Zdjęcie: Blair Czyta |
Zdjęcie: Blair Czyta |
Zdjęcie organizatorek |
Ja ze swoich prezentów byłam zadowolona - zostawiłam tylko trzy książki z tych, które dostałam, ale to dlatego, że trafiły mi się romanse i obyczajówki. I tak podziwiam dziewczyny, że dobrały każdemu książki, sprawdzając także czy obdarowywany nie czytał przypadkiem danego tytułu. Z wymianki zgarnęłam 3 pozycje, w tym Jo Nesbo, więc w końcu go poznam!
W spotkaniu udział wzięli:
Bardziej Lubię Książki niż Ludzi
Kulturalny Karmnik
Blair Czyta
Smooky subiektywnie
Literackie skarby świata całego
Krótka Przerwa
Buk nocą
Książkowe wyliczanki
CzytamRecenzuje.pl
Rude recenzuje
Książki widziane oczami Patiopei
Reading my love
Booklove
Księgarka na regale
Pełnia
Dwie strony kultury
Kasia i Książki
Books and Cats Lover
The Carolina's Book
Poczytne
Cztelniczy
martaspyrczak.pl
Bardziej Lubię Książki niż Ludzi
Kulturalny Karmnik
Blair Czyta
Smooky subiektywnie
Literackie skarby świata całego
Krótka Przerwa
Buk nocą
Książkowe wyliczanki
CzytamRecenzuje.pl
Rude recenzuje
Książki widziane oczami Patiopei
Reading my love
Booklove
Księgarka na regale
Pełnia
Dwie strony kultury
Kasia i Książki
Books and Cats Lover
The Carolina's Book
Poczytne
Cztelniczy
martaspyrczak.pl
Partnerzy Literackiej Stolicy:
Bonus, czyli co mnie zadziwia w dzisiejszym społeczeństwie...
Otóż, wychodząc ze spotkania, zapomniałam zdjąć korony. Ona jest taka, że się jej nie czuje, jak się ją już ma na głowie. Także od Big Book Cafe przejechałam sobie tramwajem w koronie, potem przespacerowałam tak przez Arkadię aż do parkingu i czekałam na parkingu na Misia. Kiedy przyjechał, spytał, po cholerę jeszcze idę w tej koronie. O której ja totalnie zapomniałam :D Ale co mnie dziwi najbardziej? Gdyby ktoś w tramwaju lub w centrum dziwnie na mnie spojrzał, pewnie bym się skapnęła, ale wyobraźcie sobie, że NIKT tego nie zrobił. A przynajmniej nie tak, abym ja to zobaczyła :D Czyli dziewczyna obładowana torbami z książkami i w czarnej koronie nikogo w Warszawie nie dziwi :D
PS. Zapraszam do ankietki o prawej na górze :)
Bonus, czyli co mnie zadziwia w dzisiejszym społeczeństwie...
Otóż, wychodząc ze spotkania, zapomniałam zdjąć korony. Ona jest taka, że się jej nie czuje, jak się ją już ma na głowie. Także od Big Book Cafe przejechałam sobie tramwajem w koronie, potem przespacerowałam tak przez Arkadię aż do parkingu i czekałam na parkingu na Misia. Kiedy przyjechał, spytał, po cholerę jeszcze idę w tej koronie. O której ja totalnie zapomniałam :D Ale co mnie dziwi najbardziej? Gdyby ktoś w tramwaju lub w centrum dziwnie na mnie spojrzał, pewnie bym się skapnęła, ale wyobraźcie sobie, że NIKT tego nie zrobił. A przynajmniej nie tak, abym ja to zobaczyła :D Czyli dziewczyna obładowana torbami z książkami i w czarnej koronie nikogo w Warszawie nie dziwi :D
PS. Zapraszam do ankietki o prawej na górze :)
Wygląda to na fajną inicjatywę. :) A korona najwyraźniej jest ci przeznaczona ;)
OdpowiedzUsuńHahah, najwyraźniej :D
UsuńCiekawe wydarzenie! :p A co do korony to myślę, że ludzie wielu rzeczy nie zauważają albo nauczyli się nie okazywać po sobie tego, że zauważają. :P
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi się wydaje, że wśród dziwactwa, jakie ludzie wyprawiają publicznie, takie niewinne rzeczy, jak korona nie zwracają już uwagi :D
UsuńMi smutno, że choć tu mieszkam, nie mogłam tego dnia uczestniczyć :(
OdpowiedzUsuńMoże za rok? :)
UsuńSpotkanie na pewno było świetne, aż zazdroszczę. ;)
OdpowiedzUsuńTo wpadaj za rok :)
UsuńNie kojarzę żadnej podobnej inicjatywy, która miałaby miejsce w mojej okolicy, a szkoda bo chętnie bym się na takie coś wybrała ^^
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale może skusi cię w końcu Stolica? :)
UsuńEj też chciałabym tam być!
OdpowiedzUsuńTo wpadaj za rok :)
UsuńZazdroszczę spotkania! Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się na Literacką Stolicę dotrzeć :D
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję <3
UsuńMoże w małych wsiach itd. takie coś zainteresowanie wzbudza, ale... pociągami jeździłam z pannami młodymi, po parkach łaziłam z elfami, a po centrach miast z mangowymi postaciami i szczerze mówiąc, reagowały ewentualnie dzieci i/lub panowie, którzy chcieli sobie z ładnymi paniami w strojach ze swoich ulubionych gier zrobić zdjęcie :D Także wbrew pozorom, ludzie maja nas gdzieś xD
OdpowiedzUsuńAlbo już się uodpornili :D
UsuńFajna inicjatywa :-) szczerze zazdroszczę, że mogłaś uczestniczyć w tym wydarzeniu :-)
OdpowiedzUsuńTo zgarniaj Justi i wpadajcie w przyszłym roku :)
UsuńDla takiego spotkania to bym nawet do stolicy pojechała :D
OdpowiedzUsuńTo widzimy się za rok? :D
UsuńZazdroszczę :D Czemu muszę być tak daleko ?
OdpowiedzUsuńNie wiem :(
UsuńGratuluję wyniku! Za Jo Nesbo to muszę się wziąć i ja... :D
OdpowiedzUsuńCałusy! :*
Niekoniecznie wiem jakiego wyniku :P
UsuńSzkoda, że nie mogłam być, ale akurat w ten weekend musiałam wyjechać z Wawy... Ale może w przyszłym roku się uda :)
OdpowiedzUsuńWidzisz - kolejny powód żeby kupić iphone xD Oczywiście żartuję :P
aż szkoda, że nie dałam rady :( ale za rok już będę zblazowana studentką, tos ię pojawię!
OdpowiedzUsuńRude Recenzuje nie jest ruda. :D :D Myślałam, że wiesz o tym. :D
OdpowiedzUsuńA tak, to zazdroszczę, bo sama chciałabym w takim evencie wziąć udział. :)