Przejdź do:

5 sie 2016

Mini recenzje: 'Kolacja z wampirem' A. Gibbs oraz 'Obsydian' J. L. Armentrout

Tytuł:  Kolacja z wampirem (oryginalnie: The Dark Heroine: Dinner with a Vampire)
Autor: A. Gibbs (tłumacz: J. Polak)
Cykl: Mroczna bohaterka
Ilość stron: 557
Wydawnictwo: Muza SA (w roku: 2013)

Bierze udział w wyzwaniach: 52 książki w ciągu roku, ABC Czytania100 książek

Opis:
Książka o przypadkowym spotkaniu na Trafalgar Square, które przewraca cały świat Violet. Poznaje ona bowiem życie "krwiopijców". Po kilku miesiącach dziewczyna traci głowę dla Kaspara - następcy tronu. Łączą oni ze sobą niebezpieczną namiętność, co powoduje, że płacą za to wysoką cenę

Opinia:
Styl autorki jest lekki, młodzieżowy. Czytało się przyjemnie, nie zabrakło humoru, choć niektóre opisy przeżyć wewnętrznych Violet mnie nudziły. No i autorka zdecydowanie ma zadatki na napisanie dobrego erotyka!
Fabuła była ciekawa, choć nie oryginalna, bo czytałam już coś bardzo podobnego w Wiecznych wygnańcach. To, co mnie lekko dobijało to przewidywalność, choć kilka momentów (jak głosy Kaspara i Violet oraz tożsamość postaci w opończy) mnie zaskoczyło. Z wątku miłosnego w pewnym momencie wyszedł pięciokąt miłosny... Możecie sobie wyobrazić moje szczęście. Autorka jednak szybko rozwiązała ten problem, za co chwała jej! Dodatkowo ciekawym aspektem jest Przepowiednia o Mrocznych Bohaterkach i to jest coś oryginalnego.
Bohaterowie są wykreowani bardzo ciekawie, ale że to mini recenzja.... To nie będę się aż tak nad nimi rozpisywać, jak normalnie. Kaspar na początku mnie irytował, ale ostatecznie (gdzieś tak pod kooooniec) został jednak moim mężem, ale i tak nie przebije Caina, swojego uroczego młodszego braciszka (kolejnego męża... mogę poślubić obu braci, nie? :D). Fabian za to był na początku słodki, ale potem... Totalnie zaprzepaścił szansę na bycie moim mężem. Violet za to była nawet fajną bohaterką, ale ze zdecydowanym syndromem sztokholmskim, a to było już irytujące. Za to jej siostra została wykreowana zbyt perfidnie jak na swój wiek, według mnie. Ostatecznie jednak kreacja bohaterów była ciekawa i realna :)
Podsumowując, wiecie, że kocham wampiry. Książka bardzo mi się spodobała, polecam ją fanom wampirów, szybkiej akcji, brutalności w książkach i ciekawych bohaterów :)



Tytuł:  Obsydian (oryginalnie: Obsidian)
Autor: J. L. Armentrout (tłumacz: S. Chojnicka)
Cykl: Lux
Ilość stron: 442
Wydawnictwo: Filia (w roku: 2014)

Bierze udział w wyzwaniach: 52 książki w ciągu roku, ABC Czytania100 książekWyzwanie biblioteczne

Opis:
[Zawiera spoilery]
Oni nie są tacy jak my…
Kiedy przeprowadziliśmy się do Zachodniej Wirginii, zanim zaczęłam mój ostatni rok w szkole, musiałam przyzwyczaić się do dziwacznego akcentu, rwącego się łącza internetowego i całego morza otaczającej mnie nudy... Aż do momentu, kiedy spotkałam mojego nowego, wysokiego sąsiada o niesamowitych, zielonych oczach. Wtedy sprawy zaczęły obierać zupełnie inny kierunek...
Ale kiedy zaczęłam z nim rozmawiać zrozumiałam, że Daemon jest wyniosły, arogancki i doprowadza mnie do szału. Zupełnie nam nie po drodze. Zupełnie. Jednak kiedy prawie nie zginęłam, a Daemon dosłownie zamroził czas, cóż... stało się coś zupełnie niespodziewanego…
Wpadłam w kłopoty, groziło mi śmiertelne niebezpieczeństwo. Jedyną szansą, żebym wyszła z tego cało, było trzymanie się blisko Daemona, aż przygaśnie blask…Jeśli oczywiście sama go wcześniej nie zabiję.

Opinia:
Styl naprawdę mi odpowiadał. Mogłaby co prawda mniej skupiać się na wyrażaniu nienawiści Kat do Daemona, bo było to strasznie sztuczne, ale ogółem nie wypadło to źle. To, czego mi brakowało to większa ilość humoru - niestety rozterki głównej bohaterki i jej sąsiad-dupek nie byli zbyt śmieszni, raczej stało się to w końcu nudne.
Fabuła była czymś, co - poza wątkiem miłosnym - naprawdę mnie wciągnęło. Kosmici ze światła i mroku - nie mogę odmówić temu oryginalności. I cała fabuła dotycząca kosmitów, tego jak znaleźli się na ziemi, jak musieli się ukrywać - to było genialne! Co zatem psuje wrażenie? Dość przewidywalna akcja i wątek miłosny.
Bohaterowie są dla mnie chyba jednym z gorszych aspektów książki. To nie jest tak, że są źle wykreowani, ale są... przekreowani. Tzn. cechy, które miały ich wyróżniać zostały tak mocno naznaczone, że aż przesadzone i naprawdę dopóki Dee nie rzuciła w Daemona pudełkiem lodów,  to nie było bohatera, który by mnie nie irytował. postać na którą czekają pewnie wszystkie czytelniczki znające powieść - Daemon. Otóż - wnoszę o zmianę książkowego ciacha, które ciachem nie jest, a jest irytującym dupkiem (choć Kat wielokrotnie ujęła jego osobowość w lepszych słowach), którego nie potrafię po prostu znieść. Ma humory gorsze niż kobieta w trakcie okresu! Jasne, powinnam go niby zrozumieć, chroni rodzinę, ale nic z tego - takiego chamstwa się tak nie usprawiedliwia. Według mnie autorka totalnie tutaj przesadziła.
Podsumowując, na pewno wezmę się za tom kolejny, ale nie dlatego, że ciekawi mnie rozwój wątku miłosnego. Bardziej zastanawia mnie, co jeszcze może się wydarzyć, a seria ma przecież tyle tomów! No i chcę lepiej poznać Adama <3 

19 komentarzy:

  1. Obie te książki naprawdę mi się podobały i zgadzam się z Tobą w pełni ;) Tylko jakoś ciężko zabrać mi się za ich kontynuacje.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam tak często z zabieraniem się za kontynuacje... :D

      Usuń
  2. Mam na półce mroczną bohaterkę i chyba wypadałoby ją wreszcie przeczytać, tym bardziej, ze tak dobrze o niej piszesz to pewnie warto :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No warto :) I tyle ciach książkowych można sobie uzbierać z niej :D

      Usuń
  3. Tak jak wspominałaś u mnie, ten banał Daemona i jego schemat, szkoda, ale mnie i tak zaczarował. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. "Mroczną bohaterkę" na pewno przeczytam ;D "Obsydian" jest niefajny, większość fabuły i tak została zerżnięta ze "Zmierzchu", a Daemona nie cierpię. Na maraton w języku angielskim wzięłam drugą część i wcale nie było lepiej. :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Obsydian. Po raz pierwszy czytałam go już dawno temu, a potem jeszcze parę razy, ale zawsze robił na mnie takie samo wrażenie. Ja akurat bardzo polubiłam bohaterów :D
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba nie dałabym rady przeczytać tego dwa razy przez Daemona xD

      Usuń
  6. Hah, mnie w Kolacji z wampirem raczej nie zaskoczyły tożsamość postaci w opończy, bo chociaż coś mi się nie zgadzało, to jakoś podejrzewałam, któż to może być :D Za to głosy były całkiem niezłym zaskoczeniem ;) I strasznie mi się to spodobało :D
    EJJJJ, JAK MOGŁAŚ, DARIA, JAK MOGŁAŚ
    FOCH
    .
    .
    .
    .
    .
    Dobraaa, w sumie nie jestem obrażona xD Właściwie to nawet lepiej, bo mogę sobie zabrać Daemona dla siebie ^_^ <3 A fabuła w następnych tomach jest jeszcze bardziej rozwinięta, więc jest na co czekać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, bierz go, bierz, a jakby sprawiał problemy to pamiętaj - mam dwie wiatrówki :D
      Mnie zaskoczyła, bo ja podejrzewałam kogoś innego :D

      Usuń
  7. "Morczną bohaterkę" pewnie kiedyś, kiedyś przeczytam.

    Mówisz, że Daemon przesadził z chamstwem? Kurczę, pierwszy tom czytałam ponad rok temu i w sumie nie potrafię sobie tego za bardzo przypomnieć XDD. Teraz czytam czwarty tom i chyba pod tym względem jest o wiele lepiej, chociaż dalej ma wielkie ego ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby było, oby było, bo ja go nie zniosę chyba przez jeszcze tyle tomów, jak nic się nie zmieni :D

      Usuń
  8. Seria "Lux" dopiero przede mną, ale jestem jej ogromnie ciekawa :>
    Lubię tego typu klimaty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w sumie lubię fantasy, ale o kosmitach pierwszy raz czytałam :)

      Usuń
  9. Szkoda że nie było takiego mega wow ale no dobrze że nie było tragicznie :D pięciokąt miłosny mnie dobił xDD
    Mój Deamon <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Opinii o wampirach, nawet nie czytałam, ja i wampiry, nie (nawet jeżeli to był tylko tytuł :D )
    A na Obsydiana poluję od dłuższego czasu :D

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.