29 kwi 2016

TOP 10: Najważniejsze książki mojego życia (+ plany na maraton Oli i Kai)

Na początek krótka graficzka z planami na maraton Oli i Kai, który odbędzie się 30 kwietnia - 3 maja br. :) Bannerek oczywiście jest dziewczyn, ja tylko dodałam kategorie i to, co będę w ramach nich czytać (mam nawet historyczną!) I zapraszam Was do genialnej grupy Majowe zaczytanie :)



Nie robiłam jeszcze takiego zestawienia, ale z okazji zbliżających się urodzin bloga, postanowiłam, że wysilę trochę główkę i pomyślę o książkach, które z jakiegoś powodu były dla mnie ważne w życiu. Nie stosuję tu typowej kolejności od 1-10, bo to nie ranking. Każda książka, która się tu pojawi, będzie dla mnie w jakiś sposób ważna, ale nie mam zamiaru oceniać jej ważności.

Harry Potter (seria) J. K. Rowling


Ta seria o młodym czarodzieju musiała się tutaj pojawić. To od niej wszystko się zaczęło, nie wiem czy gdyby Rowling nie napisała HP, ja byłabym książkoholiczką, czy jakaś inna książka potrafiłaby mi pokazać tak przekonująco świat książek.

Saga wiedźmińska, opowiadania wiedźmińskie, Sezon burz A. Sapkowski



To całość i nie wyróżniam sagi, opowiadań czy Sezonu burz. Ja zawsze pisząc saga myślę o tym wszystkim. Sapkowski właśnie sagą o Geralcie, Yennefer i Ciri pokazał mi, jak cudowne są polskie książki, jak cudowny jest nasz ojczysty język nieograniczony żadnymi tłumaczeniami, jaki jest swobodny.

Siła trucizny Maria V. Snyder



Zakochałam się w historii Valka i Yelleny, tylko dzięki tej historii w mojej biblioteczce pojawiły się dwie pierwsze książki napisane po angielsku - dwa kolejne tomy. Tak więc ta książka zapoczątkowała moje czytanie po angielsku (za które wezmę się w wakacje, kiedy będę miała czas nad tym przysiąść)

Milion małych kawałków J. Frey



Ta książka zmieniła moje spojrzenie na świat, na uzależnienia. Choć nigdy nie miałam do nich skłonności, bo papierosa nigdy nie wzięłam do usta, pić umiem, ale za specjalnie tego nie potrzebuję, a od trawek, ziółek etc. trzymam się z daleka, to książka pokazała mi, jak ciężko wyjść osobie, która już dała się w to złapać. Ponadto James był osobą nad wyraz inteligentną, czytając, odkrywałam, że jego poglądy są bardzo zbliżone do moich.

Red Rising P. Brown



Nie, nie dlatego, że to pierwsze s-f, jakie mi się spodobało. Książka jest dla mnie ważna, bo ostrzega, że czasami nie można ufać nikomu, bo każdy może cię zdradzić. Są rzeczy, o których powinieneś wiedzieć tylko ty i nikt więcej, bo zdradzone niewłaściwej osobie, mogą poważnie ci zaszkodzić.

Zawód: wiedźma O. Gromyko



Ta książka, a raczej 3/5 tomów serii, które przeczytałam są dla mnie ważne, bo poznałam w nich swoją bratnią duszę - Wolhę! Ruda, wredna, zazdrosna, zawzięta i masakrycznie uparta - no mi to kogoś przypomina, nie wiem, jak wam :D (oczywiście, mówię o sobie xD)

Seria o Sookie Stackhouse C. Harris



Sama seria nie była jakaś ambitna, a Sookie to momentami naprawdę płytka i denerwująca blondynka, ale poza tym seria to genialny erotyk, to właśnie od tej serii zaczęłam uwielbiać ten gatunek!

Przekraczając granice O. Pankiejewa



Bardzo żałuję, że nigdzie nie mogę znaleźć kolejnych tomów tej serii. Książka była wspaniała, to dzięki niej ostatecznie przekonałam się do wschodnich pisarzy i zaczęłam czytać więcej książek nieamerykańskich. I tak, jak amerykańscy pisarze zżynają od siebie pomysły, tak na wschodzie każdy pomysł jest oryginalny :)

Wampiraci J. Somper



Moją pierwszą książką o wampirach wcale nie był Zmierzch! Serią, dzięki której pokochałam wampiry, choć nawet jej nie dokończyłam, byli Wampiraci.

Zwiadowcy, Drużyna, Wczesne lata J. Flanagan



A oto i pierwszy autor i jego serie, od których się uzależniłam. Dosłownie jedyny autor, którego wszystkie książki już wyczytałam i chcę więcej, więcej, więcej! To czyste uzależnienie od sarkazmu Halta, przekomarzanek z Willem i Hoarce'em, od cudownych przygód załogi Czapli! (też chcę kolekcję jak na zdjęciu :()

Finish! Nie było łatwo znaleźć tyle książek, ale udało mi się :D Każda z tych książek i serii miała dla mnie zupełnie inne znaczenie, ale była ważna z jakiegoś powodu. Nie czytam książek, które zmieniałyby mój światopogląd, ale zmieniały moje preferencje, upodobania. A jak wyglądałoby wasze TOP 3? :)

A na koniec - moja własna czcionka! :D Robiliśmy na lekcji. Niestety nie wiem, jak przekształcić to w font i wrzucić do WORDa :(

27 kwi 2016

Tolkienowski TAG + LBA #31 (i mini-niespodzianka)

Zanim do TAGów, to mam dla Was mini-konkursik! :) Jest to konkurs z zakładkami widocznymi poniżej. Nie mówię, że to ja je zrobiłam, a grono moich przyjaciółek i koleżanek o dużo większych uzdolnieniach artystycznych. Każda zakładka jest podpisana przez autora, ja zrobiłam aż jedną i kto widział Mini maratonowy TAG książkowy, to będzie wiedział którą :D 
A co trzeba zrobić, aby zgarnąć te śliczne zakładki? Dwie proste rzeczy! Być publicznym obserwatorem mojego bloga (a warto, bo niedługo WIELKA NIESPODZIANKA :D) oraz pod koniec komentarza komentującego post dopisać Zgłaszam się (ewentualnie obserwuję jako, jeżeli macie inny nick tu i tu). Zgłoszenia niekomentujące posta nie będą brane pod uwagę. Konkurs trwa do dn. 30.04.16 r. (00:00), kiedy to w drodze losowania wyłonię zwycięzcę :) Możecie udostępnić bannerek, ale nie jest to obowiązkowe :D


źródło: Google
Za nominację dziękuję Just yśce! :) Z tym, że unikałam tego TAGu, bo jest on kurczę trudno :D Ale mission accepted, więc mission must be complete :D

1. DRUŻYNA PIERŚCIENIA, czyli ulubiona książkowa paczka przyjaciół
Ale, że aby jedna? No to Piper, Leo i Jason z Zagubionego herosa! Co prawda potem paczka się nieźle rozrosła, ale ja lubię właśnie tą trójkę razem najbardziej ^^ No, bo o Halcie, Willu... To nawet wspominać nie będę :D

2. PIERŚCIEŃ, czyli ulubiona książka o władzy
Hm, Red Rising. Nie jest bezpośrednio o władzy, ale o buncie wobec władzy :) Nie chciałam kopiować od Justyny o Grze o tron :D

3. BILBO BAGGINS - WŁAMYWACZ, czyli książka, która nieoczekiwanie wkradła się do mojego serca
Siła trucizny. Nie spodziewałam się tego. Serio. Myślałam, że to jakieś paranormal romance po okładce :D A pokochałam ją tak, że kupiłam kolejne dwie części po angielsku - zostawiam je jednak na wakacje, kiedy będę mieć czas :D

4. NAZGUL, czyli książka, która wzbudziła we mnie strach
I jedyna zresztą, czyli Chemia śmierci. Nie ma to jak czytać o trupach w nocy na telefonie :3

5. SAM GAMGEE, czyli bohater, który mógłby zostać moim przyjacielem
Ale tak aby jeden? Twórca tego TAGu jest okrutny... To ja wybieram Wolhę, czyli inaczej W.Redną, z którą na pewno dogadałabym się doskonale! <3

6. EOWINA I FARAMIR, czyli ulubiona książkowa para
Leo i Kalipso bez zmian <3

7. SAURON, czyli znienawidzona książkowa postać
I zaczyna się... tzn, nad tamtymi i tak już musiałam się niektórymi zastanowić, ale tutaj... Kto mnie tak irytował, że miałam go ochotę zmieść z powierzchni ziemi? Niech będzie główny bohater Buszującego w zbożu. Co to była za ofiara losu!

8. GANDALF, czyli ulubiony pisarz-czarodziej 
Czarodziej? Flanagan <3 On czaruje humorem i genialnym stylem pisania <3

9. GOLLUM, czyli bohater książki, któremu współczuję
Współczuję? No cóż, Chuck z Więźnia labiryntu. Nie umiałam go polubić, współczucie brało górę...

10. HOBBITON, czyli moja książkowa ojczyzna
Skandia <3 Albo Araluen <3 Ciężko wybrać :D


~.~

Za nominację do 31 LBA dziękuję Wiktorii <3 Chociaż wiesz, co uważam nt. jednego pytania :D





1. Masz w rodzinie osoby czytające? 
Tak! Brata, mamę, siostrę :) Tata też czyta dużo, ale wiadomości ^^ No i moja chrzestna uwielbia czytać.




2. Wolałabyś czytać tylko swój ulubiony gatunek do końca życia czy wszystkie inne gatunki? 
Oczywiście, że tylko fantasy - zwłaszcza, że ma ono nieograniczone zasoby i mogłabym nawet w nim przebierać <3

3. Czy jest jakaś książka, dzięki której zmieniłaś swoje patrzenie na świat? 
Nie. Nie kojarzę, aby jakaś książka tego dokonała. Książki tylko często pokazują mi, że warto spełniać marzenia :)

4. 5 stron dziennie czy 5 książek tygodniowo? 
Jak można czytać 5 stron dziennie? o.O Chyba 0 zjadłaś po 5 :D (oczywiście, że 5 tygodniowo!)

5. Książki papierowe czy e-booki? 
Zależy kiedy. W podróży wolę e-booki, ale na co dzień zdecydowanie preferuję książki papierowe <3

6. Trylogie czy powieści jednotomowe? 
Serie, trylogie, cykle, bo nie muszę wtedy się rozstawać tak szybko z bohaterami :)

7. Jakie 3 książki dałabyś mi, kiedy miałabym jechać na bezludną wyspę? 
Tobie? Oo, zaskoczyłaś mnie, bo takiego pytania to jeszcze nie widziałam :D
Na pewno nie jakąś serię, bo mogłabyś nie przeżyć bez kontynuacji... Dałabym ci dwa tomy Karaibskiej krucjaty M. Mortki oraz Historię prawdziwą kapitana Haka :) 

8. Jest jakaś książka, która nie zrobiła na tobie żadnego wrażenia? 
A wiesz, że nic nie przychodzi mi do głowy? Tzn. gdybym chciała - to np. Igrzyska śmierci były dla mnie dość obojętną książką, bez wow, tylko takie czytadełko.

9. Co teraz czytasz?
Nie lubię tego pytania, bo zawsze robię LBA dużo wcześniej niż je publikuję :D Ale po uzupełnieniu (badź zapomnieniu, to weźcie mi napiszcie, że zapomniałam to uzupełnię DZIĘKUJĘ WIKTORIA! <3) to będzie: Córka zjadaczki grzechów :)

10. Zdarza Ci się oceniać książki po okładce?
Ekhm, no czaaasem (dość często) :D
11. Jest jakaś książka, którą powinien przeczytać każdy? Jeśli tak, to dlaczego?
Uważam, że HP i saga wiedźmińska <3 HP - bo no, wiadomo <3 A czemu saga - bo to najlepsza polska saga, jaką czytałam, na jej podstawie powstała też najlepsza polska gra <3

A kogo ja nominuję?
Edytę z http://mamuskoweroznosci.blogspot.com/
Storm Wind z http://cudowneksiazki.blogspot.com/
megi94 z http://ksiazkoholiczka94.blogspot.com/
Annę z http://piosenkajestdobranawszystko87.blogspot.com/
Zuzannę z http://0zuzol0.blogspot.com/
Just yśkę z http://coraciemnosci.blogspot.com/

Mam nadzieję, że odpowiecie na poniższe pytania :)

  1. Jaką książkę byś mi poleciła?
  2. Udzielasz się w grupach facebookowych dotyczących książek?
  3. Jak w 5 słowach opisałabyś swój styl ubierania?
  4. Doskonałe książkowe imię dla chłopca i dla dziewczynki?
  5. Ukochana bajka dzieciństwa?
  6. Lubisz rozwiązywać LBA?
  7. Lubisz gry? (komputerowe/planszowe/karciane)
  8. Strzelałaś kiedyś? (z wiatrówki/broni ostrej)
  9. Masz jakieś książki dodatkowe do serii? (jak np. Księga wiedzy czarodziejskiej do HP)
  10. Czy masz jakieś książki, które ty kupiłaś za grosze, a teraz są warte dużo więcej i prawie niedostępne?
  11. Wolałabyś czytać tylko długie serie 10+ tomów czy jednotomówki?

25 kwi 2016

Za co kochamy fantasy #10: Magic WIzard

Moim kolejnym króliczkiem została Magic Wizard z bloga Zaczytana w fantastyce i nie tylko :) Jak sami widzicie, nawet w nazwie jej bloga jest nawiązanie do fantasy :D Dziś dużo o książkach autorów takich, jak Flanagan, Lewis i Riordan :)

Kitty: A więc - jak rozpoczęła się twoja przygoda z fantasy i dlaczego tak kochasz ten gatunek? ;)

Magic Wizard: Wiele osób rozpoczęło swoją przygodę z fantasy dzięki serii "Harry Potter". Ja jednak jestem wyjątkiem. Serią która zapoczątkowała moją przygodę z fantasy i wogóle z czytaniem było "Magiczne Drzewo" Andrzeja Maleszki. Jako drugoklasistka zakochałam się w pierwszej części i tak z roku na rok czytałam kolejne. Nawet w tym roku dostałam pod choinkę najnowszy tom i przypomniałam sobie dlaczego właśnie kocham tą serię. A dlaczego fantasy jest moim ulubionym gatunkiem? Na pewno dlatego, że dzięki niemu mogę się przenieść do zupełnie innego świata. Świata ze smokami, czarami, elfami... Takimi rzeczami z którymi nie mamy doczynienia w rzeczywistości. Właśnie za to najbardziej kocham fantasy.

Kitty: Wiesz co, ale właśnie też wychodziłam z założenia, że dużo osób zaczęło od HP. I się zdziwiłam, bo chyba tylko jedna czy dwie osoby, z którymi rozmawiałam do tej pory wspomniały o HP ^^ Ale oczywiście czytałaś HP? :D

Magic Wizard: No oczywiście czytałam! Ale żeby dokładnie zrecenzować na blogu musiałabym je sobie jeszcze raz przeczytać. W 2016 mam właśnie taki zamiar, ale jak będzie to nie wiadomo... I oczywiście kocham!

Kitty: No, u mnie na blogu też dokładnej recenzji nie uświadczysz, ale to dlatego, że (choć pamiętam wszystkie tomy) to cóż, jakoś nie mam ochoty recenzować mojej ukochanej serii - wystarczy mi, że ją kocham :D A idąc tym tropem, do jakiego domu chciałabyś trafić? Gryffindor czy jednak mnie zaskoczysz? :D

Magic Wizard: Ja też pamiętam wszystkie tomy, ale żeby napisać recenzję wolałabym jeszcze raz przeczytać. Chociaż nie wiem czy będę umiała zrecenzować tą serię... Ale chciałabym przynajmniej spróbować. Tutaj wyjątkiem nie będę i chciałabym trafić oczywiście do Gryffindoru. A ty?

Kitty: Również Gryffindor, ale za czasów Jamesa Pottera <3 Według mnie to najlepsza postać ever <3 A jakie zwierzątko miałabyś w Hogwarcie? :D 

Magic Wizard: Kiedyś rozwiązywałam taki quiz w internecie i wyszło mi, że miałabym sowę. W sumie chciałabym taką Hedwigę mieć, jak Harry :)

Kitty: Ja tam bym wolała kota <3 Będąc nadal w temacie zwierząt - ulubione magiczne zwierzę/stworzenie? :)

Magic Wizard: Smok, raczej smok. Bardzo podobało mi się przedstawienie smoków w Eragonie. W sumie jako stwirzenie to bardzo kubię elfy. Takie tajemnicze, mroczne, magiczne... Lubie takie klimaty. Też kocham elfy z Eragona. W ogóle lubię ten świat wykreowany przez Paoliniego. 

Kitty: Też go uwielbiam, i lubię tylko eragonowskie elfy, bo Arya :D Hahha, kogo nie pytam to wybiera za zwierzątko smoka :D 
Czyli rozumiem, że twój mąż też byłby elfem? :)

Magic Wizard: Mógłby być... Ja szczerze mówiąc lubię wszystkie elfy. Nie tylko Eragonowskie.
Smoki są nadzwyczaj popularne. W sumie wiesz... Ja mogłabym być elfką, mój mąż elfim i byśmy mieli małego smoczka do wychowania :)

Kitty: Ciekawie rozplanowane :D 
W jakim świecie fantasy chciałabyś żyć? :)

Magic Wizard: Ooo zdecydowanie w świecie Zwiadowców. Chociaż nie pogradziłabym Hogwartem. W sumie jak już wcześniej mówiłam lubię świat w Eragonie. Ale najbardziej chciałabym trafić do Zwiadowców i przeżywać przygody razem z Willem i pozostałymi. Chciałabym być zwiadowczynią...

Kitty: Oo, ja też zawsze wybieram świat Flanagana, ale rozumiem, że ty wolisz Araluen, a ja nie pogardziłabym Skandią i przygodami z Halem również :) Gdybyś miała zdecydować to którą serię wolisz - Zwiadowców czy Drużynę? :)

Magic Wizard: Ojej... Trudne pytanie. Ja oczywiście też chciałabym należeć do drużyny Hala, ale mam wielką ochotę na zostanie zwiadowczynią. Strzelanie z łuku, bezszelestne poruszanie to wszystko jest tak świetne. Ale jednocześnie wyprawa w morze na Czapli, kierunki wiatru, sterowanie... Jest to naprawdę minimalna różnica ale myślę, że w tym starciu wygrywają Zwiadowcy :)

Kitty: W sumie Gilan też wędrował z Halem ^^ 
A przechodząc do Olimpijskich Herosów, gdybyś była herosem, kto byłby twoim rodzicem (również czy rzymskim czy greckim) i jaką otrzymałabyś moc? :)

Magic Wizard: Szczerze to chciałabym żeby moim ojcem był Zeus. Najpotężniejszy i najlepszy :) Chciałabym mieć moc ciskania piorunami w kogoś i też latanie jak Jason. Chciałabym być podobna do Thalii (nie wiem czy ją znasz... ona była w olimpijskich herosach, czy tylko w Percy'm?)I zdecydowanie bogowie greccy!!!

Kitty: Thalia.... Ona była tą Łowczynią? :D Coś mi się kojarzy :D

Magic Wizard: Taaak... Ale ja nie chciałabym być łowczynią. Chciałabym być Thalii przed tym jak została łowczynią i szczerze byłam na nią trochę zła, że tak zdecydowała. (Ale tego wiedzieć nie możesz bo została łowczynią w Percy'm)

Kitty: Ale mam zamiar zapoznać się z Percym ^^ I wiem, że ona kiedyś nie była łowczynią :D
A gdzie odbyłabyś (i z kim) magiczną podróż? :) I jakim środkiem transportu? :)

Magic Wizard: Moją magiczną podróż odbyłabym z Percy'm ♡ Na smoku... (tak wiem trochę nie pasuje) do Araluenu...lub do Skandii :D

Kitty: Hahaha, a czy w fantasy cokolwiek musi pasować? :D
O mam fajne pytanie - jak wyglądałoby twoje przejście do Narnii? :)

Magic Wizard: Ooo ciekawe pytanie... Muszę się chwilę zastanowić. Hmm... O już mam nawet wizję. Otworzyłabym drzwi do pokoju...i...(Ja mam taki fajny dywan w takie ciekawe wzory)...i...nagle te wzory tak jakby ożywają i porywają mnie takim wirem, tak się kręcą wokół mnie i się znajduje w Narnii...

Kitty: Hoho, to pokombinuj dalej - kogo spotykasz jako pierwszego w Narnii? :D

Magic Wizard: Gdybym spotkała Aslana, czy kogoś z dzieci które trafiły do Narni było by za łatwo dlatego wybieram....Białą Czarownicę. Od początku niebezpieczeństwo!

Kitty: Ale powiedzmy, że jest ona dla ciebie wyjątkowo miła, daje ci czekoladę... Co robisz? :D

Magic Wizard: Jestem przygotowana i nie daje się nabierać jak Edmund na ptasie mleczko! Najpierw udaje, że jestem taka wierna i grzecznie dziękuję i biorę czekoladę...odpakowuje ją z torebki...i rzucam w tą przeklętą BIAŁĄ (teraz już nie :D) Czarownicę!!!

Kitty: Hahahhaha :D No a na takim zimnie to nieźle się musiała twarda ta czekolada zrobić :D Ale rozumiem, że jesteś herosem i strzelasz w nią też piorunem? :D
Mam do Ciebie ostatnie, mam nadzieję trudne, pytanie: pościg na pokładzie Czapli za Zavac'em wraz z Halem i Czaplami czy ucieczka i wychowywanie Saphiry wraz z Eragonem? :)

Magic Wizard: O tym nie pomyślałam...ale piorun to najlepsze rozwiązanie na wszystko.
Rzeczywiście trudne bo... wiesz ja tak kocham Smoki, a jednocześnie tak bardzo kocham Drużynę... Jednak z ubolewaniem (przepraszam Saphiro) wybieram pościg za Zavacem. Ta nutka adrenaliny i wszyscy członkowie załogi. Ale szczerze, to najchętniej sprowadziłabym tam Saphirę i razem z nią pomogła Czaplom :D

Kitty: To mogłoby być ciekawe - smok krążący wokół Czapli i plujący ogniem w Zavac'a :D
Dziękuję ci bardzo za rozmowę :) Zwłaszcza za krótką, zabawną historyjkę o Narnii :D

Magic Wizard: Ja również bardzo dziękuję!

23 kwi 2016

TOP 10: Najlepsze 2015

Uwaga! Po prawej stronie, w pasku bocznym pojawiła się ankietka :) Zachęcam do głosowania, cały maraton byłby podpięty pod moją grupę maratonową i realizowany przy pomocy mojego specjalisty ds. czytania po angielsku, czyli Weroniki G. :) W razie jakichkolwiek pytań, zapraszam do kontaktu ze mną :)

Na tą TOPkę jakoś nie wpadłam, ale to nic - z pomocą przyszła mi Adrianna :) I co z tego, że już kwiecień? :D Zresztą, niedługo okazja, która mi pasuje akurat do tej TOPki - związana z moją WIELKĄ NIESPODZIANKĄ :D Możecie zgadywać, co to za okazja, a ja w następnym poście powiem Wam, kto zgadł :D Ale co planuję z tej okazji... To jeszcze poczekacie :D
Przyznam, że robiłam to zestawienie jednak trochę w oparciu o LC, żeby nie pomieszać, co czytałam w 2015, a co wcześniej/później :) I przeszłam do TOPek zaczynających się od miejsca 10, żebyście musieli poczekać na perełkę nad perełkami ^^
No i zapraszam do podrzucania mi pomysłów na dalsze TOPki! :)

10. Nie jestem seryjnym mordercą
Nieco psychopatyczna, dziwna, lekko przerażająca, jeśli by pomyśleć o tym, że rzeczywiście tacy ludzie mogą żyć wśród nas... Długo chciałam ją przeczytać, a teraz chciałabym poznać część drugą :)

9. Wylęgarnia
Jak możecie się spodziewać, i Zamboch musiał się tu pojawić. No jakże mogłabym nie umieścić tu mojego ukochanego czeskiego autora? Sama książka jest genialna, bardzo współczesna i pełna akcji. Uwaga: nie dla grzecznych, delikatnych kobiet :)

8. Seria Olimpijscy herosi
Zabawna, choć może lżejsza literatura niż dwie poprzednie, czysta fantasy z dodatkiem mitologii i humoru! :)

7. Trylogia Władca pierścieni
Kto powiedział, że przez pierwszy tom ciężko przebrnąć, niechże się schowa. Całą trylogia była ciekawa, cudowna, choć utrzymana w wolniejszym tempie.

6. Seria Drużyna 
Opowieści, od których w sumie zaczęłam przygodę z Flanaganem. Wcale nie od Zwiadowców, bo zanim poznałam Halta i Willa, to w tej serii byłam już po Pościgu. Zachwycił mnie humor serii, jej klimat, wykreowany świat i po Wampiratach nareszcie spotkałam ciekawą serię o żegludze!

5. Seria o Wolhi Rednej
Wstawiam niby całą serię, ale czytałam tylko dwie części pierwszego tomu w 2015. I naprawdę teraz, po przeczytaniu już i pierwszej części tomu 2, żałuję, że jeszcze tylko 2 książki mi pozostały i będę musiała rozstać się z Wolhą :( Zwłaszcza, że to moja bratnia dusza!

4. Trylogia Red Rising
Co prawda 3 części jeszcze nie czytałam i obawiam się, jak autor zakończył tą trylogię, ale... czwarte miejsce dla s-f coś znaczy, uwierzcie, bo ja normalnie nie czytam s-f. Jednak u Browna nawet sceny bitw kosmicznych wciągają <3

3. Cykl Kłamca
Niestety już zakończyłam swoją przygodę z Lokim :( Bardzo żałuję, bo seria nie dość, że świetna, to przypominała mi też nieco wiedźmińską sagę, a były to bardzo miłe wspomnienia <3

2. Seria o Koniaszu
Chciałabym, aby ten stosik należał do mnie. Zamboch po raz kolejny <3 Tym razem z dłuższą serią o Koniaszu, który znów przypominał mi nieco wiedźmina, ale była zdecydowanie mniej fantasy. Szkoda, że Koniasz nie miał większej ilości przygód :(

1. Seria Zwiadowcy
I cudowna seria Flanagan, o którym już w tym zestawieniu wspomniałam. Cały świat Zwiadowców, jego kreacja, humor, organizacja Zwiadowców, a ponadto - połączenie się Drużyny i Zwiadowców <3 Mistrzostwo <3

*Zdjęcia z Google Graphics

21 kwi 2016

'Karaibska krucjata. Płonący Union Jack' M. Mortka

Tytuł:  Karaibska krucjata. Płonący Union Jack (oryginalnie: -)
Autor: M. Mortka (tłumacz: - )
Cykl: Karaibska krucjata
Ilość stron: 424
Wydawnictwo: Fabryka Słów (w roku: 2011)

Bierze udział w wyzwaniach: 52 książki w ciągu roku, ABC Czytania (jako dodatkowa), Wyzwanie biblioteczne 2016

Opis:
Kiedy uderzył szkwał historii, młody porucznik-pechowiec został kapitanem okrętu. Za załogę miał najgorszych zakapiorów i moczymordy wszelkich nacji - mechanika trzeciej młodości, którego rozumiała tylko jego papuga, kuka-ludojada Butchera, którego talent bynajmniej nie kulinarny budził zimne dreszcze, artylerzystę-maniaka i piromana...
Na domiar złego oficerowie przejawiali nieznośny zwyczaj, by podejmować samodzielne decyzje i myśleć za dowódcę. Zwłaszcza gdy na horyzoncie pojawiała się piękna kobieta. O duchach dawnych korsarzy nawet nie warto wspominać. Niełatwy jest los pirata z Karaibów...
Opinia:
Podczas pisania tej recenzji złamałam swoje przyzwyczajanie ^^ Zawsze najpierw robię metryczkę. Tutaj metryczkę zrobiłam dopiero kilka dni później. Dlaczego? Bo nie mogłam się powstrzymać przed napisaniem recenzji zaraz po skończeniu lektury ^^
- Tak Edwardzie. Ja naprawdę [...]. Ale przysięgam, że nie tknąłbym tej kobiety, gdybym wiedział, że jej głos jest w stanie wybić dziurę w ścianie.
Mortka nie jest jeszcze autorem, którego brałabym w ciemno, jak np. Flanagana. Tzn. nie był, dopóki nie poznałam tej książki. Wypożyczyłam ją w sumie przypadkiem, bo akurat nie było 3 części trylogii z Madsem. Lubię piratów, a poza tym okładka skojarzyła mi się z Jackiem Sparrowem, którego uwielbiam. W środku czekało mnie kolejne zaskoczenie. Tutaj autor popisał się niesamowicie! Pisałam już, że lubię jego styl. Tutaj go pokochałam! Humor, cynizm, ironia! I cudowne opisy, naturalne, zabawne dialogi! 
Odnosiłem wrażenie, że jako samiec dominujący wśród pokładowych czworonogów przybył do samca alfa dominującego wśród pokładowych dwunogów, by poskarżyć się, że zakwestionowano jego panowanie.
Fabuła jest niby fantasy, ale bardziej fikcja literacka. Autor sam przyznaje się, że próbował trzymać się prawdziwych wydarzeń i dat, ale wiadomo - coś tam musiał dostosować i to wszystko jest wspomniane na końcu ^^ Element fantasy to oczywiście zjawy, ale o nich więcej nie powiem, bo nie będę robić spoilerów. Morskie życie, poparte genialną narracją Billy'ego po prostu mnie pochłonęło. Nie lubię polityki, ale wojna z piratami wydaje mi się czymś nader ciekawym. Zwłaszcza, że Billy to typowy samobójca - niech Was nie zdziwią jego pomysły! Zresztą cała akcja jest wartka, nieprzewidywalna i bardzo ścisła, logiczna. Ponadto autor mąci nam w głowie, np. jak w przypadku Manueli. No i jak dla mnie był to bardzo oryginalny pomysł! <3
- Beuenos diaz, kurwa mać! - bluzgnął. - El capitan cierpieć straszniście, a la puta kadłuba prawie jebut! Najpierw rafu, potem Neige! Dziura na dziura, trzeszczy, jak dupa! (kocham tego ich pokładowego cieślę <3)
Bohaterowie... Tu mi ciut ciężko. Jest ich cała masa. Nie będę Wam ich opisywać, ale są bardzo dobrze wykreowani, są bardzo zróżnicowani, nieprzewidywalni, a patrząc na nich oczyma Billy'ego można się nieźle uśmiać. Wszyscy to typy spod ciemnej gwiazdy. Klną, jak szewce, kochają bójki i rozróby. To ich łączy z pewnością. A wiecie, kogo - poza oczywiście Billym - polubiłam najbardziej? Edwarda i Vinca! Oni są genialni! Brakowało mi ciut damskiej postaci oraz wkurzało nieco to, że Billy to taka trochę ciapa w sprawach miłosny, tj. był strasznie naiwny, ale cóż poradzić.  Ach, no i jeszcze Schanez, którego wypowiedź widzicie ciut wyżej :D Gościu jest genialny, on się tak odzywa do kapitana :D

Jeju, jak ja bym chętnie zaraz po lekturze dorwała kolejną część! Ale niestety, czekał mnie wtedy cały stos, a pod ręką drugiej części nie było :( Ale kto tylko lubi pirackie klimaty, wodne rejsy czy fikcję literacką opartą na historii - czytać natychmiast! :D

19 kwi 2016

'Krew i stal' J. Łukawski

Tytuł: Krew i stal (oryginalnie: -)
Autor: J. Łukawski (tłumacz: -)
Cykl: Kraina Martwej Ziemi
Ilość stron: 370
Wydawnictwo: Sine Qua Non (w roku: 2016)

Bierze udział w wyzwaniach: 52 książki w ciągu roku, ABC Czytania

Opis:
Gdy krew bohaterów zrosi Martwą Ziemię, stal będzie musiała dosięgnąć zdrajców.
Sto pięćdziesiąt lat po powstaniu Martwej Ziemi z twierdzy granicznej wyrusza oddział żołnierzy, by wąskim przesmykiem przekroczyć zapomnianą krainę. W starym klasztorze u podnóża Smoczych Gór ukryte jest coś, co musi powrócić do królestwa, zanim Zasłona Martwej Ziemi pęknie i zaniknie.
Silny oddział pod dowództwem Dartora, starego, zaprawionego w bojach oficera, wkracza w suche stepy, by zmierzyć się z demonami przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Prawdziwy cel misji zna tylko przysłany w ostatniej chwili przewodnik. Lecz nawet on – tajemniczy Arthorn – nie przypuszcza, jaki los przygotowali dla nich bogowie i jak krucha jest równowaga znanego im świata.

Opinia:
Za egzemplarz recenzencki i zaufanie dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non :)

To, z czym muszę się zgodzić to to, że Krew i stal to zdecydowanie mocny debiut. To samo słowo pasuje do stylu autora - mocny, opisowy, pełen grozy. Pan Łukawski w swojej książce pobawił się również językiem, co przywodzi na myśl wiedźmińską sagę (i nie jest to żaden minus, bo kocham Wiedźmina i nareszcie znalazłam coś podobnego poza książkami Zambocha!). W mroczną atmosferę książki wpleciony został również wspaniały humor i nie raz na moich ustach podczas lektury pojawiał się uśmiech!
- Trza było wóz kurwiarski zabrać w drogę. Stara raszpla z dziewczynkami by nam się tu przydała...- Szaleju się obżarłeś? [...]- Czort wie, co tam nas czeka, a kurew to i nerwy ukoi, i osadników da, gdyby potrzeba była.
Na języku i atmosferze mroku podobieństwa do sagi wiedźmińskiej się kończą. Fabuła książki już od początku jest tajemnicza, nie wiemy prawie nic. I w tym momencie muszę wytknąć jedyny minus książki - autor był aż za bardzo (nie sądziłam, że to kiedyś napiszę) tajemniczy. Do pewnego momentu książki po prostu nie wiedziałam praktycznie nic poza początkowymi założeniami, tajemnica goniła tajemnicę i lekko mnie to nużyło - chciałam już coś wiedzieć, cokolwiek. Potem jednak autor zrehabilitował się, dając mi kopa z adrenaliny, kiedy w jednym momencie wszystko zaczęło się wyjaśniać i łączyć z niespodziewanymi atakami, walką i akcją. Ponadto klimat, jaki panuje w wojsku - uwielbiam to! <3

Nie przywiązujcie się zbytnio do bohaterów. Autor wcale ich nie szczędzi, kładąc trupa za trupem. Mimo, że zazwyczaj nie przepadam za takim rozwiązaniem, tutaj pasowało mi bardzo. Nie myślcie sobie jednak, że te śmierci będą wam obojętne. Do bohaterów przywiązać się bardzo łatwo, bo są cudownie wykreowani! Arthorn jest postacią tajemniczą, powoli odkrywającą przed nami swoje demony przeszłości. Nie szukajcie w nim jednak drugiego Geralta, bo nie znajdziecie - to dwie zupełnie inne, choć tak samo cudowne postaci! Jego kompani to zbiór najróżniejszych osobowości, a jednak najbardziej polubiłam Gwydona i Marcasa. Dwaj dzielni, odważni, ale i wierni towarzysze Arthorna, choć zostali nimi w sumie z przypadku. Książka doskonale pokazuje jak wojna i walka ramię w ramię przeciwko wspólnemu wrogowi zbliża ludzi! Jedyną postacią, która miała być pozytywną, a mi niezbyt przypadła do gustu, była Azure. Niby wszyscy w książce mówili, że taka inteligentna i w ogóle, ale kiedy przyszły sceny z jej udziałem, to w moich oczach okazała się tylko lekko rozpuszczoną pannicą, która nie pojmuje obowiązków, jakie wkrótce mogą na nią spaść.
Dzieciaka z doliny przyprowadzili, któremu się w głowie pomieszało. Ponoć krowie kółko z nosa wyciągnął i wszystkim wokoło opowiadał, że to pierścień jest zły, co trzeba go zniszczyć. Że nikt inny [...] musi wyruszyć na daleką wyprawę, by go, ten pierścień, w dziurę jakąś cisnąć, gdzie ognie się palą [...] (nie ma to jak nawiązanie do Władcy Pierścieni xD)
Autor zastosował zakończenie, za którym średnio przepadam, kiedy nie mam pod ręką tomu drugiego - urwał akcję (aczkolwiek w sposób umiejętny, a nie jak co niektórzy) w momencie kulminacyjnym. Aż do tomu drugiego będę się zastanawiać, co się stało z Arthornem! Książkę szczerze polecam, jest to bardzo dobre polskie fantasy i jeżeli ktoś zastanawia się nad rozpoczęciem przygody z polskimi autorami - bierzcie się za Krew i stal, bo na pewno się nie zawiedziecie!

Recenzję znajdziecie również pod moim nickiem na: 

17 kwi 2016

Poleć książkę: Wiosna, wiosna, ach to ty! + TAG Wiosenny by Storm Wind

Tak zamiast bannerka ^^

Dlaczego zaczynam dość znaną, melodyjną piosenką Marka Grechuty i to jeszcze o wiośnie? :) Cóż, dzisiejsze Poleć książkę skupi się bowiem na powiewie świeżości. Jak to rozumieć? Dowolnie! Daję Wam pełną moc interpretacji, ale z jednym haczykiem - musicie (o ile nie wybierzecie mojej interpretacji) uzasadnić mi, dlaczego akurat tą książkę podpisujecie pod powiew świeżości :) 

A jaka jest moja interpretacja?

Otóż, gatunek, którego zwykle nie czytam, ale wyjątkowo książka mi się podobała ^^

A co to będzie za książka? No dobra, będzie to moje ukochane s-f. Z tym, że ja unikam s-f, jak ognia :D

Red Rising: Złota krew to genialna książka <3 Tak samo jej kontynuacja, a ja już nie mogę się doczekać części trzeciej! :) Nie lubię s-f, bo zazwyczaj to nudne paplanie o kosmitach, kosmicznych wojnach itp. Ale tutaj to coś zupełnie innego. To jednocześnie dystopia (czy tam antyutopia, nie znam się na tym), gdzie ludzie musieli przenieść się w kosmos. Podzielono ich na kasty. Darrow wywodzi się z kasty najniższej, ale zostaje wrzucony w wir intryg kasty najwyższej, ma doprowadzić do upadku Złotych.
Wiecie co jest najlepsze w tej książce poza fabułą i bohaterami? Misternie zbudowane intrygi. Nie macie pojęcia komu ufać. Najlepiej nie ufajcie nikomu, bo możecie się zdziwić :D

A WY co mi polecicie? :)






No i stwierdziłam, że bardzo pasuje mi tutaj TAG, do którego nominowała mnie Storm Wind, za co serdecznie jej dziękuję - zwłaszcza, że to jej autorski TAG :) Skoro wiosna to i kwiaty <3

Bratek, czyli książka o której zawsze pamiętasz i masz nadzieję, że główny bohater też o tobie pamięta
Pierwsza kategoria. Leżę :D  Ale powiem Wam na marginesie, że kocham bratki, zwłaszcza wplatać we włosy! <3 Ale w sumie chciałabym, żeby Will o mnie pamiętał (Zwiadowcy), bo jak już wyszkoli Maddie, chętnie pójdę na praktykę <3

Frezja, czyli książka, którą darzysz szacunkiem i uznaniem
Saga wiedźmińska. Spytacie dlaczego? Bo to jedna z nielicznych książek polskich, która osiągnęła międzynarodową sławę, a na jej podstawie zrobiono najlepszą polską grę <3 Jestem dumna z Sapkowskiego!

Cyklamen, czyli książka, której szczerze nienawidzisz
Ostatnio kilka serio by się znalazło... Tylko, że takich, których nie lubię. Nie mam książki, której nienawidzę, choć bardzo żałuję, że zmarnowałam czas np. na Buszującego w zbożu, bo dla mnie było to o... niczym.

Hiacynt, czyli książka, która sprawiła Ci przykrość przez zachowanie głównego bohatera
Kłamca. Ostatnia część. To, co zrobił Loki złamało mi serce! Jednak nie mam negatywnych odczuć, po prostu żałuję, ze to się tak skończyło... 

Żonkil, czyli tak świetny fikcyjny świat, że aż wzbudza w tobie zazdrość
Oczywiście, że Araluen i Skandia <3

Konwalia, czyli książka z delikatną i nieśmiałą bohaterką
Taaak, tylko, że teraz wszystkie są niedelikatne, odważne i w moim guście. Ale niech będzie Ann z Mrocznego sekretu

Czerwony tulipan, czyli książka, którą darzysz gorącą miłością 
Dużo ich, ale postawię na Bez litości Zambocha. Kocham tą książkę i za treść, i za okładkę, i dlatego, że dostałam ją od Misia <3 (ale za tulipanami nie przepadam :D)

Irys, czyli książka, którą czytałeś tak dawno, że już nie pamiętasz co o niej myślałeś
Nie ma takiej. Zawsze, kiedy widzę tytuł lub choćby spojrzę na książkę, wiem, jakie emocje mi towarzyszyły po przeczytaniu jej nawet, jeśli nie do końca pamiętam treść.

Fiołek, czyli świetna książka, którą masz zamiar przeczytać po raz kolejny
Na pewno wszystkie książki Flanagana i trylogia o Wiktorii Biankowskiej <3

Chryzantema, czyli osoby, które nominujesz do wykonania tego TAGu
Wybaczcie, ale jestem na to zbyt śpiąca, więc nominuję po prostu wszystkich :)

16 kwi 2016

Mini maratonowy TAG książkowy

Pytanie obowiązkowe nr 1 dla wszystkich czytelników - Kto wybiera się na WTK 2016? :) (Warszawskie Targi Książek dla nieobeznanych xD) Bo mogłybyśmy się spotkać :D

We współpracy z dziewczynami z mojej grupy Mini maratony czytelnicze (takiego mojego małego, blogowego haremu :3) stworzyłyśmy TAG. Widziałyśmy już coś podobnego u Isabel (raczej ja widziałam, spodobało mi się, więc wstawiłam dziewczynom na grupę, a one chętnie się zgodziły :)). Stwierdziłyśmy jednak, że aby nie ściągać tego samego pomysłu, nieco go udoskonalimy, dokładnie wpadła na to Ola z bloga Nieuleczalny książkoholizm. My nie wymyślałyśmy kategorii same sobie. Po zgłoszeniach, wylosowałam pary, a w parach wymyślałyśmy kategorię, kojarzącą nam się z tą drugą osobą :) I tak powstał Mini maratonowy TAG książkowy :) 

1. Ann Wars dla Ola G., czyli książka, podczas czytania której nie zauważyłeś, że dotarłeś do końca (bo była taka dobra)
Tutaj długo myśleć nie musiałam, a dlaczego? Cofam Was oto do recenzji Renesansu z serii Assassin's creed, gdzie nawet tak zaczynam recenzję. Rzadko mi się zdarza, że nie wiem, ze to już koniec, ale tutaj... Tutaj zabrakło mi po prostu stron do czytania :D

2. Aoi Akuma dla medyk, czyli ulubiona krwawa książka
Ogółem, ta kategoria rozbawiła mnie ogromnie! Sama bym na to w życiu nie wpadła! Tylko... Co ja mam tu dopasować? To może coś, o czym dawno nie wspominałam, czyli książki Ćwieka? W sumie i w Chłopcach i w Kłamcy jest masa krwi, trupów... :D Ale przecież za to i za ten humor to ja go kocham najbardziej :D

3. bookworm dla Just yśka, czyli ulubiony młodzieżowy wątek miłosny
Zdziwię was, mam taki! Jest to nawet trójkąt miłosny :D Chodzi mi o perypetie miłosne Thilii ze Skazanych Alice Hill :)

4. Doomisia dla Suomi, czyli bohaterka mająca wiele kreatywnych pomysłów
Chociaż kategoria bardzo do Suomi pasująca, to myślę, myślę i ciężko znaleźć jej książkowy odpowiednik... Widzicie, gdyby to był bohater, nie miałabym problemu :D Ale na bohaterki zwracam jakoś mniejszą uwagę... Hmm, po przejrzeniu listy przeczytanych przeze mnie książek, stwierdzam, że najkreatywniejszą bohaterką, którą sobie przypominam jest Yelena z Siły trucizny. Sam pomysł treningów, zakamuflowania się... Dla mnie to było kreatywne :)

5. Jellyfish dla JustinaJ, czyli książka, która wciągnęła się od pierwszych stron (i nie mogłeś się od niej oderwać)
Dziewczyny, kocham Was! :D Serio, nie chcecie wiedzieć, ile czasu minęło, a ja jestem  tu :D To może... Historia prawdziwa kapitana Haka. Ta książka już od pierwszych stron była niezwykła <3

6. Just yśka dla bookworm, czyli ulubiona polska książka
Saga wiedźmińska <3 Nareszcie jakaś łatwa kategoria! :D Z sagą wiedźmińską nie może się równać nic <3

7. JustinaJ dla Jellyfish, czyli książka, w której akcja toczy się spokojnie, ale ma też jedno lub kilka mocnych wydarzeń, które tobą wstrząsnęły
Dla tych, którzy nie wiedzą, Justina nawiązuje tu do macek meduzy (ang. jellyfish). Tylko mam wielkiego pecha, że pomyślała akurat o tym, bo czytam raczej książki z masą akcji, szybką akcją...  Chociaż nie, wait... Jak to dobrze czasem po kwadransie myślenia spojrzeć na półkę z książkami, a tam jak wół stoi sobie Pachnidło i się ze mnie naśmiewa! Pachnidło cechuje się wolną, wręcz ślimaczą akcją, ale są takie momenty w książce... A najbardziej wstrząsającym jest jej zakończenie!

8. KittyAilla dla Ola K., czyli bohaterka z uzależnieniem
Ja tylko nawiązywałam do nazwy bloga :D I sama się wkopałam! I znów... Faceta to bym miała... Ech, muszę zacząć zwracać większą uwagę na kobiety :D Ale pisałam akurat z Just yśką i taaak, wpadłam na pomysł! Kaltain Rompier ze Szklanego tronu była uzależniona od opium! :D

9. Maria Włodarska dla Patrycja 'Pyciaaa', czyli powieść, którą przeczytałeś w jeden dzień
Ja zazwyczaj czytam książki jednego dnia, max. 2. Żeby się jednak nie powtarzać... To niech będzie Turniej w Gorlanie J. Flanagana, który - jak wszystkie jego książki - pochłonął mnie bez reszty :)

10. medyk dla Aoi Akuma, czyli modna książka, na którą musiałeś trochę poczekać, zanim ją przeczytałeś
Tutaj też mam mega wybór :D Niech będzie.... Igrzyska śmierci, bo o nich raczej nie będę musiała wspomnieć w dalszych kategoriach. Było to spowodowane tym, że książkę pożyczałam od koleżanki, bo w bibliotece jej nie było.

11. Meredith dla WiktoriaCzytaRazemZWami, czyli bohater, który ma swoją bratnią duszę
Wiecie, dla mnie to jednak nieco trudne zagadnienie :D Cofnijmy się jednak do zamierzchłych czasów wakacji 2015 i zajrzyjmy do Paranoi, gdzie Scout odnalazł Tiarę. Zdecydowanie mogę ich uznać za bratnie dusze :)

12. Ola G. dla Ann Wars, czyli książka, w której zachwycił cię świat/miejsce, gdzie dzieje się akcja
No cóż, tu muszę się powtórzyć, ale uwielbiam świat wykreowany przez Johna Flanagan, zarówno Skandię, jak i Araluen <3 Mogłabym tam mieszkać! Być zwiadowczynią lub kurierką <3

13. Ola K. dla KittyAilla, czyli książka, w której nie występuje wątek miłosny
Tak, Ola wiedziała, jak tworzyć trudną kategorię, bo wbrew pozorom bardzo trudno znaleźć książkę Autobiografię Kuby Rozpruwacza
bez wątku miłosnego! Jednak dla antymiłośniczki romansów to nic trudnego :D Przedstawiam Wam oto

14. Oxuria dla Paulina Balcerzak, czyli książka, w której występuje więcej niż dwóch głównych bohaterów
Tutaj od razu nasunęła mi się seria R. Riordana Olimpijscy herosi oraz Gra o tron. I w jednej i w drugiej nie dość, ze tych bohaterów głównych jest masa, to jeszcze oni wszyscy prowadzą narracje :D

15. Patrycja 'Pyciaaa' dla Maria Włodarska, czyli ciekawa książka z gatunku, za którym nie przepadasz
Godzina prawdy, hm? Nie przepadam za YA, romansem, biografiami, NA... Trochę tego jest :D Jednak to obyczajówka pojawi się w tej kategorii. Accabadora. Ta, która pomaga odejść. Była to książka co prawda nudnawa momentami, ale ciekawa, spodobała mi się, choć biorąc ją z kosza z tanimi książkami, myślałam, że to fantasy!

16. Paulina Balcerzak dla Oxuria, czyli książka z najładniejszą okładką
Jedyny moment, w którym się powtórzę, ale nic nie poradzę na to, że kocham tą okładkę!

17. Suomi dla Doomisia, czyli książka w wiosennym klimacie
Tzn. lekka, przyjemna, delikatna według mnie, a takie były Skrzydła Laurel A. Pike <3

18. WiktoriaCzytaRazemZWami dla Meredith, czyli książka z idealnym miejscem akcji
Nie wspomnę tutaj o Zwiadowcach ponownie, bo to miejsce nie było idealne, choć uwielbiam je najbardziej. Dla mnie idealne miejsce akcji to Hogwart <3


Nominuję:

I oczywiście wszystkich, którzy tylko mają ochotę go zrobić :) Zapraszam również do grupy :)

12 kwi 2016

PRZEDPREMIEROWO: 'Grimm City. Wilk!' J. Ćwiek

Tytuł:  Grimm City. Wilk!(oryginalnie: -)
Autor: J. Ćwiek (tłumacz: -)
Cykl: Grimm City
Ilość stron: 379
Wydawnictwo: Sine Qua Non (w roku: 2016)

Bierze udział w wyzwaniach: 52 książki w ciągu roku, ABC Czytania

Opis:
Miasto Grimm – ponura, spowita obłokami tłustej czerni metropolia to miejsce, gdzie o sprawiedliwość równie trudno, co o bezchmurne niebo. Zbudowane na ciele olbrzyma, napędzane jego smolistą krwią i odłamkami węglowego serca trwało w dawno ustalonym porządku. Do teraz. Na przestępczą scenę wkracza właśnie bezkompromisowo Nowy Gracz, a oficer policji Wolf zostaje brutalnie zamordowany we własnym domu. Czy te fakty się łączą? I czy czerwony płaszcz z kapturem zaobserwowany u głównej podejrzanej w sprawie zabójstwa czyni ze sprawy zbrodnię na tle religijnym?

Opinia:
Za egzemplarz recenzencki i zaufanie dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non :)
I tak oto dzielni śmiałkowie strącili olbrzyma z chmur, a ten, gdy runął, dał podwaliny miastu, które od pierwszych liter nazwisk śmiałków nosi miano Grimm City.
Sięgając po kolejną powieść Jakuba Ćwieka, zastanawiałam się, co tym razem zafunduje mi mój ulubiony polski autor. Ponadto nazwisko braci Grimm w tytule przyciągało mnie niczym magnez. To moje ulubione baśnie, ponieważ nie są cukierkowe, mają mroczniejszą stronę. Dlatego ten wybór mnie nie dziwi. Nie oczekiwałam jednak baśni, a mrocznej powieści z gangsterskimi porachunkami w tle. Co dostałam?

O stylu autora wspominałam już nie raz i nie dwa, ale co mi szkodzi wspomnieć jeszcze raz? W końcu Jakub Ćwiek pisze genialnie! Doskonale wczuł się w mroczny klimat Grimm City, stworzył i przedstawił to ponure miasto, które - gdyby się tak nad tym zastanowić - wcale nie różni się aż tak od dzisiejszych skorumpowanych miast. Ponadto doprawił to wszystko ironią wymieszaną z nieco czarnym humorem, a do sprawy podszedł lekko, ale z dbałością o najmniejszy szczegół.
Akurat tam [na przyjęciu] było wyjątkowo bezpiecznie - odparł. - Na tyle, że agent, który miał mnie pilnować, zniknął bez śladu.
Czytałam Chłopców, czytałam Kłamcę i mogę powiedzieć, że autor tworząc zupełnie inne historie, tworzy też zupełnie inny klimat. Tutaj jest to klimat miasta powstałego na Olbrzymie, miasta brudu i gangsterskich porachunków. Nie wiedziałam, jak w to wszystko można wpleść baśnie braci Grimm. Muszę jednak przyznać, że autor dał sobie radę doskonale i z baśni stworzył... religię.

Akcja książki ma swoje tempo - szybkie, brutalne, które momentami zwalnia, aby dać czytelnikowi chwilę do namysłu razem z McShanem, Evansem i Alfiem. W mieście pojawia się Nowy Gracz. Alfie zostaje zupełnie przez przypadek wplątany w aferę zabójstwa policjanta, a starzy druhowie - Evans i McShane - pomimo niechęci muszą znów pracować razem. Sprawa coraz bardziej się komplikuje, a kiedy pozornie, pod koniec wszystko się wyjaśnia, nie dajcie się zwieść. Chociaż macie wszystkie tropy i myślicie, że wiecie wszystko, autor i tak wywiedzie was w pole, aby z napięciem śledzić dalsze losy bohaterów i śledztwa. Ponadto brutalność świata zaprze wam dech w piersiach, bezpośredniość autora zachwyci, a zagadka kryminalna zmusi szare komórki do myślenia.
Po przyjściu do domu obaj byli tak zmęczeni, że zalegli w ubraniach na jednym wąskim łóżku. Tam jednak dość szybko dała o sobie znać agresywna natura McShane'a, który [...] zepchnął Alfiego na podłogę. Szczęśliwie dlań, chociaż z kołdrą.
Kolejnym mocnym aspektem powieści są bohaterowie. Przyzwyczaiłam się już z poprzednich powieści autora, że nigdy w pierwszym tomie nie da nam ich poznać bardziej niż to konieczne, co absolutnie nie jest minusem! Alfie to muzyk, artysta, ale nie raz udowodnił mi, że jest również bystrym facetem, a i do tchórza mu daleko. Za to go lubię. Co do duetu Evans&McShane - ich nie da się nie lubić! Obydwaj są przedstawicielami prawa, obydwaj nie boją się łamać prawa, aby osiągnąć swój cel, mają swoje metody, ale to, co naprawdę do nich przyciąga - to podejście do świata oraz ich dialogi między sobą. Moim ulubionym bohaterem pozostaje jednak McShane, ponieważ do wszystkiego podchodził z kpiarskim uśmieszkiem człowieka, który jest przekonany, że da radę. U Jakuba Ćwieka nie znajdziecie też użalających się nad sobą bohaterek. Poznajcie dziennikarkę Di Neve - kobieta wie, jak osiągnąć to, czego pragnie. Reszta bohaterów również nie pozostaje w cieniu głównych postaci. W książce nie ma postaci pojawiających się od tak - każda ma swój cel, zadanie i charakterek.

Podsumowując, nie spodziewajcie się baśni. Spodziewajcie się krwi, trupów, strzelaniny, rytualnych mordów oraz genialnych bohaterów, którzy usiłują dociec, o jakie porachunki chodzi tym razem i kim jest Nowy Gracz. To wszystko dostaniecie doprawione bajanizmem oraz dziennikarską zaciętością.  I gwarantuję wam, że kiedy tylko skończycie tom pierwszy, będziecie chcieli więcej!

Recenzję znajdziecie również pod moim nickiem na: 

10 kwi 2016

Za co kochamy fantasy #9 - Detektyw Książkowy

Jak mi te zaległości rosną.... Spokojnie, jutro albo i jeszcze dziś choć część nadrobię, nie publikuję już kom., żeby się nie pogubić :D 
I będzie małe zamieszanie w grafiku, bo czytam książki od wydawnictwa, więc coś tam poprzestawiam, żeby codziennie postów nie publikować :)

Dzisiaj przedstawiam Wam rozmowę z Detektywem Książkowym! :) Czyli znów o smokach, ale tym razem i o Narnii, polu bitwy oraz doktorze House'ie :D Taak, spróbujcie sami to połączyć :D

Kitty: Standardowe pytanie, drogi Detektywie, od czego zaczęła się Twoja miłość do jakże fascynującego gatunku, jakim jest fantasy? Emotikon smile

Detektyw: Pierwsze pytanie, a już dylemat. W tej chwili muszę się cofnąć do czasów gimnazjum kiedy to odwiedziłam bibliotekę i zobaczyłam książkę P.c. i Kristin Cast pt. "Naznaczona". Jest to bardziej paranormal romance, ale od tej powieści zaczęła się moja przygoda z wampirami i innymi stworami Emotikon grin

Kitty: Nie czytałam, ale mniej więcej wiem, o czym jest, bo Rozen jest fanką serii - dla mnie za bardzo romance niż paranormal Emotikon grin To rozumiem, że pierwsze pozycje dotyczyły wampirów głównie? Emotikon smile

Detektyw: Hhahaha Emotikon grin Zdecydowanie bardziej romance, niż paranormal, ale pierwsze tomy były naprawdę interesujące. Od "Naznaczonej" miałam ogromnego fioła na punkcie wampirów. Wampir tam, wampir tu. Może nawet to była obcesja xD

Kitty: A nadal ci została? Emotikon grin Najlepsza książka o wampirach (bo ja uwielbiam wampiry!)? Emotikon smile No i wolisz te krwiożercze czy bardziej ludzkie i przyjazne? ^^

Detektyw: Teraz mam obsesję na punkcie wszystkich nadprzyrodzonych istot Emotikon grin , ale wampiry już na zawsze pozostaną w moim czytelniczym sercu Emotikon heart Bardziej lubię te mroczne, niepokojące, które w każdej chwili mogą pozbawić głównego bohatera albo pobocznego życia Emotikon colonthree Te przyjazne to nie Wampiry Emotikon grin Chociaż jeden taki skradł moje serducho, a o dziwo był przyjazny Emotikon grin Najlepsza książka o wampirach... o kurczę muszę pomyśleć xd Chyba właśnie"Ciemność przed świtem" i "Wampiry Hollywoodu". W tej drugiej pozycji wampiry są okrutne i co tu dużo mówić - lubią żywić się ludzką krwią Emotikon grin ;D

Kitty: A czytałaś może Pragnienie? Emotikon grin To jest taka inna wersja wampirów, piksy Emotikon smile Tylko bardzo schematyczne i młodzieżowe według mnie. A poza wampirami drugie ulubione stworzenie nadprzyrodzone? Emotikon smile

Detektyw: Niestety nie kojarzę Pragnienia Emotikon frown Nawet schematyczne książki mogą zauroczyć Emotikon heart Ja zakochałam się w serii Domu Nocy, a dopiero po kilku latach zdałam sobie sprawę jaka to schematyczna pozycja Emotikon smile Uwielbiam zmiennokształtnych Emotikon heart ale niestety mało jest o nich pozycji Emotikon frown Emotikon frown Nad czym ubolewam Emotikon frown

Kitty: Ja zmiennoksztłatnych kojarzę głównie z serii o Sookie Stackhouse - tego możesz nie kojarzyć, bo to erotic fantasy Emotikon grin (chyba właśnie wymyśliła nową nazwę gatunkową) ^^ A ulubione zwierzątko, oczywiście jak najbardziej magiczne i fantasy? Emotikon grin

Detektyw: Hhahahaha Emotikon grin wymyśliłaś świetną nazwę xd A właśnie Cię zdziwię, bo kojarzę tę serię, a nawet mam w planach zakup pierwszej części Emotikon grin Nie wiem dlaczego, ale chciałam napisać Hagrid Emotikon heart Ta postać do końca życia będzie kojarzyć mi się z magicznymi stworzeniami Emotikon heart oprócz wszystkich zwierzątek, które pojawiły się w Harrym Potterze, chciałabym mieć na własność Smoka. Wielkiego, potężnego, majestatycznego smoka Emotikon grin No sama powiedz, czy smoki nie są urocze? mają w sobie to "coś" Emotikon heart i są niebezpieczne Emotikon colonthree

Kitty: A jak nazwałabyś tego smoka? Emotikon grin Bo wiesz, już ostatnio rozmawiałam z jedną dziewczyną o transportowaniu smoka statkiem kosmicznym Emotikon grin A gdzie ty chciałabyś się wybrać na swoim smoku i jakiego byłby koloru? Emotikon smile

Detektyw: No patrz! Nad tym się nigdy nie zastanawiałam, ale pewnie wymyśliłabym mu takie imie, że gdyby umiał mówić to porządnie, by mnie zrugał - istnieje takie słowo? Emotikon grin Emotikon grin Marzy mi się czarny smok, ale to pewnie fascynacja bezkonkurencyjnym Szczerbatkiem Emotikon colonthree Ostatnio po raz pierwszy obejrzałam jak "wytresować smoka" i zakochałam się w w tej bajce Emotikon heart Podróżowałabym z nim po całym świecie, bo po co się ograniczać? Emotikon grin A potem gdyby cały świat nam się znudził to byśmy wyruszyli w podróż do Hogwartu i Narnii Emotikon heart Myślisz, że smok zmieściłby się w szafie?

Kitty: Istnieje, istnieje, ale ci nie wierzę - na pewno imię byłoby zajebiste Emotikon grin Ooo, Szczerbatek, loooove Emotikon heart Haha, widzę, że znów czeka mnie rozkmina, gdzie zmieści się smok Emotikon grin Hm, Podejrzewam, że tak, ale musiałaby być to duża szafa Emotikon grin Albo smok, który potrafi przybierać ludzką postać - to w ogóle byłoby genialne, nie sądzisz? Emotikon grin Mieć kochanka-smoka Emotikon colonthree

Detektyw: Skoro zmieściłby się w statku kosmicznym to na pewno jest jakaś szansa, że w szafie również Emotikon heart Jak znajdę smoka, od razu kupię drewno i mu ją zbudują, a co tam xd Bedę miała i Narnię i smoka Emotikon grin Kochanek - smok? Brzmi kusząco! Większość dziewczyn marzy o chłopaku, który nosiłby je na rękach, a żadna nie pomyśli o tym, żeby mieć chłopaka - smoka, który nie dość, że by latał, to jeszcze brałby je na własny grzbiet Emotikon colonthree Chcę kochanka smoka! Emotikon heart Emotikon heart Czemu takich facetów nie ma Emotikon frown Emotikon frown

Kitty: Hahha, ojej, moja wina, wybacz. Ale zawsze podobał mi się motyw smoków, jako osób, jak wilkołak, ale które zamieniają się zgodnie z własną wolą i kiedy chcą Emotikon smile Wzięło się to chyba z Wiedźmina (gry). A jak z mocami magicznymi (twoimi)? Emotikon smile

Detektyw: Po takim rozmarzeniu się, nie wiem czy będę potrafiła zasnąć Emotikon smile Motyw przemiany człowieka w wilka, smoka czy w inne stworzenie jest strasznie intrygujące! Emotikon smile Kiedyś czytałam taki świetny opis takiej przemiany i autor w tak zniewalający sposób opisał, jak główny bohater się przemienia się w pumę i tam było tak piękne opisane jak zmysły mu się wyostrzyły, poczuł w sobie zwierze i stał się ł zupełnie inny niż rzeczywistości Emotikon heart Jest tyle fajnych mocy Emotikon heart Sama nie wiem co wybrać, ale chyba najbardziej kusiłoby mnie przewidywanie przyszłości, albo moc leczenia, regeneracji Emotikon heart Każda bitwa byłaby wygrana Emotikon grin

Kitty: Ojej, pierwsza w nocy, a ty nie będziesz mogła zasnąć - dobrze, że jutro sobota Emotikon grin W sumie dziś... Not matter! Emotikon grin Widzę typ wojowniczki! Ale naprawdę chciałabyś przewidywać przyszłość? Nie uważasz, że to trochę straszne, tak przez przypadek przewidzieć czyjąś śmierć albo coś podobnego? Ja bym nie chciała znać przyszłości, brr.

Detektyw: Dzisiaj sobota, więc w nocy mogę wyruszyć na poszukiwania mojego smoka Emotikon heart Skoro i tak nie będę mogła zasnąć... Emotikon smile W serii Gone spotkałam się z tym uzdrawianiem i kurczę spodobało mi się Emotikon grin Hhahahah Emotikon grin chcesz mnie zniechęcić? Emotikon frown A chciałam zostać wróżbitą hahaha Emotikon tongue Ale masz rację, przewidywanie przyszłości wiąże się niestety z nie miłymi sytuacjami, ale może udało by się zmienić jej bieg? Emotikon grin Gdybym przewidziała coś złego może udałoby mi się temu zapobiec Emotikon colonthree , ale coś czuję, że śmierci bym nie oszukała Emotikon unsure zostanę jednak przy tej drugiej mocy Emotikon colonthree

Kitty: Wiesz, próbować zawsze można i nie, nie chcę cię zniechęcać, tylko ja bym się bała chyba wiedzieć tyle rzeczy, i to takich, które jeszcze się nie wydarzyły. To jak go znajdziesz, koniecznie daj znać, to pomogę ci szafę budować! Emotikon heart Uzdrawianie to super sprawa! Albo takie wspomaganie sił życiowych (dobra, nie umiem inaczej nazwać buffowania z Metina 2 Emotikon grin ale ta moc była fajna!) Emotikon smile W sumie - jak myślisz, jak wyglądałyby wasze dzieci? Emotikon grin Pół smoczki, pół czarodzieje? Emotikon grin

Detektyw: Gdybym umiałabym przewidzieć przyszłość wygryzłabym z branży większość "wróżek", a gdybym mogła leczy wygryzłabym samego Dr. Hause...ehh marzenia xD Emotikon grin Emotikon grin Właśnie fajnie to ujęłaś z tymi siłami życiowymi Emotikon heart Jest coś w tej mocy co mi się strasznie podoba Emotikon smile za pomocą rąk mogłabym uzdrowić dosłownie wszystko i to jest piękne Emotikon heart Właśnie wyobraziłam sobie moje dzieci hahahah xd ale chyba zrezygnuje z głowy smoka Emotikon grin Chciałabym mieć dzieci pół smoki, i pół czarodzieje xd coś czuję, że miałabym z nimi dużo uciechy xd Emotikon grin Mam tylko, właśne dzieci nie spaliłby mnie żywcem Emotikon colonthree Bo sama smokiem bym nie była, tylko mój kochaś Emotikon heart
Kitty: House'a to na pewno byś wygryzła! Emotikon smile Uciechy, jak osiołek i smoczyca ze Shreka? Emotikon grin i na pewno by cię nie spaliły Emotikon grin tak, to byłoby świetne! zwłaszcza, jeśli umiałabyś uleczać choroby w dzisiejszych czasach nieuleczalne Emotikon smile Mam do ciebie ostatnie pytanie na dziś: Ostra, hardcorowa przejażdżka z Milczkiem po Drodze czy wieczorny spacer po lesie z Akivem? Emotikon smile

Detektyw: House niech lepiej pilnuje swojej posadki Emotikon heart Skończy się jego dobra passa Emotikon grin Takie dzieci jak osiłka i smoczycy to marzenie Emotikon heart Emotikon heart są takie urocze Emotikon grin Oczywiście wybieram Milczka Emotikon heart Ten facet mnie rozwalał w książce i czuje, że spędziłabym z nim ekscytująco - milczącą jazdę na motorze Emotikon heart kurczę, czuję ten wiatr we włosach ;3

Kitty: Też tak sądzę, zwłaszcza, że był on w sumie najkulturalniejszym z wszystkich Chłopców Emotikon grin No i motor Emotikon heart Dziękuję ci za rozmowę Emotikon smile Oczywiście, jeśli chciałabyś coś dodać, nie krępuj się Emotikon grin I powodzenia w poszukiwaniu smoka-kochanka! Emotikon tongue

Detektyw: Z resztą Chłopców chyba bym nie wytrzymała Emotikon grin Ale chętnie zajęłabym miejsce Dzwoneczka Emotikon heart ona to miała życie hahah xd Dziękuję i również dziękuję Ci za rozmowę Emotikon heart

Kitty: Tak Dzwoneczek to miała przebojowe życie z nimi! Emotikon grin Miłego wieczoru Emotikon smile

Detektyw: Dziękuję Emotikon smile Emotikon heart