25 sie 2018

'Kamienne niebo' N. K. Jemisin


Opis:

Essun przejęła moc Alabastra Dziesięciopierściennika. Dzięki niej zamierza odnaleźć swoją córkę Nassun i sprawić, by świat stał się przyjazny młodym górotworom. Dla Nassun jest już jednak za późno. Widziała zło świata i przyjmuje to, w co jej matka nigdy nie chciała uwierzyć: że pewnych rzeczy nie da się naprawić. Można je tylko ostatecznie zniszczyć.

Opinia:

Jak mogę napisać o powieści, o końcu genialnej trylogii, skoro nie ma słów, które mogłyby ją opisać? Jemisin stworzyła coś unikalnego na tylu poziomach, że aż trudno uwierzyć w tę oryginalność. Zaczyna się ona już od sposobu narracji. Ciekawił mnie zabieg narracji zwracania się narratora do bohatera powieści, a w tej części wreszcie wyjaśniło się jego zastosowanie!

Tym razem akcja toczy się po trzech różnych torach, które ostatecznie łączą się w skomplikowane, ale logiczne zakończenie całości. Kamienne niebo to powieść wymagająca myślenia i skupienia. Opowieści z pradawnego miasta skupiają się wokół tamtejszej technologii, którą narrator próbuje wyjaśnić w prosty sposób, ponieważ tłumaczy to nie tylko czytelnikowi. Z drugiej strony towarzyszymy Essun, którą autorka zmusza do podjęcia naprawdę trudnych decyzji. Jej droga splata się z drogą Hoi, wiernego towarzysza i jednocześnie zjadacza kamieni. Przyznaję bez bicia, że to mój ulubiony bohater i cieszy mnie jego wszechobecność w powieści. Trzecią drogą, którą podążamy, jest ta pokonywana przez Nassun, dziesięcioletnią córkę Essun. To droga szybkiego dorastania i przeżywania ogromnej ilości smutku. Zakończenie powieści nie okazało się może mega zaskakujące, ale to raczej dlatego, że autorka nas na nie przygotowała. Jedynie wybór Nassun do końca pozostawał wielka niewiadomą.
Myślę, że jeśli kogoś kochasz, nie decydujesz o tym, jak bardzo ten ktoś kocha ciebie.
Postaci się rozwijają, poznajemy także historię niektórych z nich i możemy lepiej zrozumieć ich działania. Jednocześnie poznajemy powód złości Ojca Ziemi, który w tym tomie staje się pełnoprawną postacią, a nie jedynie mitem. Ciężko napisać cokolwiek o bohaterach, ponieważ mógłby być to spoiler.

Zdecydowanie żałuję, że to już koniec trylogii, a jednocześnie wiem, że rozciągnięcie tego na większą ilość tomów nie miałoby sensu. Autorka dopracowała każdy szczegół nie tylko każdej powieści z osobna, ale także Pękniętej Ziemi jako całości. To seria tak unikalna, że zdecydowanie powinniście spróbować, ponieważ nigdy wcześniej nie czytałam czegoś podobnego, a pierwszy jej tom poznałam przecież dwa lata temu. Sądzę, że jeszcze kiedyś wrócę do tej trylogii, ponieważ może w tej skomplikowanej machinie powiązań odkryję coś, co umknęło mi za pierwszym razem. Osobiście uważam, że ta część także dostanie Hugo, ponieważ w niczym nie ustępuje poprzednim!

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu SQN.

18 komentarzy:

  1. Moja biblioteka z pewnością nie posiada w swoich zasobach tej trylogii. Ciesze się, że Ci się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może im podrzuć, aby kupili - w końcu dostałą Hugo :D

      Usuń
  2. Świetnie,że jesteś zadowolona z lektury.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Doszły do mnie słuchy, że tom trzeci wypada gorzej niż poprzednie, ale to na pewno będzie kolejna książka, którą kupię. :) A planuje zakupy na dniach. W każdym razie trzy Hugo pod rząd to nie byle wyczyn. Choć ciekawi mnie, czy Jemisin dostała nagrodę "dla zasady", bo fajnie to będzie wyglądać, czy naprawdę nic ciekawszego nie zostało zgłoszone. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też słyszałam takie opinie, ale... Osobiście uważam, że może nie był tak zaskakujący jak poprzednie, jednak równie cudowny.

      Usuń
  4. A mnie się ten tom kompletnie nie podobał i bardzo rozczarował ;/
    Oczywiście książka napisana jest fenomenalnie, ale po prostu oczekiwałam czegoś "bardziej". Dwa poprzednie tomy wbijały w fotel, a "Kamienne niebo" było... zwykłe.
    Szkoda :/
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że wielu osobom to nie pasowało, a mi to właśnie odpowiadało. Takie stonowanie całej serii.

      Usuń
  5. Nie znam tej trylogii. Nie mam jednak wątpliwości czy to zmienić. Myślę, że szkoda by było nie przeczytać. Świetna recenzja! :) Mnie kusi by zerknąć do pierwszego tomu :D Ciekawe, czy przypadnie mi do gustu. Wkrótce postaram się to sprawdzić.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy tom jest najlepszy, bo jest tam taki WOW szok zafundowany, że głowa mała :D

      Usuń
  6. Czytałam zabójczy księżyc autorki 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że nawet nie zainteresowałam się czy ona pisała coś jeszcze? :D Ale pewnie sięgnę <3

      Usuń
  7. Tytuł raczej nie dla mnie :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że jeszcze nie zaczęłam trylogii Piątej Pory Roku. Na początku jakoś nie chciało mi się tego czytać, ale zyskała takie uznanie, że to musi być coś świetnego. Bardzo jestem ciekawa tej oryginalności i unikalności, o której piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo chętnie przeczytam tę trylogię! :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiesz, że miałam ochotę na tę serię? Ale brakło czasu. :(

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja właśnie słyszałam, że ten tom jest najsłabszy ze wszystkich. Ja czytałam tylko pierwszą część i muszę się w końcu zabrać za kolejne!

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.