20 sie 2018

PRZEDPREMIEROWO: 'Żelazny Kruk. Wyprawa' R. Dębski


Opis:

Czternastoletni Evah mieszka z rodzicami i siostrą w małej osadzie, położonej we włościach niezbyt zamożnego barona. Chłopiec wiedzie skromne, ale spokojne życie, urozmaicone utarczkami z wrednym synem miejscowego kowala. Emocji przysparzają też Evahowi pogawędki z Verillą, dobrą przyjaciółką i towarzyszką przygód.
Pewnej nocy na wioskę napadają pancerni z bandy Żelaznego Kruka. Młodzieniec zostaje na świecie sam 
z maleńką siostrzyczką ‒ z całej wioski ocaleli tylko oni.
Evah pragnie dokonać zemsty na krwawej bestii, dlatego wyrusza w długą i niebezpieczną podróż, 
aby zgładzić Żelaznego Kruka i uwolnić bliskich. Po drodze mierzy się z wieloma niebezpieczeństwami, spotyka okrutnego Władcę piorunów i całą hordę niebezpiecznych stworów. W trakcie wyprawy do gniazda Kruka do Evaha dołączają kolejno nowi wędrowcy. W kilkuosobowej drużynie zawiązują się trwałe przyjaźnie. A jak wiadomo, tylko wtedy, gdy ludzie mogą na sobie polegać, mogą osiągnąć cel.

Opinia:

Rafała Dębskiego planowałam poznać już od jakiegoś czasu ze względu na jego serię Wilkozacy. Po lekturze Żelaznego Kruka nabrałam pewności, że zdecydowanie nie było to ostatnie moje spotkanie z autorem! Ma on lekki i swobodny styl, a dodatkowo potrafi oddać emocje towarzyszące postaciom.

Historia Evaha to opowieść drogi, ukazująca kolejne etapy podróży. Po tragedii chłopiec wyrusza po zemstę, a my towarzyszymy mu i razem poznajemy świat poza wioską, w której mieszkał. Autor ciekawie wplótł w czasy a la średniowieczne fakty, które w czasach współczesnych są powszechnie znane (choćby to, że ziemia jest kulą, a nie płaska). Postać Żelaznego Kruka  pozostaje raczej w sferze mitów i tajemnic, niedopowiedzeń i ogólnego strachu. Ta powieść stanowiła dobre wprowadzenie w zasady panujące w świecie stworzonym przez pana Rafała. Nie wrzuca nas on z marszu w wir wydarzeń, a w dynamicznej opowieści o stracie i podróży do celu opowiada o ludziach, miastach, polityce, nauce oraz grozie padającej na wioski.
- Zapomni o mnie szybko, a tęsknić można tylko za kimś, o kim się pamięta.- Może i tak - zgodził się Kellan. - Ale ty o niej pamiętasz i jeśli wrócisz, przypomnisz jej o sobie.
Evah to czternastoletni chłopak, który w związku z tragicznymi wydarzeniami musiał szybko wydorośleć. Uważam, że ta postać została bardzo dobrze zbudowana - nie stał się nagle dorosłym mężczyzną, który poradzi sobie z każdą trudnością. Jako wioskowy chłopak nieswojo czuł się w mieście, ale potrafił obserwować. Evaha nie da się nie polubić - to otwarty i pełen życzliwości młody człowiek doświadczony przez los. Grzywa natomiast bywa nieco szorstki w obyciu, ale i tak zdobył moją sympatię, choć nie zaufanie. Bywał bohaterem porywczym, choć patrząc na jego wiek - to nic dziwnego. Reszta postaci również jest dobrze przedstawiona, ale nie zostają z nami na dłużej. Evah już na początku swojej wędrówki poznaje ludzi zarówno życzliwych, jak i chciwych i odkrywa, że miejskie życie zupełnie różni się od tego na wsi.

Powieść Żelazny Kruk przeznaczona jest dla młodzieży - nie użyczycie tu scen brutalnych, przekleństw czy erotyki. Nasi bohaterowie mają po czternaście lat i niektóre rzeczy, które mi zdały się oczywiste, dla nich jednak pozostawały zagadką. Być może dlatego książkę oceniłam nieco niżej, ponieważ nie zaskoczyła mnie, choć bardzo mi się podobała. Polecam ją młodzieży oraz osobom, które - jak ja - lubię powieści przeznaczone dla młodszej grupy wiekowej.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Jaguar.

23 komentarze:

  1. Nie muszę już pewnie Ci tego pisać, ale to nie mój świat. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie też od dłuższego czasu mam zamiar poczytać coś Dębskiego i nie wychodzi, bo coś innego ma wyższy priorytet albo akurat jest pod ręką... Kiedyś nadrobię i dobrze czytać, że lekko pisze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ja na pewno znajdę kiedyś czas dla Wilkozaków :D

      Usuń
  3. Meh, nie bardzo mam ostatnio ochotę na książki dla młodzieży. Teraz na pewno jej nie przeczytam, ale w przyszłości nie mówię nie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kojarzę autora, więc może być całkiem zacne. Z tego co piszesz warto się skusić. Uwielbiam tego typu powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze się zastanowię nad tą książką, ale nie mówię jej 'nie'. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie czytałam nic co wyszło spod pióra tego autora i nie wiem czy kiedyś się zapoznam. Może zerknę z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka zbytnio nie dla mnie, ale na pewno znajdzie swoich czytelników :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety nie jest to klimat, za którym przepadam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba wiesz, co chcę powiedzieć :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Trochę kojarzy mi się ze "Zwiadowcami" i obawiam się, że będzie tak jak z "Ruinami Gorlanu", choć historia mnie zaciekawiła, książka nie do końca przypadnie mi do gustu przez ten młody wiek bohaterów i bardzo prosty styl, więc na razie spasuję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Może po nią kiedyś sięgnę, ale na pewno bez ogromnej chęci

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.