30 paź 2017

'Ember in the Ashes. Imperium Ognia' S. Tahir

Tytuł:  Ember in the Ashes. Imperium ognia  (oryginalnie: Ember in the Ashes)
Autor: S. Tahir (tłumacz: J. Malinowski, M. Wawrzyńczak)
Cykl: Ember in the Ashes
Liczba stron: 416
Wydawnictwo: Akurat (w roku: 2015)

Bierze udział w wyzwaniach: Czytam fantastykę

Opis:
Zapierająca dech w piersi historia o honorze, miłości, poświęceniu i walce o wolność, która podbiła serca młodych czytelników na całym świecie. Laia należy do kasty Uczonych – w bezwzględnym Imperium tacy jak ona są zepchnięci na margines, stale inwigilowani i prześladowani. Aby ocalić brata oskarżonego o zdradę, dziewczyna wstępuje w szeregi buntowników i wyrusza ze śmiertelnie niebezpieczną misją do gniazda zła: zostaje niewolnicą w Akademii szkolącej najwierniejszych, najbardziej bezwzględnych żołnierzy Imperium. Jednym z nich jest Elias. Choć należy do wyróżniających się studentów , w jego sercu narastają wątpliwości, czy rola okrutnego egzekutora jest rzeczywiście tą, jaką chce odgrywać przez całe dorosłe życie. Przypadkowe spotkanie dwojga młodych ludzi nie tylko całkowicie odmieni ich losy, lecz także wstrząśnie posadami świata, w którym oboje żyją.

Opinia:
Tę książkę chciałam przeczytać od momentu jej zapowiedzi. Nie tylko ze względu na to, że była na każdym blogu i to z samymi pozytywnymi recenzjami. Nawet, gdyby były średnie, i tak chciałabym po nią sięgnąć. Ten opis kupił mnie totalnie.

Z początku nie mogłam się wkręcić. Miałam już obawy, że to kolejna przeciętna młodzieżówka zbudowana na klasycznych schematach. Styl, jakim jest napisana też nie wyróżnia się niczym - widać w nim emocje, opisy i dialogi są ciekawe, ale nie wybitne ponad miarę.

Strach będzie twoim wrogiem tylko wtedy, gdy na to pozwolisz. Zbyt silny strach może paraliżować. Zbyt mały strach rodzi arogancję.
Po około jednej trzeciej nie mogłam się jednak oderwać. Nie ze względu na styl, ale tempo i sposób prowadzenia akcji. Co prawda są tu wykorzystywane schematy, ale autorka stworzyła z nich coś niezwykłego. Historia dwojga młodych ludzi, których połączyło przeznaczenie - brzmi jak oklepana bajka, ale na całe szczęście nią nie było. Autorka potrafi zaskoczyć czytelnika, choć nie wszystko okazało się nieprzewidywalną tajemnicą. Największą atrakcją książki okazały się Próby. Co będą musieli zrobić tym, razem, jak Elias zareaguje. Trójkąt miłosny nie wytrącał mnie z równowagi podczas czytania. Relacja między Heleną a Eliasem została zresztą przedstawiona naprawdę ciekawie i odbiegała trochę od schematu. Ostatnie 50 stron uciekło nie wiadomo kiedy i nagle były już podziękowania... A ja się pytam, co dalej!?


Pole bitwy to moja świątynią. Czubek miecza jest moim kapłanem. Taniec śmierci moją modliwtą. Kończący cios wyzwoleniem
Na pewno powodem sukcesu tej powieści są także bohaterowie. Nie plastikowi czy jednowymiarowi, ale tacy z krwi i kości. Laia to nieco zagubiona dziewczyna, która otoczona sławą rodziców stara się jej dorównać. Za wszelką cenę stara się uratować swojego brata, obarczając się winą za jego pojmanie. Można powiedzieć, że uczy się życia. Elias mógłby zostać moim mężem. Zaradny, choć w typowo męski sposób wielu rzeczy nie dostrzega. Kogoś mi tym zresztą przypomina. Helena to służbistka, ale także wierna przyjaciółka, choć nie zawsze postępuje w sposób właściwy. Podobała mi się kreacja czarnego charakteru, komendantki oraz to, jak postrzegali ją różni ludzie. Postaci drugoplanowe nie były potraktowane po macoszemu, co tylko usprawniało lekturę.


Podsumowując, po dość nudnym i schematycznym początku, zostajemy wrzuceni w wir niesamowitej akcji. Jestem bardzo zaintrygowana dalszymi losami Eliasa, Heleny i Lai! Polecam książkę fanom fantasy - w tle opowieści czają się potwory, których nie chcielibyście spotkać na ulicy :)

14 komentarzy:

  1. Właśnie mi przypomniałaś, że muszę kupić kolejny tom... Co prawda aż tak mnie pierwszy nie urzekł, ale również mam pozytywne odczucia po nim. :) Szkoda byłoby więc zakończyć przygodę na nim. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś przeczytam, ale ostatnio jakoś mnie do niej ciągnie. Szczerze powiedziawszy to nawet zapomniałam o jej istnieniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah, trochę sprzeczne zdanie ci wyszło, zjadłaś "nie" :D

      Usuń
  3. Bardzo lubie tego typu powieści, a na tą już od dawna mam ochotę. Kiedyś na pewno się z nią bliżej zapoznam :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
    http://happy1forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja książki w ogóle nie kojarzę, nie spotkałam jej jeszcze na żadnym blogu Ty jesteś pierwsza, ale nie wiem czy to moje klimaty i raczej nie sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na nią był szał w okresie premiery, potem to ucichło :)

      Usuń
  5. Ciesze się, że ci się pdoobała. Kiedyś bardzo chciałam przeczytać, ale mój entuzjazm opadł i teraz raczej jestem na nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam podobnie, początek był taki, że potem nie czytałam, a jak już zaczęłam i się mi spodobało usunął mi się czytnik, nie wiem gdzie skończyłam i taka kiszka .... ja do tego wrócę bo na prawdę jest fajne no ;D

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.