24 sty 2018

Book Tour: 'Po złej stronie lustra' K. C. Hiddenstorm

Tytuł: Po złej stronie lustra (oryginalnie:  -)
Autor: K. C. Hiddenstorm (tłumacz: -)
Cykl: -
Ilość stron: 461
Wydawnictwo: e-bookowo.pl (w roku: 2017)

Opis:
Lisa Johnson ma wszystko, o czym marzą przeciętni ludzie: urodę, sławę, bogactwo. Sielanka jednak kończy się w dniu, w którym ulega tajemniczemu wypadkowi na planie swojego najnowszego filmu. Po wyjściu ze szpitala doświadcza coraz częstszych omdleń oraz szeregu innych dolegliwości... jak choćby wizyt w alternatywnej rzeczywistości. Jawa i sen zaczynają zacierać się coraz bardziej, a ona z przerażeniem uświadamia sobie, że zaczyna balansować na krawędzi obłędu. Podczas jednej z wizyt w równoległej rzeczywistości Lisa poznaje demoniczną Kobietę w Bieli, która składa jej propozycję nie do odrzucenia...
Opinia:

 Książkę miałam okazję przeczytać dzięki BT organizowanemu przez Stan: Zaczytany.

Szczerze mówiąc nie wiem, jak zabrać się do tej recenzji. Myślałam nad tym od wczoraj (czyt. 18.01), gdy skończyłam ją czytać. Mam zdecydowany problem z jej oceną...
Miłość to doprawdy potężna, ale równocześnie zgubna siła – często bywa tak, iż okazuje się ona być nie darem niebios, lecz długiem zaciągniętym u nieboskiej istoty obdarzonej sadystycznymi skłonnościami.
Styl autorki z jednej strony irytował mnie dziwnymi określeniami, jak np. zwichnięcie umysłowe (ech, zwichnąć to można kostkę), a z drugiej bawił bardzo oryginalnymi porównaniami. Momentami używała ona wulgaryzmów czy kolokwializmów i raz mi to pasowało, a raz nie. Poza tym nie czułam budowanego przez autorkę napięcia... Chociaż może być to wina tych przeskoków między światami i tego, że bardziej skupiałam się na tym zjawisku.

Do połowy książki czytało mi się ją przyjemnie. Oczywiście, miłość od prawie pierwszego wejrzenia podziałała na niekorzyść, ale generalnie nie było źle. Wszystko popsuło się w momencie, gdy na scenę wkracza nekrofil. Opisanie sceny jego pierwszej zabawy zniesmaczyło mi dzień i ogółem powieść. A potem było tylko gorzej. Jedna z bohaterek przejawiała zapędy do zostania lesbijką, nagle wszystko zaczęło się sypać, a nasza wojownicza bohaterka w jednej chwili dała się przekonać diabłu. I jeszcze to zakończenie... Poza tym wątek miłosny był co najmniej nierealny - po tak krótkim czasie związku, facet na pewno nie zostałby przy takiej wariatce (tym bardziej sławny aktor, który może mieć każdą).
Naprawdę? Facet zaraz cię zgwałci, a ty urządzasz kącik poetycki? Moje gratulacje, szpital psychiatryczny to dla ciebie najwłaściwsze miejsce - prychnął Głosik, nie kryjąc pogardy. - Niech zgadną, kiedy będzie ci podrzynał gardło kawałkiem stłuczonego lustra, wydeklamujesz mu coś z Szekspira, mam rację?
U bohaterów sprawa wcale nie przedstawia się lepiej. Do połowy książki nawet lubiłam Lisę. Odniosłam jednak wrażenie, że popadając w obłęd, zgłupiała i otępiała. Jej przyjaciółka to uosobienie nachalności i wtykania nosa w nie swoje sprawy. Tom Hurt to po prostu romantyk pełną gębą, zakochany po uszy i zapatrzony w Lisę jak szczeniak. Nie wspomnę nawet o jego alter ego w równoległym świecie... Jedynymi bohaterami, których naprawdę polubiłam jest Głosik, a także Pani Histeryczka i Pani Rozsądna. Głosik mimo wszystko był najlepszy i żałuję, że pojawił się tak późno - och ty mój wredny ty <3

Podsumowując, uważam, że do połowy było okej. Potem polecam książkę osobom, których nie zniechęci bajzel emocjonalny głównej bohaterki, która niby walczy, ale w sumie to nie, niesmaczne opisy związane z nekrofilem oraz dziwne zakończenie, zupełnie niewyjaśnione. Osobiście nie będę wyczekiwała kolejnego tomu. Książkę da się przeczytać. Ale drugi raz bym się tego nie podjęła. Ogółem uważam, że pomysł był bardzo dobry i gdyby nie wprowadzać aż tylu... udziwnień, na pewno lepiej bym się z książką dogadała :)

Wyzwania: ABC CzytaniaOlimpiada CzytelniczaKitty's Reading Challenge, Czytam, bo polskie

22 komentarze:

  1. Nie tak dawno została mi polecona ta autorka, i szukając jej książek trafiłam na tą. W sumie zainteresowała mnie, ale nie przekonała od pierwszego wejrzenia. Dalej jestem ciekawa, ale.. nie wiem czy udałoby mi się nią zachwycić, zwłaszcza, że po Twojej recenzji czuję lekki mętlik w głowie xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może spróbuj z inną na początek? :) I jak ci się spodoba, wtedy spróbuj tej :)

      Usuń
  2. Chyba odpuszczę, wole czytać książki, które mi się spodobają, a ta raczej nie zachęca :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Good choice, choć szkoda, że nie poznasz Głosiku :D

      Usuń
  3. Widzę, że lubisz Book Tour! Zapraszam Cię do wzięcia udziału w naszym. Właśnie ruszyły zapisy, a książką jest "Kłamczucha" E. Lockhart :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No jak się domyślasz raczej nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już kilkukrotnie spotkałam się z książkami, które wzbudzały we mnie mocno mieszane uczucia! ;D Niby się podobało, ale zawsze znalazłam coś na co kręciłam nosem. Sama idea powieści mnie zaintrygowała, ale ostatecznie nie wiem czy mam ochotę ją przeczytać :)

    Pozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chcesz się przekonać sama - spróbuj, może ciebie nie będą bolały te rzeczy, co mnie :)

      Usuń
  6. Zdecydowanie mówię tej książce nie. Nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja też miałam swoje "ALE"lecz najgorzej nie było, nawet lepiej od trylogii Diabelskie maszyny moim skromnym zdaniem. ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj chyba tym razem nie dla mnie :-D zwłaszcza druga połowa książki :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie też nie, niestety się o tym przekonałam :D

      Usuń
  9. Miałam na nią ochotę, ta okładka jest boska <3
    Ale ja widziałam fragmenty tego dzieła... ja serdecznie podziękuje xD

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.