27 sty 2018

'Szeptucha' K. B. Miszczuk

Tytuł: Szeptucha (oryginalnie:  -)
Autor: K. B. Miszczuk (tłumacz: -)
Cykl: Kwiat Paproci
Ilość stron: 415
Wydawnictwo: WAB (w roku: 2016)

Opis:
A wszystko przez to, że Mieszko I zdecydował się nie przyjąć chrztu…
Gosława Brzózka, zwana Gosią, po ukończeniu medyny wybiera się do świętokrzyskiej wsi Bieliny na obowiązkową praktykę u szeptuchy, wiejskiej znachorki. Problem polega na tym, że Gosia – kobieta nowoczesna, przyzwyczajona do życia w wielkim mieście – nie cierpi wsi, przyrody i panicznie boi się kleszczy. W dodatku nie wierzy w te wszystkie słowiańskie zabobony. Bogowie nie istnieją, koniec, kropka!
Pobyt w Bielinach wywróci jednak do góry nogami jej dotychczasowe życie. Na Gosię czeka bowiem miłość. Czy jednak Mieszko, najprzystojniejszy mężczyzna, jakiego do tej pory widziała, naprawdę jest tym, za kogo go uważa? I co się stanie, gdy słowiańscy bogowie postanowią sprawić, by w nich uwierzyła?

Słowiańskie bóstwa, pradawne obrzędy, romans, a przede wszystkim – solidna dawka humoru!
Opinia:
Czytanie w miejscach publicznych może sprawić, że ludzie będą dziwnie na was patrzeć. Książka wywołuje niekontrolowane wybuchy śmiechu w najmniej spodziewanych momentach fabuły. Ostrzegam uczciwie, ponieważ na mnie nawet w domu patrzyli się, jak na wariatkę! :D

Fabuła tej książki to wymieszanie mitologii słowiańskiej z czasami współczesnymi. Mieszko I nie przyjął chrztu, Polską nadal włada monarcha, a wiara słowiańska zastępuje wiarę chrześcijańską. Mimo to mamy tusze do rzęs, Cosmo, samochody - bo chociaż nasza ojczyzna trzyma się swoich korzeni, świat nie stoi w miejscu. Współczesność i tradycja zderzają się w przekomicznej opowieści o przeznaczeniu. Dodatkowo wątek miłosny, który jest drugim najważniejszym w powieści. Wielkie big love story. Mimo to, nie przeszkadzał mi aż tak bardzo. Książka z jednej strony potrafi niesamowicie zaskoczyć sytuacjami losowymi, ale jest raczej średnio nieprzewidywalna pod względem zwrotów akcji. Zakończenie za to pozostawia czytelnika w niepewności, co do dalszego rozwoju relacji między bohaterami (nie tylko w wątku miłosnym).
Nasz władca, na szczęście całkiem rozgarnięty, dobrze włada olbrzymim krajem. Nawet udało mu się podpisać pakt o nieagresji z Mocarstwem Rosyjskim. Oni nie mają już cara. Bardzo inteligentnie obalili go jakiś czas temu i teraz dostają za swoje. Podatki takie same plus nie można już pędzić samogonu, bo prezydent zakazał.
Książka dostałaby zdecydowanie lepszą ocenę, gdyby nie Gosia. Rozumiem jej hipochondrię, czasem bywała nawet zabawna, ale momentami ten zabieg był wykorzystywany aż do przesady. Jednak tym, co mnie niezmiernie irytowało w tej postaci było marudzenie. Non stop. Prawie 24/7. Wyobraźcie więc sobie, że taka maruda się zakochuje. Z tego nie może wyjść nic dobrego. Dopiero pod koniec, gdy życie kilka razy kopnęło ją w tyłek, ogarnęła się. Mieszko nie zostanie moim nowym mężem, choć nie powiem, aby autorka nie przyłożyła się do kreacji. W bezpośredniej relacji irytowałaby mnie jego tajemniczość, ale jako książkowa postać był cudowny. No i uważam, że ta różnica wieku nie wróżyłaby nam udanego związku! Reszta postaci także została ciekawie zbudowana, ale nie ujawniły nam wszystkich swoich tajemnic - widać przygotowanie pod kolejny tom. Może was to zdziwić, ale naprawdę polubiłam Radka i zdecydowanie było go za mało.

Podsumowując, nie uważam, aby książka pod względem treści była gorsza od innych książek autorki. Ciekawie przedstawiła ona mitologię słowiańską, zdecydowanie bardziej merytorycznie od Pauliny Hendel w Pustej nocy. Dodatkowo znów towarzyszą nam barwne postaci i masa humoru. Po prostu przez pierwsze pół książki nie mogłam powstrzymać się od sarkastycznych uwag pod adresem Gosi... Ale na pewno sięgnę po kolejne tomy <3

Wyzwania: ABC CzytaniaOlimpiada CzytelniczaKitty's Reading Challenge, Czytam, bo polskie

30 komentarzy:

  1. Mam tę książkę w bibliotece, ale cały czas ktoś ją wypożycza przede mną... Ale kiedyś wpadnie w moje ręce! Ciekawa jestem mitologii słowiańskiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma to jak irytujące bohaterki w książkach dla młodzieży :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale na szczęście się ogarnęła nieco pod koniec, nieco :D

      Usuń
  3. Trzy części kwiatu paproci czeka żeby je przeczytać, ale chyba zrobię to przed premierą ostatniego tomu :-) Podobno zakończenie "Żercy" jest takie, że aż chce się sięgnąć po ostatnią część xD Książki Bereniki Miszczuk czytam odkąd poznałam Wiktorię i Beletha, dlatego myślę, że pomimo irytującej bohaterki (która w końcu się ogarnie), ta seria na pewno mi się spodoba 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo, myślałam, że to będzie trylogia, bo zazwyczaj autorka się tak trzymała - jeden tom, dwa lub trzy :D

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Hahah gdyby nie Oluś, nadal bym tego nie nadrobiła :D

      Usuń
  5. Nie przypominam sobie, żebym czytała coś od tej autorki. O tej książce już słyszałam, ale teraz stwierdziłam, że mam ochotę ją przeczytać (bo chyba do końca nie wiedziałam o czym jest, a teraz to mnie zainteresowałaś) i po za tym też jestem człowiekiem dość marudnym, więc może Gosia nie będzie mnie wkurzać. xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Chwilowo mam za sobą jedną książkę autorki,tę mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie też Gosia trochę irytowała, ale w kolejnych częściach zdołałam się z nią zaprzyjaźnić :D Bo kolejne części, moim zdaniem, są znacznie lepsze, zwłaszcza "Żerca" jest niesamowita! Mam nadzieję, że będziesz kontynuować?

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakimś cudem jeszcze nic Miszczuk nie czytałam. Ta seria mnie ciekawi z jednej strony nawiązaniem do słowiańskich tradycji, z drugiej liczbą recenzji, które się ukazują. W końcu przeczytam przynajmniej pierwszy tom, ale kiedy to będzie, to nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona ma tyle wspaniałych książek, a ty jeszcze żadnej... Nie no musisz to szybko nadrobić :D

      Usuń
  9. Czytałam, podobało mi się, aczkolwiek bez fajerwerków. Gosia naprawdę była irytująca - w sumie wiele osób na nią narzeka! Co do poczucia humoru... Cóż, niektóre teksty wywoływały co najwyżej uśmiech na mojej twarzy, natomiast o wybuchach śmiechu nie było mowy. Albo mam wewnętrzną blokadę, albo to do mnie nie przemówiło w takim stopniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że to raczej kwestia poczucia humoru :D

      Usuń
  10. Niestety ale cała seria "Kwiat Paproci" to romans z niewielką otoczką słowiańską. Fajny relaksator pod warunkiem, że nie oczekuje się wiele więcej ;)

    A jeśli chciałabyś jakieś książki w uniwersum mitologii słowiańskich to chciałbym zwrócić Twoją uwagę na serię "Wilcza dolina"
    http://lubimyczytac.pl/cykl/9816/wilcza-dolina

    Pozdrawiam
    https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę już o tej książce słyszałam i chcę ją przeczytać, ale coś się zabrać za nią nie mogę, bo ciągle jakaś inna wpada mi w ręce. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie bardzo przypadla do gustu, choc jak sobie przypomnę to faktycznie Goska byla marudą :-P

    OdpowiedzUsuń
  13. Już tyle razy czytałam o tej książce, ale nadal kompletnie nie mam na nią ochoty. Próbuję dawać szansę polskim autorom, ale obawiam się, że sięgając po tę książkę zmieniłabym zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie miałam okazji, poznać tej publikacji. Może dam jej szansę :)
    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham te serię. Przede mną ostatnia wydana książka i jestem jej mega ciekawa :D I kurde wychodzi kolejny tom muszę się spieszyć :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Może bym siegnęła po tę książkę, ale zdecydowanie odstrasza mnie wizja męczenia się z taką główną bohaterką, także cóż... :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam książki tej autorki, ale ta seria jeszcze przede mną :) Mam nadzieję, że mi się spodoba równie mocno jak pozostałe jej powieści! Oh nie mogę się doczekać tych słowiańskich klimatów :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę wreszcie sięgnąć po tę książkę, ponieważ leży na mojej półce od pół roku :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Dla mnie Gosia była na tyle irytująca, że ni dam rady się przekonać do sięgnięcia po kolejne tomy. I te błędy historyczne, agrgrgrg
    A kto ci diluje najlepsze książki na świecie?

    OdpowiedzUsuń
  20. Właśnie niejednokrotnie czytałam o tej książce, że jest słabsza od pozostałych. Dlatego też... Chyba podziękuję i sięgnę po obsesję. ;P

    OdpowiedzUsuń
  21. Ta książka miała coś w sobie jak i pozostałe części, ale nie byłaby to powieść, którą poleciłabym przyjaciółce.

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.