9 lip 2019

'Vice versa' M. Wójtowicz


Opis:

Niektórzy podpisują cyrograf, Żaneta Wawrzyniak podpisała umowę szkoleniową z PS Business Consulting. Nikt wcześniej nie wspomniał, że oprócz studiów i pracy będzie też miała dwójkę nienormatywnych mentorów. A za rogiem czekają już szamani, wilkołaki, łowcy potworów (tym razem prawdziwi!) i Złoty Cuś, którego koniecznie trzeba uratować. Tylko kto uratuje przed tym wszystkim Żanetę?

Opinia:

Ciekawym dodatkiem jest także opowiadanie Memento Mori, o pogrzebie pewnej strzygi, której wnuczkę poznaliśmy już w Post Scriptum :)

Vice versa nie jest super ścisłą kontynuacją - aby móc zacząć czytać, wcale nie trzeba, w moim odczuciu, znać tomu pierwszego. Oczywiście dzięki temu znamy już relacje między bohaterami, ale sama fabuła to po prostu w miarę codzienne życie i tylko jeden szczegół z samego końca Post Scriptum naprawdę ma bardzo ważne znaczenie, ale zostaje także tutaj wspomniany.

Tym razem nie rozwiązujemy zagadki, a bardziej zagłębiamy się w świat fantastyczny stworzony przez autorkę. Brzmi nudno? W żadnym razie! Śledzimy losy Binki, Piotra oraz Żanety, ale także Ludki i Kingi. Dobrze uzupełnić sobie lekturę opowiadaniem Memento mori, aby lepiej zrozumieć pewne zachowania poszczególnych postaci. Pani Milena zwraca także uwagę na ekologię, choć w nieco zabawny i nienormatywny sposób. W ogóle w ciekawy sposób łączy nienormatywność z normatywnością. Zakończenie natomiast zapowiada ciąg dalszy, które z wielką ciekawością oczekuję!
Jestem dziadówą borową, jestem praktykantką u was i nie dość, że Sabina mnie jeszcze nie ubiła, to ja nawet nie zwariowałam, kumasz? Jak mnie tu pierdolec nie złapał, to nic mnie nie ruszy.
Dzięki skupieniu się bardziej na życiu oraz relacjach postaci, możemy je lepiej poznać. Binka oczywiście nadal wymiata i naprawdę nie wiem, skąd pani Milena bierze te teksty, ale są świetne. Momentami ta postać kojarzy mi się nawet z Zokorą z Tajemnicy Askiru! Piotruś natomiast przeżywa mały kryzys, co u bohatera-psychologa dodatkowo urozmaicało jego osobowość. Nadal pozostaje jednak ostoją Binki, oraz często Żanety - ich nowej pracownicy. O tak, ta dziewczyna też jest niezła: współczesna nastolatka wrzucona w świat nienormatywnych z problemami dotyczącymi zarówno jednego, jak i drugiego świata. Pani Milena kreuje barwne postaci, pełne energii oraz indywidualizmu - nie sposób się z nimi nudzić.

Vice versa to bardzo ciekawa kontynuacja, choć może mniej zagadkowa, a bardziej komediowa - serio, można momentami płakać ze śmiechu, zwłaszcza przy momencie z chomikami czy mrówkami! Polecam fanom lekkiego pióra, humoru oraz ciekawie skonstruowanej fantastyki!

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Jaguar.

9 komentarzy:

  1. Książka nie dla mnie, ale chyba Cię nie zaskoczyła. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. NIe czytalam poprzedniej części - dobrze, że kontynuacja okazała sie udana ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Post Scriptum" było świetne i zastanawiałam się na ile ta książka je kontynuuje, ciesze się, że wraca do wcześniejszych postaci. Z pewnością niedługo przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam też Podatek o magicznym Urzędzie Skarbowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, opis brzmi świetnie, na pewno, jak znajdę, sięgnę :D

      Usuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.