Margo Cook to zwyczajna nastolatka. Pewnego dnia przenosi się razem z rodzicami z Nowego Jorku do miasteczka Wolftown położonego w głębi olbrzymiej puszczy. Od przeprowadzki dręczą ją koszmary, w których ucieka przez las przed groźnym prześladowcą. W szkole poznaje lekko zwariowaną Francuzkę Ivette Reno oraz intrygującego outsidera Maksa Stone'a. Jaki mroczny sekret skrywa Max? Jaki mroczny sekret skrywa Wolftown? Czy sny Margo mają z tymi zagadkami jakiś związek? Być może poznamy odpowiedź, gdy na niebie pojawi się księżyc w pełni...
Opinia:
Książka fajna, choć niektórzy uważają, że K. Berenika-Miszczuk ma trudny styl. Mi osobiście się on podoba. "Wilk" to coś dla fanów fantasy. Mieszanie w genach, włamania i ciekawe zakończenie zachęcające do przeczytania kolejnej części - "Wilczycy".
Wątek miłosny doprowadza do ciekawych zwrotów akcji - przez ból i groźbę śmierci do wyjawienia najlepiej skrywanych przez Maksa tajemnic. Ivette jest za to postacią na drugim planie przez prawie cały czas, która po prostu zainteresowana Akim, odkrywa prawdę. Najlepiej zapamiętałam, że jeździła różowym samochodem, którego nie znosiła Margo.
Książkę polecam, bo jest fajna, zabawna i przepełniona tajemnicą Wolftown.
Czytał ktoś może "Wilczycę"?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!
Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.