24 mar 2020

Book Tour: 'Indygo' C. Gale


Opis:

Skye, trzydziestoletnia rozwódka, wiedzie uporządkowane i nieco nudne życie agentki nieruchomości. Wszystko zmienia się, gdy w jej biurze pojawia się tajemniczy brunet Daniel, który okazuje się wilkołakiem. Pracując dla Daniela, Skye pakuje się w tarapaty, gdy na jaw wychodzi, że jest ona człowiekiem indygo odpornym na hipnozę wampirów. By ochronić dziewczynę przed ich zakusami, Daniel i jego wataha przyjmują ją pod swoją opiekę, wtedy poznaje ona trudne zależności hierarchiczne panujące w stadzie. Tymczasem odkrycie specyficznych zdolności indygo staje się dla Skye dopiero początkiem problemów, zwłaszcza gdy okazuje się, że rodzące się między nią a Danielem uczucie nie wszystkim jest na rękę…

Opinia:

To powieść, z którą miło spędziłam czas, chociaż ma także swoje wady - do których przejdę później. Zacznę od zalety, jaką niewątpliwie stanowi lekki oraz humorystyczny styl autorki! Dzięki niemu czytanie było niewątpliwą przyjemnością.

Podczas lektury towarzyszyło mi jednak nieodparte uczucie, że to powieść inspirowana serią o Sookie Stackhouse (choć nie wiem czy autorka rzeczywiście czytała tę historię). Zaczynając w sumie od samego początku - ON i ONA poznają się, gdy ON przychodzi do jej pracy. Co prawda tutaj wersje nieco się różnią, Sookie od razu wie, że Bill to wampir, a Skye może się jedynie domyślać, że Daniel nie jest człowiekiem natomiast tych dwóch przystojniaków łączy też bycie ciepłymi kluchami i straszny terytorializm. Poza tym obydwie panie przyciągają w równym stopniu zarówno kłopoty, jak i facetów. Camille Gale nie boi się także poruszać tematów erotycznych, co akurat bardzo mi odpowiadało. Czy to jednak źle, że w jakiś sposób Indygo przypominało mi o Sookie? Z mojej perspektywy absolutnie nie! (Dostałam w pakiecie drugiego Erica, no weźcie, kto by płakał?).

Przechodząc więc do samego Indygo, to historia kobiety po rozwodzie, o dość niskiej samoocenie, która przypadkiem wkracza w świat nadludzi. W wykreowanym przez autorkę świecie istnienie wampirów czy wilkołaków to powszechna wiedza, choć nadal okryta woalem niedopowiedzeń i domysłów. Poznajemy rządzące nim prawa razem ze Skye, co bardzo ułatwia poznanie uniwersum. To także zdecydowanie powieść akcji, w której non stop coś się dzieje, a zakończenie nie pozostawia złudzeń - w tomie drugim też będzie się działo!
Za możliwość przeczytania dziękuję autorce oraz ekipie Fantastyka na luzie, czyli organizatorkom Book Touru :)

18 komentarzy:

  1. Tematyka niekoniecznie w moim stylu, ale nie skreślam książki. Ostatnio sięgam po pozycje, które do tej pory omijałam szerokim łukiem i nawet jestem mile zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja tak też czasem mam, np. z Piekielną głębiną ostatnio. Czasem dobrze wyjść spoza strefy komfortu :D

      Usuń
  2. Uwielbiam wilkołaki, wampiry, elfy, wróżki itd To taki motyw, który chyba nigdy mi się nie znudzi. Czy sięgnę po tę powieść? Nie wiem, obawiam się trochę rozczarowania, bo duużoo przeczytałam podobnych książek. Zastanowię się jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przeczytałam już mnóstwo podobnych książek, choć to nic dziwnego, bo czytam prawie tylko fantasy :D Ale powiem ci, że Indygo coś w sobie ma, może nie oryginalnego, ale bardzo miło się czyta no i Tristan oraz Corey <3

      Usuń
  3. Jakoś mocno mnie do niej nie ciągnie, ale fajnie, że Ty znalazłaś w niej coś dla siebie. I przypomniałaś mi, że miałam kontynuować swoją wampirzą przygodę - tyle, że z książkami Anne Rice, której do tej pory czytałam tylko "Wywiad z wampirem".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam zamiar przymierzyć się do Anne Rice :D

      Usuń
  4. Indygo... coś mi to mówi ale wilkołaki nie zachęcają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo akurat jako rasę Camille wykreowałą ich bardzo ciekawie

      Usuń
    2. Nie przepadam za wampirami itp ;)

      Usuń
  5. Jeśli będę chciała przeczytać książkę w klimatach wampirów i wilkołaków to będę miała ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chociaż kompletnie to nie moja tematyka, coś mnie w tej recenzji urzekło :)

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.