29 sty 2016

'Ekspozycja' R. Mróz

Tytuł:  Ekspozycja (oryginalnie: - )
Autor: R. Mróz  (tłumacz: - )
Cykl:  Trylogia z komisarzem Forstem
Ilość stron: 480
Wydawnictwo: Filia (w roku: 2015)

Bierze udział w wyzwaniach: 52 książki w ciągu roku, Czytam nie tylko AmerykanówABC Czytania, Czytamy polskich autorów, 100 książek, Z książką w autobusie

Opis:
Termin "ekspozycja" ma przynajmniej pięć znaczeń. Podobnie wieloznaczny jest każdy krok mordercy.
Pewnego ranka turyści odkrywają na Giewoncie makabryczny widok – na ramionach krzyża powieszono nagiego mężczyznę. Wszystko wskazuje na to, że zabójca nie zostawił żadnych śladów.
Sprawę prowadzi niecieszący się dobrą opinią komisarz Wiktor Forst. Zanim tamtego ranka stanął na Giewoncie, wydawało mu się, że widział w życiu wszystko. Tropy, jakie odkryje wraz z dziennikarką Olgą Szrebską, doprowadzą go do dawno zapomnianych tajemnic… Winy z przeszłości nie dadzą o sobie zapomnieć. Okrutne zbrodnie muszą zostać odkupione.


Opinia:

Gdyby nie bookworm i wybór autora do styczniowej edycji wyzwania z polskimi autorami (macie je podlinkowane, zapraszam do wzięcia udziału :)), jeszcze pewnie długi czas autor czekałby na swoją kolej. Jasne, miałam go w planach, ale jeszcze nie teraz. Wyzwanie trochę te plany zmieniło.

Styl autora był dość luźny, choć mnie osobiście denerwowały wstawki z rosyjskiego bez choćby tłumaczenia w przypisie dolnym. Humor... Z założenia miał się chyba pojawić, ale nie kojarzę, abym uśmiechnęła się więcej niż 2-3 razy. Poza tym używanie skrótów nazw jednostek... Nie, żeby coś, bo wiem, co to GROM i KGB, ale już jakiś UOP? Opisy też czytało mi się trochę ciężej, lepiej z dialogami, nie były przynajmniej wymuszone.
- Ktoś go rozpoznał? - zapytała z uśmiechem Szrebska.
- Jeśli liczba lajków pod odpowiedzią świadczy o jej prawdziwości, to jest to nie kto inny jak Nergal ćwiczący przed następnym koncertem.
Fabuła była największym plusem książki, choć według mnie sypie się w niektórych momentach. Jasne, pomysł ciekawy, ale serio przeciągał mi się np. o pobyt w więzieniu... A rozmowa z pastorem czy same interpretacje Biblii, rozważania... To już mnie nudziło. Nie można jednak odmówić lekkiej grozy książce, widocznej jednak głównie na początku i pod sam koniec.... Beznadziejny koniec. Nienawidzę takiego kończenia książek, urywania akcji i to jeszcze w takim momencie! - czysty marketing, aby sięgnąć po kolejną książkę.

Bohaterowie... Jasne, Szrebska i Frost byli dobrze zbudowanymi postaciami. I tak, jak Olgę jeszcze jakoś polubiłam - zwłaszcza za tą jej linię obrony jestem lesbijką - to Wiktor po prostu mnie drażnił. Po pierwsze pomijając już jego żałosne podrywy, to uważa się za nie wiadomo kogo. Wszystko uzasadnia tym, że musiał... Choć wcale nie musiał. I jeszcze jest normalnie człowiekiem ze stali, bo pomimo lania przez KGB, lania w więzieniu, postrzelenia i paru innych incydentów - żyje i ma się całkiem dobrze! Normalnie lubię bohaterów typu dupek, ale nie, zdecydowanie nie takich, jak Wiktor! Już dużo bardziej polubiłam Bieszyńskiego, a ja naprawdę nienawidzę polityki :D No tak, choć trzeba przyznać, że akurat postaci drugoplanowe są średnio zarysowane.

Jego ojciec mawiał, że migrena jest jak piła łańcuchowa, która rżnie człowiekowi mózg tuż za oczami.
Podsumowując - jeśli chodzi o sam pomysł, książka jest w miarę. Jeśli chodzi o to czy mam zamiar przeczytać kolejną część - nie, nie zamierzam znów skazywać się na Pana Wielkiego Macho. Czy zamierzam sięgnąć po coś jeszcze autora? Raczej nie. Książki jednak nie odradzam, ani nie polecam. Uważam, że w jej przypadku nie mogłabym jej z czystym sumieniem odradzić, ale mi osobiście do gustu nie przypadła.

32 komentarze:

  1. Mi tam się bardziej podobało...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hm, do mnie bardziej przemawia jednak w kryminałach logiczne myślenie i zagadki niż lanie po pyskach i to w takim stylu, że główny bohater to macho-dupek-tytan :D

      Usuń
  2. Czyli jednak nie mam jej sprawdzać kiedyśtam...? W takim razie, pewnie nie, a przynajmniej nie będzie mi się śpieszyć ;P Kryminały lubię... ale te na prawdę dobre.
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wyszło :D cóż, to nie ja wybierałam autora do wyzwania xD

      Usuń
  3. Ja jeszcze nie czytałam żadnej książki autora,ale mam nadzieję, że w niedługim czasie się to zmieni, bo chcę wyrobić sobie o nim własne zdanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, dlatego ja nie odradzam, ale i nei polecam - mimo wszystko jednak warto wyrobić sobie własną opinię :)

      Usuń
  4. Mam jedną książkę tego autora jestem strasznie ciekawa czy mi się spodoba, mam nadzieję że tak. Żeby tylko nie przeleżał na mojej półce paru miesięcy spróbuję się sprężyć, bo raczej jak już zacznę czytać to chyba nie będę mogła się oderwać. Mylę się ? pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mam wrażenie że nie czytałaś dokładnie, bo mi książka podobała sie średnio... A która pozycja na ciebie czeka?

      Usuń
    2. Na mnie czeka zaginięcie :)

      Usuń
  5. Skutecznie zniechęciłaś mnie co do tej powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Ekspozycję" widziałam dzisiaj w księgarni i tak bardzo chciałam ją kupić... Ale po twojej recenzji mój zapał się ostudził. Myślałam, że Mroza, który jest przecież bardzo znany, stać na więcej. W najbliższym czasie spróbuję zabrać się "Kasację", oby była lepsza. :o

















































    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, to moja opinia, ale sądzę, że warto wyrobić sobie własną opinię :)

      Usuń
  7. Jestem w szoku, bo należysz chyba do maleńkiego grona osób, którym Mróz nie zawrócił w głowie. Być może trafiłaś po prostu na gatunek, który Cię drażni, ale nie skreślaj od razu autora. Powiem Ci też, że Przewieszenie jest zupełmnie inne, nie ma długich momentów o bibli, ani przegadanych fragmentów. Forst jest też bardziej ludzki :) Skuś się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kocham kryminały, więc gatunek odpowiedni jak najbardziej :D Styl autora aż tak mnie nie zachwycił, abym miała jeszcze ochotę go spróbować :D

      Usuń
  8. Jesteś chyba pierwszą osobą, której się nie podobało cokolwiek od Mroza XD

    OdpowiedzUsuń
  9. O matko :( wiesz jak nie przepadam za polskimi autorami, a ten koleś mnie trochę intrygował :D
    A teraz to się boję xD no i sama nie wiem, ale chcę spróbować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A spróbuj, poza mną to każdy go raczej wychwala :D

      Usuń
  10. "I jeszcze jest normalnie człowiekiem ze stali, bo pomimo lania przez KGB, lania w więzieniu, postrzelenia i paru innych incydentów - żyje i ma się całkiem dobrze!"
    PP twojej recenzji (a zwłaszcza tym fragmencie) zaczęłam się zastanawiać, czy autor nie umieścił w swojej powieści Terminatora... co do fabuły, na początku zapowiadało się świetnie (myślałam, że to coś podobnego do "Komisarza Alexa"), ale zniechęcić mnie postacie. Wolę dobrze wykreowane (również te drugoplanowe)

    http://zaczarowana-me.blogspot.com/?m=0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahhaha, wiesz co, jakby się tak nad tym zastanowić, to gdyby terminator przyjmował obrażenia, ale leczył się z nich niezwykle szybko to tak, można powiedzieć, że to Terminator XD tak, fabuła zapowiadała się świetnie :D

      Usuń
  11. Tej pozycji nie czytałam, ale ogólnie styl Mroza podobał mi się w Kasacji. Szczerze mówiąc zawsze wkurzał mnie typ macho i w książkach i ogólnie. Takiego to tylko zdzielić po twarzy :D Zachęcona się nie czuję to na pewno, ale może jakąś inną serię autora spróbuję:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cóż, główny bohater jest tu zdecydowanie dla mnie minusem największym :D

      Usuń
  12. Przyznam, że do tej pory nie spotkałam się ze zbyt wieloma recenzjami, w których ktoś nie zachwycałby się Mrozem :D Ja jeszcze nie czytałam żadnej jego książki, ale "Ekspozycję" mam już zamówioną w bibliotece ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, spróbuj :D zawsze warto wyrobić sobie własne zdanie :D

      Usuń
  13. W końcu znalazłam kogoś, kto również nie popadł w niemy zachwyt nad książkami Mroza! Nie to, żebym sama chciała ją bardzo skrytykować. Mam po lekturze mieszane odczucia, acz czytałam "Zaginięcie".
    Sięgnę jednak jeszcze po kolejną część, jeśli bardzo mnie rozczaruje to odpuszczę sobie twórczość Mroza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie już to rozczarowało na tyle (a wymagań wcale zbyt dużych nie miałam), że juz sobei odpuszczam :D

      Usuń
  14. Ja jakoś tak się przymierzam do tego Mroza, ale coś mi chyba nie podchodzi. Nie zbyt mój styl i boję się, że mi się nie spodoba, a wszyscy chwalą... Ale widzę, że jednak nie byłabym jedyną blogerką, która nie zalicza się do grona fanów autora
    Zapraszam do mnie,
    http://ksiegoteka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie byłabyś :D Na pewno jego fanką nie zostanę :D

      Usuń
  15. Zmartwiłaś mnie, bo właśnie się za nią zabieram i miałam duże oczekiwania. Co prawda Parabellum nie do końca do mnie przemówiło, ale nie skreślam jeszcze Mroza, bo czytałam jedynie 1 część. Może mnie przypadnie do gustu jego inna twórczość ;)

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto wyrobić sobie własne zdanie - ja na podstawie mojego stwierdzam, ze Lee Child dużo lepszy <3

      Usuń
  16. Zwykle słyszałam raczej pochlebne opinie, a tu proszę :D Autora i tak mam w planach (choć raczej tych dalekich XD), ale jestem ciekawa, jak ja bym ją oceniła :P Nie cierpię, gdy w tekście są wtrącenia z innego języka i nie ma żadnego tłumaczenia :|
    A tak nie w temacie książki, ale jak patrzę na twój harmonogram to tak myślę "matkooo, cały miesiąc już zaplanowany ;o" U mnie naprawdę by się coś takiego nie sprawdziło... ja nie wiem, co będzie u mnie następnym postem, więc wiesz XD

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.