25 lis 2016

Bitwa okładkowa - wydania polskie

Zapraszam chętne osoby do PROJEKT: POLSKA do kontaktowania się ze mną na priv (face, mejl, fanpage). Na Mini maratonach zawsze pytam dziewczyny o kolejnych autorów :) Do 17 grudnia zbieram chętnych do pani Marty Kisiel :)

Spodobała wam się pierwsza odsłona, więc postanowiłam wrzucić drugą :) Znów poprosiłam dziewczyny z Mini maratonów, którym znów bardzo dziękuję za odpowiedzi! <3 I dziękuję Oli za pomoc w szukaniu książek :)

Ta edycja skupia się na książkach, które w Polsce mają więcej niż jedną wersję okładkową. Po lewej stronie są okładki starsze, choć nie zawsze pierwsze (bo niektóre książki mają tych wydań kilka i wybierałam te ciekawsze), a po prawej okładki nowsze, ale też niekoniecznie najnowsze.

Bilans będzie pokazywany S:N :)

Mój wybór: Ja zdecydowanie wolę starszą okładkę, według mnie bardziej oddaje klimat książki - takie pomieszanie z poplątaniem i chaosem :)

Wygrywa: NOWSZA bilansem 3:6

Komentarz jednej z oceniającychW tym przypadku druga okładka zdecydowanie wygrywa. Na pierwszej występuje zbyt duży misz-masz: mam wrażenie, że pióra nie pasują do tego tajemniczego domostwa, a owo domostwo nie pasuje do czerwonego paska z nazwiskiem autorki. :P (Aoi)


Mój wybór: Zdecydowanie wersja z kwiatuszkami! Jest urocza! Zresztą, nie lubię postaci na okładkach.

Wygrywa: NOWSZA bilansem 0:9

Komentarz jednej z oceniających: Oczywiście, że druga! Jest przepiękna! Nieoczywista i bardzo, bardzo dziewczęca. Te kwiatki kojarzą mi się od razu z wiktoriańską Anglią. A co do pierwszej - nie lubię ludzi na okładce (Ola)




Mój wybór: Ja zdecydowanie wolę tę pierwszą wersję, ponieważ bardziej oddaje treść, a druga kojarzy mi się z jakimś młodzieżowym kryminałem.

Wygrywa: STARSZA bilansem 6:2

Komentarz jednej z oceniających: Czytałam książkę w starszej okładce i chyba właśnie ta podoba mi się bardziej - ładniejsza grafika i lepiej oddaje fabułę. (medyk)




Mój wybór: Zdecydowanie ta pierwsza, choć uważam, że bez tej kobiecej postaci na pierwszym tle byłoby lepiej (tzn. według mnie powinna być ona w tle).

Wygrywa: NOWSZA bilansem 4:5

Komentarz jednej z oceniających: Filmowa :D nie cierpię tych okładek które posiada każda książka Greena są po prostu okropne ;/ (Justysia)





Mój wybór: Ja tam wolę tę filmową, więcej się na niej dzieje, zapowiada dobrą akcję (a to już autorki wina, że nie mam jej w środku)

Wygrywa: NOWSZA bilansem 4:5

Komentarz jednej z oceniających: Dobra, a tu moja zasada, że nie lubię okładek filmowych, nie działa xD Podoba mi się ten ogień ^_^ (Meredith)





Mój wybór: Ja zdecydowanie wolę okładkę pierwszą, zwłaszcza przez tego jeźdźca na tle chmur <3

Wygrywa: NOWSZA bilansem 3:4

Komentarz jednej z oceniających: Druga- te nowe wydania są śliczne <3 Aczkolwiek pierwsza też ma coś w sobie ;) (Doomisia)






Mój wybór: Mam niestety tę drugą, ale zdecydowanie wolę pierwszą! Podoba mi się zachód z tą butelką (gdyby tylko nie nazwisko autora.... :D)

Wygrywa: STARSZA bilansem 6:1

Komentarz jednej z oceniających: Ta po lewej, jest bardziej tajemnicza, ciekawa i zachęcająca do lektury (pomijając nazwisko, które mnie do niej zniechęca). (Jellyfish)




Mój wybór: Pierwsza jest zdecydowanie zachęcająca, dużo bardziej niż ten tyłek w obcisłych spodniach na drugiej :D

Wygrywa: STARSZA bilansem 6:3

Komentarz jednej z oceniających: Pierwsza jest lepsza. Też nie lubię jak cos jest narzucane mi (to jak wyglądają bohaterowie) więc wybieram pierwszą. (Bukowa Kraina)





Mój wybór: Mi podoba się nowsza okładka, zdecydowanie, ponieważ pokazuje, jak Darrow się zmienia. Ponadto ma taki klimat s-f, który bardzo tutaj pasuje <3

Wygrywa: STARSZA bilansem 4:3

Komentarz jednej z oceniających: Wcześniejsza wersja zdecydowanie bardziej mi się podoba! Mam wrażenie, że jest estetyczniejsza i panuje na niej mniejszy chaos. (Aoi)



Mój wybór: Może to bardziej sentyment do czytanej wersji, ale według mnie ta druga jest za ostra kolorystycznie. No i postać w tle na pierwszej = <3

Wygrywa: STARSZA bilansem 6:0

Komentarz jednej z oceniających: Pierwsza. Mam do nich sentyment i je teraz zbieram do swojej biblioteczki xD (Suomi)




Mój wybór: Zdecydowanie nowsza, podobają mi się zwłaszcza ci jeźdźcy <3 Nawet nie wiem, co ma ta druga do treści...

Wygrywa: NOWSZA bilansem 2:4

Komentarz jednej z oceniających: Druga. Sama nie wiem dlaczego, ale jeśli oceniałabym książkę po okładce, to właśnie ona zdobyłaby więcej punktów. Na tej pierwszej jest za dużo wszystkiego, nawet nie wiem co ona przedstawia.(Doomisia)



Mój wybór: Zdecydowanie niefilmowa okładka, na której podoba mi się taki obrazkowy motyw danse macabre <3

Wygrywa: STARSZA bilansem 10:0!

Komentarz jednej z oceniających: O Boże, pierwsza! Sama posiadam wydanie filmowe, ale ta pierwsza okładka jest po prostu przecudowna! Od razu można wczuć się w klimat książki (bookworm)




W niektórych przypadkach walka była wyrównana, ale Złodziejka książek rozwaliła system bilansem :D A jakie byłyby wasze wybory? :)

30 komentarzy:

  1. Co do dumy i uprzedzenia to wyjątkowo podoba mi się okładka z kadrem filmowym, pewnie że względu na sentyment do tego dzieła:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogłabyś zrobić to samo z książkami Fabryki - ich książki mają dość często po 3-4 wydania. Rozwaliło mnie jakiś czas temu, gdy na fp reklamowali "Necrosis" w nowej wersji jako 1 wydanie od nich. A sama mam ten egzemplarz, od nich, z inną okładką. wtf XD
    Do tych książek szczerze mówiąc trudno mi się na szybko sensownie odnieść - nie znam ich, albo są dla mnie dość neutralne, a żadna też nie jest na tyle ładna, by moją uwagę zwróciła od razu ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może tamten miał jakieś rozszerzenia? :D
      Tak, wiem, że oni mają od cholery wydań :D

      Usuń
  3. w większości zgadzam się z wygranymi okładkami, ale np. Złodziejki książki okładki podobają mi się obydwie albo zwiadowców ta nowsza okładka bardziej przykuwa wzrok :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Duma i uprzedzenie" zdecydowanie ta z kwiatami mnie urzekła, a i "Złodziejka książek" wersja niefilmowa mnie zachwyca :)

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas 😍
    Świat oczami dwóch pokoleń

    OdpowiedzUsuń
  5. Bo wersje filmowe okładek zazwyczaj do pięknych nie należą. Po prostu brakuje im klimatu. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej - nie lubię, jak narzuca mi się wygląd postaci :P

      Usuń
  6. Tak myślałam, że weźmiesz mnie do Zwiadowców XDDD

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam okładki filmowe, jednak "Złodziejka książek" tylko w oryginale. "Dożywocie" to oczywiście nowa okładka!
    MÓJ BLOG - zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Złodziejka jakoś nie ma aż tak zachwycającej filmowej :P

      Usuń
  8. Mnie się rzadko podobają okładki filmowe :) Stara wersja Zwiadowców jest cudowna :D Chciałabym ją skompletować na półce.
    Pozdrawiam WiktoriaCzytaRazemZWami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chciałabym skompletować starych Zwiadowców <3

      Usuń
  9. Mnie najbardziej podoba się nowa okładka do Złodziejki Książek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wybieram bardzo podobnie, nowa okładka Dożywocia pasuje do następnej części,wiec wybór oczywisty :) masz rację, nowi Zwiadowcy mają zbyt intensywne kolory, mam sentyment do starej. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, Dożywocie pasuje do Siły niższej :D Ale i tak jakoś tak mi podobała się poprzednia wersja bardziej :P

      Usuń
  11. Jak dla mnie "Zwiadowcy" tylko i wyłącznie w tej oryginalnej oprawie :D I jeszcze cała seria wygląda wtedy tak wpaniale obok siebie na półce! Szkoda, że te prequele, które niedawno wyszły nijak się mają do tych okładek :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam tę zabawę! Ale chyba foszek, że nie użyłaś mojego genialnego opisu tego, co jest na starszej okładce Holmesa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezusmarja! Zakochałam się w Dożywociu - paldiabli - w obu wydaniach! Oczamu wyobraźni mam już któreś cudeńko w domu i układam na półce! Zdobędę! Słowo okładkowej sroki! :D
    "Duma i uprzedzene" w sumię nie lubię takich książek - ale kwiatki wyglądają ślicznie - swoją drogą, ostatnio oglądałam film pt. "Duma i uprzedzenie, i zombie" xDDDD Całym sercem i duszą polecam!
    Zwiasowcy! Kurde, uwielbiam te okładki z samymi sylwetkami! Są takie klimatyczne! :)))
    Mimo iż Złodziejki Książek nie czytałam - a film ledwo strawiłam - to muszę przyznać, że ta starsza wersja wymiata!
    Pozdrawiam! :)))
    Osobisty ósmy księżyc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahha, cudny tytuł filmu :D
      Oj tak, starsza wersja Złodziejki wymiata, ale w ogóle książki ZUsaka w starszej oprawie są cudne :P

      Usuń
  14. Wiesz że zapomniałam o tym ze się udzielałam w tym? :D Myślałam że post już był potem zapomniałam o tym w ogóle :D A tu patrzę i jest mój komentarz xD Sb myśle dobra jestem zacofana xDD
    Uwielbiam te zabawę :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Też nie lubię okładek filmowych.
    A ja wręcz nie cierpię tej nowej okładki "Zwiadowców"... Jest taka sztuczna i taka no po prostu nie. Zupełnie mi nie pasuje do tej książki. Za to ta starsza bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To była świetna zabawa <3 :D Teraz muszę skomentować to najnowsze... :P :P
    A co do Złodziejki książek - wieeeesz, ja tam się nie dziwię, ta filmowa okładka nie umywa się do tej niefilmowej ^_^ ^_^

    OdpowiedzUsuń
  17. List w butelce, zdecydowanie pierwsza, GNW zdecydowanie druga, ta pierwsza jakoś tak mi niezbytnio pasuje... XD I Jane Austen, tak, ta kwiecista okładka do mnie przemawia. ;D

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.