11 lut 2017

'Płomień' G. Damico

Tytuł: Płomień (oryginalnie: Scorch)
Autor: G. Damico (tłumacz: D. Repeczko)
Cykl: Zgon
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Fabryka Słów (w roku: 2015)

Bierze udział w wyzwaniach: 100 książekABC CzytaniaCzytam fantastykęWyzwanie biblioteczne,

Opis:
Tym razem Lex będzie musiała zmierzyć się z Zarą, żniwiarką-rebeliantką, której mrożący krew w żyłach szantaż może doprowadzić do licznych niewinnych śmierci. Jednocześnie ciąży nad nią widmo bycia Ostatnim Żniwiarzem i udział w zagładzie Życia Po. To zbyt dużo jak na jednego początkującego kosiarza. Czy wyprawa do Zejścia przyniesie ulgę? Zależy po co się tam wybierasz...

Opinia:
Aż nie wiem, co wam napisać! (aby się nie rozpisać na cztery strony...) :D

Styl autorki jest genialnie zabawny! Kreuje ona niesamowicie luźne dialogi, scenki humorystyczne są umieszczone w miejscach, gdzie kompletnie byście się ich nie spodziewali! Książka wywołuje w czytelniku emocje od smutku po wściekłość, gdy naszym ukochanym bohaterom dzieje się krzywda. Poza tym jest to idealna swobodna komedia z dużą ilością akcji!
- Nigdy nie dostałem szlabanu, zanim się tu nie pojawiłaś [...]- I nigdy nie dotykałeś cycków, zanim się tu nie pojawiłam.- Touche [...].
Moje pierwsze pytanie brzmi: jak można, do cholery jasnej, nie wydać całości tak genialnej trylogii w Polsce? Fabryko Słów, rozczarowałaś mnie! Głównie dlatego, że wiem, że was ten fakt zniechęci, moi drodzy Czytelnicy, a to wielka szkoda... Ja sama znalazłam już trzeci tom w ebooku, ale w oryginale, czyli po angielsku.

Znalazłam go, ponieważ akcja toczy się tutaj dużo szybciej niż w pierwszym tomie, a dzieje się mnóstwo, więc pod koniec autorka zostawia nas w martwym punkcie akcji, gdzie wiemy niby sporo, ale wciąż jeszcze tak niewiele i człowiek aż chce natychmiast sięgnąć po kolejną część, bo wszystko się pokomplikowało i prosi się o rozwiązanie! Wspominałam już o humorze? <3 Do tego wątek miłosny jest cudowny, bo prawie go nie ma. To znaczy Driggs i Lex niby ze sobą są, ale to jest taka naturalna reakcja, kiedy się przytulają czy całują, poszukiwanie kryjówek przed wujkiem Lex. Nie ma w tym nic z wymuszonego, strasznie szybkiego romansu. Autorka daje nam też możliwość rozwiązania zagadki z bohaterami, co bardzo lubię w książkach. Co prawda niektóre rzeczy są dość oczywiste, ale Gina nieco je podkręci, podrasuje i wychodzi coś niesamowitego i zaskakującego.
- Te spodnie są za ciasne - Ferbus pociągnął materiał w kroku. - Nie wmówisz mi, że zostały uszyte na człowieka, Lys. Ten gość na dole musi oddychać.
Wiecie, jak to jest, gdy autorka zabija waszego ukochanego bohatera? Znacie tę nienawiść do niej za tak perfidny czyn? Uch, miałam ochotę gryźć, drapać i płakać! Jak ona mogła! Co prawda w tym tomie ginie dość sporo osób, mamy wstęp do dużo poważniejszych potyczek, wręcz wojny w Żniwozonie, ale choć z powodu niektórych śmierci zrobiło mi się smutno, za jedną miałam ochotę zabić. Ale kocham kilkoro bohaterów, więc teraz musielibyście naprawdę się nawysilać, aby zgadnąć, o kim mówię :D Podoba mi się to, że w obliczu śmierci i zagrożenia, nie stracili oni swojego uroku, nie załamali się. Jasne, mieli momenty zwątpienia, ale to było tym bardziej naturalne. Do grona bohaterów dołączają Pip i Bang, którzy niezwykle urozmaicają gamę różnorodnych charakterów. Za to Heloizę i Norwooda miałam ochotę wziąć za łachy i wywalić z kart książki, uh.

Podsumowując, mam nadzieję, że nie zrazi was niewydany trzeci tom, najwyżej odwalę wam nieoficjalne tłumaczenie z moją znajomością angielskiego :D Uważam, że naprawdę warto zapoznać się z tą niezwykle humorystyczną i pełną akcji książką, a przede wszystkim - zacząć od Zgonu, czyli tomu pierwszego. Przyznam wam, że zaczynając trylogię, nie spodziewałam się niczego aż tak dobrego, a zakochałam się od pierwszego tomu <3

19 komentarzy:

  1. Fabryka Słów wydaje książki w bardzo ładny sposób, ale wiem, że sporo osób zarzuca im właśnie między innymi nie wydawanie kolejnych tomów, albo ciągłe nowe okładki, zamiast nowych książek.
    Meh, niestety, mnie "przezabawne" książki nie kuszą, podobnie jak te "rodzinne" ;P Jednak wolę powagę, albo ironię. Chociaż taka Kossakowska w swoich "Zastępach anielskich" też często żartuje, niemniej to dalej stosunkowo poważna seria. Stosunkowo, bo Lucyfer, jako Lampka, albo aniołowie palący skręty z mirry trudno nazwać czymś bardzo serio.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zarzucam im też niedokładną korektę :P
      Tak, skręty z miry wymiatają :D Czytałam pierwszy tom Zastępów :P

      Usuń
    2. O tym też słyszałam... ale ja przynajmniej do niedawna byłam na to ślepa, a mam wrażenie, że to stopniowo poprawiają, bo w nowszych rzeczach nie widziałam nic rażącego (ale jednak... dalej jestem trochę ślepa, mogę się mylić).

      Usuń
  2. Już przy Twojej recenzji pierwszego tomu miałam ochotę na tę serię. :D Ech, wielka szkoda, że nie wydali trzeciego tomu, ale jeśli by ich tak pomęczyć... Kto wie? :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby sporo osób krzyczało o kolejny tom może i by się zgodzili? Ale chyba najpierw musieliby wznowić tomy 1 i 2 :)

      Usuń
    2. Pewnie by się udało, ale zanim by to wydali, to ja np. już to po ang przeczytam xD

      Usuń
  3. W ogóle nie znam tej serii :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie! :)
    Choć nie znam ani autorki ani tej serii to postaram się ją przeczytać :D

    mlwdragon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. I tu mnie masz. Z wielką chęcią przeczytam. A i jeszcze tłumaczenie Repeczki zapowiada świetną zabawę.
    Zapraszam do siebie na konkurs :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytanie po angielsku nie sprawia mi większych problemów :3 dlatego zastanowię się nad lekturą tej trylogii :) zresztą tematycznie widzę, że przypadłaby mi do gustu.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. MI sprawia lekkie trudności, bo trwa dłuuugo xD Ale poza tym uważam, że radzę sobie nieźle, więc już wyposażyłam się w ebooka, jakbyś chciała :D

      Usuń
  7. I znowu niedokończona seria! Czemu wydawnictwa nam to robią? :C

    Pozdrawiam
    <a href="http://toreador-nottoread.blogspot.com> To Read Or Not To Read </a>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiem :(
      BTW - link ci się popsuł :P O " zapomniałaś :D

      Usuń
  8. Nie słyszałam wcześniej o tej serii. Zachęciłaś mnie ale nie wiem co z tym trzecim tomem... Bo raczej moje umiejętności angielskiego nie pozwolą na przeczytanie tego w oryginale. Ale zanim trzecia część to musiałabym jakoś zdobyć pierwszą, a nie mam jej nigdzie na horyzoncie :/ Nienawidzę jak wydawnictwo nie wydaje całej trylogii/serii!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy raz słyszę o czymś takim. I nie, nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.