Autor: M. Meyer (tłumacz: D. Konowrocka)
Cykl: Saga księżycowa
Ilość stron: 437
Wydawnictwo: Egmont (w roku: 2012)
Bierze udział w wyzwaniach: 52 książki w ciągu roku, ABC Czytania
Opis:
Opinia:
Opis:
[Zawiera spoilery]
Wraz z Cinder główną bohaterką znajdujemy się w zdziesiątkowanym przez śmiertelną plagę mieście. Dziewczyna jest cyborgiem o tajemniczej przeszłości, jednocześnie obywatelem drugiej kategorii. Sprawę komplikuje piętno nałożone na nią przez macochę, jakoby była winna śmierci swojej przyrodniej siostry. W jej życiu niespodziewanie pojawia się książę, który nalega by wybrała się z nim na bal. To jednak jest niemożliwe, gdy okazuje się też, że ona sama jest zaginioną księżniczką śmiertelnych wrogów mieszkańców Ziemi.Opinia:
Książkę czytałam w ramach wyzwania z Wiktorią (ona czytała Herbatę szczęścia) :) Zresztą, Wiktoria mi tą książkę podarowała <3 Za co bardzo jej dziękuję <3 Zwłaszcza za karteczki, za co mnie uwielbia :D Naprawdę umilały czytanie <3 To co podobało mi się bardzo ze strony wydawniczej to okładka z przedłużeniem na skrzydełko <3 Jeju, to jest genialne <3 (jakość zdjęć popsuta przez przesyłanie zdjęć przez FB)
Styl autorki jest lekki, przyjemny, ale niektóre opisy miejsc czy rzeczy trochę mnie nudziły. Może dlatego, że dotyczyły spraw technicznych, a ja za tym nie przepadam... To, czego mi zabrakło to humor. Nie, żeby wcale go nie było, bo Iko jest oazą humoru, ale niestety - ci co czytali, to rozumieją, dlaczego brakowało mi humoru. Nie brakuje za to uroczych i smutnych momentów. Zdecydowanie wolę te urocze <3
Łatwiej jest przekonać innych o swojej urodzie, jeśli samemu nie ma się co do niej wątpliwości. Lustra mają jednak nieprzyjemny zwyczaj przekazywania prawdy.Fabuła książki jest z jednej strony oryginalna, ale z drugiej strasznie przewidywalna, co dla mnie było zdecydowanym minusem. Zacznijmy jednak od oryginalności - nie czytałam do tej pory książki postapo z androidami i cyborgami. Wszystko dzieje się po IV wojnie światowej, ponadto mamy też do czynienia (choć to akurat nie nowość) z mieszkańcami Luny. Oryginalne jest jednak przedstawienie Lunarów i ich polityki oraz mocy. Fajnie byłoby jednak, gdyby autorka wyjaśniła, skąd ta moc się wzięła. Niestety, choć sama historia jest przyjemna, to nie można jej zarzucić nieprzewidywalności... Jeżeli ktoś czytał kilka książek z gatunku fantasy, nie będzie miał problemu z odgadnięciem (przykro mi to mówić...) wszystkiego. Tożsamość Cinder, przebieg wątku miłosnego, przebieg wielu wydarzeń, tożsamość doktorka. To, co mi się podobało to nawiązanie do baśni Kopciuszek, zwłaszcza cytatami na początku ksiąg.
Bohaterowie... Ci z dalszego planu nie mają zbyt ciekawej kreacji. Pojawiają się i znikają. Pierwszy plan, czyli Cinder - ona została wykreowana cudownie. Jej charakter, wygląd, rozterki. Jest bohaterką, którą rozumiemy, możemy wczuć się w jej sytuację. Książę Kai to nie jest typowy przedstawiciel gatunku męskiego w książkach, ale nosi pewne jego cechy. Mimo to nie wyobrażam sobie, jak go nie lubić - zdecydowanie trafia do haremu! Zwłaszcza jego determinacja w zaproszeniu Cinder! To było urocze! Autorka zmieniła nieco bajkę o Kopciuszku i zamiast macochy i dwóch wrednych córek dostajemy Adri, Pearl i Peony. Tak, jak dwie pierwsze doskonale wpasowują się w klimat - bądźmy złe i jeszcze gorsze, tak Peony jest bohaterką zdecydowanie pozytywną, ale wprowadzającą przez to nieco chaosu. Jednak bohaterką, którą polubiłam prawie, jak Cinder była Iko, czyli jej android! Stronę zła i mroku w książce reprezentują Lunarzy (choć nie wszyscy), a zwłaszcza Sybil i królowa Levana. Do tego dochodzi też tajemnicza (ekhm....) postać księżniczki Seleny, którą niestety odnalazłam zdecydowanie szybciej niż Kai i Cinder....
- Czy mogłybyśmy przestać mówić o księciu?
- Nie sądzę, by to było możliwe. W końcu pracujemy nad jego androidem. Pomyśl tylko o rzeczach, które ona wie, o rzeczach, które widziała, i... - Iko zawiesiła głos. - Myślisz, że widziała go nago?
- Och, na litość boską! - Cinder zdarła rękawiczki i rzuciła je na stół. - Nie pomagasz mi
Podsumowując - jeśli nie oczekujecie jakiejś niesamowicie nieprzewidywalnej historii, a miłej, przyjemnej i szybkiej w czytaniu lektury z dobrze wykreowanymi postaciami głównymi - zdecydowanie polecam!
I na koniec TBR na maraton Marthy, czyli 7ReadUp 3.0. Biorę udział w nim po raz pierwszy, mam nadzieję, że się uda :)
Wybrałam wersję hard, ale nie zrealizuję wszystkich wyzwań. Dokładnie stworzyłam dwa TBR - podstawowy i zapasowy :D Podstawowy to książki, które chcę przeczytać i są one ułożone na stosiku. Zapasowy TBR to książki pasujące do kategorii, które mogę przeczytać w razie skończenia wszystkich z TBR podstawowego i te stoją w szeregu :)
TBR podstawowy:
Niewolni oraz Pieśń Ognia - zmaratonizowałam sobie dokończenie trylogii Ognisty wiatr (wyzwanie 9.) oraz ośmioliterowe słowo (wyzwanie 2.)
Akademia Dobra i Zła - znów ośmioliterowe słowo (wyzwanie 2.) oraz przeczytanie z książką, którą odwlekam (wyzwanie 4.), a także książka z uczniami i studentami (wyzwanie 8.)
Mroczny dar - motyw wody na okładce (wyzwanie 3.)
TBR dodatkowy, który też mam zamiar przeczytać choćby i po maratonie:
Elyria - brązy i pomarańcze na okładce (wyzwanie 7.)
Na nieznanych wodach - znów motyw wody na okładce (wyzwanie 3.) i co prawda mogłabym obejrzeć ekranizację i być może to zrobię, ponieważ książka ta inspirowała twórców Piratów z Karaibów (wyzwanie 5.)
Zakazana magia - ośmioliterowe słowo (wyzwanie 2.) oraz autor na literę S (wyzwanie 1.)
Czyli, jeśli mi się uda, zaliczę przynajmniej 5 wyzwań czterema książkami, a jeśli doczytam wszystkie książki z dodatkowego i obejrzę Piratów z Karaibów: Na nieznanych wodach - to zaliczę 8/10 wyzwań! :D 7 cm to mam jak w banku :D
~.~
I na koniec TBR na maraton Marthy, czyli 7ReadUp 3.0. Biorę udział w nim po raz pierwszy, mam nadzieję, że się uda :)
Wybrałam wersję hard, ale nie zrealizuję wszystkich wyzwań. Dokładnie stworzyłam dwa TBR - podstawowy i zapasowy :D Podstawowy to książki, które chcę przeczytać i są one ułożone na stosiku. Zapasowy TBR to książki pasujące do kategorii, które mogę przeczytać w razie skończenia wszystkich z TBR podstawowego i te stoją w szeregu :)
TBR podstawowy:
Niewolni oraz Pieśń Ognia - zmaratonizowałam sobie dokończenie trylogii Ognisty wiatr (wyzwanie 9.) oraz ośmioliterowe słowo (wyzwanie 2.)
Akademia Dobra i Zła - znów ośmioliterowe słowo (wyzwanie 2.) oraz przeczytanie z książką, którą odwlekam (wyzwanie 4.), a także książka z uczniami i studentami (wyzwanie 8.)
Mroczny dar - motyw wody na okładce (wyzwanie 3.)
TBR dodatkowy, który też mam zamiar przeczytać choćby i po maratonie:
Elyria - brązy i pomarańcze na okładce (wyzwanie 7.)
Na nieznanych wodach - znów motyw wody na okładce (wyzwanie 3.) i co prawda mogłabym obejrzeć ekranizację i być może to zrobię, ponieważ książka ta inspirowała twórców Piratów z Karaibów (wyzwanie 5.)
Zakazana magia - ośmioliterowe słowo (wyzwanie 2.) oraz autor na literę S (wyzwanie 1.)
Czyli, jeśli mi się uda, zaliczę przynajmniej 5 wyzwań czterema książkami, a jeśli doczytam wszystkie książki z dodatkowego i obejrzę Piratów z Karaibów: Na nieznanych wodach - to zaliczę 8/10 wyzwań! :D 7 cm to mam jak w banku :D
7cm no nieźle! :)Recenzja książki wspaniała, choć trochę mnie smuci, że jest przewidywalna, ale i tak ją przeczytam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo niestety jest przewidywalna...
Usuń7 cm to akurat mało :D
Chciałabym to kiedyś przeczytać. Szkoda, że jest przewidywalna, ale i tak muszę się kiedyś za nią zabrać. W tym maratonie nie biorę udziału, bo wyjeżdżam na obóz, ale gdybym nie jechała to chętnie bym wzięła udział.
OdpowiedzUsuńNo to miłej zabawy na obozie! :)
UsuńAle i tak była przyjemną książką... tylko niestety nie zaskakującą.
Rzeczywiście w Cinder zabrakło trochę humoru (ale Iko <3) Heh, ale poczekaj tylko na Scarlet i przede wszystkim Cress, gdzie pojawia się Thorne! Ja kochammm tego chłopaka xD (ostatnio chyba bardziej niż Wilka, może pamiętasz, że za nim szalałam jakiś czas temu :P)
OdpowiedzUsuńDla mnie Saga Księżycowa jest idealna, nawet z tą dozą przewidywalności :D <3 <3 <3 <3
No jak bardziej niż Wilka... Woow :D
UsuńKiedyś sięgnę po kolejne części, ale nie wiem, kiedy się to stanie :)
No to pięknie! Co do książki to nie, ale gratuluję, że czterema książkami załatwisz tyle wyzwań. ;) Ja oczywiście wplątałam się w Wakacyjne wyczytywanie i zostało mi z niego 4 książki, a ja mam czas skrócony, dodatkowo książki z biblioteki, które mają pierwszeństwo. :D No i Mini czelendż u Ejotka, już drugi stos, chyba jedna książka mi została, bo resztę przeczytałam, a nie opublikowałam recenzji / brak czasu. ;)
OdpowiedzUsuńNo ja z wyczytywania mam ich dużo więcej.... o.O
UsuńPamiętaj podesłać potem swoje wyniki z Wyczytywania :)
Podobała mi się ta książka, ale w niektórych momentach faktycznie była nieco przewidywalna. Mimo wszystko, bardzo dobrze mi się ją czytało ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w maratonie!
Była przyjemną lekturą :)
UsuńOkej Kitty, przekonałaś mnie, czytam to! :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia z maratonem <3
Dziękuję :) I cieszę się, że cię przekonałam <3
UsuńNigdy nie miałam na uwadze tej książki, ale chyba czas to zmienić. Może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~ Nataliaaa
happy1forever.blogspot.com
Mam nadzieję, że przeczytasz :)
UsuńKoniecznie muszę przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńP.S. Nominowałam Cię do LBA. Więcej informacji znajdziesz tutaj: http://artgirl12.blogspot.com/2016/08/lba-czyli-odpowiadam-na-pytania.html
Dziękuję za nominację <3
Usuń