29 cze 2017

LBA #44 #45

Do 44. LBA nominowała mnie Alicja :) Bardzo dziękuję :)

1. Czy byłaś kiedyś "zakochana" w jakimś bohaterze książkowym? Jeśli tak, to w jakim?
A mało to takich było? Najdłuższą fazę miałam na Jamesa Pottera, miałam ówczesną przyjaciółkę, która też wolała stary Hogwart i ja zawsze byłam Lily Evans, a ona Bellatrix. I James był moją miłością życia, of course :D

2. Który bohater literacki najbardziej działał Ci na nerwy?
Gideon! Jeju, już go nawet spaliłyśmy na stosie z Justi. No i Gwenny, gdy robiła za fontannę pokojową... ale to było przez niego, więc to wszystko jego wina!

3. Która z książek jest według Ciebie najgorsza?
Ciężko tak jednoznacznie to określić, na pewno uważam za beznadziejną i niewartą przeczytania nowelkę Głos A. Bishop i Buszujący w zbożu <to drugie to książka o niczym...>

4. Jak dużo czasu dziennie poświęcasz na czytanie?
Nigdy nie zwracałam na to uwagi - raz potrafię cały dzień czytać, raz wcale :D 

5. Jaki jest Twój ulubiony owoc?
Hm.... Niech będzie, że truskawka albo banan. Mogę je pochłaniać kilogramami. Kiedyś miałam tak z jabłkami, ale mi się przejadło. Oczywiście wszystkie owoce tylko twarde :D

6. Jaki jest Twój ulubiony miesiąc i dlaczego?
Czy ja mam ulubiony miesiąc? W sumie to chyba nie :D Za to uwielbiam wiosnę, bo wtedy jest zielono, człowiek nie umiera z gorąca, ale można już schować kurtki :)

7. Czy masz literackiego bliźniaka? Z jakim bohaterem się utożsamiasz?
Moje ulubione pytanie :D Niezmiennie pozostaje to Wolha Redna <W.Redna> z opowieści Olgi Gromyko :)

8. Kupujesz książki czy pożyczasz z biblioteki?
Już ponad rok nie kupiłam żadnej książki... Dużo wypożyczam oraz otrzymuję książki ze współprac :)

9. Którą bajkę najbardziej lubisz?
Obecnie mam fazę na Epokę lodowcową, ale nie mam takiej ulubionej bajki forever.

10. Czym dla Ciebie jest przyjaźń?
Wsparciem, uśmiechem, wspólnym rozwiązywaniem problemów, zaufaniem, więzią niebaczącą na czas czy kilometry.

11. Ostatnie pytanie z natury filozoficznej. Kogo nazwiesz pisarzem? Jakie Twoim zdaniem warunki trzeba spełnić, by móc być w ten sposób tytułowanym?
Pomijając oczywistą umiejętność pisania, powinna być to osoba z dystansem do siebie i swojej twórczości. Wiadomo, że nie każdemu wszystko się spodoba, nie ma co z siebie robić wielkiej hollywoodzkiej gwiazdki. Po drugie osoba komunikatywna - fani lubią rozmawiać :)

A do 45. LBA nominowała mnie Sunny, również bardzo dziękuję <3

1. Jaki kolor odwzorowuje Twój charakter i dlaczego?
Choć uwielbiam fiolet, to sądzę, że lepiej mój charakter opisuje czerwony. Kojarzy mi się z ogniem - nieustępliwym, upartym, rudnym do przegadania :D Poza tym z czerwonym kojarzy mi się namiętność i miłość, a to ważne jest dla mnie w związku, więc też niejako odwzorowuje mój charakterek. No i czerwony to kolor diablic :3

2. Jak ustawiasz książki na półce? Kolorem? Autorem? Gatunkiem?
Wysokością :)

3. Co uważasz o polskim booktubie? Oglądasz? 
Nie oglądam, bo ja jestem w ogóle antyfanką oglądania czegoś poza animowankami czy zboczonymi komediami :D 

4. Jaka jest Twoja ulubiona ekranizacja książki i dlaczego?
Opowieści z Narnii. Bo sama historia mi się podoba, ale nie jestem w stanie przełknąć książki.

5. Sięgasz po wszystkie gatunki książek czy masz wybrane, ulubione? Jesteś uprzedzony/-na do jakiś gatunków?
Hhahah, mogę cały esej napisać! Generalnie czytam głównie fantasy i kryminał. Uprzedzona jestem do romansu :P

6. Który moment tworzenia recenzji jest Twoim ulubionym? Robienie zdjęć, pisanie opinii, czy może coś innego?
Nie lubię robić zdjęć, wolę na nich być :P Uwielbiam pisać swoje recenzje <3

7. Jaki masz stosunek do książek bardzo popularnych. Ciekawią Cię czy może irytujesz się zalewem recenzji jednej książki?
Zależy. Jeśli to książki fantasy, nie przeszkadza mi 1500 recenzji na minutę. Ale jeśli to np. kolejna książka Hoover to mnie już szlag trafia, jak to komentuję :P

8. Czytasz/czytałaś/czytałeś lektury książek? Lubisz je, czy przeszkadza Ci narzucanie tego, co masz czytać?
Nienawidzę narzucania mi, co mam czytać i nie, nie czytałam lektur :D

9. Brałaś/-łeś kiedyś udział w jakiejś imprezie książkowej np targach? Jeśli tak, to co o takich imprezach myślisz?
Brałam w WTK dwa razy, raz w KTK oraz w spotkaniach autorskich organizowanych poza targami. Ogółem uważam, że to niesamowite okazje do poznania autorów, ale i innych blogerów :)

10. Znalazłeś/-łaś kiedyś książkę np na ławce w parku czy pociągu? Czy podoba Ci się akcja zostawiania tak książek w miejscu publicznym?
U mnie w Auchan jest takie miejsce, ale prawie nikt z niego nie korzysta. Zostawić książkę w parku?! A jak zacznie padać?!

11. Jaki kolor dominuje na Twojej biblioteczce?
Fuck, to będzie ciężkie, bo akurat mam remont i książki w kartonach... :D Ale chyba czarny... <wyszukałam u Justi post o biblioteczkach i tak, czarny, a przynajmniej ciemne, mam nawet zdj :D>



Moje pytania:
1. Ideał faceta w 5 słowach?
2. Szminka, błyszczyk czy pomadka?
3. Jakie okładki lubisz najbardziej? (np. tajemnicze, kolorowe, etc.)
4. Co sądzisz o homoseksualnych wątkach miłosnych?
5. Gdybyś wpadła w ręce parodysty, jakie cechy by u ciebie przerysował lub jakie typowe zachowania by sparodiował, jak uważasz?
6. Lubisz otaczać się zdjęciami?
7. Czy masz orientację w terenie, czy wszędzie potrafisz się zgubić?
8. Robisz własne zdjęcia książką? Dlaczego tak/nie?
9. Spójrz na swoją biblioteczkę i wyobraź sobie, że możesz otrzymać autograf autora w tylko jednej pozycji, którą posiadasz. Jaka byłaby to książka i dlaczego?
10. Ulubiona królewna z bajki (np. Śpiąca Królewna, Królewna Śnieżka etc.)?
11. Jak nazywałabyś się w wiosce Smerfów?


Nominuję:

27 cze 2017

Minie recenzje książek z czasów zamierzchłych: Literatura dziecięca

Hejo :)
1. Ja ogarnę blogi do końca tego tyg, serio :D Jak chcecie wiedzieć, co u mnie - zapraszam na insta lub fanpage :D Tam się tłumaczę :D

2. Znalazłam kolejne wykorzystanie mini recenzji :D
Jest dużo książek, które czytałam, ale nigdy ich recenzje nie pojawiły się na blogu. Nie pamiętam ich może aż tak dokładnie, ale ogólne wrażenie pozostało. Chciałabym więc móc je wam poradzić lub odradzić :) Nie będą to nawet bardzo recenzje, raczej max. kilka zdań o danej książce :D Chciałabym jednak na Biblioteczce zgromadzić wszystko, co przeczytałam, stąd ten rodzaj mini recenzji :D
Od razu mówię, że będą to raczej posty zapychacze - czyli będę je wrzucać, kiedy nie będę miała co, więc kolejny post może pojawić się za dwa tygodnie, a może i za dwa miesiące :D Ogółem będzie ich pięć z podziałem na następujące kategorie: dziecięca, lektury, młodzieżowa, młodzieżowy romans, inne :D
PS. jako etykietki dodaję jedynie autorów i gatunek, aby można było znaleźć te książki, pojawią się też one w spisie recenzji, jako mini :)

Zaczynając od serii To ja Lucy, którą czytałam aż do tomu 7, ponieważ tomy kolejne nie były wtedy łatwo dostępne, chcę powiedzieć, że ta seria będzie zabawna dla nastolatek w każdym wieku. Teraz pewnie odczuwałabym pewną infantylność, ale przypomnijcie sobie, jak same pisałyście pamiętnik :D To, co pamiętam najbardziej to nazywanie miesiączki Q a nie O, aby chłopcy się nie domyślili :D
Seria jest niesamowicie zabawna! Np. wypychanie sobie stanika do tańca hula papierem toaletowym. Jednak historia Lucy to nie tylko humor - to przede wszystkim dojrzewanie. Główna bohaterka spisuje swoją historię w postaci pamiętnika i jest to jedyny pamiętnik, który naprawdę lubię.
Osobiście nie zamierzam już kończyć serii, zbyt mało pamiętam, ale jeśli macie wśród znajomych lub w rodzinie dziewczynki do 15 roku życia - serio, pokażcie im tę cudnie zabawną serię :)



Jak poradzić sobie ze złością? Co zrobić, jeśli mieszka w tobie złośliwy diablik zmuszający cię do krzyku, tupania i złości? To proste - poczekać, aż wypadnie ci w ust :D I teraz trudniejsza część zadania - nie możesz pozwolić mu tam wrócić :D
Książka dla złośnic, zdecydowanie! Autorka pokazuje w lekki i przystosowany dla dzieci sposób, jak złość może zepsuć relacje. Opowieść Amelki jest nie tylko zabawna, ale przede wszystkim uczy :) Zdecydowanie miło ją wspominam :)





Wykreowana rzeczywistość nie jest zbyt przyjazna, a sama Matylda momentami potrafi zirytować, ale sam pomysł był ciekawy. May geniusz, który rozprawia się z dyrektorką-tyranem.
Znów - książka posiada duży zasób humoru, ale wywołuje też smutek, kiedy widzimy, jak rodzice traktują Matyldę. Nie mogłam zrozumieć ich postępowania :(
Szkoła pokazana jest jako miejsce sterroryzowane na nieco naiwny, dziecięcy sposób, ale Matylda przecież da sobie z tym radę, ponieważ ma moc robienia psikusów dorosłym :)





To książka, którą zdecydowanie przeczytałabym jeszcze raz, gdyby nie mój wiek :D
Cieniutka, a przezabawna. Cała akcja dzieje się w szkole, poznajemy dużo postaci z innych bajek, co moim zdaniem bardziej zintegruje dziecko z książką.
Złe wiedźmy chcą ugotować Kopciuszka, ale jej koleżanki zdecydowanie nie mogą na to pozwolić! :D
To chyba książka, którą najlepiej wspominam po To ja Lucy :)






Jak widzicie, już jako mała dziewczynka nie gardziłam naszymi rodzimymi autorami. Marionetki Baby Jagi to bardzo rodzinna opowieść. Za pomocą baśni pani Dorota pokazała, jak kłótnie w rodzinie mogą ją zniszczyć. Tam co prawda odpowiada za to zła Baba Jaga, w życiu nie mamy na kogo zrzucić winy.
Rodzina to siła, która może przezwyciężyć nawet największe trudności, razem - to udowadnia w swojej książce autorka i pokazuje dzieciom wartość porozumienia i rodziny. Jest to bardzo wartościowa książka, choć napisana prostym i przystępnym językiem.





Kolejny polski autor, którego książkę dobrze wspominam. Taki horror dla dzieci z dużą ilością humoru :)
Wasze dzieci, kuzyni, młodsi znajomi lubią Inspektora Gadżeta? Może wy go lubicie? Wątek detektywistyczny to dla was chleb powszedni? To dobrze, bo uważam, że Wakacje z duchami można przeczytać w każdym wieku.
Trójka przyjaciół buduje sobie szałas-bazę główną, po czym zaczyna śledztwo dotyczące dziwnych zjawisk na zamku. Ponadto autor wykorzystał prawdziwy zamek, gdzie po przeczytaniu książki zawsze można go odwiedzić (co prawda ja tego nie zrobiłam, ale z pewnością jest to ciekawe doświadczenie :D).



Dopóki nie zobaczyłam dopisku na okładce, nie wiedziałam, ze to lektura. Osobiście czytałam to sama z siebie w okresie zafascynowania harcerstwem.
Zastęp Czarnych Stóp spędza lato w Górach Świętokrzyskich. Autora ciekawie opisuje bycie harcerzem, harcerskie obowiązki etc. Można się też pośmiać.
Dodatkowo to powieść nie tylko o harcerstwie. Maciek, wcześniej samotny i odrzucony chłopczyk, odnajduje na obozie przyjaźń i zrozumienie.
W beztroskie wakacje został także wpleciony wątek kryminalny.
Moim zdaniem - cudowna książka na lato :)




Dorota Terakowska zdecydowanie jest za mną od dzieciństwa z mojego własnego wyboru. Najbardziej kocham jej Samotność Bogów, a Lustro Pana Grymsa to według mnie najgorsza jej książka, jaką czytałam, choć nie naprawdę zła. Ponadto prawie nic z niej nie pamiętam.
Wrażenie, jakie pozostało to to, że Agata była nieco irytującą bohaterką, a cała opowieść była raczej naiwna.







Ostatnia książka, którą także wspominam najgorzej. Osobiście po dwóch lekturach Musierowicz, nie zamierzam nigdy więcej po nią sięgnąć.
Fabuła tej książki jest po prostu beznadziejna - dziewczynka, która przychodzi na obiadki...
Wątki poboczne wcale nie ratowały książki, ponadto w ogóle nie była zabawna, choć miała być. Nie rozumiem zupełnie za co ta książka otrzymała nagrodę literacką... Dla mnie to raczej słaba, nic nie wnosząca lektura...






Jak widzicie, dziecięce lektury wspominam raczej dobrze poza dwoma ostatnimi :) Cieszy mnie też niezauważona wcześniej przewaga polskich autorów, bo choć zdawałam sobie sprawę, ze jako dziecko także po nich sięgałam, to nie wiedziałam, że na taką skalę :) Przy czym w tamtym okresie sięgałam po nich raczej nieświadomie, bo bardziej ciekawiły mnie opisy z tyłu książki :)

25 cze 2017

LBA #43 + Bookblogerzy Book TAG

Do 43. LBA nominowała mnie Oluś <3  Wiecie, tak profilaktycznie pewnie, gdybym nie miała postów do publikacji <co jakoś na szczęście się nie zdarza>. Jednak pytania są masakryczne i osobiście nie zdziwię się, jak skrytykujecie niektóre moje odpowiedzi :D

1) Jaką książkę zabrałabyś na bezludną wyspę?
Harry'ego Pottera wydanego w jednym tomie. Tak, zdaję sobie, że taka książka nie istnieje, ale gdyby posklejać okładki wszystkich 7 tomów to już mamy tak jakby jedną, right? :D

2) Wymień czterech swoich ulubionych blogerów książkowych. Dlaczego ich lubisz?
Odmawiam odpowiedzi? Tak serio, ja się chyba nie zastanawiam nad tym czy mam takich ulubionych blogerów. Poza tym dużo znam również prywatnie i pewnie zaważyłoby to na mojej ocenie. Są jednak 4 blogi, które ogarniam zawsze od deski do deski: Nieuleczalny książkoholizm, Z miłości do książek, Zaczytana w fantastyce i nie tylko, Strefa czytania

3) Wierzysz w przyjaźń damsko-męską?
Osoby, które wierzą, niech lepiej przejdą do następnej odpowiedzi. Moja jest prosta - nie, nie wierzę. Jestem też bardzo negatywnie nastawiona do tego rzekomego zjawiska. Dla mnie jedyna forma takiej przyjaźni, jaka istnieje to albo wychowywanie się razem i traktowanie, jak brat z siostrą (to mój brat i Młoda, znają się 14 lat i dosłownie wychowali się jak rodzeństwo, mając za starszą sis taką jędzę, jak ja :D) albo friendzone. Osobiście próbowałam przyjaźnić się z chłopakami, ale nie jest to możliwe. Każdy bez wyjątku po jakimś czasie mówił, że chciałby czegoś więcej, gdy ja chciałam tylko przyjaźni. Także dla mnie takiego zjawiska nie ma. 

4) Jakie jest Twoje ulubione wydawnictwo?
Uwielbiam, kocham i ubóstwiam SQN. Nawet nie dlatego, że z nimi współpracuję, bo nie są jedyni. Ale ich książki są zawsze cudowne, na żadnej się jeszcze nie zawiodła i za to ich kocham. No i ta oprawa graficzna <3 W nowym mieszkaniu chętnie miałabym półkę tylko na SQN, bo ich książki super obok siebie wyglądają - są takie same wielkościowo (poza Czasem żniw), równo ułożone logo! Bajka!

5) Kim chciałaś zostać, kiedy byłaś mała?
Mam lepsze pytanie - a kim nie chciałam! Jedno z moich większych marzeń opierało się na aktorstwie, ale tylko teatralnym. 

6) Dlaczego założyłaś blog i co Ci to dało?
Nie założyłam bloga wcale po to, aby ktoś go czytał. Założyłam go z nudów. Poza tym miałam gdzie składować opinie nt. przeczytanych książek. No i w pewien sposób było mi źle bez blogosfery, gdy odpuściłam ją sobie na rok czy dłużej. W ostatecznym rozrachunku dało mi to więcej niż przypuszczałam, głównie cudowne znajomości <3

7) Do jakiego/jakich filmów lubisz wracać?
Serii Epoka Lodowcowa, to mi się chyba nigdy nie znudzi. Do Meridy i Jak wytresować smoka również.

8) Co byś wybrała : długo odkładane i zaplanowane spotkanie ze swoją sympatią tylko we dwoje czy spędzenie tego czasu na pocieszaniu przyjaciela w trudnej dla niego sytuacji ?
Za mało zmiennych. Gdyby to był poopłacany wyjazd etc. na rocznicę czy coś - no wybaczcie, wolałabym spędzić go z połówką. Poza tym ja zazwyczaj mam wtedy wyciszony telefon, więc przyjaciel i tak by się nie dodzwonił. Gdyby to była jednak zwykła kolacja czy coś, co można bez problemu przełożyć, wybrałabym przyjaciela.

9) Tytułem jakiej książki opisałabyś swoje życie?
Nie znam na tyle zajebistego tytułu, aby opisał moje życie :D Zupełnie nic nie przychodzi mi do głowy xD Może wy macie jakiś pomysł? :D

10) Gdybyś wiedziała, że w ciągu roku umrzesz, czy zmieniłabyś cokolwiek w swoim życiu? Dlaczego?
Jeśli już, byłaby to raczej spontaniczna decyzja. Na chwilę obecną bardzo lubię swoje życie :D

11) Gdybyś mogła żyć 90 lat, czy wolałabyś zachować umysł czy ciało trzydziestolatka?
Oczywiście, że umysł. Co mi po ciele 30-latki, jak byłabym bredzącą staruszką? :D


Do TAGu nominowała mnie Dominika, dziękuję :)

Literacki Świat Cyrysi- wątek, bez którego nie wyobrażasz sobie książki.
Nie mam takiego konkretnego wątku. Dla mnie książka musi mieć akcję, coś musi się dziać, najlepiej coś magicznego. Od razu mówię, że romans się nie dzieje - on się wlecze i mnie zazwyczaj denerwuje.

Lustro rzeczywistości-książka, która urzekła Cię okładką.
Moją ukochaną okładką pozostaje niezaprzeczalnie Historia prawdziwa Kapitana Haka.

Miasto książek- ulubiony autor.
Nie mam jednego ulubionego autora. Kocham ich nawet całkiem sporo: Justyna Drzewicka, Jakub Ćwiek, Marcin Mortka, John Flanagan etc.

Kulturalna Szafa- książka, która dała Ci dużą dawkę humoru.
Szalenie zabawny był na pewno Zły Romeo.

Książkowe wyliczanki-książka, którą możesz czytać w kółko i Ci się nie znudzi.
Mogę czytać w kółko pierwszy tom Harry'ego Pottera. Zresztą całą tę serię, to mi się nigdy nie znudzi.

Zatraceni w kartkach- książka, która ma więcej niż jednego interesującego bohatera.
Jest mnóstwo takich książek. Prawdodziejka, Dożywocie, Piratika, Latarnia umarłych etc.

Czytelnia Dominiki- bohater o takim samym imieniu jak Twoje.
Osobiście nie czytałam takiej książki, a będę musiała taką znaleźć, bo mam to w Kitty's Reading Challenge. Jakieś pomysły? <zapominalskim przypominam, że mam na imię Daria>

Darin.kr- bohater, który stał się Twoim ulubionym.
Znów: nie mam ulubionego bohatera. Kocham ich zbyt wielu, jak choćby Halta, Gilana, Nikitę, Jamesa Pottera, Licho....No widzicie, że długi ten wężyk?

Subiektywnie o książkach- książka, która wychodzi poza schemat.
W ostatnim czasie przeczytałam trzy takie i każda wychodzi poza schemat w nieco inny sposób:
Grimm City. Bestie wychodzi poza schemat mrocznym klimatem połączonym z baśniową otoczką;
Radykalni. Terror wyłamują się z szeregu swoją prawdziwością oraz brutalnością w ukazywaniu wad człowieka, sam temat jest też niestandardowy;
Profesjonalny zwierzołak wyłamuje się nawet wśród literatury rosyjskiej swoją absurdalnością! :D

Na stosie- Twój ulubiony blog książkowy
Nie mam takiego. To znaczy - wchodzę na wiele blogów, nie zdarza mi się odwiedzać osób, których nie lubię. Oczywiście chętniej czytam recenzje fantasy, ale dobrze jest też poznawać z waszych recenzji młodzieżówki, bo orientuję się dzięki temu, co dzieje się w blogosferze.

23 cze 2017

'Na granicy śmierci' N. Kilpatrick

Tytuł:  Na granicy śmierci (oryginalnie: Near Death)
Autor: N. Kilpatrick (tłumacz: M. Sieduszewski)
Cykl: ?
Ilość stron: 411
Wydawnictwo: Uroboros (w roku: 2015)

Bierze udział w wyzwaniach:   Czytam fantastykę

Opis:
Nazywa się Kathleen Stevens, ale wszyscy mówią na nią Zero. A Kathleen nie protestuje – narkotyki i prostytucja doprowadziły do tego, że sama ma o sobie niezbyt wysokie mniemanie. Tym razem Kathleen miała dopisać do długiej listy swoich przewinień morderstwo.
Zero jednak nie zdołała go popełnić, gdyż na jej drodze stanął wampir David.
Historia Davida i Kathleen daleka jest od pogodnego romansu – ich relacja pełna jest agresji i zwierzęcego pożądania, wymieszanego ze strachem i bezradnością. David Hardwick, niebezpieczny i krwiożerczy wielbiciel Byrona, będzie musiał skonfrontować się z rzeczywistością pełną przemocy, brutalnego seksu i narkotyków, w którą wprowadzi go Kathleen. Wampir będzie próbował stawić czoło własnej przeszłości, ale też zupełnie nowym wyzwaniom i pokusom. Czy będzie umiał się im oprzeć?


Opinia:
Styl autorki był raczej średni. Nie potrafiła wywołać we mnie żadnych innych emocji niż irytacja. Niektóre dialogi wydawały mi się naciągane, a niekiedy autorka starała się być niesamowicie patetyczna. I ten Byorn... Ja rozumiem, że można lubić poezję, ale wciskanie jej do książki o wampirach nie było zbyt dobrym pomysłem, a przynajmniej nie takich wierszy. Sporadycznie pojawiał się humor, uff!

Wiecie jaki jest sposób na podporządkowanie sobie kogoś? Seks. Na zdobycie zaufania? Seks. Na rozpoczęcie związku i zakochanie od pierwszego wejrzenia? Seks w samolocie. Dosłownie wszystko w tej książce wcześniej czy później sprowadzało się do seksu, a scen erotycznych to pani Nancy pisać nie potrafi. Generalnie wydarzenia wydają się od siebie oderwane, nie tworzą spójnej całości. Element zaskoczenia to po prostu niewspomnienie o czymś wcześniej, aby czytelnik był zaskoczony. Jedyną zagadkę stanowiła dla mnie lojalność Zero, bo po niej można się było spodziewać wszystkiego. Ponadto autorka chciała poruszyć ważne temat - kazirodztwo, śmierć najbliższych - a ostatecznie spłyciła je na rzecz wątku miłosnego, który rozpoczął się od próby zabójstwa, po której nagle pokochali się do końca życia. Nie kupuję tego, kompletnie.
- Chciałbyś, żebym się spasła?- Może nie spasła, ale trochę nabrała kształtów.- Zrobić babie brzuch, niech siedzi w domu, zgadza się? Wy, faceci, wszyscy jesteście tacy sami.
Chciałabym powiedzieć, że bohaterowie byli cudowni, ale nie mogę. Sympatycznymi uczuciami darzę na pewno Frankiego, ale to postać poboczna. Generalnie to właśnie postaci poboczne podwyższyły w moich oczach ocenę tej książki. Kochana Mae, nieprzystępny Ander czy twardo stąpający po ziemi Karl. Główne postaci to lekki koszmarek... Ona - uzależniona od hery, gwałcona od dzieciństwa, po prostu zwykła szmata. On - z kompleksem poety-romantyka, wyrastają mu kły i musi się żywić krwią. To NIE MOGŁO się udać. Wracając do Zero to wiecie, mówimy o kobiecie, która za działkę zrobi wszystko, a na zostanie wampirem zgadza się w sumie z marszu, nie znając zupełnie konsekwencji. David na pewno nie trafi do haremu, o nie! Główny czarny charakter został w sumie wykreowany na typową psychopatkę z zaburzeniami.

Podsumowując, jeśli lubicie wampiry - możecie sprawdzić tę pozycję. Autorka miała na nie jakiś tam pomysł. Rozbawił mnie sposób zabezpieczenia się przez Davida przed słońcem. Jeżeli jednak nie interesuje was tematyka krwiopijców, nie widzę dla was żadnej frajdy z lektury. Wątek romantyczny moim zdaniem domaga się amputacji, a główni bohaterowie przeszczepu niektórych szarych komórek.


Za egzemplarz dziękuję

21 cze 2017

Projekt POLSKA: Monika Magoska-Suchar & Sylwia Dubielecka + NIEPUBLIKOWANY WCZEŚNIEJ FRAGMENT KLĄTWY! < 3

To najbardziej rozbudowany Projekt POLSKA do tej pory! A wszystko dzięki Monice, która sama przyłożyła rękę do zachęcania osób do udziału :) Ponadto TAK, DOBRZE WIDZICIE TYTUŁ POSTA! Na samym końcu, po opiniach mojej i dziewczyn, znajdziecie NIGDY WCZEŚNIEJ NIEPUBLIKOWANY FRAGMENT KSIĄŻKI KLĄTWA PRZEZNACZENIA. Czuję się zaszczycona, że Monika i Sylwia postanowiły napisać do tego posta fragment z udziałem Severo oraz Arienne <3 <3 <3 <3 <3 Bądźcie jednak grzeczni - pierw przeczytajcie, co o autorkach i Klątwie inne blogerki, ponieważ też poświęciły dla was swój czas :)

Dzisiaj o dwóch niesamowicie ciepłych autorkach, które razem napisały ponad 800-stronicowy debiut. Aktywne na swojej grupie, dzielące czas między pisanie, a dzieci i mężów, pozytywnie zakręcone :) Poznajcie Monikę Magoską-Suchar i Sylwię Dubielecką :)

Opinie o autorkach:

Według mnie autorki są cudowne! Najlepsze jest chyba to, jak równoważą się charakterami. Stanowią swoje idealne uzupełnienie, co doskonale było widać na spotkaniu w Fantasmagorii :) Ponadto dzielnie walczą z brakiem promocji i polską niesprawiedliwości (bo przecież nie przeczytam, bo polskie, phi!). Podziwiam je za wytrwałość, ale także zgranie podczas pisania. Co zaczęło się jako szkolna przyjaźń, zaowocowało genialną polską książką <3

Justi pisze: Miałam możliwość pisania jedynie z Moniką, która jest przesympatyczna, kochana i taka otwarta. Potrafi rozbawić i rozmawiać na każdy temat. Szkoda, że nie mogłam obu autorek poznać na żywo bo myślę, że są również strasznie pozytywnymi osobami. Mam nadzieję, że autorki jak i ja będziemy mieć możliwość uczestniczenia na Krakowskich Targach Książki <3  obie Panie się wspierają i to jest takie piękne <3

Miasto Książek pisze: Autorki miałam okazję poznać jeszcze zanim Klątwa miała swoją premierę. Możliwość poznania tych Pań był dla mnie niesamowitym szczęściem i zaszczytem. To zabawne, uparte i cudowne kobiety. Pełne humoru i charyzmy, którą wręcz zarażają na odległość!

Z fascynacją o książkach pisze: Najważniejsze jednak dla mnie jest to, jakie wsparcie dostałam od autorki Moniki. Byłam tak zafascynowana książką, że postanowiłam napisać swoją opinię właśnie do niej. Nie prowadziłam bloga, gdyż zawsze się obawiałam tego, że nie piszę recenzji na wystarczającym poziomie, po prostu bałam się tego podjąć... Monika jednak, nie tylko mnie namówiła do tego, praktycznie zmusiła :-) Po wielu namowach i cudownych słowach jak podoba jej się moja recenzja, a także dzięki wsparciu, które od niej dostałam, założyłam właśnie tego bloga. Gdyby nie ta genialna książka, nigdy bym nie poznała tej wspaniałej kobiety i pewnie bym się nie odważyła. Cudowny z niej człowiek. W zasadzie jej nie znałam, a dostałam więcej pomocy i życzliwości niż od ludzi, z którymi mam kontakt od lat. Tak więc poznałam nie tylko świetną książkę, ale co najważniejsze wspaniałą osobę :-)

Aleksandra Krauze pisze: Miałam możliwość spotkać się z autorkami w czasie trwania Warszawskich Targów Książki 2017. Było mega sympatycznie. Dziewczyny są wspaniałymi kobietami i matkami. Można porozmawiać o wszystkim od książki po styl życia. Kontakt z czytelnikami jest świetny, możesz napisać i pogadać jakie są twoje odczucia dotyczące książki oraz dać swoje rady. Często pytają się czego oczekujemy od książki i chętnie odpowiadamy. Poznałyśmy się na grupie na facebooku, teraz mamy kontakt również na żywo.

Lexi D. pisze: „Klątwa Przeznaczenia” to niesamowity debiut tego roku, który zauroczy każdego bez względu na wiek, co udowadnia grupa fanowska, do której można dołączyć w każdym momencie. Członkowie tej grupy są w różnym wieku – przedział jest od 15 roku życia do nawet 65! Do grupy przyciąga niesamowite atmosfera, którą zawdzięcza się sympatycznym, otwartym i zabawnym autorkom, które z uśmiechem przyjmują każdego czytelnika. Do tej pory nie miałam okazji rozmawiać z autorkami twarzą w twarz, ale mam przyjemność pisać co jakiś czas z Moniką i każda taka rozmowa zmusza mnie do uśmiechnięcia się. Monika szczerze rozmawia z czytelnikiem i czasami mam wrażenie, że sama nie może uwierzyć, że napisała tak wspaniałą książkę, przez co trzeba jej o tym przypominać. Ona jednak nadal skromnie dziękuje, ale nie wychwala jaka to jej twórczość jest wspaniała, co uważam za bardzo dobrą cechę :)

Blair czyta pisze: Miałam okazję poznać autorki na tegorocznej edycji Warszawskich Targów Książki. To wspaniałe i bardzo skromne dziewczyny, od których aż bije ciepło. Można je rozpoznać z daleka po uśmiechu. Niesamowite jest to, że dla każdego miały czas, z każdym, kto chciał zamieniły kilka słów i są bardzo otwarte. Wyjątkowe w nich jest również to, że bardzo dbają o swoich czytelników, z którymi mają stały kontakt na facebooku. Bardzo się cieszę, że mogłam stać się częścią świata zbudowanego przez Monikę i Sylwię, i z niecierpliwością czekam na kolejny tom „Klątwy” :)

Opinie o ich książce:

Według mnie to najlepszy polski debiut, jaki czytałam! Dosłownie! Genialnie wykreowane postaci, humor, emocje wywoływane przez tę książkę! Ciężko to opisać, ponieważ według mnie każdy w wieku 16+ powinien zapoznać się z lekturą tego cudeńka <3 Najlepsza w tym wszystkim jest relacja Severo z Arienne - mieszanka wybuchowa <3 Dodatkowo wierzę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie! Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy i wszystko, co wyjdzie spod pióra autorek, albowiem piszą one tak płynnie, że napisanie o piórach byłoby zmyleniem.

Justi pisze: Klątwa przeznaczenia, czyli debiut naszych polek jest idealny. Panie się uzupełniają i stworzyły coś niesamowitego. Uwielbiam je za trzymanie w napięciu, mroczne sceny, ale także to uczucie głównych bohaterów, to ich takie dojrzewanie. Zakochałam się w tej książce i bardzo chce kolejny tom <3

Miasto Książek pisze: Za to ich książka, to istne dzieło! Wiadomo z życia każdego czytelnika, że nie każde debiuty wychodzą najlepiej. Tutaj jest wszystko czego szuka czytelnik, pełno akcji, tajemnic, walk, romansu i przygody. Wydanie Klątwy przeznaczenia to świetna sprawa i bardzo żałuję, że tak mało osób o niej mówi. Dla mnie niesamowitym zaszczytem jest, że mam możliwość rekomendować tę pozycję, bo warto, ponieważ jeżeli jest to debiut to ja się boję co to będzie w kolejnych powieściach. Z niecierpliwością wyczekuję na kolejny tom, ponieważ zakończenie pierwszego tomu łamie serce i czytelnik ma tylko ochotę rzucić książka o ścianę, a autorki za takie coś ukatrupić. Dlatego jeżeli jeszcze nie czytaliście Klątwy przeznaczenia, koniecznie musicie to nadrobić! ❤

Z fascynacją o książkach pisze: "Klątwa przeznaczenia" to cudowna, porywająca i trzymająca w napięciu powieść. Mimo obszerności, czytelnik pochłania historię Arienne i Severa aż zbyt szybko. Spędziłam z bohaterami kilka przecudownych, wręcz magicznych wieczorów i już za nimi tęsknie! Szczerze, dotychczas sporadycznie sięgałam po fantastykę. Teraz wiem, że po prostu nie miałam w rękach dobrej fantastyki. Nigdy tak nie odpłynęłam czytając ten gatunek. To cudowne, jak ta książka przeniosła mnie w niezwykły świat pełen magii, mrocznych sekretów i zakazanych uczuć. Klątwa jest dopracowana w każdym szczególe. Akcja nie daje czytelnikowi chwili wytchnienia, trzyma stale w napięciu, pochłania go całkowicie. Nie można się od niej oderwać, ciągle czuje się ten niedosyt. Bohaterowie, mimo swych wad, zyskują sympatię i stają się niezwykle bliscy czytelnikowi a ich radości i cierpienia przeżywa on jak swoje. Magiczny świat wciąga nas bezgranicznie a przeżycia Czarodziejki i Mistrza wywołują ogrom emocji. Zakończenie zaś intryguje i pozostawia w wielkim niedosycie sprawiając, że oszołomiony czytelnik z niecierpliwością czeka na następną część. Książka jest przecudowna, a jestem nią tak oczarowana, że aż brak mi słów by to opisać. Dzięki niej odkryłam, jak fascynująca może być fantastyka i jak bardzo podoba mi się ten gatunek.

Aleksandra Krauze pisze: Jakiś czas temu, natknęłam się na recenzję książki "Klątwa przeznaczenia". Z jednej strony zafascynowała mnie magia, tajemnica jak i miłość. Z drugiej strony bałam się sięgnąć po książkę debiutantek. Bałam się, że zawiodę się w pełnej linii. Słyszałam co raz to więcej pozytywnych opinii. Stwierdziłam "ok! czas zaszaleć, jak nie spróbuję to się nie dowiem". Po kilku dniach kurier przyniósł mi paczuszkę z książką. Na początku lekkie przerażenie. Książka ma ponad 800 stron. Chciałam tylko przeczytać pierwszą stronę i to mnie zgubiło. Nie mogłam oderwać wzroku od książki. Siedziałam po nocy i czytałam. Chciałam więcej i więcej. Kiedy dotarłam do ostatniej strony i przeczytałam C.D.N byłam wściekła. Wściekła, że muszę czekać na następny tom tak wspaniałej, niesamowitej i cudownej książki. Wracając jednak do recenzji. "Klątwa przeznaczenia" to książką, która otwiera nam drzwii do świata magii jak zaczarowana szafa do Narnii. Pięknie wykreowany świat, pełny przemocy, surowych zasad i zakazanej miłości. Debiutantki nie oszczędzały na przepięknych opisach krajobrazów, postaci oraz ciekawych, czasami zabawnych a czasami drastycznych dialogów, które poruszają serca i uczucia nie tylko te pozytywne. Książka mimo tego, że nie należy do cieniutkich dzieł - posiada ponad 800 stron - czyta się lekko i przyjemnie, akcja goni akcję, brak czasu na nudę! Co do bohaterów książki. Poznajemy 16 letnią Arienne, która skrywa nie jedną tajemnicę. Ucieka z bezpiecznego miejsca do Związku, gdzie rządzą wyłącznie mężczyźni. Kobiety zostały ściągnięte do roli kurtyzan. Nie mają żadnych praw, a za złamanie zasad, grozi im kara śmierci. Brutalnie, bez jej zgody, została przydzielona do najpotężniejszego Związkowca w Czarnej Twierdzy. Los, który czuwa nad nimi, nagle daje o sobie szybko znać. Czy będą mogli pogodzić się ze swoim przeznaczeniem? Czy miłość, która mimo że kwitnie z każdym dniem, jest zakazana w Czarnej Twierdzy, przetrwa? Jaką cenę będą musieli zapłacić za uczucia? Na odpowiedzi na wszystkie powyższe pytania, zapraszam do lektury! Czy polecam: TAK

Lexi D. pisze: Jeżeli chodzi o samą książkę, to zauroczyła mnie już od pierwszej strony. Jest napisana przyjemnym do czytania stylem, a akcja jest dynamiczna, ale nie brakuje w niej opisów, dzięki czemu czytelnik może na chwilę zwolnić, by móc spokojnie przemyśleć poznane wcześniej fakty. Bardzo polubiłam Taidę, Milady, która od samego początku wspierała Arienne. Choć z pozoru wydawała się być taka, jak inne Milady, to z czasem pokazywała się czytelnikowi od zupełnie innej strony, co musiało się skończyć moją sympatią :)

Blair czyta pisze: Do „Klątwy Przeznaczenia” podchodziłam z dużą rezerwą. Dopiero niedawno po latach wróciłam do fantastyki, z którą po raz kolejny mocno się polubiłyśmy. Bałam się, że polski debiut w tym gatunku na nowo mnie zniechęci, ale zaryzykowałam. I to była najlepsza decyzja! Ta książka wciągnęła mnie od pierwszej strony i dosłownie pochłonęła. Czytałam ją w każdej wolnej chwili, byle odkryć dalsze losy bohaterów. Zostali oni bardzo dobrze wykreowani, każda postać jest inna, ma cechy charakterystyczne tylko dla niej, co przy takiej ilości postaci nie jest łatwe. Zarówno Arienne, jak i Severo od początku zyskali moją sympatię. Poza tą dwójką moje serce podbili również Tessi, Ven i Taida. W „Klątwie przeznaczenia” akcja goni akcję, nie da się nudzić nawet przez chwilę. Jest miłość, walka i magia. Są intrygi i tajemnice, no i cały wachlarz emocji. To jest zdecydowanie pozycja must have, zwłaszcza dla fanów fantastyki.

Książki napisane przez autorki (linki przeniosą was do moich recenzji lub strony na LC; nie uwzględniam zbiorów opowiadań)

A teraz pora na bonus od Moniki i Sylwii - dziewczyny, kocham was! <3 <3 <3 <3 <3

NIEPUBLIKOWANY FRAGMENT KLĄTWY PRZEZNACZENIA 
z udziałem Arienne i Severo






***

– Zmarnowane pieniądze! – fuka Severo, patrząc na swą Milady stojącą przy jego biurku i skupioną na przeglądaniu zakupionych tego dnia księgozbiorów. – Poradniki zielarskie czy magiczne księgi jeszcze bym zrozumiał, ale wydawanie fenów na czytadła tego pokroju uznaję za przejaw nierozsądku, bo i cóż ciekawego mogłoby zostać zawarte w romansie? – Kręci z niezadowoleniem głową. – Podobny zbytek zwalam na karb twego młodego wieku. No i masz szczęście, że wygrałaś ze mną ostatnią partię Tronu Południa, w przeciwnym razie te szkaradztwa nigdy nie stanęłyby w mojej bibliotece!
Nie mogąc oderwać wzroku od fascynującego fragmentu tekstu, odpowiadam pobłażliwie:
– Czyste piękno, Mistrzu! Posłuchaj tylko tego:

„Kwieciem różanym drogę mej wybranki wyłożę,
Zanim pocałunek na kraju jej sukni złożę.”

– Tak właśnie powinna być traktowana dama przez swego rycerza! Z szacunkiem i uwielbieniem – wzdycham rozmarzona.
– Brednie! – wykrzykuje czarnowłosy, zaglądając przez ramię kobiety na trzymany w jej rękach wolumin. – Bajki dla pospólstwa. Znów uciekasz w świat wyobraźni. Prawdziwy mąż nie kraje sukni swojej niewiasty całować winien... – Pochyla się, by objąwszy Arienne w talii, zacząć muskać wargami jej odsłoniętą szyję, pieszczotami okrywając okolice Znaku Lwa i obojczyka.
–Mhm – odchrząkuję zmieszana, czując, jak z każdym pocałunkiem mego towarzysza coraz trudniej mi skupić się na wierszu. –Nie można tak oceniać utworu, Mistrzu, nie przeczytawszy go uprzednio. Liczy się nie tylko zawartość, ale również niezwykły styl tekstu. O miłowaniu wszakże trzeba umieć pisać:

„Na skinienie nieśmiałe, pantofelek jej zdejmę,
Z najwyższą czcią i czułością jej łydkę obejmę.”

–To sztuka, której rycerz nie profanuje, rzucając się od razu na swą ukochaną.
– Ale ja nie jestem rycerzem, lecz Związkowcem... – wyszeptuje wprost do ucha kobiety Anturyjczyk, po czym nie czekając na odpowiedź, popycha ją na zastawiony księgami stół. Misterny układ tomów zostaje zburzony, niektóre egzemplarze lądują na posadzce, gdy czarnowłosy składa na blacie swą Milady i podciągnąwszy halki jej czarnej sukni, wdziera się w jej wnętrze, by zaspokoić własną chuć i zagłuszyć narastającą w nim, niegodną jego wieku ani stanowiska chęć do ulegnięcia sentymentom.
– Mistrzu… – Nieśmiały protest zamiera na mych ustach, a kolejne pieszczoty mężczyzny całkowicie odbierają mi zdolność i chęć argumentowania. Poddając się zaś wprawnym zabiegom Severa, staram się wyprzeć ze świadomości natrętną myśl, że gdybym miała do wyboru kwiaty i jakże bezpośredni sposób adoracji mego patrona, niekoniecznie wybrałabym to pierwsze.
Po chwilach słodkiego upojenia czarnowłosy zsuwa się ze swej kochanki i poprawiając odzienie, ukradkiem podnosi z ziemi tomik, który w czasie namiętności wypadł z dłoni Arienne. Chowa go pospiesznie w połach kaftana.
– Jak już mówiłem, jestem Związkowcem – chrząka, starając się odwrócić uwagę Tahitanki od drobnej kradzieży – i jako Związkowcowi podobne niedorzeczności mi nie przystoją. Fantazje zostawię zatem tobie, a sam idę w najbardziej realne miejsce w naszej Twierdzy. Do Podziemi! – Śmiejąc się,zmierza ku drzwiom, w duchu postanawiając sobie, że gdy tylko będzie miał przerwę w pracy – wszakże dziś musi ściąć jedynie sześćdziesięciu siedmiu skazańców – skorzysta z okazji, by uważniej przyjrzeć się intrygującemu woluminowi.

18 cze 2017

Relacja ze spotkania autorskiego w Fantasmagorii z autorkami Klątwy Przeznaczenia

Witajcie, witajcie! <3
Pamiętacie tę recenzję? Mam nadzieję, że część z was jest już po lekturze tej cudownej książki, a jeśli nie - ruszać tyłki do księgarni lub biblioteki! :D Zwłaszcza osoby nie czytujące polskiej literatury, bo ta was do tego przekona!


Dzisiaj nie tyle o samej książce, co o jej cudownych autorkach - Monice i Sylwii. 12 czerwca o godzince 17:30 w Fantasmagorii miałam okazję poznać Severo oraz Arienne na żywo <3

Na początek chcę podziękować pani Renacie, prowadzącej spotkanie w Fantasmagorii, za zdjęcia ze spotkania <3 <3 Dzięki Pani ta relacja będzie na pewno bardziej urozmaicona :) KLIK W ZDJĘCIE JE POWIĘKSZY :)

Dlaczego napisałam, że miałam okazję poznać Severo i Arienne? Ponieważ autorki zdradziły, że to Monika wciela się w naszego Lwa, a Sylwia w Boginię. Oczywiście większość członków grupy już o tym wie, ale w spotkaniu wzięły udział także osoby jeszcze przed lekturą Klątwy oraz nienależące do grupy fanowskiej :)

Spotkanie przebiegało w kameralnej atmosferze. Nie mogę nie wspomnieć, że kiedy tylko weszłam do czytelni, od razu zostałam rozpoznana i to wcale nie za sprawą firmowego T-Shirtu. Głównie mówiła pani Renata, oczywiście Monika i Sylwia... oraz ja. No przecież, że nie mogłam milczeć :D Udzielał się również Grzegorz oraz kilka osób odezwało się sporadycznie. Autorki chętnie odpowiadały na każde pytanie, same zaczynały wiele tematów i ogółem podeszły do wszystkiego z humorem i dystansem, ale i profesjonalizmem :)

Wiecie, że zakończenie Klątwy miało być pierwotnie happy endem? Słysząc to, byłam w szoku! Chociaż jestem zdruzgotana obecną wersją, za nic nie wyobrażam sobie innej. Głównie z tego samego powodu, jaki jako wyjaśnienie podała Sylwia - po prostu byłoby nudno i nie czekalibyśmy z takim zniecierpliwieniem na kolejny tom.

Autorki zdradziły również, że historia Arienne i Severo zakończy się po drugim tomie, a przynajmniej one tak to widzą. Nie martwcie się jednak! Obiecały, że poznamy inne historie z uniwersum, gdzie inni główni bohaterowie opowiedzą nam o swoim Losie. Porozmawiałyśmy też o pisaniu drugiego tomu :)

Kto jest za wprowadzeniem spisu postaci, mapki czy ilustracji w tomie drugim? Ja bardzo! A może macie inne ciekawe pomysły na sprawienie, aby czytanie Klątwy było jeszcze przyjemniejsze (o ile to w ogóle możliwe)? Śmiało piszcie w takim razie do autorek! :)

Kiedy Monika zabiera się za pisanie,
dla biednej Sylwii pozostaje miejsce
na datę i podpis :D 
Oczywiście nie mogłam przepuścić pytania o brak rozdziałów. Wynika to z tego, że pierwowzór  opierał się na pisaniu przez dziewczyny RPG, ale aby dowiedzieć się więcej i dokładniej - polecam wam spotkanie z nimi :) Była mowa o okładce, o objętości oraz korekcie. Dowiedziałam się także, że moja miłość odmieniła los Tessiego :D Bardzo miło było to usłyszeć z ust autorek <3 (Wcaleee nie zagroziłam im przy okazji, że niech tylko spróbują skrzywdzić Tessiego xD Skądże znowu :D)
Klątwy

Nie ograniczałyśmy się do klątwowych tematów. Wspomniany został Andrzej Sapkowski jako młodzieńcza miłość Moniki. Dziewczyny opowiadały również o tym, jak udaje im się godzić życie pisarki z życiem matki i żony, i jak w ogóle traktują bycie pisarkami. Monia przyznała, że dopiero przy okazji promocji książki odkryła naszą książkową blogosferę i totalnie w niej przepadła. Mieliśmy okazję dowiedzieć się  jak to jest, kiedy książkę pisze dwóch autorów, przy okazji podyskutowaliśmy o innych takich pozycjach oraz o podobnych sposobach narracji. 

Dowiedziałam się również, że autorki zostały posądzone o pedofilię w książce. Wiadomo, że realia Klątwy to nie nasze, współczesne, a bardziej średniowieczne. Poza tym to inny świat, a w nim mogą panować zupełnie inne zasady. Wspomnijmy chociażby Jagiełłę oraz Jadwigę :)Oklaski dla osoby, która to stwierdziła! 

Jeju, dziewczyny będą jeździć po ekranie czerwonym pisakiem, bo nadużywam powtórzeń, których
nie znoszą :D

Generalnie ze spotkania wyszłam w świetnym humorze, ciesząc się, że poznałam Monikę i Sylwię, a te prawie 2h minęły nie wiadomo kiedy. Dodatkowo mieszkają one w Warszawie, więc mam nadzieję, że to nie jedyne nasze spotkanie <3 Udało mi się też załatwić niespodziankę dla Justi, w której autorki pomogły :) Jeśli będziecie mieli okazję wybrać się na spotkanie z dziewczynami - nawet nie ważcie się nad tym ZASTANAWIAĆ. Na to trzeba się od razu DECYDOWAĆ :)

Dziewczyny, dziękuję Wam za spotkanie! Oby było jeszcze tysiąc podobnych <3 Nie mogę się doczekać kolejnego :)

PS. Ta koszulka to nie jest moja firmówka. Tak wspominam, bo nawet Monika zaśmiała się, że powinny sobie zrobić takie same z Klątwą. Koszulkę zaprojektowałam sobie jako prezent od koleżanki. Widnieję na niej ja oraz zdanie oddające moją narcystyczną naturę: Perfect people don't exist. (Oh sorry, I'm...).  Robiąc nowy wygląd bloga, tj. ten obecny, po prostu przypadkiem otworzyłam projekt koszulki i tak oto moja podobizna stała się logo bloga :)

17 cze 2017

Poleć książkę: Mitologia

Hejo :) Cykl jest teoretycznie zawieszony, ale akurat wpadł mi do głowy temat. Długo zastanawiałam się czy dać to pod refleksje czytelnicze czy właśnie poleć książkę. Wypadło na polecajkę, ale nie będzie to standardowy post. Zamierzam wam bowiem opowiedzieć o wszystkich książkach z mitologią w tle, jakie czytałam :) Liczę na to, że wy polecicie mi ich jeszcze więcej, bo kocham ten motyw w książkach :)

Od razu zaznaczam, że ja interesuję się mitologią wszelką - grecka, egipska, rzymska, słowiańska, nordycka, babilońska etc. :) Więc podrzucajcie, co tam tylko macie <3



Oczywiście ja nie zaczęłam wcale od Percy'ego, jak nakazuje zdrowy rozsądek, ale tutaj ustawię serie po kolei, abyście wy nie popełnili mego błędu :D

Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy to pięć powieści o nastoletnich Herosach. Historia rozpoczyna się, gdy Percy ma dwanaście lat, nie oczekujcie więc jakiejś górnolotności. Można by wręcz stwierdzić, że to książki skierowane do młodszej publiki. Z tomu na tom bohaterowie dorośleją, a akcja staje się poważniejsza. Jednak nie na tym chciałam się skupić w tym poście.

W Percym dominuje mitologia grecka. Bogowie greccy, mity związane z antyczną Grecją, stworzenia ściśle związane z tymi mitami. Nawet, jeśli nie interesowaliście się wcześniej tym zagadnieniem, Riordan wam to ułatwi, ponieważ Percy też nie jest orłem mitów i wiele mitycznych opowieści przedstawiają mu Grover i Annabeth. 


W Olimpijskich Herosach poznajemy dodatkowych bohaterów, ale pozostają z nami też ci z Percy'ego tyle, że starsi. Ponadto mamy tu podział na kilka narracji. Seria jest też brutalniejsza, ale za to występuje w niej Leo i mój OTP <3 <3

Poza wiekiem bohaterów i brutalnością, serię różni też podejście do mitologii. W Percym Rick Riordan skupiał się na tej greckiej. Tutaj natomiast mamy także mitologię rzymską, bogowie chorują na rozdwojenie jaźni, a dwa obozy muszą stanąć ramię w ramię, aby ocalić świat przed Gają. Nie znacie mitów rzymskich? Też nie szkodzi. Bohaterowie sami wam je opowiedzą :)



Kroniki Blackwell znów skupiają się na młodszych bohaterach, ale też i na zupełnie innej mitologii, bo nordyckiej. Interesują was nieposkromieni Wikingowie oraz ich bogowie - Thor i Loki? Tutaj znajdziecie samych potomków tych bogów :) Dodatkowo jeśli nie znacie tej mitologii, to świetna okazja, aby ją poznać :)



Osobiście poluję teraz na Bunt Bogini :) Znów mamy mitologię grecką, ale w zupełnie innym wydaniu. Zamiast uczynić z bohaterów dzieci bogów i śmiertelników, autorka stworzyła z nich kolejne wcielenia. Ponadto to nie tylko mitologia, ale głównie Iliada i Odyseja. Poznajcie współczesną opowieść o Helenie i Parysie! Tutaj jednak musicie znać mitologię oraz dzieła Homera, ponieważ autorka nie wyjaśnia zbyt wiele.



Nie mogło też zabraknąć miksu mitologiczno-popkulturowego, czyli Kłamcy :)  Głównie mamy tu mitologię nordycką, związaną z historią Lokiego, ale pojawiają się również przedstawiciele mitologii greckiej, rzymskiej, a nawet egipskiej :) Czytając Kłamcę lepiej jednak wiedzieć co nieco o każdej z nich, aby lektura była jeszcze bardziej zaskakująca :) No i Loki to cudowny bohater <3 <3



W Polsce wydane są niestety tylko 3 tomy, nieładnie ze strony wydawnictwa... W Kronikach Mac O'Connor mamy do czynienia z mitologią celtycką - głównie przez wzgląd na nieśmiertelną rasę Fae. Podróżujemy po Irlandii, głównie Dublinie, aby odszukać tajemniczą księgę.  Wśród widzących shide, elfów z Fae (taaak, to tutaj jest mój elf seksualny zabójca!) znajdzie się także miejsce na humor :)



Terakowska zawsze kojarzyła mi się z literaturą dziecięcą, ale tej konkretnej książki dziecku bym nie poleciła. Opowiada ona o upadku mitologii słowiańskiej. Książkę należy przede wszystkim zrozumieć, sama chyba zrobię sobie jej reread :)

Dora Wilk oraz Nikita A. Jadowskiej


W serii o Dorze znajduje się wszystko - motywy chrześcijańskie, kulty, więc obecność mitologii nie dziwi. W końcu Dora ma w sobie uśpionego wilka, jej babka to Królowa Wilków (choć w mitologii skandynawskiej był to Król, Fernir). Ponadto Badb, Wrona została zaciągnięta od Celtów, Loki od Wikingów, a Baal ma swoje korzenie w mitologii ugaryckiej. Jak widzicie, to podobny miks, jak w Kłamcy :)


W Nikicie więcej nawiązań do mitologii skandynawskiej, ponieważ jest ona w połowie berserkiem. Jeśli więc fascynuje was Asgard, musicie zapoznać się z serią o Nikicie :) W drugim tomie wyruszamy do Skandynawii, gdzie możemy poznać także bogów nordyckich :)


A co wy macie mi do polecenia? :)
Może macie opinię nt. Mitologii nordyckiej Gaimana? Bo planuję ją zdobyć :)

15 cze 2017

WAKACYJNE WYCZYTYWANIE 2017 :)


Hejo ;) Pamiętacie zeszłoroczne Wakacyjne wyczytywanie? :) W tym roku również postanowiłyśmy je zorganizować! :)

Jeśli nie słyszeliście lub nie braliście udziału w akcji w zeszłym roku, spiszę z wyjaśnieniami :)

Otóż większość książkoholików ma jeden zasadniczy problem - zalegające na półkach książki. Masa książek! Przepełniona pamięć telefonu/czytnika/tabletu e-bookami! Horror. I jak tu z czystym sumieniem kupić nową książkę?! Najlepszy sposób to wyczytać zalegające stosy! Tutaj wkraczamy my, czyli ja i Ola, organizując Wakacyjne wyczytywanie! :)

Czy masz w swoim domu lub/i na swoim czytniku/tablecie/komputerze min. 16 pozycji, które już od dłuższego czasu powinny być przeczytane, ale non stop znajdujesz coś nowego? Chciałbyś/-abyś mieć czyste sumienie? Weź zatem udział w Wakacyjnym wyczytywaniu! :)

Przez dwa miesiące postaraj się wyczytać min. 16 pozycji, które powinieneś/-naś zgłosić do 30 czerwca na naszego mejla <w regulaminie>. Jeśli prowadzisz blog, będzie nam miło, jeśli wspomnisz o naszej akcji, najlepiej chwaląc się stosem :) W przypadku, gdy do wyczytania masz e-booki, a nie potrafisz stworzyć kolażu - wyślij okładki, a my sobie poradzimy :)

Książek nie musi być aby 16. To minimum. Polecam wybrać ich więcej, ponieważ masz też wtedy większy wybór :) Jeśli posiadasz same e-booki to też nie problem! :) 



REGULAMIN

1. Akcja ma na celu uporanie się z zalegającymi na półkach i czytnikach książkami i e-bookami, aby bez poczucia winy móc kupować nowe. 

2. Akcja trwa od 1 lipca do 31 sierpnia 2017 roku. 

3. Uczestnicy akcji układają stos książek liczący minimum 16 pozycji z własnych zasobów. 

4. Zgłoszenia przyjmujemy w komentarzach pod postem informującym o akcji na blogach nieuleczalnyksiazkoholizm.blogspot.com i biblioteczkaciekawychksiazek.blogspot.com. Warunkiem udziału jest wysłanie do organizatorek maila ze zgłoszeniem. 

5. Uczestnicy wysyłają zdjęcie stosu oraz/lub kolaż z okładkami ebooków wraz ze zgłoszeniem na adres e-mail: wakacyjnewyczytywanie@onet.pl, w temacie wpisując: Wakacyjne wyczytywanie: stos (nick) do 30 czerwca 2017 roku.

6. Uczestnicy, po przeczytaniu książek, umieszczają ich recenzje na swoim blogu bądź na serwisie Lubimy Czytać. 

7. W dniu 7 września na blogach nieuleczalnyksiazkoholizm.blogspot.com i biblioteczkaciekawychksiazek.blogspot.com pojawi się podsumowanie akcji. 

8. Do dnia 1 września uczestnicy wysyłają na maile organizatorek linki do recenzji książek, które przeczytali, w temacie wiadomości wpisując: Wakacyjne wyczytywanie (nick)

9. Jeśli uczestnicy robią podsumowania miesiąca, uwzględniają w nim liczbę przeczytanych książek w ramach akcji "Wakacyjne wyczytywanie".

Co będę czytać w Wakacyjnym wyczytywaniu? :)


Przedstawiam wam oto mój stos na WW :) Składa się on wyłącznie z e-booków, ponieważ w wakacje mam remont generalny, mieszkam w wynajętym mieszkaniu, a wszystkie moje książeczki wylądowały w kartonach <chlip, chlip>. Nie ma jednak tego złego, ponieważ mój folder z e-bookami Do przeczytania przechowuje obecnie 32 pozycje! :D Wiadomo, że je też wypadałoby kiedyś wyczytać.



To postaram się wyczytać w wakacje ja ;) Pokrótce o każdej z książek:

Wiedźma Opiekunka oraz Wiedźma Naczelna wieńczą serię o moim książkowym sobowtórze, czyli W.Rednej :) Z przeczytaniem ich zwlekam już dobre dwa lata...

Jesienna Róża to drugi tom Mrocznej bohaterki. Planuję to przeczytać, od kiedy skończyłam tom pierwszy, ale jak widzicie nadal się nie udało - trochę się boje rozwoju tego syndromu sztokholmskiego.

Jako fanka HP i wszystkiego co z nim związane już dawno wyposażyłam się w Baśnie, ale nie miałam żadnej motywacji, aby je poznać. Pora to zmienić!

Zdradę odkryłam przy okazji wyszukiwania tytułów do ABC Czytania... Tyle, że rok temu :D W tym roku postanowiłam ją przeczytać na 100%.

Boundless udało mi się zdobyć w nieoficjalnym tłumaczeniu. Co prawda Anielska nie podbiła mojego serca, ale jestem ciekawa, jak to wszystko się zakończy. 

Dziedziczki będą już drugim podejściem. Naprawdę uwielbiam Monikę i tak, jak Księżniczka była cudowna, tak trzeci tom już trochę mnie męczył. Jestem jednak zmotywowana, aby poznać zakończenie tej serii!

Demony. Grzech pierworodny w sumie powinnam liczyć jako 2 pozycje, bo aby się do nich zabrać, muszę przeczytać ponownie Pokusę :)

Ember in the Ashes ma tak cudną okładkę i zbiera tak cudne opinie, że nie mogłam go sobie podarować!

Tajemne miasto kusi Sachą, ale nie wiem, na ile z powrotem wciągnie mnie ta historia.

Bestia to mój must must read <3 Zwłaszcza po recenzji Meredith :D

Pół króla odkryłam, szukając książek do Zmierz się z tytułami i postanowiłam, mimo zaliczenia tego słowa, przeczytać tę intrygującą pozycję.

Sashę pragnę przeczytać od dawna, ale dosłownie nigdzie jej nie było, a jak już zdobyłam w wersji e-booka, to nie mam czasu na przeczytania. Wakacje muszą to zmienić :D

Klątwę tygrysa chcę przeczytać mimo zdania kilku znajomych blogerek. Przecież ta okładka nie może skrywać jakiegoś okropieństwa?!

Wyspa X czeka już chyba rok... Jak nie dłużej. Powodem jest, że totalnie zapomniałam o posiadaniu tego e-booka :)

Z pamiętnika Lucyfera to styczniowe odkrycie to Zmierz się z tytułami. No ale Lucyfer, mrrr <3

Dwór cierni i róż to moje drugie podejście. Obiecałam Oluś, że przeczytam i nie będzie ona jedyną osobą, która to hejtuje :D

Diabolika czeka chyba w sumie najkrócej, udało mi się zdobyć ją niedawno, ale ostatnio pojawiają się też negatywne recenzje i jakoś straciłam do niej zapał.

Korona w mroku... No tak, to czeka od czasu przeczytania Szklanego tronu, nie pytajcie, kiedy to było :D

Niepokój odkładam, ponieważ Drżenie naprawdę mi się podobało, ale jakoś nie mam zacięcia do poznania tomu drugiego :D

Czytaliście coś, zamierzacie? :)