19 lip 2017

'Falcon' K. Wycisk

Tytuł:  Falcon (oryginalnie: -)
Autor: K. Wycisk (tłumacz: -)
Cykl: Falcon
Ilość stron: 197
Wydawnictwo: Ridero (w roku: 2017)


Opis:
W drodze do domu, Alex jest świadkiem makabrycznego zdarzenia.
Widzi grupkę ludzi, których ciała płoną żywcem. Po ich środku stoi nieznajomy chłopak władający śmiercionośnym ogniem.
Incydent jest tak potworny i niewytłumaczalny, że dziewczyna zastanawia się, czy nie są to halucynacje lub wytwór jej wybujałej wyobraźni.
Cała teoria szybko lega w gruzach, kiedy następnego dnia staje twarzą w twarz z tajemniczym chłopakiem.

Opinia:
Wiecie, jest mi zwyczajnie przykro pisać tę recenzję. Opis, okładka, oceny na LubimyCzytać - wszystko zapowiadało niesamowitą lekturę. Rozczarowałam się nią jednak okropnie. Jest im tym bardziej przykro, że to polski debiut... Który zaraz zdecydowanie wam odradzę.

Styl autorki jest zupełnie przeciętny. Nie wywołuje w czytelniku emocji, nie ciągnie go za sobą niesamowitymi opisami uczuć czy akcji. On po prostu jest.

Sama akcja to zbiór wciśniętych wszystkich najpopularniejszych ostatnio schematów, więc książka jest o tyle zaskakująca, że nie wiemy, którym schematem zaraz zarzuci nas autorka. W powieści występują błędy logiczne. Wydarzenia dosłownie płyną ciurkiem, zwrot akcji goni zwrot akcji. Czytanie książki jest męczące także przez rozmyślania głównej bohaterki oraz nieumiejętność oddania przez autorkę wielkich uczuć takich, jak ból po stracie najbliższych czy miłość. Chemii między bohaterami nie widziałam wcale, choć teoretycznie powinnam.

Wszystko jest wykonalne pod warunkiem, że się tego naprawdę chce. Wystarczy się tylko trochę wysilić, nic więcej.
Główna bohaterka doprowadzała mnie do szału. Nie pamiętam, ile dokładnie miała lat, ale dałabym jej czternaście + syndrom rozwydrzonego bachora. Dawno nie spotkałam tak tępej postaci. Męskich ciasteczek nie było. Pojawili się Trzy i Jeden, ale obydwaj powinni iść do psychiatry i to pomijając okropieństwa Falconu.

Ta recenzja wyszła niesamowicie krótka, ale nie wiem, jak inaczej ją skonstruować, aby nie obrazić autorki. Wymęczyłam się podczas czytania powieści niesamowicie i dobrowolnie drugi raz bym po nią nie sięgnęła. Boli, kiedy muszę oceniać tak polski debiut, ale to jest pierwsza książka, której w tym roku dałam jedną gwiazdkę. 


Za egzemplarz serdecznie dziękuję autorce

14 komentarzy:

  1. Miałam taką chęć na tę książkę... ale po Twojej recenzji chyba ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie czytam, na dniach i u mnie pojawi się recenzja, więc zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już ten opis dziwnie brzmi ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurcze, a już sama okładka i opis bardzo mnie zachęciły! Ehh chyba muszę jednak się wstrzymać, choć mnie kusi XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Opis wydawał się ciekawy, ale jak widzę książka nie wypadła dobrze w Twoich oczach, więc sobie ją odpuszczę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest ta książka, którą ostatnio męczyłaś tak? :D Opis brzmi nie najgorzej...jednak nie :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten opis naprawdę nie brzmi zbyt dobrze. Już po nim wiedziałabym, że to nie jest książka dla mnie. Ale jednak szkoda debiutu.. :/

    NaD okładkę ‹dawne LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwszy raz słyszę o książce i czytam tak opis... i Alex skojarzyło mi się z chłopakiem i przeżyłam niewytłumaczalny wstrząs, kiedy dowiedziałam się, że to dziewczyna xDD Trochę bez sensu, ale tak było xDDD
    Hmmmm... no nie brzmi to zachęcająco xD Nie miałam ochoty na tę pozycję po przeczytaniu opisu, a Twoja opinia utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie powinnam tego czytać xD Chociaż może kiedyś, jeśli napotkałabym ją w bibliotece... Nie ma dużo stron, więc może kiedyś zaryzykuję xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Hah, zainteresowałam się tą książką dopiero po tej sytuacji z autorką :p Cóż, nie przeczytam na pewno, bo sam opis, choć ciekawy, nie zwiastuje niczego odkrywczego, a jeszcze jak wspominasz o schematach...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak wiesz, mam ją sama w planach bo czeka na przeczytanie... Zobaczymy jak to będzie w moim przypadku, mam nadzieję, że ciut bardziej mi się chociaż spodoba. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Po Twojej opinii i fragmentach, które mi wysłałaś, wiem, że to syf.

    OdpowiedzUsuń
  12. Opis mnie bardzo zaciekawił, a potem przeczytałam Twoją opinię i wiem, że nigdy tego nie przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Och, szkoda, że tak to wygląda :( Cóż, na pewno nie sięgnę po lekturę tej książki, może autorka z następnymi swoimi dziełami się poprawi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że jest tak schematyczna, bo opis jest naprawdę intrygujący.

    OdpowiedzUsuń

Nie piszcie linków w komentarzach - zawsze odwiedzam Wasze blogi!

Za każdy komentarz osobie, która przeczytała post dziękuję ☻

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.