Opis:
Związani magiczną przysięgą, Alicja i Nikodem nie ustają w poszukiwaniach naczynia niezbędnego do odprawienia upragnionego rytuału. Tymczasem dokoła nich dochodzi do serii morderstw, jednak część ofiar szybko wraca z martwych. Para nastolatków może ufać wyłącznie sobie; nawet ich najbliżsi mają przed nimi starannie skrywane tajemnice. Na dodatek obrzęd odprawienia diabła znienacka staje pod znakiem zapytania. Czy w ostatniej chwili uda się znaleźć brakującego uczestnika rytuału?
Opinia:
Pierwszy tom sprawił, że przepadłam bez reszty, a książka chodziła za mną aż do premiery tomu drugiego... Który także mi się spodobał, ale jednak widzę pewną różnicę. Na szczęście nie w humorze, za który między innymi pokochałam tę serię!
Natomiast autorka nawrzucała tutaj za dużo. W pewnym momencie zgubiła główny wątek, bo Alicja zamiast szukać Naczynia, za bardzo zajmuje się wszystkim innym. Dodatkowo uważam, że za dużo było tych kłód rzucanych pod nogi bohaterom i wyszło totalne zamieszanie. Momentami gubiłam się w akcji oraz toku myślenia Alicji. Biorąc pod uwagę, jak małe to miasteczko, to sekretów w nim więcej niż mieszkańców.
- Nie zamykaj - powiedział spokojnie. - Przychodzę w pokojowych zamiarach.- Jasne - żachnęła się Alicja. - A Władimir Putin tak naprawdę pracuje w ONZ-ecie.
Mimo to bardzo dobrze bawiłam się podczas lektury, chociaż zostawiła mnie z większą ilością pytań niż odpowiedzi, a autorka zrobiła to samo, co poprzednio i za takie kończenie książek naprawdę powinny być jakieś kary! Stworzyła też naprawdę zakręcony wątek miłosny, który - choć oczywisty - sprawił mi przyjemność. Takie totalne hate-love! Pierwsze skrzypce grają Nikodem oraz Alicja, powtarzając niejako nieświadomie błędy swoich przodków. Mam także wrażenie, że pierwszy tom cechowała większa nieprzewidywalność, a tutaj po prostu wystarczy spodziewać się wszystkiego, co najgorsze oraz kłamstwa.
Nadal bardzo lubię tę serię, ale tom drugi nie doskoczył do postawionej mu poprzeczki. To wciąż fascynująca powieść, pełna magii oraz humoru, ale nie odznacza się już taką nieprzewidywalnością jak jej poprzedniczka. Za dużo na raz, aż się boję jak autorka postanowi dowalić bohaterom w następnym tomie, bo już tutaj po prostu cud, że przeżyli, a zwłaszcza, że nie pozabijali się nawzajem.
Cieszę się, że mimo, iż poprzedni tom był lepszy od tego, to jednak jego lektura dostarczyła Ci przyjemności z czytania. 😊
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w trzecim trochę autorka przystopuje z tym gnębieniem bohaterów :D
UsuńPierwszy tom był jakby... infantylny? Niedojrzały? Irytująca bohaterka? Tak, takie miałam odczucia. Dlatego chyba za drugi podziękuję.
OdpowiedzUsuńA widzisz, to zależy chyba od tego, co lubisz, bo nawet mojej mamie się podobało :)
Usuńa mnie nawte zaciekawiła ;DD
OdpowiedzUsuńTo polecam zacząć od 1 tomu :)
UsuńPo pierwszym tomie mam ochotę na dalszą przygodę z bohaterami, chociaż byli trochę irytujący, ale skoro w kontynuacji humor wciąż jest obecny – tym bardziej przeczytam!
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńUwielbiam Initium i ich gustowi ufam w 100%, dlatego i tę pozycję mam w swoich planach. Właściwie czytam wszystko, co wyjdzie spod ich maszyn drukujących. :P
OdpowiedzUsuńTo ja tak może w 100% nie, ale też bardzo lubię wydawane przez nich książki :)
UsuńEkhem... No to tom pierwszy uważam za totalną masakrę, która mnie irytowała wszystkim, czym się dało, za to drugi bardziej mi się podobał xD Jest sensowniejszy, mniej irytujący. Chociaż zgadzam się, że autorka upchnęła w nim za dużo wydarzeń i główny wątek nagle zniknął.
OdpowiedzUsuńHm, to dlaczego sięgnęłaś po drugi? :D Serio, aż mnie to ciekawi :D
UsuńBo do wyboru miałam albo to, albo ciężkie książki, które jeszcze mniej chciałam przeczytać xD
Usuń