Opis:
Asha walczy ze smokami i przynosi ich głowy królowi, lecz żadne z tych trofeów nie jest w stanie jej uwolnić od więzów obowiązku: ślubu z okrutnym komendantem, człowiekiem, który zna prawdę o jej naturze. Gdy Asha dostaje szansę uwolnienia się w zamian za zabicie najpotężniejszego smoka w Firgaardzie, odkrywa, że stare opowieści mają w sobie więcej prawdy, niż mogła się spodziewać. Z pomocą przyjaciela – niewolnika służącego jej narzeczonemu – Asha musi zrzucić z siebie pancerz iskari i otworzyć serce na miłość, światło i prawdę, którą przed nią zawsze ukrywano.
Opinia:
Styl autorki jest niezwykle plastyczny i opisowy, możemy poczuć się tak, jakbyśmy razem z Ashą podróżowali po wymyślonym świecie starych opowieści pomieszanych z losem naszych bohaterów. Bardzo podobał mi się także sposób przedstawienia historii: przez większość czasu poznajemy wydarzenia z życia Ashy, ale przeplata się to z pradawnymi opowieściami, które są podstawą dawnej wiary.
Życie Ashy natomiast pędzi na pełnych obrotach. Poznajemy całą niezwykłą powieść z jej perspektywy, więc jest ona także bardzo emocjonalna. Autorka w powieści fantasy ukazała również problem odrzucenia przez społeczeństwo. Cała historia kręci się dookoła smoków oraz pradawnych opowieści, ale także przedstawia współczesną sytuację polityczną i społeczną w Firgaardzie. Asha jako córka księcia i narzeczona komendanta nie ma łatwego życia. Tym bardziej więc komplikuje je fakt poznania krnąbrnego służącego swego przyszłego męża. Przyznam, że wątek miłosny w tej powieści zupełnie mi nie przeszkadzał, ponieważ zupełnie nie przyćmiewa głównej akcji, a wręcz idealnie ją uzupełnia.
Pradawny zapewnił smoczej królowej zwycięstwo nad skralami [...]. Obronił ją przed atakami. A co ona zrobiła? Znieważyła go.
Ostatni Namsara to powieść o zdradzie, o manipulacji oraz sekretach. Nie raz i nie dwa zostałam kompletnie zaskoczona i zbita z tropu. Zwłaszcza zachowanie brata Ashy oraz jej przeszłość pozostawiały więcej pytań niż odpowiedzi. Nadal nie zostało wyjaśnione wszystko, więc coś czuję, że tom drugi też niejednym mnie zaskoczy.
Gdybym to ja całe życie wierzył w kłamstwa, nie byłbym pewien, czy umiem rozpoznać prawdę, mając ją przed sobą.
Asha to bohaterka silna i pragnąca niezależności, ale także akceptacji. Polubiłam ją z marszu za siłę oraz zachowanie wobec kuzynki - Szafiry. Ta druga natomiast z pozoru wydawała mi się kobietą bardzo delikatną, ale ostatecznie potwierdza tezę, aby nie oceniać po pierwszym wrażeniu. Bohaterem, którego polubiłam najmniej, był komendant Jarek. Tak wrednego i cynicznego faceta w książce nie spotkałam dawno. Nie dziwię się Ashy, że wcale nie chciała za niego wychodzić! Torwin natomiast - och, chciałabym zobaczyć ten jego łobuzerski uśmieszek! Generalnie postaci są bardzo dobrze i realnie zbudowane; z przyjemnością śledziłam ich losy (nawet, jeśli niektórym życzyłam zdecydowanie źle :D).
Pierwszy tom Iskarai to nie tylko książka o opowieściach. To także brutalny świat polityki, gdzie śmierć czy tortury są na porządku dziennym - zwłaszcza wobec niewolników czy zdrajców. Jeśli chodzi o samą ideę wątku miłosnego, pisząc recenzję, uświadomiłam się, do czego był podobny - do relacji Kestrel i Arina z Pojedynku. Także zdecydowanie polecam wam tę magiczną, niesamowitą powieść!
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu IUVI.
Narobiłaś mi ogromnej ochoty na tę książkę moja droga. Mam nadzieję, że uda mi się ją upolować. 😊
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję <3
UsuńMam w planach tę książkę, odkąd ujrzałam ją w zapowiedziach. Bardzo lubię takie magiczne opowieści :) no i ta okładka, wręcz cudowna dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTa opowieść jest zdecydowanie magiczna! :)
UsuńTo był must-read i do tej pory nie przeczytałam :( ale i tak muszę to zrobić!
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
UsuńNie wiem dlaczego, ale tytuł mi się kojarzy z jakimiś masajami :D
OdpowiedzUsuńHm, ciekawe skojarzenie :D
UsuńSeria ląduje na liscie do przeczytania :-)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńKolejna pozytywna recenzja tej powieści! Chyba w końcu muszę się nią zainteresować :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! :)
UsuńMnie też zaintrygowała ta książka. Mogłaby mi się spodobać. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że spróbujesz :)
UsuńJuż od jakiegoś czasu kusi mnie ta książka, a Ty jeszcze bardziej narobiłaś mi na nią apetytu. Nie wstyd ci? :D
OdpowiedzUsuńW żadnym wypadku :D
UsuńBędę czytać :D
OdpowiedzUsuńOby jak najszybciej :)
UsuńCiekawi mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuńSpodoba ci się :)
UsuńKsiążka zapowiada się super! Fantastyka to moje klimaty, a dodatkowo przekonuje mnie fakt, że porównałaś ten tytuł do "Pojedynku" ♥ Relacja Kestrel i Arina była na swój sposób wyjątkowa i porywajaca, więc tutaj liczę na to samo :)
OdpowiedzUsuńOj tak, ta ich relacja była bardzo podobna, a też uwielbiam Pojedynek <3
UsuńZaciekawiłaś mnie tą książką :-) dobrze że zbliżają się wakacje :-D
OdpowiedzUsuńO tak, choć z pracą to niewiele to zmienia :D
UsuńCzeka na mnie, więc dobrze słyszeć, że się podobała :D
OdpowiedzUsuńOby tobie również :)
UsuńMmmmm....lubię takie książki fantasy, gdzie są rozbudowane wątki powiedzmy bardziej polityczne.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam ochoty na tę lekturę akurat.
OdpowiedzUsuń