Przed wami recenzja zbioru opowiadań jednej z moich ulubionych polskich autorek - Marty Kisiel.
Rozmowa dyskwalifikacyjna
Pełna humoru wizja rozmowy kwalifikacyjnej w świecie baśni. Cóż oryginalnego ma do zaproponowania rozbestwionej publice czytelników krasnal? Czy elf potrafi się dostosować do współczesnych trendów? I jak zdobyć Certyfikat Jakości Fantastycznej?
Katabasis
To opowiadanie było dość depresyjne i bardzo symboliczne. Przyda się znajomość symboliki mitów greckich oraz, dla wrażliwszych, chusteczki. Prawie do samego końca sądziłam, że znajdujemy się w świecie mitu, ale czy miałam rację? To opowiadanie zaskoczyło mnie, ponieważ to zupełnie inna Marta Kisiel, bez jej zwyczajowego humoru, bardziej refleksyjna.
Dożywocie
Nie dziwię się, że z opowiadania powstała powieść - za drugim razem czyta się to tak samo świetnie i parskając śmiechem <3
Nawiedziny
Wyobrażacie sobie zamtuz nawiedzony przez cnotkę, ortodoksyjną dziewicę? Już nie musicie, bo pani Marta zrobiła to za was! Co prawda jak dla mnie opowiadanie miało jednak ciut przydługie rozpoczęcie, ale samo w sobie nie było złe. Znów pełne humoru oraz wymyślnych, typowo kiślowskich zdań.
Przeżycie Stanisława Kozika
Kolejne dość smutne opowiadanie, może trochę zbyt przesadzone, ale jednak wskazujące na pewien problem społeczny. Skąd się biorą truposzczaki? Kim jest najbardziej efektywny pracownik w korporacji? Stanisław umarł, ale nie mógł odejść. Nietuzinkowe pokazanie oddalanie się od siebie ludzi i traktowanie ich bardzo przedmiotowo i przyzwyczajeniowo.
Jadeit
Macie ochotę na nieco makabryczności? Jadeit wam jej dostarczy. Opowiadanie zdecydowanie nie dla dzieci, a także ludzi o słabych żołądkach. Pomieszanie magii oraz kryminału. Ciekawi mnie jedynie, jak zakończyło się śledztwo!
Miasto Motyli i Mgły
Tu muszę przyznać, że się wynudziłam i miałam nadzieję, że szybko się skończy. Nawet nie potrafię wam do końca powiedzieć, o czym było to opowiadanie, ponieważ było w nim tak mało szczegółów.
W zamku tej nocy...
Padłam, serio! Pomijając genialną fabułę, zakończenie rozwala system! Co robią pełnoetatowe upiory w zamku cara? Jak można sparodiować wyniosłe idee romantyzmu? Tego opowiadania nie wyobrażam sobie w formie dłuższej - jest idealne takie, jakie jest i z całego zbioru podobało mi się najbardziej! <3
Szaławiła
Nie czytałam po raz drugi, bo jeszcze dość dobrze pamiętam. Link do recenzji: >KLIK<
Cały świat Dawida
Początkowo to opowiadanie niezbyt mi się podobało. Ukazywało szarą rzeczywistość, a nie lubię tego klimatu w powieściach. Natomiast sposób rozwiązania problemu jak zwykle niekonwencjonalny, zaskakujący i w sumie - w pewien sposób parodiujący rzeczywistość.
Pierwsze słowo
Natomiast to opowiadanie jest zdecydowanie makabryczne. Nie spodziewałabym się akurat takiego zakończenia. Krótka opowieść o matce, która musi znosić ból swojego dziecka.
Podsumowując, w zbiorze większość opowiadań mi się podobała, a W zamku tej nocy... w ogóle zostało moim ulubionym, ale nie wszystkie. Dwie historie znałam już wcześniej - Dożywocie oraz Szaławiłę (której ciąg dalszy chętnie bym poznała!). Uważam natomiast, że pani Marta w części ma rację - zdecydowanie lepiej wychodzą jej formy długie, ale niektóre krótkie też są warte uwagi.
Polecam więc fanom twórczości autorki, ale także osobom jeszcze niezaznajomionym - możecie zobaczyć, z czym autorka radzi sobie najlepiej :)
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Uroboros.
W zamku tej nocy...
Padłam, serio! Pomijając genialną fabułę, zakończenie rozwala system! Co robią pełnoetatowe upiory w zamku cara? Jak można sparodiować wyniosłe idee romantyzmu? Tego opowiadania nie wyobrażam sobie w formie dłuższej - jest idealne takie, jakie jest i z całego zbioru podobało mi się najbardziej! <3
Szaławiła
Nie czytałam po raz drugi, bo jeszcze dość dobrze pamiętam. Link do recenzji: >KLIK<
Cały świat Dawida
Początkowo to opowiadanie niezbyt mi się podobało. Ukazywało szarą rzeczywistość, a nie lubię tego klimatu w powieściach. Natomiast sposób rozwiązania problemu jak zwykle niekonwencjonalny, zaskakujący i w sumie - w pewien sposób parodiujący rzeczywistość.
Pierwsze słowo
Natomiast to opowiadanie jest zdecydowanie makabryczne. Nie spodziewałabym się akurat takiego zakończenia. Krótka opowieść o matce, która musi znosić ból swojego dziecka.
Podsumowując, w zbiorze większość opowiadań mi się podobała, a W zamku tej nocy... w ogóle zostało moim ulubionym, ale nie wszystkie. Dwie historie znałam już wcześniej - Dożywocie oraz Szaławiłę (której ciąg dalszy chętnie bym poznała!). Uważam natomiast, że pani Marta w części ma rację - zdecydowanie lepiej wychodzą jej formy długie, ale niektóre krótkie też są warte uwagi.
Polecam więc fanom twórczości autorki, ale także osobom jeszcze niezaznajomionym - możecie zobaczyć, z czym autorka radzi sobie najlepiej :)
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Uroboros.
Twórczość tej autorki jeszcze przede mną, ale wolę zdecydowanie dłuższą formę wypowiedzi. 😊
OdpowiedzUsuńTeż wolę dłuższą formę :D
UsuńMuszę to przeczytać!!
OdpowiedzUsuńO, chętnie się przekonam, bo o autorce czytałam dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto :)
UsuńLubię czytać opowiadania, ale pisać o nich to [przynajmniej moim zdaniem], jedno z natrudniejszych zadań. Wiesz, chciałbym napisać iż namówiłaś mnie ale twórczość tej autorki mam już od dawna na celowniku. W tej chwili jednak chcę pozbyć się swego dużego stosika książkowego i postanowiłem ograniczyc do minimum kupowanie książek dopóki nie "wygrzebie się" z obecnego stanu ;)
OdpowiedzUsuńŚciskam i przesyłam uśmiech
EDIT: Poprzedni post usunąłem gdyż popełniłem pewien błąd. Widocznie pisałem go nie do końca przebudzony ;)
Nic mi nie mów o stosikach :D
UsuńNigdy jeszcze nie miałam okazji czytać zbioru opowiadań, więc może na ten skuszę się po raz pierwszy :) Recenzja brzmi zachęcająco!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKoniecznie muszę to przeczytać. Opowiadania wydają się ciekawe no i wkońcu muszę zaczac przygodę z pania Martą! I ta okładka, to źle byś sroką okładkową, ale to jest cudo, które mówi do mnie kolorami i projektem :D
OdpowiedzUsuńMnie okładka w sumie aż tak nie zachwyca, ale opowiadania w większości tak :D
UsuńJeszcze nie miałam przyjemności poznać twórczości tej pani, ale z miłą chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńhttps://nacpana-ksiazkami.blogspot.com/
Zamówione, nie mogę się doczekać czytania ;)
OdpowiedzUsuńOby szybko przyszła :D
UsuńSerio nie podobało ci się "Miasto mgły i motyli"? :O Dla mnie było jednym z najlepszych i z chęcią zobaczyłabym, jak Kisiel rozwija je w książkę!
OdpowiedzUsuńSerio, dla mnie było zbyt smętne :D
UsuńW tej chwili nie ciągnie mnie do tego ;)
OdpowiedzUsuńA ja podziękuję, coś mnie nie przyciąga. ;)
OdpowiedzUsuńTyle osób chwalili panią Kisiel, ale ja czuję, że mi się nie spodoba, rzadko kiedy przekonują mnie książki humorystyczne.
OdpowiedzUsuńTy od humoru masz mnie :D
UsuńKsiążki Marty Kisiel mam dopiero w planach ;)
OdpowiedzUsuńW zamku tej nocy było świetne! Też mi się bardzo spodobało! :D Ale mam inne zdanie co do Miasta motyli i mgły - racja, było mało szczegółów, ale to opowiadanie było takie intrygujące, że z chcęcią poczytałabym więcej!
OdpowiedzUsuńJa nie lubię tego typu formy opowiadania, więc dlatego mi się nie podobało :D
Usuń