Autor: J. Ćwiek (tłumacz: -)
Cykl: Grimm City
Ilość stron: 379
Wydawnictwo: Sine Qua Non (w roku: 2016)
Bierze udział w wyzwaniach: 52 książki w ciągu roku, ABC Czytania
Opis:
Miasto Grimm – ponura, spowita obłokami tłustej czerni metropolia to miejsce, gdzie o sprawiedliwość równie trudno, co o bezchmurne niebo. Zbudowane na ciele olbrzyma, napędzane jego smolistą krwią i odłamkami węglowego serca trwało w dawno ustalonym porządku. Do teraz. Na przestępczą scenę wkracza właśnie bezkompromisowo Nowy Gracz, a oficer policji Wolf zostaje brutalnie zamordowany we własnym domu. Czy te fakty się łączą? I czy czerwony płaszcz z kapturem zaobserwowany u głównej podejrzanej w sprawie zabójstwa czyni ze sprawy zbrodnię na tle religijnym?
Opis:
Miasto Grimm – ponura, spowita obłokami tłustej czerni metropolia to miejsce, gdzie o sprawiedliwość równie trudno, co o bezchmurne niebo. Zbudowane na ciele olbrzyma, napędzane jego smolistą krwią i odłamkami węglowego serca trwało w dawno ustalonym porządku. Do teraz. Na przestępczą scenę wkracza właśnie bezkompromisowo Nowy Gracz, a oficer policji Wolf zostaje brutalnie zamordowany we własnym domu. Czy te fakty się łączą? I czy czerwony płaszcz z kapturem zaobserwowany u głównej podejrzanej w sprawie zabójstwa czyni ze sprawy zbrodnię na tle religijnym?
Opinia:
Za egzemplarz recenzencki i zaufanie dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non :)
I tak oto dzielni śmiałkowie strącili olbrzyma z chmur, a ten, gdy runął, dał podwaliny miastu, które od pierwszych liter nazwisk śmiałków nosi miano Grimm City.
Sięgając po kolejną powieść Jakuba Ćwieka, zastanawiałam się, co tym razem zafunduje mi mój ulubiony polski autor. Ponadto nazwisko braci Grimm w tytule przyciągało mnie niczym magnez. To moje ulubione baśnie, ponieważ nie są cukierkowe, mają mroczniejszą stronę. Dlatego ten wybór mnie nie dziwi. Nie oczekiwałam jednak baśni, a mrocznej powieści z gangsterskimi porachunkami w tle. Co dostałam?
O stylu autora wspominałam już nie raz i nie dwa, ale co mi szkodzi wspomnieć jeszcze raz? W końcu Jakub Ćwiek pisze genialnie! Doskonale wczuł się w mroczny klimat Grimm City, stworzył i przedstawił to ponure miasto, które - gdyby się tak nad tym zastanowić - wcale nie różni się aż tak od dzisiejszych skorumpowanych miast. Ponadto doprawił to wszystko ironią wymieszaną z nieco czarnym humorem, a do sprawy podszedł lekko, ale z dbałością o najmniejszy szczegół.
Akurat tam [na przyjęciu] było wyjątkowo bezpiecznie - odparł. - Na tyle, że agent, który miał mnie pilnować, zniknął bez śladu.
Czytałam Chłopców, czytałam Kłamcę i mogę powiedzieć, że autor tworząc zupełnie inne historie, tworzy też zupełnie inny klimat. Tutaj jest to klimat miasta powstałego na Olbrzymie, miasta brudu i gangsterskich porachunków. Nie wiedziałam, jak w to wszystko można wpleść baśnie braci Grimm. Muszę jednak przyznać, że autor dał sobie radę doskonale i z baśni stworzył... religię.
Akcja książki ma swoje tempo - szybkie, brutalne, które momentami zwalnia, aby dać czytelnikowi chwilę do namysłu razem z McShanem, Evansem i Alfiem. W mieście pojawia się Nowy Gracz. Alfie zostaje zupełnie przez przypadek wplątany w aferę zabójstwa policjanta, a starzy druhowie - Evans i McShane - pomimo niechęci muszą znów pracować razem. Sprawa coraz bardziej się komplikuje, a kiedy pozornie, pod koniec wszystko się wyjaśnia, nie dajcie się zwieść. Chociaż macie wszystkie tropy i myślicie, że wiecie wszystko, autor i tak wywiedzie was w pole, aby z napięciem śledzić dalsze losy bohaterów i śledztwa. Ponadto brutalność świata zaprze wam dech w piersiach, bezpośredniość autora zachwyci, a zagadka kryminalna zmusi szare komórki do myślenia.
Po przyjściu do domu obaj byli tak zmęczeni, że zalegli w ubraniach na jednym wąskim łóżku. Tam jednak dość szybko dała o sobie znać agresywna natura McShane'a, który [...] zepchnął Alfiego na podłogę. Szczęśliwie dlań, chociaż z kołdrą.
Kolejnym mocnym aspektem powieści są bohaterowie. Przyzwyczaiłam się już z poprzednich powieści autora, że nigdy w pierwszym tomie nie da nam ich poznać bardziej niż to konieczne, co absolutnie nie jest minusem! Alfie to muzyk, artysta, ale nie raz udowodnił mi, że jest również bystrym facetem, a i do tchórza mu daleko. Za to go lubię. Co do duetu Evans&McShane - ich nie da się nie lubić! Obydwaj są przedstawicielami prawa, obydwaj nie boją się łamać prawa, aby osiągnąć swój cel, mają swoje metody, ale to, co naprawdę do nich przyciąga - to podejście do świata oraz ich dialogi między sobą. Moim ulubionym bohaterem pozostaje jednak McShane, ponieważ do wszystkiego podchodził z kpiarskim uśmieszkiem człowieka, który jest przekonany, że da radę. U Jakuba Ćwieka nie znajdziecie też użalających się nad sobą bohaterek. Poznajcie dziennikarkę Di Neve - kobieta wie, jak osiągnąć to, czego pragnie. Reszta bohaterów również nie pozostaje w cieniu głównych postaci. W książce nie ma postaci pojawiających się od tak - każda ma swój cel, zadanie i charakterek.
Podsumowując, nie spodziewajcie się baśni. Spodziewajcie się krwi, trupów, strzelaniny, rytualnych mordów oraz genialnych bohaterów, którzy usiłują dociec, o jakie porachunki chodzi tym razem i kim jest Nowy Gracz. To wszystko dostaniecie doprawione bajanizmem oraz dziennikarską zaciętością. I gwarantuję wam, że kiedy tylko skończycie tom pierwszy, będziecie chcieli więcej!
Recenzję znajdziecie również pod moim nickiem na:
Pomimo tego,iż nie jest to mój ulubiony gatunek literacki,bardzo chciałabym poznać twórczość autora i mam nadzieję,że uda mi się tego dokonać w niedługim czasie :)
OdpowiedzUsuńteż mam nadzieję, bo jestem ciekawa, co powiesz :)
UsuńNie czytam recenzji bo jestem w trakcie książki. Później nadrobię. Ale jak na razie ta historia jest po prostu cholernie dobra ;P
OdpowiedzUsuńdrewniany-most.blogspot.com
Okej. Nadrobiłam. I fakt, klimat tej powieści jest zupełnie inny od tego, który da się wyczuć w "Kłamcy", ale cały czas widać w nim tego samego autora ;) I jak dla mnie, to jest baśń... tylko dla tych nieco starszych.
Usuńdla mnie to nie baśń :D w ogóle :D tak, autora widać tego samego, ale klimat zupełnie inny :D
Usuńto że sam opis i okładka przyciągają to jedno, ale z dobrą recenzją to tylko szukać czasu na jak najszybsze przeczytanie tego! świetna recenzja i jeszcze raz gratuluję współpracy :*
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
Usuńi fakt czytaj jak najszybciej <3
Hmm, no nie wiem, nie wiem :) muszę się jeszcze zastanowić nad tą powieścią, by stwierdzić, czy mam ochotę na coś takiego. http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńspróbuj! :)
UsuńKsiążka wydaję się być bardzo fajna ale tematyka chyba nie dla mnie. W sensie nie gustuje w romansach ani nic ale brudnych gangsterskich miast tez nie lubię.
OdpowiedzUsuńZapiskizgredka.blogspot.com
Hm, trochę słodyczy też się znajdzie :D
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej powieści Ćwieka, mimo że bardzo mi na tym zależy, może na wakacjach w końcu uda mi się zabrać za "Kłamcę". Grimm City brzmi nie mniej interesująco niż pozostałe książki tego autora, więc na pewno będę o tym tytule pamietać!
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
ja jeszcze nie skończyłam Chłopców autora i nie czytałam dodatków do Kłamcy, ale mam nadzieję, że jak najszybciej się to zmieni :)
UsuńMoje must have ;D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie miałam jeszcze możliwości przeczytania jakiejś książki Ćwieka. Polecasz, polecasz ale mnie ciś nie ciągnie do tego autora. Ale mimo wszystko na pewno dam mu kiedys szansę.
OdpowiedzUsuńTobie to najbardziej bym Kłamcę polecała :D
UsuńNie czytałam jeszcze nic Jakuba Ćwieka, ale ostatnio trafiam na pozytywne recenzje jego twórczości i mam nadzieję, że wkrótce będę mogła poznać jego pióro :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com/
Oby stało sie to jak najszybciej :)
UsuńJestem nią bardzo miło zaskoczona. A ta oprawa graficzna. :3
OdpowiedzUsuńoprawa jest fajna, ale ja zazwyczaj zwracam jednak uwagę na treść. Choć ten kapturek do mnie bardzo przemawia <3
UsuńMam zamiar kupić Grim CIty w przyszłym miesiącu, chociaż nie byłam pewna, czy chcę dawać Ćwiekowi kolejną sznsę. Chłopcy byli fajni, ale trochę zbyt prosto się skończyli. Zobaczymy jak będzie z Grim City.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie wiem jak skończyli się Chłopcy :D
UsuńNie zmierzyłam się jeszcze z autorem i jak narazie nie zamierzam. ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo Grimm City mogłoby ci przypaść do gustu :)
UsuńHejka, to znowu ja ;d Nominowałam cię do jednorazowego tagu, czyli pechowej trzynastki. Tym samym zaczynam cykl z trzynastką. Tutaj znajdziesz więcej informacji ;)
OdpowiedzUsuńhttp://tylkomagiaslowa.blogspot.com/2016/04/pechowa-trzynastka-czyli-trzynascie.html
Krew, trupy, strzelanina? Mmm zapowiada się całkiem fajnie! *-*
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po książki polskich autorów, ale chętnie zrobię wyjątek!
Buziaki,
StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/
No to musisz zacząć sięgać częściej! <3
UsuńWstyd się przyznać, ale nie znam twórczości autora. Słyszałam o nim wiele pozytywnych opinii i w końcu muszę przeczytać jakąś jego książkę, zwłaszcza, że są bardzo w moim guście ;)
OdpowiedzUsuńTo jak najszybciej czytaj! :D
UsuńNie czytałam jeszcze nic Ćwieka, ale jestem bardzo ciekawa jego twórczości. Może zacznę właśnie od tej książki? Są trupy i strzelaniny, więc może być ciekawie :D
OdpowiedzUsuńW sumie w Chłopcach podobnie tylko bez glin a z Piotrusiem :D
UsuńTen autor chyba lubi powiązania z baśniami i bajkami xD A wszystko, co choć trochę się z nimi łączy - powinnam przeczytać!! Intryguje mnie pomysł na tę powieść :D Pewnie i tak minie sporo czasu, zanim w ogóle zabiorę się za tę pozycję, ale zrobię to... tak, tak...
OdpowiedzUsuńmnie cieszy, że to lubi :D bo ja też to lubię, a jego ksiażki są przez to mega oryginalne :)
UsuńNo i mamy problem Hiuston xD
OdpowiedzUsuńBo braci Grimm uwielbiam, za tym autorem nie koniecznie przepadam i co jaj mam teraz sobie myśleć ? :D
Jakoś na razie do mnie nie przemawia. Zostanę przy Grimm'ach i odpuszczę sobie to to :D
Czytałam chyba kiedyś fragment Chłopców, ale nie jestem pewna :D
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja tak mnie zaciekawiła, że mam ochotę to schrupać :D
Susette
0zuzol0.blogspot.com