Co zachęciło mnie, aby pójść na ten film? Głównie to, że jest on ekranizacją książki skandynawskiego pisarza - Jo Nesbo. Kiedyś zamierzam przeczytać jakąś jego powieść, ale mam nadzieję, że będzie lepsza niż film.
Generalnie nie był on zły. Samo przedstawienie morderstw, budowanie napięcia... Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie jego przewidywalność. Robiłam chłopakowi spoilery cały film i śmialiśmy się, że prawie wszystko zgadliśmy. Zaskoczyła nas aż, uwaga, uwaga, jedna rzecz!
Film nie potrafił mnie też wzruszyć czy nawet poruszyć. Dotyczył trudnych tematów, ponieważ pośrednio aborcji czy nieznania jednego ze swoich rodziców (w tym wypadku ojca), kłamstw w małżeństwie nt. rodzicielstwa. Jednak było to przedstawione tak... bez większych emocji.
Polubiłam głównego bohatera, był typem śledczego, który mi odpowiada. Twardy, nieustępliwy i z pomysłem na wyjście z każdej sytuacji.
Jeśli macie ochotę go obejrzeć - obejrzyjcie i sami wyróbcie sobie opinię. Jak dla mnie nie oglądało się go źle, ale bez dreszczyku emocji.
Trailer zapowiadał coś podobnego do Strasznego filmu, więc się skusiłam. Poszliśmy do kina... I zmarnowaliśmy w sumie czas.
Humor - średni. Akcja - przewidywalna. Jedynie tożsamość mordercy była dla nas niespodzianką, ale to tylko dlatego, że mordercę niewątpliwie grał facet, bo miał on posturę męską, a ostatecznie wyszło, że była to kobieta - także kolejny fail.
Dodatkowo główna bohaterka nie grzeszyła inteligencją - mogła zrobić tyle rzeczy, ale zachowywała się jak typowa idiotka. W ogóle postaci były mało wyraźne i przedstawione tak sztandarowo. Motyw złoczyńcy był za to tak do bani, że nawet główna bohaterka zwróciła na to uwagę.
Wątek miłosny aż raził po oczach, od początku było wiadomo, że będą ze sobą. Tragedia.
Generalnie zaśmiałam się kilka razy, bardziej z głupoty filmu niż z rzeczywistego humoru. Nie polecam pójścia do kina na ten film.
Komedia kryminalna? Komedia na pewno, czy kryminalna - chyba bym się spierała. Fakt faktem, nawet mi się podobało - i to dziwi mnie chyba najbardziej.
Suburbicon to raj - biała dzielnica, spokojna, z życzliwymi sąsiadami. I pewnego dnia wszystko się sypie. Nie dość, że wprowadza się pierwsza czarna rodzina, dochodzi także do morderstwa. Z tym, że my od początku wiemy, kto zamordował.
Humoru może nie było zbyt wiele, ale to nie na tym polegało. Generalnie film jest zdrowo porąbany. I dość brutalny, więc raczej nie polecam dla dzieci. Dodatkowo nie wnosi on żadnego morału czy nie ma zbyt szczęśliwego zakończenia (zakończenie to według mnie jest w ogóle do dupy, bo urywa się bez sensu).
Ale mi się to podobało. Może nie jakoś mega, ale zdecydowanie takie odstresowanie przy filmie niewymagającym myślenia. Nie był on też jakoś specjalnie nieprzewidywalny, ale jeśli macie wolny wieczór i ochotę na odmóżdżenie, ten film będzie idealny :)
Trailer zapowiadał coś podobnego do Strasznego filmu, więc się skusiłam. Poszliśmy do kina... I zmarnowaliśmy w sumie czas.
Humor - średni. Akcja - przewidywalna. Jedynie tożsamość mordercy była dla nas niespodzianką, ale to tylko dlatego, że mordercę niewątpliwie grał facet, bo miał on posturę męską, a ostatecznie wyszło, że była to kobieta - także kolejny fail.
Dodatkowo główna bohaterka nie grzeszyła inteligencją - mogła zrobić tyle rzeczy, ale zachowywała się jak typowa idiotka. W ogóle postaci były mało wyraźne i przedstawione tak sztandarowo. Motyw złoczyńcy był za to tak do bani, że nawet główna bohaterka zwróciła na to uwagę.
Wątek miłosny aż raził po oczach, od początku było wiadomo, że będą ze sobą. Tragedia.
Generalnie zaśmiałam się kilka razy, bardziej z głupoty filmu niż z rzeczywistego humoru. Nie polecam pójścia do kina na ten film.
Komedia kryminalna? Komedia na pewno, czy kryminalna - chyba bym się spierała. Fakt faktem, nawet mi się podobało - i to dziwi mnie chyba najbardziej.
Suburbicon to raj - biała dzielnica, spokojna, z życzliwymi sąsiadami. I pewnego dnia wszystko się sypie. Nie dość, że wprowadza się pierwsza czarna rodzina, dochodzi także do morderstwa. Z tym, że my od początku wiemy, kto zamordował.
Humoru może nie było zbyt wiele, ale to nie na tym polegało. Generalnie film jest zdrowo porąbany. I dość brutalny, więc raczej nie polecam dla dzieci. Dodatkowo nie wnosi on żadnego morału czy nie ma zbyt szczęśliwego zakończenia (zakończenie to według mnie jest w ogóle do dupy, bo urywa się bez sensu).
Ale mi się to podobało. Może nie jakoś mega, ale zdecydowanie takie odstresowanie przy filmie niewymagającym myślenia. Nie był on też jakoś specjalnie nieprzewidywalny, ale jeśli macie wolny wieczór i ochotę na odmóżdżenie, ten film będzie idealny :)
"Śmierć nadejdzie dziś" już na trailerze wyglądało dennie... :(
OdpowiedzUsuńKsiazkowa-przystan.blogspot.com
Mi z trailera przypominało Straszny film :)
UsuńKoleżanka była na "Pierwszym śniegu" i mówiła, że gorszej szmiry nie widziała od lat :D
OdpowiedzUsuńWiesz, ja kryminałów prawie nie oglądam :D Ten nie był dobry, ale nie był też zły :D
UsuńSuburbicon to jedyny film z zestawienia który mam zamiar zobaczyć. O pozostałych dwóch czytałam sporo negatywnych recenzji i obejrzałam parę na yt i wiem że to kompletnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńbooklicity.blogspot.com
No, ale z nim też szału nie ma, niestety :D Ale i tak był najlepszy :)
UsuńMnie ciekawi Po Śnieg. Bardzo lubię Jo Nesbo.
OdpowiedzUsuńJa mam zamiar go kiedyś poznać :)
Usuń"Pierwszego śniegu" i tak wolałam nie oglądać, bo chciałam najpierw przeczytać książkę. Jakby był po norwesku to jeszcze, przynajmniej bym sobie język poćwiczyła. :P "Śmierć nadejdzie dziś" w ogóle nie kojarzę, natomiast na "Suburbicon" jakoś nie miałam ochoty, więc nawet jego chyba nie obejrzę.
OdpowiedzUsuńA z moich doświadczeń, to dzisiaj na lekcji polskiego oglądałam "Niebezpieczne związki", dość stary film, ale całkiem ciekawy. :)
Uczysz się norweskiego? :)
UsuńTak <3
UsuńSzkoda, że "Śmierć nadejdzie dziś" to słaby film, bo chciałam na to iść. No nic, musze sobie wybrać coś innego do obejrzenia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie~Nataliaaa
happy1forever.blogspot.com
Spróbować obejrzeć w domu możesz, ale do kina nie warto :)
UsuńTo już wiem czego na pewno nie obejrzę xD
OdpowiedzUsuńHahahha, no nie ma to jak dobra reklama co? :D
UsuńFilmy nie w moim guście. ;D
OdpowiedzUsuńNie sądzę abym kiedykolwiek nabrała ochoty na któryś z tych filmów ;)
OdpowiedzUsuń'Pierwszy śnieg' bym chętnie obejrzała i sprawdziła jakie były by moje odczucia. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń