Autor: B. Sanderson (tłumacz: J. Drewnowski)
Cykl: Alcatraz kontra Bibliotekarze
Liczba stron: 305
Wydawnictwo: IUVI (w roku: 2017)
Bierze udział w wyzwaniach: Czytam fantastykę
Opis:
Alcatraz dociera wreszcie do Nalhalli. Chłopak jest wstrząśnięty, gdy przekonuje się, że jest tam naprawdę legendą. Niestety, w Wolnych Królestwach są już także niecni Bibliotekarze, włącznie z jego matką Shastą!
Teraz Alcatraz – wraz z ojcem (który okazuje się trochę dziwny…), pozbawioną godności rycerza Bastylią i dziadkiem Smedrym, jak zwykle spóźniającym się na wszystko (taki talent) – próbuje zapobiec podpisaniu traktatu z Bibliotekarzami, znaleźć zdrajcę wśród rycerzy Krystalii i uratować oblężoną Mokię, jeden z ostatnich bastionów Wolnych Królestw. W międzyczasie usiłuje choć trochę zrozumieć własnego ojca, pomaga przyjaciółce znów zostać rycerzem i… udziela ślubu.
Opinia:
Opis:
Alcatraz dociera wreszcie do Nalhalli. Chłopak jest wstrząśnięty, gdy przekonuje się, że jest tam naprawdę legendą. Niestety, w Wolnych Królestwach są już także niecni Bibliotekarze, włącznie z jego matką Shastą!
Teraz Alcatraz – wraz z ojcem (który okazuje się trochę dziwny…), pozbawioną godności rycerza Bastylią i dziadkiem Smedrym, jak zwykle spóźniającym się na wszystko (taki talent) – próbuje zapobiec podpisaniu traktatu z Bibliotekarzami, znaleźć zdrajcę wśród rycerzy Krystalii i uratować oblężoną Mokię, jeden z ostatnich bastionów Wolnych Królestw. W międzyczasie usiłuje choć trochę zrozumieć własnego ojca, pomaga przyjaciółce znów zostać rycerzem i… udziela ślubu.
Opinia:
Alcatraz powraca i tym razem usiłuje nas przekonać o swojej okropności, mówiąc, że jest wspaniały. Uwielbiam jego sarkastyczne i ironiczne podejście do wszystkiego, dziwne wstawki podczas czytania oraz w ogóle styl, jakim pisze Sanderson. Książka wciąga i nie pozwala się oderwać.
W tym tomie wreszcie znajdujemy się w Nalhalli. Nie chcę jednak robić spoilerów, których pełno w opisie, więc mogę tylko powiedzieć, że dzieje się naprawdę dużo. Ponadto Alcatraz dojrzewa, poznaje nowych przyjaciół i ponownie stawia czoło Bibliotekarzom. Jego talent zaskakuje, wprowadzając do książki wiele nieprzewidywalnych sytuacji. Generalnie chociaż autor stosuje niektóre schematyczne zagrania, zupełnie nie jest to wadą książki!
Zdecydowanie nie mogę doczekać się tomu kolejnego, jestem niesamowicie ciekawa, co tym razem wymyśli Alcatraz, aby nas zmylić czy zaciekawić. Podziwiam Sandersona za bardzo kreatywny pomysł, który udało mu się zrealizować! Musicie poznać Alcatraza! :)
W tym tomie wreszcie znajdujemy się w Nalhalli. Nie chcę jednak robić spoilerów, których pełno w opisie, więc mogę tylko powiedzieć, że dzieje się naprawdę dużo. Ponadto Alcatraz dojrzewa, poznaje nowych przyjaciół i ponownie stawia czoło Bibliotekarzom. Jego talent zaskakuje, wprowadzając do książki wiele nieprzewidywalnych sytuacji. Generalnie chociaż autor stosuje niektóre schematyczne zagrania, zupełnie nie jest to wadą książki!
- Księżniczki powinny chyba być miłe słodkie i w ogóle. Nosić różowe sukienki i diademy. [...] Ktoś dał mi raz różową sukienkę. Spaliłam ją.Jak wspomniałam, Alcatraz dojrzewa. Zaczyna rozumieć, co znaczy być Smedrym oraz jakie wiążą się z tym konsekwencje. Ciekawie rozwija się także jego relacja z Bastylią. Dziewczyna wykazuje się wielką siłą i determinacją, czym zdecydowanie zyskała moją jeszcze większą sympatię. Poznajemy też kolejnych krewnych Alcatraza - krytyka Folsoma, który ma dość ciekawy talent oraz jego matkę, Patty. Dodatkowo do akcji wkracza książę Rikers, wielki fan naszego głównego bohatera, i chociaż nie jest zbyt inteligentny, to bardzo go polubiłam (gościu jeździ szklaną świnią! :D)
Zdecydowanie nie mogę doczekać się tomu kolejnego, jestem niesamowicie ciekawa, co tym razem wymyśli Alcatraz, aby nas zmylić czy zaciekawić. Podziwiam Sandersona za bardzo kreatywny pomysł, który udało mu się zrealizować! Musicie poznać Alcatraza! :)
Ooo już jest?! Nie wiedziałam! Ciekawe kiedy moja biblioteka to zamówi i czy wgl to zrobi, bo poprzednie tomy miałam z biblioteki :D Też uwielbiam ten styl <3
OdpowiedzUsuńJest, jest, jeszcze przed premierą trułam IUVI o egzemplarz :D
UsuńŚwietna seria, od dawna tak dobrze się nie bawiłam podczas lektury ;)
OdpowiedzUsuńNo, ja chcę już kontynuację <3
UsuńNie czytałam żadnej książki z serii, ale może się skuszę :-) Lubię humor w książkach :-)
OdpowiedzUsuńOj, tu jest mnóstwo humoru! Tylko zacznij od początku, dobrze radzę, a jak dotrzesz do tomu 3, to zrozumiesz czemu :D
UsuńZapowiada się naprawdę ciekawie, może dam kiedyś szansę :)
OdpowiedzUsuńObyś dała :)
UsuńJak widzę tytuł, to już wiem, że to nie dla mnie. Co raczej nie powinno cię zdziwić. :D
OdpowiedzUsuńNie, absolutnie mnie nie dziwi :D Choć szkoda, to bardzo humorystyczna seria :)
UsuńSanderson to synonim kreatywnych pomysłów ;) Pozostałe jego książki zachwycają oryginalnością. A co do Alcatraza, to jestem po drugiej części. Trzeciej jeszcze nie posiadam, ale mam w planie nabyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Kiedyś się skuszę na książki dla dorosłych, ale na razie Alcatraz <3
UsuńZ jednej strony mnie ciekawi, a z drugiej tyle tego wszędzie widzę (recenzje - pozytywne, instagram) że chyba na razie nie sięgnę bo bym tego nie dała rady przeczytać ;D
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze, ale uwielbiam przygodówki, więc na pewno po nią sięgnę ;d
OdpowiedzUsuń