Grafiki i metryczkę pododaję później, bo oczywiście zapomniałam zrobić metryczki w domu i piszę to z tabletu.
Pierwszy dzień świąt to także pierwszy dzień mojego i Suomi maratonu :) W dniu dzisiejszym czytałam Tajemnice gwiazdkowego puddingu Aghaty Christie do kategorii świąteczna książka.
Autor: A. Christie (tłumacz: K. Bockenheim)
Cykl: Herkules Poirot
Ilość stron: 286
Wydawnictwo: Dolnośląskie (w roku: 2015)
Opis:
Sławny detektyw bawi się w kota czyhającego na mysz (Popychadło), odkrywa prawdę dzięki rytuałom kulinarnym (Dwadzieścia cztery kosy). A na deser "Szaleństwo Greenshawa" z niezawodną panną Marple! Jak mówi jedna z bohaterek: "Potrzebuję pana, panie Poirot. Proszę podkręcić swoje cudowne wąsy i przyjść."
Opinia:
Opis:
Sławny detektyw bawi się w kota czyhającego na mysz (Popychadło), odkrywa prawdę dzięki rytuałom kulinarnym (Dwadzieścia cztery kosy). A na deser "Szaleństwo Greenshawa" z niezawodną panną Marple! Jak mówi jedna z bohaterek: "Potrzebuję pana, panie Poirot. Proszę podkręcić swoje cudowne wąsy i przyjść."
Opinia:
Styl Christie jest niezmiennie prosty, a treściwy. Zagadki skonstruowane są misternie, ale w sumie czytając już którąś jej książkę, nie mam aż takiego problemu z odgadnięciem rozwiązania.
Książka to w sumie zbiór opowiadań i tylko pierwsze z nich dotyczy Gwiazdki. To pierwsze opowiadanie było dość ciekawe, choć nie wniosło zbyt świątecznej atmosfery. Podobały mi się wszystkie opowiadania, najbardziej to o snach. Za to historia z panną Marple była dość przewidywalna (co mówię po raz pierwszy w przypadku Christie).
Jedni popełniają morderstwa, drudzy bywają wmieszani w morderstwa, jeszcze innym morderstwa narzucają się same.Poirot oczywiście nadal mnie zaskakuje swoją dedukcją, ale panna Marple była już mało wyrazistą postacią. Inni bohaterowie Christie są określeni przez konkretne cechy charakteru i raczej nie odczuwamy w stosunku do nich konkretnych emocji.
Podsumowując, lubię kryminały Christie z Poirotem, ponieważ są przenikliwe i zawierają mnóstwo dedukcji. Z panną Marple za to niezbyt się polubiłam i raczej nie będę fanką tych kryminałów.
Bardzo lubię książki Agathy Christie. Tej jeszcze nie czytałam. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam :) A jaką najbardziej lubisz? :)
UsuńZamierzam sięgnąć po coś od Christie (i skończyć, bo kiedyś miałam taki incydent, że próbowałam, ale po angielsku i to chyba parę razy, ale nie wyszło xD), ale to też pewnie w przyszłym roku. :P
OdpowiedzUsuńNiby również biorę udział w maratonie, ale jeszcze nie sięgnęłam po lekturę na dziś, także zobaczymy jak to wyjdzie. :(
Mam nadzieję, że uda ci się przeczytać :P
UsuńA ja daję radę w maratonie, jak nie ja! xd
OdpowiedzUsuńMiałam też czytać Christie, ale w końcu wyszło na cos innego, niemniej jestem usatysfakcjonowana.
To dobrze - satysfakcja jest najważniejsza :D
UsuńNa pewno kiedyś przeczytam więcej niż dotychczas poznana jedna powieść tej autorki. ;D
OdpowiedzUsuńOoo, to super :D
UsuńTeż czytałam tę książkę na chyba pierwszym maratonie świątecznym, tylko po angielsku. :P Zgadzam się, że opowiadanie o śnie było najlepsze, reszty już nawet nie pamiętam, bo były mało wyraziste.
OdpowiedzUsuńUps, pomyliłam się, to był English Lovers ReadAThon... :D Ale to świąteczna książka (przynajmniej z okładki xD), więc myślałam, że to było w Święta! :P
UsuńHahahahah, tak z okładki i z tytułu świąteczna, ale generalnie to aby jednym opowiadaniem xD Tak właśnie się zastanawiałam za pierwszym razem o jaki maraton świąteczny ci chodzi, że coś po ang xD
UsuńTak szczerze to ostatnio jak u mnie napisałaś, że Ty lubisz kryminały to się bardzo zdziwiłam. Myślałam, że gustujesz tylko w fantastyce :)
OdpowiedzUsuńHahah, nie dobre kryminały też lubię :D
UsuńJa nie lubię osoby Poirota ;) Kompletnie nie podoba mi się sposób jego dedukcji ;D
OdpowiedzUsuńA mnie zachwyca :D
UsuńTeż ją czytałam podczas maratonu i mam podobnie zdanie co ty - nie polubiłam się z panną Marple, ale Poirota uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPanna Marple jest dziwna xD
Usuń